[Wystąpienie] Też ostrzę sobie zęby na stołek

Archiwum Parlamentu Królestwa i Zgromadzenia Ludowego.
Awatar użytkownika
Bombina
Posty: 171
Rejestracja: 8 mar 2012, 00:07
NIM: 352373
Kontakt:

[Wystąpienie] Też ostrzę sobie zęby na stołek

Post autor: Bombina »

Pora roku jest taka, że jest wysyp grzybów i kandydatów na pierwszego ministra, przy czym często owi kandydaci również są grzybami. Zatem i ja uprzejmie zawiadamiam, że zamierzam się ubiegać o ten urząd. Niżej coś tam napisałem, żeby nikt nie miał wątpliwości, że jestem zajebistym kandydatem.

Kilka słów o mnie:
Do mikro przybyłem 24 grudnia 2004 roku, stąd zresztą zwyczaj dzielenia się opłatkiem, śpiewania piosenek itd. W różnych krainach bawiłem się w różne rzeczy, i zdecydowanie łatwiej wymienić czego nie robiłem. Rząd tworzyłem co najmniej kilka razy, więc się od tego nie posram.

Kilka słów o sprawach wewnętrznych Dreamlandu:

Diagnoza obecnego stanu rzeczy jest oczywista. Może i Dreamland nie jest w całkowitej dupie, ale jak najbardziej tam zagląda. Aktywność jest niewielka i straszliwie rozproszona. Oczywiście oddolna, rozproszona aktywność jest fajna, ale o ile mamy coś poza nią. Obecnie Dreamland to raczej zbiór osobnych blogów na jednym forum, niż jakaś większa całość. Jakieś interakcje między tym są, ale trudno mówić o państwowości.

Jako premier dążyć będę do tego, by jakaś część aktywności miała ramy bardziej ogólnopaństwowe, a kontent rozproszony stanowił jedynie uzupełnienie. Rząd w warunkach mikro nie może jedynie ograniczać się do administracji i utrzymywania status quo, lecz jednak musi choć minimalnie animować aktywność centralną.

Kilka słów o hajsach i gospodarce:

Tak zwana gospodarka może stanowić w mikro miłe uzupełnienie polityki i kultury. Oczywiście odrzucam tzw. model sarmacki, gdzie pewnym świętym gralem jest prymat gospodarki nad resztą dziedzin i silne ciągoty to tworzenia absurdalnych rozwiązań obligatoryjnych klików.

Gospodarka w warunkach mikro, moim oczywiście skromnym zdaniem, powinna opierać się na różnych cegiełkach, swoistych mini-grach, w których uczestniczyć nie trzeba, a główną wartością dodaną jest np. przyjemność z rywalizacji, a nie tępe klikanie. Brałem udział w tworzeniu naprawdę masy takich gierek w mikro, a co najmniej kilka jest/była mojego projektu, więc mam o tym jakieś pojęcie i razem z kimś chętnym jestem w stanie to realizować.

Natomiast co do pozornego problemu nadmiaru pieniądza w obiegu Królestwa – no ja pierdolę, starczy na tych minigierkach wywołać lekką inflację i problem w końcu sam zniknie, można zrobić ku chwale i dla potomnych ranking bogactwa wydawany na koniec każdego roku.

Kilka słów o UNP:

No, król jest nagi, i bynajmniej nie mówię o JKM moim synu. Projekt Unii, który powinien mieć charakter polityczny, od początku budowany był jako projekt towarzyski kilku osób – i nawet w tej roli nie spełnił swoich oczekiwań. Dyskusje jak to cudo zmieniać pozbawione są sensu, bo żadna zmiana nie jest wykonalna, a i cały potencjał projektu dawno przepierdolono.

Prawidłowe pytania są więc inne. Pierwsze, czy udział w tym projekcie nadal się nam opłaca? Odpowiedź jest pozytywna, Dreamland na swoim udziale w UNP prawie nic nie traci, a zyskuje w kilku dziedzinach. Po pierwsze jako jedyny aktywny członek wspólnoty – możemy liczyć na transfery ludności i swego rodzaju reklamę, w końcu oprócz swojej strony mamy linkowanie z UNP. Po drugie korzyść ma charakter prestiżowy, gdyż obecnie mało kto jest w stanie negować, że to Dreamland rozdaje karty i stanowi wiodące państwo w tym tworze.

