Drogie Panie, Szanowni Panowie.
Szanowni Goście z zagranicy, Obserwatorzy.
Wyświechtanym bon motem zdaje się być rozpoczynanie orędzia od przywołania chińskiego słowa weiji i tego w jaki sposób mieszkańcy nieistniejących Chin słowo owe zapisują. Musicie Nam jednak wybaczyć gdyż mało w naszym doświadczeniu jest tak wyraźnych uniwersalnych prawd, do których można się odwołać szczególnie w czasie w jakim się znaleźliśmy. Kryzys, bo tak to słowo brzmi w języku polskim, zapisywany jest w formie dwóch znaków. Pierwszy oznacza niebezpieczeństwo, ryzyko, drugi zaś szansę, nadzieję, okazję. Kryzys nie oznacza automatycznie upadku. Kryzys nie oznacza końca drogi. To jedynie rozdroże, na życie daje nam możliwość refleksji i chwilę zastanowienia co dalej. Którą drogą pójdziemy. Co wybierzemy. Daje nam do zrozumienia, że owszem jest ryzyko, że nasza droga definitywnie się zakończy, pokazuje nam jednak również, że jest nadzieja na odbicie się i nowe sukcesy. Tę samą mądrość można zakodować w bardziej zachodnim powiedzeniu bez ryzyka nie ma chwały.
Zapowiadaliśmy już jakiś czas temu, że wprowadzimy stan klęski aktywnościowej. Zapowiedź tego ruchu miała nieco pobudzić zastałe społeczeństwo. Nie zrobiła tego. Wobec tego nie zostało nam nic innego zrobić jak stan ów wprowadzić — stało się to dzisiejszego dnia rano. Czynimy to wychodząc na przeciw zobowiązaniom jakie nakłada na Nas Karta Konstytucyjna, a przede wszystkim wychodząc na przeciw Waszym oczekiwaniom. Mamy jedną, ostatnią, szansę by uratować Dreamland przed całkowitym upadkiem. Chcemy wierzyć, że podołamy temu - wspólnie.
Pierwsza najważniejsza rzecz, którą chcemy zaakcentować — gruba kreska. Król, Tron, Dwór - nie będą kierować się przeszłymi przykrościami, niedomówieniami, złośliwościami. Oddzielamy to grubą kreską. Jeśli tylko nie ciąży na Was wyrok zakazujący powrotu do Królestwa — otwieramy przed Wami szeroko drzwi. Nie ma równych i równiejszych. Każdy na nowo otrzymuje białą kartkę, kredki, pióro i kałamarz. Jak je wykorzysta? Zależy tylko od niego.
Druga rzecz — spodziewajcie się reform. Pierwszą reformą będzie powołanie przy Królu Rady Konstytucyjnej, która tymczasowo przejmie obowiązki i salę obrad Parlamentu Królewskiego, obradować będzie pod Naszym przewodnictwem z aktywnym Marszałkiem Królewskim, który będzie uzupełniał Króla i zastępował go w czasie obrad. Komu przypadnie ta rola — poinformujemy osobno. Istotą działania Rady będzie nie tylko bieżąca dyskusja nad proponowanymi przez Nas rozwiązaniami, ale też wypracowanie w ogniu dyskusji nowej Konstytucji Królestwa — małej, lekkiej i elastycznej, która w sposób nowoczesny odpowiadać będzie na wyzwania naszego społeczeństwa.
Drugą reformą będzie całkowite przemodelowanie systemu samorządowego. Tradycja tradycją, ale jak mawiał jeden z dreamlandzkich premierów - to piękne imię dla dziewczynki. Trudny czas wymaga trudnych decyzji. Dlatego zaproponujemy Wam nowy system samorządowy, który całkowicie zmieni obliże skostniałego systemu. System samorządowy oprzemy o powiązany z prawami politycznymi system lenny. Ziemi w Królestwach jest pod dostatkiem. Będziemy pamiętać o historii i zaczniemy ją pielęgnować, ale nie możemy dłużej żyć w jej cieniu. Dotąd wpływ na państwo był na wyciągnięcie ręki — teraz będzie trzeba się o niego postarać. Tylko Ci, którym zależy, będą dobrze wykonywać składane na nich obowiązki.
Trzecia rzecz — Dwór Królewski przejmie obowiązki Rządu Królewskiego i działać będzie pod Naszym przewodnictwem. Marszałek Dworu będzie odpowiadał dotychczasowej funkcji Premiera i będzie dbał o zasoby kadrowe oraz bieżącą pracę, jak również rozliczanie jej. Pomoże Nam także w bieżącej administracji Królestwem. Wspólnie ustalimy jakie urzędy w ramach Dworu powstaną, i jakie będą miały obowiązki. Decyzji w tej sprawie spodziewajcie się w ciągu najbliższych dni.
