Marynarka Wojenna

[Aldarion van der Pharazon]

Panie i Panowie, ostatnio wpadła mi do głowy pewna myśl. Podstawą uzbrojenia MW Dreamlandu (i ogólnie świata) są szybkie i zwrotne krążowniki, niszczyciele i fregaty. Są one szybkie i dobrze uzbrojone, ale według mnie brakuje tu jednej rzeczy... Masywnej, potężnej i trudnej do zatopienia kupy stali z ogromną i przytłaczającą siłą ognia... A mowa tu o PANCERNIKACH.
Wiem że czasy ich chwały przeminęły, że dzisiaj to muzea i zabytki, szczątki dawnej potęgi... Ale, gdyby tak zmodernizować pancerniki o nowoczesną technologię, nowe działa, wyrzutnie rakiet, działa przeciwlotnicze, lepsze silniki, nowszy i wytrzymalszy pancerz, systemy kierowania ogniem itd. etc. To czy po takiej przebudowie znów nie stałyby się one postrachem? Salwa burtowa w wykonaniu tak zmodernizowanego pancernika byłaby istnym pokazem siły i wyższości, zwiększałaby morale naszych wojska oraz znacznie obniżała je wrogim (Nikt nie chciałby patrzeć na szereg pancerników i masę rakiet, pocisków lecących w jego stronę). Wyobraźmy sobie teraz taką sytuację: trwa walka morska, kilka naszych niszczycieli przegrywa walkę z wrogiem dysponującym lepszymi statkami... Już chcą się wycofać gdy nagle zza wyspy/przylądka/whatever, wypływa kilka naszych pancerników. Widok kilku masywnych gór metalu płynących na pomoc bądź otwierających ogień do wroga z potężnych dział i wysyłających rakiety lecące przywitać się z pokładem wrogich statków, według mnie, znacząco podniósłby morale naszych oraz przekonałby wrogów że ucieczka to najlepsza droga.
Pancerniki już nie raz się sprawdziły w boju, pewnie znajdą się osoby które powiedzą "Ale chwila, to było lata temu, teraz mamy drony, rakiety, odrzutowce. Więc po co nam coś tak wielkiego? Przecież nawet ślepiec trafiłby w taki ogromny statek". Hmm... Ale gdyby, tak jak wspominałem, uzbroić je o systemy niszczenia pocisków rakietowych, rakiety różnego rodzaju i przeznaczenia, systemy, radary, sonary... To czy wtedy nie otrzymamy czegoś czego nazwy wrogowie będą się bali? Chyba nikt nie chciałby usłyszeć, będąc np. w porcie, przy stanowiskach obrony "Panowie, jutro zaatakuje nas wróg, mają dużo krążowników, niszczycieli i... zmodernizowane pancerniki", i w tym momencie reakcja żołnierzy byłaby zapewne "Pancerniki? Hahaha, przecież to starocie". Ale być może szybko przekonaliby się że coś co dysponuje 9 działami 406mm, 20 działami 127mm oraz masą rakiet pomnożone razy kilka zmiecie ich stanowiska z ziemi kilkoma salwami.
Do tego po lekkiej modyfikacji można byłoby dobudować miejsce dla samolotów pionowego startu oraz helikopterów. Więc mógłby pełnić rolę lotniskowca oraz przyjmować rannych żołnierzy, a w razie potrzeby przyjąć uszkodzony helikopter jeśli w pobliżu nie ma lotniskowca i dalej prowadzić niszczący ostrzał.
Dobra, podsumowując, jestem za wprowadzeniem pancerników do Marynarki Wojennej Dreamlandu, najpierw modernizacja uzbrojenia, pancerza, systemów, celowników, silników (dobra, gruntowana przebudowa)... A potem, kiedy wrogowie zaczną się śmiać że nasze pancerniki to cel dla ślepców i zaraz je zatopią... Dać im zasmakować salwy burtowej kilkunastu pancerników i dołączyć do tego nasze krążowniki i lotnictwo... No i mamy desant jak znalazł- rakiety, działa, samoloty, pancerniki, niszczyciele, krążowniki etc. bawią się strzelając a piechota i wojska pancerne wjeżdżają na plaże i idą sobie spokojnie, biorąc do niewoli zdezorientowanych, przestraszonych, zszokowanych wrogów.
Co o tym sądzicie? Wiadomo że cena takiego pancernika i jego modernizacji będzie bardzo duża i pewnie urzędnicy mówiliby "Niech no dorwę tego kto to wymyślił", no ale w czasie wojny... kto wie, może sam widok kolosa uzbrojonego po zęby płynącego na spotkanie wrogowi nie skłonił ich do odwrotu (swoją drogą, jakby wyglądało miasto po ostrzale... Dobra, nie byłoby miasta). Tak więc proszę o wypowiedzi na temat, piszcie do woli, debatujmy nad tym tematem bo dla mnie, jest to bardzo ciekawy i dobry pomysł.



Pozdrawiam
Aldarion

[Alfred]

A jakie pancerniki chce Pan modernizować, skoro w KD nie ma żadnych? Jeżeli chcemy mieć pancerniki, musimy je zbudować od podstaw.

Ponieważ tytuł tematu to marynarka wojenna, pozwolę sobie zasugerwać co innego. Zamiast budować pancerniki, stwórzmy oddziały piechoty morskiej - zdolne odeprzeć ewentualny atak na nasze wybrzeże, a potem przypuścić błyskawiczny kontratak.

Albo zróbmy jedno i drugie :).

[Aldarion van der Pharazon]

Dobry pomysł Panie Schlesinger z tą piechotą morską (swoją drogą myślałem że już ją mamy), a co do pancerników... Skoro nie mamy to zawsze można od kogoś zakupić, chyba że nikt nie ma to wtedy pozostaje nam stocznia. Za pancernikami jestem głównie dlatego że to masa trudnej do zatopienia stali z potężną siłą ognia (wszystko ładnie opisane na początku)... no i fajnie wyglądają :D Ale zgadzam się z Panem w kwestii piechoty morskiej, może być przydatna, nawet bardzo.

A najlepiej zróbmy tak jak Pan napisał na końcu, zróbmy oba, ucierpi budżet ale w razie wojny wróg ucierpi jeszcze gorzej ;).

[Daniel von Witt]

Królewska Marynarka Wojenna dysponuje jednym pancernikiem OJKM PK-6 "Dreamland", który stanowi pomnik historii marynarki i nie znajduje się w służbie. Planowany jest do przeniesienia do Muzeum Morskiego w Książęcym Mieście Buuren. Pełen wykaz (tu: http://micropedia.wikia.com/wiki/Lista_ ... Dreamlandu) okrętów wojennych zamyka się liczbą jak na razie 39 jednostek (kilka następnych oczekuje na przyjęcie do służby).

Pomysł budowy pancerników nowej generacji spełniających rolę młota w kampaniach morskich jest ciekawy pod warunkiem właśnie, że jednostki tego typu będą spełniać rolę pływających fortyfikacji, co wiąże się z dużymi nakładami pracy projektowej, wykonawstwa i zastosowania nowych, innowacyjnych technologii, gdyż byłyby to najpotężniejsze okręty floty. Królestwo Dreamlandu posiada, dzięki swoimi warunkom naturalnym, 12 dużych lotniskowców - są nimi nasze największe wyspy - panowanie w powietrzu wraz z zaopatrywaniem i łatwością przerzutu sił powietrznych na różne lotniska w kraju sprawia, że lotniskowców nam nie potrzeba. Możemy z powodzeniem wykorzystywać tutaj śmigłowcowce lub uniwersalne okręty desantowe przenoszące samoloty (pionowego startu/lądowania) i śmigłowce na dłuższe dystanse. W obronie Królestwa zatem lotnictwo morskie swoją rolę może pełnić... z lądu :) Uzyskanie przewagi w powietrzu to kluczowa sprawa.

Dalej zaś - jak wachmistrz zauważył, można pokusić się o budowę pancerników, które przede wszystkim musiałyby być wyposażone w środki zdolne odeprzeć na nie atak bezpośredni (lotniczy i morski dowolnego rodzaju) oraz dysponować siłą ognia miażdżącą przeciwnika kilkoma salwami. Zachęcam zatem do projektowania.

(-) marsz. Daniło hrabia de la Vega

[Alfred]

Panie Aldarion, piechota morska teoretycznie istnieje, ale poza tym, że jest, nic o niej nie wiadomo, więc to prawie tak, jakby nie istniała.

[Daniel von Witt]

Do dyspozycji jest 8 pułków piechoty morskiej rozlokowanych następująco: Cintra, Novigrad (2), Gedania, Morburg (2), Maribor (część z tego pułku jest obecnie w Bazie Morskiej na wyspie Lonia w Księstwie Monderii) i Dreamopolis. Sformowane są w dwie brygady, mają określone potrzeby w wyposażeniu które stopniowo są realizowane. Mogą także posiadać własne emblematy określone przez ich dowódców, jednak jednostek jest na tyle, że potrzebne byłoby osobne stanowisko w Sztabie do ich tworzenia :) Sprawy są ciągle rozwojowe.

(-) marsz. Daniło hrabia de la Vega

[Aldarion van der Pharazon]

Aha, to problem piechoty morskiej chyba mamy z głowy? A co do projektowania pancernika, co Państwo myślicie o stworzeniu osobnego tematu w którym mogliby wypowiedzieć się wszyscy obywatele, na temat projektu? Skoro to ma być duma Armii i Królestwa, to może niech każdy obywatel doda coś od siebie, jakiś pomysł, uzbrojenie, coś odnośnie wyglądu. A potem odpowiednie osoby, wcześniej wybrane, zebrałyby to, sprawdziły, odrzuciły coś co się nie przyda/jest niepotrzebne a z reszty stworzyły pancernik. To mógłby być ciekawy projekt ze względu na udział wszystkich osób, żołnierzy jak i obywateli i polityków. Niech nasza duma (jeśli kiedykolwiek powstanie) będzie stworzona przez lud Dreamlandu, taka integracja żołnierzy, polityków i obywateli ;). Według mnie to będzie ciekawe i albo wypali i będziemy mieć pancernik do którego każdy obywatel przyłoży rękę (przez pomysł) albo... marzenie o pancerniku pryśnie jak bańka mydlana :D

[Daniel von Witt]

Najlepiej zatem z gotowymi projektami lub opisami takiej machiny wojennej wystąpić w osobnym tutaj wątku. Pomysł współtworzenia pancernika przez kilka zainteresowanych osób jest pożądany - choćby z tego względu, że ostatnio burze mózgów są u nas wyjątkowo produktywne :)

(-) marsz. Daniło hrabia de la Vega

[Aldarion van der Pharazon]

Dobrze, od jutra wezmę się do roboty i obok projektowania nowego karabinu wyborowego dla naszej Armii, zacznę myśleć w co jeszcze dozbroić pancernik klasy lowa (bo jego proponuję jak ten do modyfikacji): http://pl.wikipedia.org/wiki/Pancerniki_typu_Iowa . Chyba że ktoś ma inną propozycję na pierwowzór, to niech się zgłosi, pogadamy, pomyślimy i wybierzemy najlepszego kandydata do modernizacji :)


@Edit: http://pl.wikipedia.org/wiki/Uzbrojenie ... _typu_Iowa Do tego dodać kilka nowości, ulepszony pancerz, nowe systemy celowania i co jeszcze wam przyjdzie do głowy. Mam duże nadzieję że za jakiś czas zwodujemy pancernika :D

[Daniel von Witt]

Wybrał WE istne monstrum :D W rozumieniu z punktu widzenia strony oglądającej armaty okrętowe od strony wylotowej pocisku :D Rakietowe pociski taktyczne rażące cele nawodne jak i lądowe również mogą się na nim znaleźć.

(-) marsz. Daniło hrabia de la Vega

[Aldarion van der Pharazon]

Hahaha, zgadzam się Panie Daniło, nie byłoby przyjemnym widokiem oglądać tego "potworka" tak jak Pan napisał, a tym bardziej w momencie oddawania pełnej salwy burtowej :D

Aż pokusiłem się o przeszukanie serwisu Youtube i oto co znalazłem: https://www.youtube.com/watch?v=mkx68UdcPA0 USS Wisconsin otwierający ogień z swych dział :D

[Daniel von Witt]

Już samo pozostawanie na pokładzie w czasie walki bez zachowania odpowiednich środków bezpieczeństwa mogłoby i przysmażyć czy ogłuszyć. A co dopiero czuć się po drugiej stronie - końcowego punktu lotu pocisku :/

(-) marsz. Daniło hrabia de la Vega

[Aldarion van der Pharazon]

Prawdopodobnie usłyszelibyśmy tylko donośny świst i ewentualnie eksplozję, potem nie byłoby co z nas zbierać...

[Daniel von Witt]

Wiele uzmysławiające w tej materii jest choćby przypomnienie sobie zdjęć wysp na Pacyfiku z czasów największej aktywności pancerników. Niestety takie obrazki były w dużej mierze zasługą tych kolosów. Dlatego i wiele nie potrzeba - pancernik dzisiaj może odgrywać rolę głównie widowiskową, propagandową, odstraszającą, a na końcu dopiero miażdżącą. Tak jak w Pańskim cytacie.

(-) marsz. Daniło hrabia de la Vega

[Kantazo]

Dopiero teraz dorwałem się do komputera :D Uważam, że zwiększenie liczby zmodernizowanych pancerników w KMW z pewnością zwiększyłoby potencjał obronny Królestwa, nie mówiąc już o tym jak pięknie wyglądałyby te żelazne "potwory" podczas defilad :)

A Piechotę Morską, chętnie bym wykorzystał podczas manewrów we FLOW, więc nasi marines będą mogli pokazać na co ich stać :)

[Aldarion van der Pharazon]

Dzisiaj po ostrzale pancerników, niszczycieli, fregat, krążowników skoordynowanym z bombardowaniem oraz atakiem rakietowym... Cel przestałby istnieć (gorzej jeśli byłoby to miasto :/ a co gorsza nic nie wiedzące i nie ewakuowane).

[Alfred]

Co wiadomo właściwie o uzbrojeniu piechoty morskiej? Czy jest ona wyposażona identycznie z KWL?

[Kantazo]

Jeżeli chodzi o broń ręczną, to jest ona identyczna z KWL, a pełen wykaz innego sprzętu znajduje sie tutaj: http://serwisy.dreamland.net.pl/armia/2 ... zawiazane/

[Daniel von Witt]

Wracając do sprawy superpancernika - czy korzystniejszym jest budowa kilku takich jednostek zamiast przykładowo kilkunastu mniejszych, szybszych i mogących być rozproszonymi na większym obszarze? Liczniejsza flota, choćby i złożona z mniejszych jednostek, ma właśnie tą przewagę, że operować może na większym obszarze, co w przypadku przeszło 14-tysięcznej linii brzegowej Królestwa ma pełne uzasadnienie. Nawet jeśli weźmiemy jedynie długość naszych granic (linia brzegowa nie jest dobrym miernikiem dla potrzeb marynarki wojennej biorąc pod uwagę wyłącznie zewnętrzne zagrożenia, a to z powodu mniej więcej połowy jej przebiegu wewnątrz kraju, gdzie zagrożenia tego rodzaju nie występują) ta strategia rozwoju floty może być lepszą.

(-) marsz. Daniło hrabia de la Vega
Marszałek Armii Królewskiej

[Kantazo]

KMW, jako flota mocarstwa może sobie pozwolić na uniwersalność i zastosowanie obu tych strategii. Z braku lepszego przykładu posłużę się US Navy, która swoje siły rozbudowuje stawiając, zarówno na wiele mniejszych jednostkek jak i potężne lotniskowce. A nam przynajmniej jeden superpancernik przydałby się w sytuacji gdzie to wróg przeważa liczebnie i ogromna siła ognia byłaby bardzo pożądana. Co nam z rozrzuconej po całym Królestwie floty, jeżeli może się okazać , iż w danej chwili jest potrzebna tylko w jednym miejscu? Oczywiście nie twierdzę, że KMW jest słaba, zdaję sobie sprawę z jej siły, ale uważam, że taki program rozwoju wzmocniłby znacznie jej potencjał.