Drugie pytanie brzmi natomiast, czy jesteśmy w stanie usunąć negatywne skutki, rzeczoną stratę Dreamlandu. Oczywistą stratą jest oddanie sądownictwa, które i tak nie działa. Nie dość więc, że nie mamy sądownictwa w ogóle, to pozbawiamy się części aktywności, którą przecież wszyscy jako mikro-zjeby lubimy. Ale, to również pozorny problem, gdyż warto spojrzeć na kilka elementów układanki. Traktat nie zawiera żadnych sensownych przepisów dotyczących jego wypowiedzenia, ani tym bardziej jego nie przestrzegania, w tym zakresie zresztą należy pochwalić przezorność autora.

Nic nie stoi zatem na przeszkodzie, ażeby albo wypowiedzieć traktat jedynie w części, albo względnie w oparciu o przepisy wyższego rzędu jego część zignorować. Odzyskamy w ten sposób sądownictwo, a nie pozbawimy się korzyści jakie osiągamy. Oczywiste jest, że takie działanie nie spotka się z żadną reakcją innych członków Unii, gdyż Teutonia niezmiennie będzie realizować konserwatywne utrzymanie traktatu, a pozostali członkowie mają jedynie pozorną państwowość. Podobnie możemy czynić przy każdej problematycznej dla nas okazji.

Tyle tytułem poruszenia najważniejszych kierunków, choć zachęcam oczywiście do dalszej gównoburzy.
sir Wojciech desłetudo Bombina Maxima
Awatar użytkownika
Alfred
król-senior
Posty: 2535
Rejestracja: 16 kwie 2013, 19:12
Numer GG: 47634183
NIM: 196135
Kontakt:

Re: [Wystąpienie] Też ostrzę sobie zęby na stołek

Post autor: Alfred »

Bombina pisze: 10 paź 2021, 14:18 Aktywność jest niewielka i straszliwie rozproszona. Oczywiście oddolna, rozproszona aktywność jest fajna, ale o ile mamy coś poza nią. Obecnie Dreamland to raczej zbiór osobnych blogów na jednym forum, niż jakaś większa całość. Jakieś interakcje między tym są, ale trudno mówić o państwowości.
Bombina pisze: 10 paź 2021, 14:18 Dyskusje jak to cudo zmieniać pozbawione są sensu, bo żadna zmiana nie jest wykonalna, a i cały potencjał projektu dawno przepierdolono.
Same trafne diagnozy. Pytanie jednak, jak możemy naszej społeczności przywrócić spoistość i pewną wewnętrzną dyscyplinę, skoro obracamy się w gronie zblazowanych weteranów.
(—) Alfred de Ebruz, r. s.
salus rei publicae suprema lex esto!
Awatar użytkownika
Maciej II
Gubernator Dreamlandu i Scholandii
Posty: 2989
Rejestracja: 20 sie 2018, 15:15
NIM: 591374
Kontakt:

Re: [Wystąpienie] Też ostrzę sobie zęby na stołek

Post autor: Maciej II »

Każda aktywność reformatorska robi pole do dyskusji, nie ma co tu się na UNP obrażać. Sezon ogórkowy wypełnią nam dyskusje legalistyczne (tj. o niczym), które wypracują jakiś tam konsensus (albo nie), biorąc pod uwagę, że w samym dreamlandzie nie ma zbytnio pola do zabawy w tym kierunku, bo szkoda byłoby coś zepsuć, takie podejście Szanownego kontrkandydata jest niczym więcej, niż niepowetowaną stratą. Natomiast zgadzam się co do konkluzji - UNP w niczym nam na dobrą sprawę nie przeszkadza, a tylko wnosi.
Tak niemniej - wymiar sprawiedliwości zawsze był mniej lub bardziej- przynajmniej w Dreamlandzie - martwy, więc nie mamy powodu do pośpiechu i możemy zrobić to "lege artis". Pewnie ku niejakiemu zadowoleniu partnerów z UNP.
---

marszałek Maciej II zu Hergemon à de Ebruz - van der Pohl, r.s.

GABLOTA ODZNACZEŃ:
**Dreamlandzkie**
Order Korony Ebruzów - I Klasa
Krzyż Edwarda Artura z Brylantami

**Bialeńskie**
Order Bialeńskiej Gwiazdy Przyjaźni - Wielka Gwiazda
Medal Sił Zbrojnych - Złoty

**Rotryjskie**
Order Gołębicy i Oliwnej Gałązki - Kawaler

**Teutońskie**
Tytuł Obrońcy Teutonii
Awatar użytkownika
Bombina
Posty: 171
Rejestracja: 8 mar 2012, 00:07
NIM: 352373
Kontakt:

Re: [Wystąpienie] Też ostrzę sobie zęby na stołek

Post autor: Bombina »

Pytanie czy dyskusje same w sobie stanowią wartość dodaną, a także czy w istocie będą to decyzje toczone publiczne i zapewniające jakąś dodatkową aktywność. Unia ma już rok i jawi się jako twór niesterowny i dążący jedynie do zachowania status quo za wszelką cenę. Jednocześnie, tajemnicą poliszynela jest to, że brak jest związku pomiędzy toczącymi się dyskusjami, a faktycznie podejmowanymi decyzjami. Niemniej, nie widzę sensu rozwijać rozważań w przedmiocie diagnozy, która jest dość oczywista.