Czwarta rzecz — Sted Asketil zaproponował przeprowadzenie Spisu Powszechnego. Słuchamy Was. Słuchamy tego co mówicie. Dlatego Spis taki zostanie przeprowadzony. Zaprosimy do zorganizowania go pomysłodawcę, który jak sądzimy ma najlepszy pogląd na to o co warto naszych obywateli zapytać i jak zweryfikować ich możliwości. Chcemy czerpać z wiedzy i doświadczenia nabytego przez Was (wszystkich) na przestrzeni lat spędzonych w Królestwie.
Piąta rzecz — intensyfikacja działań na rzecz reformy infrastruktury informatycznej Królestwa, ze szczególnym uwzględnieniem strony (a być może także forum) i rejestrów, baz, skryptów. Apelujemy do każdego kto zna się na programowaniu, grafice, jest gotowy wesprzeć Dreamland jak wielu przez lata wspierało, odezwijcie się. Porozmawiajmy o naszych potrzebach i Waszych możliwościach. To nie muszą być wielkie rzeczy, zbudujmy zespół, który będzie z małych klocków budował wielkie budowle. Wiemy, że jest to możliwe. Nie ma deadlinów, asapów. Jest tylko konkretna praca do zrobienia, w ramach hobby i rozwoju własnych umiejętności. Potrzebujemy Was, i to na już. Jesteście z nami?
I w końcu rzecz szósta — szeroko otwarte drzwi. Każda mieszkanka i każdy mieszkaniec wirtualnego świata, niezależnie od swego miejsca urodzenia, niezależnie od pełnionych obecnie funkcji, niezależnie od postrzegania mikroświatowych spraw będzie mile widziany w Królestwie Dreamlandu i Scholandii. Możliwości w Królestwach Naszych leżą na ulicy — wystarczy, że przybędziecie, zamieszkacie i je podejmiecie. Przybywajcie! To będzie początek Waszej drogi, nowa przygoda, w czasie której kształtować będziecie swoją drogę. Wraz z rozwojem i swoim zaangażowaniem zdobywać będziecie nowe prawa polityczne i realny wpływ na Państwo. Wy dacie Królestwu, Królestwo da Wam. Już teraz każdy kto tylko chce, bez żadnych ograniczeń, może przybyć do Królestwa i działać. Mieszkaniec z prawem stałego pobytu może aktywnie się udzielać w każdej rozmowie. Obywatel Królestwa może starać się o lenno, które będzie rozwijał i budował. Gdy jego zaangażowanie i poświęcenie na rzecz tego lenna będzie stałe - zyska prawo do wstąpienia w szeregi parlamentu, i obejmowania funkcji politycznych. Dalsze zaangażowanie otworzy kolejne drzwi - do Dworu, Sądu, w końcu godności. Od Was zależy czy skorzystacie i staniecie się częścią najstarszego wirtualnego państwa polskiego internetu. Oczywiście dotyczy to także tych z Was, którzy w Dreamlandzie żyli, mieli konto i dziś z niego nie korzystają — głośno wołamy wróćcie!
Oczywiście nie zapominamy o tych co z nami nadal są. Wszystko o czym powiedzieliśmy wcześniej dotyczy także Was. Dziś macie tę przewagę, że już tu jesteście. Macie ogromne doświadczenie. Ale to też ogromna odpowiedzialność — za to co się wydarzy dalej. Jeśli przybędą nowi mieszkańcy - trzeba ich nauczyć Dreamlandu. Bez Was żadne działania nie będą miały sensu. Bez Was żadna reforma się nie uda. Rozumiemy Wasze zniechęcenie, rozumiemy Wasze znużenie. Ale prosimy Was o jeszcze jeden zryw. O jeszcze jedno poświęcenie. Nie zapomnimy go, nie zostawimy bez nagrody. Wierzycie w Dreamland, My wierzymy w Was, potrzebujemy Was. Zawieśmy na czas jakiś zwady na kołek w szatni, przywróćmy to co przez lata Dreamland cementowało i budowało - wzajemny szacunek, poszanowanie możliwości, pracy, umiejętności. Jesteście tu, zawsze chwila czasu na Dreamland jest. Wykorzystajmy te chwile wszyscy wspólnie - nie do toczenia jadu, a do konstruktywnej pracy. Trzeba przejrzeć nasze prawo i je uporządkować, trzeba zaktualizować mapy, trzeba pomóc w rozliczeniu zaległych wypłat - to tylko przykłady. Jest co robić. Król nie zrobi wszystkiego sam. Chcemy móc na Was liczyć.
Vivat Dreamland! Vivat Scholandia!