Powitanie Regenta Dreamlandu przez Armię Królewską

[Andrzej]

Zapfenst Reich brzmi również jak nazwa dla jakiejś bawarskiej mirkonacji.

[Aleksander]

W takim klimacie mógłbym zrobić suwerenną wioskę, bo i takie się w Świętym Cesarstwie Rzymskim Narodu Niemieckiego zdarzały.

[Maciej II]

Zastanawiam mnie również Aranżacja. Być może wybór Pałacu Królewskiego do odbywania ceremoniału jest nieco na wyrost.

Przejrzałem sobie dostępne pałacyki w Dreamlandzie, ze szczególnym uwzględnieniem Ekorzyna - większość pałaców jest mniej-lub-bardziej związana z weblandem (czemu? nie wiem, ale liczę, że ktoś uchyliłby rąbka tajemnicy), w każdym razie, upodobałem sobie Pałac Semitana, z tego co wyczytałem na forum, "stworzyciela dynastii Ebruz" - może tam należałoby umieścić stałą wartę/urządzić miejsce do odbywania istotnych uroczystości państwowych z udziałem wojska?

Przy okazji, zacząłem grzebać przy sygnałach wojskowych.

https://www.bands.army.mil/music/buglecalls/default.asp

https://www.kavallerieverband.de/wissen ... iesignale/

[Maciej II]

Kolejna ciekawostka w ramach ceremoniału, odnaleziona w archiwum. Bardzo ładnie przygotowany protokół dworski...

https://www.dreamland.net.pl/ekorre/index2.php?wh=z_pro

[Ametyst I Dziecię]

Od dawna mnie kusi, aby u mnie na dworze w Hirschbergu przywrócić stary zwyczaj wylizywania stóp.

[Aleksander]

Możemy zdradzić niejako zakulisowo, iż zwykliśmy dokonywać pewnych odstępstw od protokołu, ku irytacji naszego marszałka. Dla przykładu mamy w zwyczaju wstawać już o 6 rano. Zdarza nam się również o godzinie 7.30 wizytować instytucje publiczne, by punktualnie o 8 rano zabrać listę obecności urzędników z sekretariatu to gabinetu, który wówczas gościnnie zajmujemy. Oprócz tego opracowaliśmy system komunikacji z marszałkiem przy użyciu papierośnicy. Gdy kładziemy otwartą papierośnicę na stole, albo przekładamy ją z jednej kieszeni do drugiej to dyskretny znak, że jesteśmy znudzeni i nasz marszałek ma dyskretnie przerwać rozmowę.

Oprócz tego, uchylając rąbka tajemnicy jeszcze trochę, od czasu koronacji nie korzystamy z królewskiego pociągu, zamiast tego podróżujemy samochodami, częstokroć dla zachcianki własnej sami je prowadzimy, przekraczając oczywiście dopuszczalną prędkość. Jako ciekawostkę dodamy, iż jesteśmy pierwszym Ebruzem, który posiada prawo jazdy i samodzielnie prowadzi samochód.