Czy mówię, że na UNP należy się obrażać? Nie, stwierdzam po prostu istnienie pewnego bilansu korzyści i strat oraz to, że jako jedyny podmiot, który jeszcze jakoś dycha, powinniśmy dążyć do minimalizacji strat, a maksymalizacji korzyści. W tych częściach, w których projekt przynosi straty - nie należy w nim uczestniczyć - jest to rzecz dość oczywista, bo żadnego ekwiwalentu za to nie ma. W ramach Unii Dreamland osiągnął już kilka sukcesów, a to rozjebał Sarmację, został faktycznym liderem tegoż tworu, a teraz pozostaje nam wyciskać z tej cytryny co się jeszcze da.

Jeśli ktoś chce się bawić w rozwijanie UNP - może to z ramienia rządu robić, ale dla mnie będzie to zawsze jedynie poboczna działalność, a nie główny nurt, cel i metoda rozwiązania problemów - chociażby, z tej prostej przyczyny, że ciężko uzyskać jednomyślność 4 podmiotów, jeśli żywe są 2. Nie jest zresztą też tajemnicą, że jak żywe były wszystkie 4, to również te tzw. dyskusje legalistyczne, które zachwala kontrkandydat, były niemrawe, a w dodatku pozbawione jakiegokolwiek realnego przełożenia.
sir Wojciech desłetudo Bombina Maxima
Awatar użytkownika
Bombina
Posty: 171
Rejestracja: 8 mar 2012, 00:07
NIM: 352373
Kontakt:

Re: [Wystąpienie] Też ostrzę sobie zęby na stołek

Post autor: Bombina »

Alfred pisze: 10 paź 2021, 15:07 Same trafne diagnozy. Pytanie jednak, jak możemy naszej społeczności przywrócić spoistość i pewną wewnętrzną dyscyplinę, skoro obracamy się w gronie zblazowanych weteranów.
Diagnozy, co oczywiste, są łatwiejsze do postawienia niż znalezienie rozwiązania. A i radość z postawienia diagnozy raczej ograniczona, bo w warunkach dzisiejszego mikro, to się raczej sprowadza do nazwania rzeczy po imieniu niż odkrycia jakieś ameryki.

Pierwsza rzecz, to konieczność uświadomienia sobie, że ciężko zepsuć coś, co i tak nie działa. Zatem dumanie i dyskutowanie cóż czynić ma ograniczony sens, gdy kończy się tym, że nie robi się nic. Moim zdaniem jednak lepiej po prostu próbować coś robić, chociażby źle i robić to aż do skutku.

Druga rzecz, to uznanie konieczności pewnej działalności centralnej. Ona oczywiście nie może dążyć do wyparcia działalności rozproszonej, bo przecież to ona nas wszystkich bawi, ale musi tworzyć jakąś wspólną płaszczyznę, z której wyrasta aktywność - o różnym stopniu centralizacji-rozproszenia.

Jak już wspominałem - rząd powinien coś faktycznie robić, nie tylko zarządzać. Jak będzie robić dobrze, to wywoła aktywność współuczestników, jak będzie robić źle, to wywoła aktywność przeciwników. Jak będzie robić dużo rzeczy to wywoła i jednych i drugich.

Stworzenie jakiś okołosystemowych minigierek również tworzy wspólną płaszczyznę - i wydaje się, że nie sposób sprowadzać gospodarkę, do tego, że nie chcemy drugiej Sarmacji, zwłaszcza że przecież Sarmacja cały czas robi to źle, bo tamtejsi decydenci nie potrafią zdzierżyć inicjatyw nie będących pod kontrolą państwa.
sir Wojciech desłetudo Bombina Maxima
Awatar użytkownika
Maciej II
Gubernator Dreamlandu i Scholandii
Posty: 2989
Rejestracja: 20 sie 2018, 15:15
NIM: 591374
Kontakt:

Re: [Wystąpienie] Też ostrzę sobie zęby na stołek

Post autor: Maciej II »

Nie mi oceniać, co przedstawia dla mikronautów wartość dodaną - osobiście nie obchodzi mnie całe to legalistyczne mambodżambo, tak niemniej - zakładam, że mogę być w tym kontekście odosobniony.
Grzanie polityki zewnętrznej w dobrym stylu to natomiast, moim skromnym zdaniem, dość istotny punkt całej zabawy. To, że ją się olewa od dłuższego czasu należałoby zaliczyć do jednej z większych porażek ostatnich rządów.
---

marszałek Maciej II zu Hergemon à de Ebruz - van der Pohl, r.s.

