Ranking aktywności 2024

[Tannegard]

Po dziesiątkach deklaracji, kończących się na niczym poza gadaniem, to w zasadzie dochodzimy do wniosku że nie ma najmniejszego sensu bić piany. "Dziesiątki stron głównych", setki inicjatyw nie wychodzące poza sfere "chciejstwa" skutecznie sprawiają że do każdej deklaracji zrobienia tego i owego podchodzi się bardzo sceptycznie i z dystansem. Jeśli ktoś czuje przypływ mocy i ma wizje niech po prostu napisze czego ewentualnie potrzebuje i po prostu niech realizuje swoją inicjatywe, dobrze się przy tym bawiąc. Nic tak przyjemnie się nie wykonuje i jak pomysły w dziedzinie która się lubi. Ale trzeba po prostu chcieć. Szanowny Pan chciałby żeby była uprawiana narracja podtrzymywania imitacji życia, rozmów na targu, itp? Bardzo sympatyczna inicjatywa, ale dla mnie bardzo obca. Nic nie stoi na przeszkodzie żeby ruszyć z jakąś dziedziną czy choćby budowaniu klimatu jakiegoś lenna. Wiem że całkiem przyjemnie się przychodzi po całym dniu walki z życiem realnym, w miejsce gdzie można sobie poczytać ciekawe opowieści, gdy nie ma bardzo się ma siły samemu walczyć z echem. Coś o tym wiem, przez jakiś czas przerabiałem ten stan w Scholandii, to było bardzo angażujące i męczące. Dla mnie osobiście do bólu sztuczne, mógłbym dać sobie rękę obciąć że większość "starych" obywateli ma podobne odczucia. Dlatego nie ma co liczyć na innych, ale zamiast tego po prostu samemu się realizować jeśli się ma ochotę, nie bacząc na resztę, choćby echo się odbijało od ścian Ale pozytywem jest że to choroba dość zaraźliwa i w pozytywnym biegu wypadków może Szanowny być sprawcą odrodzenia.

[Andrzej P Ordynski]

Wiem że całkiem przyjemnie się przychodzi po całym dniu walki z życiem realnym, w miejsce gdzie można sobie poczytać ciekawe opowieści, gdy nie ma bardzo się ma siły samemu walczyć z echem.

W pełni się utożsamiam. Też to przerabiałem w czasie spadków aktywności w Bialenii, w sumie w Bastionie też bywa podobnie. Fajnie jest czasami napisać jakieś opowiadanie, nawet jeśli liczba odbiorców nie jest duża, ale po pewnym czasie przychodzi znudzenie, brak weny i zasadnicze pytanie: po co ja to robię?
Zrobienie z mikronacji bloga ze swoją twórczością radosną pewnie byłoby możliwe, gdyby ktoś miał bardzo dużo czasu i samozaparcia, a bardzo mało autokrytycyzmu i brak pomysłów na dotarcie ze swoją grafomanią choćby do dwucyfrowego grona odbiorców. Niemniej, nie wiem, czy to byłoby ciekawe. Narracja zawsze była częścią życia mikronacji. Potrawa przyrządzona z jednego składnika jest nudna, nie je się kanapek z chlebem.

Dlatego nie ma co liczyć na innych, ale zamiast tego po prostu samemu się realizować jeśli się ma ochotę, nie bacząc na resztę, choćby echo się odbijało od ścian Ale pozytywem jest że to choroba dość zaraźliwa i w pozytywnym biegu wypadków może Szanowny być sprawcą odrodzenia.

Z kolei tutaj się całkowicie nie zgadzam i myślę, że Dreamland już się przejechał na utożsamieniu "w mikronacjach możesz być kimkolwiek chcesz" z "pisz sobie co chcesz, nikogo to za bardzo nie obchodzi i nie ma to żadnego wpływu na rzeczywistość". Po prostu zmiana gry politycznej w forum na którym jeden opisuje grzyby, drugi głosi kazania, a trzeci robi spis wiosek w swoim lennie i nie wchodzą oni ze sobą w głębsze interakcje, to całkowicie chybiony pomysł. Mikronacje to symulacje państwa, a nie oddziału dla autystów. Jeżeli gdzie indziej to się w miarę sprawdza (ale to pojedyncze przypadki), to dlatego, że znajduje się jakiś katechon-pasjonariusz, który kosztem ogromnego nakładu czasu i pracy ciągnie projekt. Nie zazdroszczę, ani nie życzę nikomu takiej roli. Naprawdę taki upór lepiej byłoby spożytkować na lepszą sprawę niż spamowanie kilkudziesięciu postów dziennie w mirkonacjach.

Zasadniczo od dłuższego czasu nie przejmowałem się (dream. nie dawałem jebania) losem Dreamlandu, bo wyglądało na to, że to już koniec. Ale skoro jeszcze jest komu dyskutować i kilka osób tutaj zagląda, to czemu nie spróbować? Blask dreamlandzkiej historii przyciąga, ale przyciągniętych blaskiem trzeba zatrzymać. To naprawdę lekceważące, żeby chcącym bawić się w państwo proponować, żeby wymyślili sobie co chcą robić, stworzyli swój wątek i ciągnęli tam narrację, którą może ktoś czasem skomentuje, a czasem nie.

