Ruprecht van den Spraak pisze: ↑23 sie 2018, 14:35 Za przeproszeniem, Panie Chamberlain, nam już starczy "ostrej, bardziej zdecydowanej i stanowczej gry" po Pańskim wygłupie z Wittem. Zamiast tego powinniśmy się przegrupować i stawić na stabilność rehabilitując swój wizerunek, a nie bezpodstawnie atakować władzę jak wyżej wspomniany Witt.
Nie zrozumiał mnie Pan. Pisałem o "aktywnej" opozycji, nie o "agresywnej". Chodzi mi o stały udział w polityce i procesie bieżącego recenzowania prac rządu. Do tej pory wszystkie ekipy, które traciły władzę (najpierw augustyniści, potem komuniści) po prostu znikali z pola widzenia, tracili mandaty parlamentarne, a w końcu również i obywatelstwo. Tego wolałbym uniknąć, tym bardziej że nie czuję się zmęczony polityką, a nikt z nas nie powiedział ostatniego słowa.
Nie było "żadnego wygłupu" z Wittem. Działania z tamtego dnia omówiłem wcześniej z Królem. Chciałem odwrócić uwagę i to zrobiłem. Wyglądałoby to zapewne dużo lepiej, gdyby nie trolling Ipanienki. "Spalenie' samego siebie na tydzień przed końcem kadencji to była niska cena. Teraz możliwe robić normalną politykę w cywilizowany sposób.
Panie Orański - to nie będzie konieczne, nie zamierzam zgłaszać projektów zmierzających do osłabienia roli monarchy.