GABLOTA ODZNACZEŃ:
**Dreamlandzkie**
Order Korony Ebruzów - I Klasa
Krzyż Edwarda Artura z Brylantami

**Bialeńskie**
Order Bialeńskiej Gwiazdy Przyjaźni - Wielka Gwiazda
Medal Sił Zbrojnych - Złoty

**Rotryjskie**
Order Gołębicy i Oliwnej Gałązki - Kawaler

**Teutońskie**
Tytuł Obrońcy Teutonii
Awatar użytkownika
Bombina
Posty: 171
Rejestracja: 8 mar 2012, 00:07
NIM: 352373
Kontakt:

Re: [Wystąpienie] Też ostrzę sobie zęby na stołek

Post autor: Bombina »

Maciej II pisze: 10 paź 2021, 16:58 Nie mi oceniać, co przedstawia dla mikronautów wartość dodaną - osobiście nie obchodzi mnie całe to legalistyczne mambodżambo, tak niemniej - zakładam, że mogę być w tym kontekście odosobniony.
W kontekście Unii - myślę, że można pokusić się o hipotezę, że aktywność w strukturach Unii nie jest dla mikronautów wartością dodaną. Hipotezę rzeczoną najlepiej zweryfikować w drodze empirycznej obserwacji, z której wynika, że nikt takiej aktywności nie chce przejawiać, mimo że są ku temu ramy.
Grzanie polityki zewnętrznej w dobrym stylu to natomiast, moim skromnym zdaniem, dość istotny punkt całej zabawy. To, że ją się olewa od dłuższego czasu należałoby zaliczyć do jednej z większych porażek ostatnich rządów.
Pytanie czy dyskusje o przyszłości Unii to grzanie polityki zagranicznej? Chyba dla stetryczałych starców, którzy nie mają już sił i chęci, by zmienić cokolwiek poza awatarem na forum. Mi tam się jeszcze coś chce i dostrzegam możliwość wykorzystania energii w bardziej efektywny sposób.
sir Wojciech desłetudo Bombina Maxima
Awatar użytkownika
Alfred
król-senior
Posty: 2535
Rejestracja: 16 kwie 2013, 19:12
Numer GG: 47634183
NIM: 196135
Kontakt:

Re: [Wystąpienie] Też ostrzę sobie zęby na stołek

Post autor: Alfred »

Bombina pisze: 10 paź 2021, 16:28 Druga rzecz, to uznanie konieczności pewnej działalności centralnej. Ona oczywiście nie może dążyć do wyparcia działalności rozproszonej, bo przecież to ona nas wszystkich bawi, ale musi tworzyć jakąś wspólną płaszczyznę, z której wyrasta aktywność - o różnym stopniu centralizacji-rozproszenia.

Jak już wspominałem - rząd powinien coś faktycznie robić, nie tylko zarządzać. Jak będzie robić dobrze, to wywoła aktywność współuczestników, jak będzie robić źle, to wywoła aktywność przeciwników. Jak będzie robić dużo rzeczy to wywoła i jednych i drugich.
Pozwolę sobie tutaj wskazać na dość nieszczęśliwe zjawisko, objawiające się w kilku ostatnich kadencjach. Dziś zdaje się nad nami znów unosić pewien duch współpracy, nawet jeśli niepozbawionej elementu współzawodnictwa, niczym podczas prac Konstytuanty Królestwa. Niemniej nie jest tajemnicą, że od pewnego czasu osią sporu politycznego w Królestwie był podział między dwoma nieformalnymi stronnictwami. Zjawisko, o którym mówię, polega na tym, że gdy jedna strona dochodzi do władzy, druga udaje się na emigrację wewnętrzną, czekając, aż przeciwnikom powinie się noga, ewentualnie ich runda w pałacach Ekorre dobiegnie końca.

Jest to psychologicznie zrozumiałe i mówię tu również o sobie. Skoro generalnie jest nudno, nie ma o co walczyć, za trzy miesiące i tak wszystko będzie takie samo. Niemniej jednak, musimy doprowadzić naszą zabawę do takiego poziomu atrakcyjności, by znów mogło stać się aktualne powiedzenie Edwarda II: tęgi gniew odświeża krew.
(—) Alfred de Ebruz, r. s.
salus rei publicae suprema lex esto!
Zablokowany

Wróć do „Archiwum Parlamentu Królestwa i Zgromadzenia Ludowego (2023)”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość