Poważny temat, jaki rozpoczął @Bombina sprawił, że uśmiech spełzł z ust kobiety. Znów skierowała wzrok na okno, o którego szyby bębniły krople deszczu, idealnie wpasowujące się w ciężki nastrój. Czy wierzyła w powodzenie jakichkolwiek działań? Nie. Czy źle żyło jej się w Edelweiss pod ciepłym skrzydłem Heinza-Wernera Grünera? Nie mogłaby powiedzieć ani jednego złego słowa o swojej obecnej sytuacji. Tak, wielka szkoda, że @Bombina nie chciał tylko powspominać dawnych czasów. Niektóre tematy w życiu wymagały jednak zastanowienia. Nawet, jeśli wydawały się rzeczą z góry straconą. I niekomfortową.
- Cieszy mnie, że odpowiadasz na wezwanie losu, Wojciechu. Któż inny niż ty? – powiedziała poważnie, gdy sługa odszedł. Wychyliła swój napój. – Czy naprawdę wierzysz, że coś jeszcze można zrobić? – zapytała, zastanawiając się, co będzie robić w tej opustoszałej posiadłości w tej deszczowej krainie pod jego nieobecność. – Też chciałabym w to wierzyć. – zwieńczyła.
Homagium Sir Bombiny
- Femme Mystere
- Posty: 21
- Rejestracja: 30 sie 2019, 12:57
- NIM: 413728
- Kontakt:
Re: Homagium Sir Bombiny
Lieselotte Augentrost
Re: Homagium Sir Bombiny
- Cóż, produkcji Zielnyborskiej Herbaty nie udało się przenieść, ale co innego dokumenty, dzieła sztuki i tym podobne. Tron do kultury większej wagi od lat nie przykładał, natomiast moi ludzie pilnowali cały czas co się dzieje na czarnym rynku. - w tym miejscu baron roześmiał się niczym za dawnych dobrych lat - Na pewno doskonale pamietasz nocnik Hergoliena Wielkiego stłuczony przez znanego wszystkim diuka? Dasz wiarę, że w Srebrnym Rogu od dawna mają gipsową kopię? Zobacz, oryginał jako w końcu własność rodową, trzymam tutaj w gablocie.
Bombina nalał po jeszcze jednej kolejce - W każdym razie, zanim utraciłem obywatelstwo i musiałem udać się na emigrację zabezpieczyliśmy naprawdę wiele. Do teraz jeszcze jak jest okazja to skupujemy cenne dzieła, na teutońskim dworze roi się od obcokrajowców, którzy mają lepkie rączki, wystarczy mieć kilka dobrze położonych lombardów. Teutońska historia, język i kultura wymagają ich zachowania dla przyszłych pokoleń, nawet jeśli nie będą to już teutońskie pokolenia.
Podszedł do okna i wskazał bliżej nieokreślony kierunek w ciemnościach - Tuż obok, w Nebulheim, imigranci teutońscy założyli Instytut, który ma się tym zająć. Na patrona wybrali Kedara via Margończyka, który zawsze kierował się wyłącznie dobrem narodu i nie dbał o osobiste korzyści. Czy zechcesz pod moja nieobecność zapoznać się ze znajdującymi się tam zbiorami i rozważyć zaangażowanie się w jego działalność? - zapytał.
Bombina nalał po jeszcze jednej kolejce - W każdym razie, zanim utraciłem obywatelstwo i musiałem udać się na emigrację zabezpieczyliśmy naprawdę wiele. Do teraz jeszcze jak jest okazja to skupujemy cenne dzieła, na teutońskim dworze roi się od obcokrajowców, którzy mają lepkie rączki, wystarczy mieć kilka dobrze położonych lombardów. Teutońska historia, język i kultura wymagają ich zachowania dla przyszłych pokoleń, nawet jeśli nie będą to już teutońskie pokolenia.
Podszedł do okna i wskazał bliżej nieokreślony kierunek w ciemnościach - Tuż obok, w Nebulheim, imigranci teutońscy założyli Instytut, który ma się tym zająć. Na patrona wybrali Kedara via Margończyka, który zawsze kierował się wyłącznie dobrem narodu i nie dbał o osobiste korzyści. Czy zechcesz pod moja nieobecność zapoznać się ze znajdującymi się tam zbiorami i rozważyć zaangażowanie się w jego działalność? - zapytał.
- Załączniki
baron Wojciech desłetudo Bombina Maxima
- Aleksander
- król-senior
- Posty: 5814
- Rejestracja: 1 sty 2017, 22:00
- NIM: 435954
- Herb: a13
- Lokalizacja: Tauzen
- Kontakt:
Re: Homagium Sir Bombiny
Na podwórko Jego Desłetudowości z głośnym warkotem wtoczyła się zielona Przedbieda. Kierowca niewiele robiąc sobie z błota jak i innych przeszkód terenu z impetem uderzył w kute ogrodzenie, a następnie przesadziwszy je zatrzymał pojazd rozgniatając maskę o rosnącą w pobliżu brzozę. Po chwili rozległ się metaliczny szczęk zamykanych drzwi, a gdy wiatr rozwiał dym unoszący się spod maski dostrzec można było lekko nieprzytomnego króla-seniora.
- Gdzie ja jestem? - zapytał lekko oszołomiony, po czym zwróciwszy wzrok na rozbity pojazd zwrócił się do kierowcy - Ty - powiedział wycelowawszy oskarżycielsko palec - Miałeś mi nie pozwalać prowadzić - burknął niezadowolony, po czym ruszył ku drzwiom wejściowym. W czasie gdy kierowca próbował wytaszczyć z bagażnika bagaże hrabiego Odwilży, ten wyraźnie zniecierpliwiony bębnił laską z czarnego dębu o drzwi wejściowe - Koszmarna służba - mruknął do siebie.
- Gdzie ja jestem? - zapytał lekko oszołomiony, po czym zwróciwszy wzrok na rozbity pojazd zwrócił się do kierowcy - Ty - powiedział wycelowawszy oskarżycielsko palec - Miałeś mi nie pozwalać prowadzić - burknął niezadowolony, po czym ruszył ku drzwiom wejściowym. W czasie gdy kierowca próbował wytaszczyć z bagażnika bagaże hrabiego Odwilży, ten wyraźnie zniecierpliwiony bębnił laską z czarnego dębu o drzwi wejściowe - Koszmarna służba - mruknął do siebie.
(-) Alexander, r.s.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości