Rzadko patrzę w stronę Rotrii, bo przetwórstwo nabiału to raczej niszowa rozrywka. Dzisiaj jednak warto, bo kardynałem został Ametyst Faradobus. Nie byłoby w tym nic dziwnego, bo w końcu w najlepszym drag show mikroświata lubią pozakładać sukienki, najlepiej z koronkowym wykończeniem. Sam nominat nie jest wyświęcony na księdza, co jak słusznie zauważa dyrektor tego cyrku miało już miejsce w historii. Pierwszy raz kardynałem zostaje ktoś, kto nawet nie jest rotrio-katolikiem. Z tej okazji dostaje nawet dyspensę.
Czy nasz monarcha, znany i lubiany hools Wisły Kraków, dostał już propozycję honorowego członkostwa w Teddy Boys 95 z dyspensą od udziału w meczach Legii Warszawa i ustawkach przeciwko kolegom z sektoru C? W końcu nothing is impossible.
Czy nasz monarcha, znany i lubiany hools Wisły Kraków, dostał już propozycję honorowego członkostwa w Teddy Boys 95 z dyspensą od udziału w meczach Legii Warszawa i ustawkach przeciwko kolegom z sektoru C? W końcu nothing is impossible.