[Wystąpienie] Plan działań MSZ

[Krzysztof Bojar]

Wasza Królewska Mość,
Wasza Wysokość Marszałku,
Panowie Posłowie,

W związku z powołaniem mnie na funkcję Ministra Spraw Zagranicznych, chciałbym przedstawić ogólną koncepcję mojej przyszłej działalności oraz plany, których realizacji chciałbym się podjąć w pierwszej kolejności.

Już od jakiegoś czasu pojawiają się głosy, że wobec sytuacji wewnętrznej Królestwa nie powinniśmy skupiać naszych wysiłków na sprawach międzynarodowych. Mam jednak wrażenie, że głosy te wynikają (przynajmniej po części) z niedoceniania znaczenia, jakie mają różnego rodzaju inicjatywy skierowane „na zewnątrz” dla aktywności i atrakcyjności państwa. Niedawne przykłady Konferencji Kartograficznej czy wspólnych manewrów wojskowych pokazują jasno, że projekty międzynarodowe mogą dostarczyć ciekawej materii w różnych niszach życia v-państwa.

Jest przy tym oczywiste, że także najbardziej prozaiczne aspekty kontaktów zagranicznych muszą być podtrzymywane i mogą być dla nas ma różne sposoby korzystne – nie tylko dlatego, że bez nich „duże” inicjatywy są nie są możliwe do realizacji. Wzmocnienie stosunków bilateralnych i przywrócenie funkcjonowania kluczowych placówek dyplomatycznych, zapewniających ciągłą wymianę informacji pomiędzy nami, a naszymi najważniejszymi partnerami oraz przyciągających zagranicznych gości mogą także urozmaicić wewnętrzne życie Królestwa. Praca ambasadora nie wymaga przy tym wielkich nakładów czasu bądź gorączkowej aktywności, a jedynie pewnej systematyczności i taktu – wysyłanie ludzi na placówki nie osłabia więc znacząco naszego potencjału w sprawach wewnętrznych. Nie mamy żadnego powodu, aby te formy współpracy z zagranicą zaniedbywać.

Moim pierwszym priorytetem będzie wzmocnienie współpracy z Federacją Al Rajn i reaktywacja naszej placówki dyplomatycznej w Al-Manie. W naszej polityce zagranicznej nie możemy ignorować najpotężniejszego obecnie mocarstwa polskiego v-świata, które może się stać dla nas cennym partnerem w rozmaitych dziedzinach. Rozważając np. plany odbudowy naszych instytucji kulturowych i naukowych, trudno nie rozważyć korzyści, jakie mogłoby nam przynieść zainteresowanie tymi inicjatywami państwa o tak wielkim potencjale. Nie oznacza to oczywiście zmiany naszych ambicji dalszego zacieśniania współpracy z państwami średnimi i małymi, dla których Dreamland tradycyjnie stanowi ważny punkt odniesienia. Inicjatywy temu sprzyjające są już rozwinięte, trzeba jedynie je kontynuować.

Chciałbym także, aby został podtrzymany dialog nawet z tymi krajami, z którymi jesteśmy obecnie skonfliktowani. Problemów tak głębokich, jak chociażby te wynikające z konfliktu wokół Awary nie da się szybko rozładować i nie powinno się robić tego za wszelką cenę. Ważne jest jednak, aby polityka KD opierała się na szukaniu pozytywnych rozwiązań i przypominaniu naszym partnerom o potrzebie porozumienia. Nie powinniśmy wykazywać bierności wobec konfliktów, które mogą długi czas ciążyć na naszych kontaktach zagranicznych oraz sytuacji polskiego v-świata jako całości.

Nie będę ukrywał, że ze względu na niedawny powrót do aktywności, mam jeszcze wiele do nadrobienia jeśli chodzi o orientację w obecnej scenie międzynarodowej. Znajomość podstawowych sojuszy i danych demograficznych, czy tym bardziej własna wiedza sprzed kilku lat nie mogą tu zastąpić bieżących obserwacji i doświadczenia w sprawowaniu urzędu. Mam jednak nadzieję, że będę w stanie szybko nadrobić te braki i nie zawiodę okazanego mi zaufania.

Dziękuję za uwagę.