Dlaczego dla odmiany nie wybrać Króla, któremu będzie się chociaż trochę chciało. To mogę być ja, chociaż kandydatury nie składałem. To może być Friedrich von Baden, który z tego co wiem złożył kandydaturę. Do tego Marszałek Dworu, któremu się chce i premier, któremu się chce, i można ruszać z zabawą w państwo, bo tym są mikronacje, to dało naszemu uniwersum popularność i aktywność.

Bez obaw - wszyscy starzy Dreamlandczycy i Scholandczycy byliby mile widziani, obojętnie, czy pojawialiby się raz w tygodniu, czy raz na pół roku. Nie jesteśmy Hunami. Co najwyżej Longobardami, którzy chętnie zintegrują się ze starymi Rzymianami.

[Tannegard]

Ach te moje skróty myślowe, czasem robię za duże kroki. Nie chodzi "santeryzację" - przysłowiowe opisywanie atlasów grzybów tylko o faktyczne funkcjonowanie, tj. realizowanie się w czymś co się lubi, co jednocześnie ma jakiś potencjał w skali większej niż nasz prywatny ogródek, nawet prowincjonalny. Tylko zasadniczy problem jest ciągle ten sam. Deklaracje, pomysły .... i publiczna dyskusja dla wszystkich, czyli dla nikogo. I efekt tych dyskusji także jest zawsze ten sam - żaden. Wirtualny świat się zmienił, już się ludzie nie zachwycają samymi interakcjami w internecie z innymi ludźmi, nasze klasy, fejsbuki, itp wynalazki spłaszczyły wszelkie dyskusje twórcze do poziomu nałogowego przeglądania ciekawostek. O ile w morzu użytkowników znajdzie się jakiś promil ludzi, którzy sie realizują i cała reszta jedzie na tej twórczości, jakakolwiek by nie była. O tyle w mikronacjach promil oznacza 0,001 człowieka, momentami tylko podnosząc aktywność do poziomu 0,1 człowieka, nie bez wysiłku, wiec z góry wiadomo że jest skazany na porażkę. Jeśli się nie jest urodzonym koniem pociągowym. Dlatego ja jestem za mniej otwartymi grupami zapaleńców, bo dzieki temu nawiązuje się lekka nić wzajemnych - obowiązków? zobowiązań? przyjaźni? wsparcia? stałego kontaktu? (wybrać wszystkie prawidłowe odpowiedzi) Wtedy dopiero uda się budować jakąkolwiek grupę ludzi i realizować coś większego. A co ważniejsze, dopiero wtedy jest szansa w ogóle nakreślać jakieś ramy działania, zamiast bezwładnych ruchów od bandy do bandy. Helwetykowi i spółce chyba się ta sztuka udała, ale zapewne to nie była tylko przyjemność, ale i duży wysiłek. Jasne że potrzeba króla, któremu się choć trochę będzie chciało i wcale nie musi być koniem pociągowym, wystarczy że będzie próbował cokolwiek koordynować. Jakiś czas temu ktoś proponował pomysły w dziedzinie wojskowości, oczywiście pomysł upadł, bo nie ma żadnej koordynacji, a sama oddolna inicjatywa to za mało żeby dało się ją wpleść w państwo. Do tego potrzebny jest jakikolwiek lider, nie tylko formalny.
Z całym szacunkiem, ale Szanowny Pan nie jest świeżutkim mikronautą, którego trzeba zabawiać, tworząc mu coś fajnego do przeglądania, bo inaczej ucieknie. Doskonale Szanowny wie czym są mikronacje, jak w zasadzie każdy kto się wypowiada na tym forum, wszyscy mają już historię liczoną w latach. Doskonale wiemy że to nieco inny level rozrywki. Doskonale tez wiemy że kolejni królowie/zarządcy nie bardzo mają ochotę wchodzić w rolę dostarczycieli atrakcji czy opiekunki, już pomijając kwestię zapału, czasu, etc.... dlatego osobiście nie dziwię się że na wiecu seniorów o wyborze nowego króla wolą pić tanie wino, tańcząc wokół ogniska.

[Andrzej P Ordynski]

Teraz rozumiem, a więc cofam ten sęk.

Co do reszty też zgoda. Dużo się ostatnio gada, planuje, reformuje. Ale czy nie jest trochę tak, że od zawsze mikronacje tak wyglądały? Różnica jest tylko w proporcjach. Jakkolwiek kiedyś dyskusje o tym, co dziś skłonni bylibyśmy uznać za pierdoły, niosły większy ładunek emocjonalny, to tak obiektywnie patrząc nie były czymś wielce wyrafinowanym.

Budowa wspólnoty to zasadnicza kwestia. Ale jakąkolwiek więź można chyba zbudować tylko poprzez gadanie. Niektórzy negatywnie patrzą na wymiany zdań, które nie prowadzą do konkretnych efektów, zmian, realizacji projektów. Moim zdaniem interakcje to podstawa. A oczekiwanie, żeby każdy post był elaboratem na konkretny temat to mrzonka. Jak ktoś bierze sobie taki ideał do serca, to szybko się wypali. Bo nie oszukujmy się, obecnie wszyscy lub prawie wszyscy pojawiamy się w mirkonacjach z doskoku. Jak jeszcze postanowimy, że nie będziemy gadali na luźne tematy, a zamiast tego będziemy się wymieniali esejami, to efektem jest puste forum.

Absolutnie nie oczekuję, że ktoś będzie komuś dostarczał atrakcje. Nie te czasy, nie ten zapał. Ale właśnie ta koordynacja zabawy o której Pan pisze, bez tego ciężko ruszyć. Nie twierdzę, że mam jeden cudowny sposób na wskrzeszenie Dreamlandu. Nikt go nie ma. Ale gdybyśmy mieli regularnie pojawiającego się Króla, to wykorzystałby choćby to chwilowe zwiększenie zainteresowania państwem, choćby po to, by wybrać Premiera. Premier spróbowałby zrealizować jakiś pomysł lub dwa, i już coś by się działo. Bez aktywnej władzy nic się nie zdziała. Władza jest potrzebna nawet nie tyle do rządzenia, bo jak słusznie Pan zauważył, wszyscy jesteśmy starymi wyjadaczami. Władza potrzebna jest, żeby pokazać, że Królestwo żyje i jest otwarte na ludzi oraz ich pomysły. Można działać od dołu, ale chyba nie w tym rzecz. W realu mamy władze, które mają nas gdzieś. W mikronacjach frajda polega zazwyczaj na tym, że to my, chętni do zabawy, rządzimy i możemy kształtować rzeczywistość. Tego obecnie brakuje, stąd wysyp jednoosobowych państw, krajów autonomicznych, etc. Ale one są nudne, bo fajnie jest kształtować rzeczywistość, ale prawdziwa frajda wynika z kształtowania jej wspólnie.

[Fryderyk von Baden]

Zdecydowanie zgadzam się z tym co napisał Szanowny @Andrzej P Ordynski , w tym ostatnim poście.
Przemawiają również do mnie słowa Czcigodnego @Andy Sky.

Obecny problem jaki tutaj mamy to brak władz. Gdyby był król, to mógłby on powołać premiera. I dalej mogłaby ruszyć machina oraz aktywność niczym lawina w górach, albo tocząca się kula śnieżna.
Zatem jesli ktoś chce konkretów, to dajcie szanse je zrealizować, Jak osoba, która nawet nie jest obywatelem (inna sprawa, że teraz nie ma obywatelstw tutaj) miałaby odbudować armię Dreamlandu i narrację z nią związaną. Jak miałaby pisać o robieniu jakiś obchodów państwowych, o tworzeniu narracji np. że się buduje bloki, budynki itd. Jak miałaby ona zrobić jakaś sensowną reformę prawną. Nie niezbyt może. Więc nie oczekujcie, że nagle ja albo ktoś inny nagle to zrobi. Nie mamy podstaw prawnych do tego. Jeśli jednak zostałby wybrany król, to niezależnie czy byłbym to ja, czy byłaby to inna osoba jak np. @Piotr Romanow, to można by już coś legalnego, mającego podstawy prawne zrobić, zadecydować itd.
Też nie mogę zapewnić, podobnie jak Andrzej Ordyński, że mam plan co zadziała w 100%, oraz uratuje Dreamland, odbuduje aktywność itd.
Jednak zobaczcie, że odkąd tu jestem to napisałem kilkanaście, kilkadziesiąt postów, zaproponowałem kilka rzeczy, oferowałem moją pomoc i aktywność, a nie zostałem do końca wysłuchany i nie zostały moje pomysły i plany wcielone w życie. jedyne co otrzymałem, to słowa aby może podziałać od dołu. Aby coś porobić itd. Tylko, że no właśnie trudniej takie rzeczy robić, będąc niejako trochę z zewnątrz, z doskoku, kiedy można by robić to np. będąc obywatelem, czy premierem/gubernatorem.
Myślę, że propozycja i plan jaki przedstawił Szanowny Pan Andrzej Ordyński, jest warta rozważenia i przegłosowania. Myślę, że w obecnej sytuacji, taki pomysł, plan ratunku Dreamlandu byłby ciekawym wyzwaniem i o ile wszystkie osoby by się zgodziły, zaangażowały to jest szansa na jego powodzenie, a co za tym idzie, na odnowę, odbudowę Dreamlandu.
Może to są też teraz jedynie same słowa, ale nie chcę za wiele zdradzać, aby nie wyszły jakieś prywatne rozmowy, czy plany. Zdaje mi się, że Królowie Seniorowie dostali ofertę na stół i teraz muszą zdecydować. Być może przez wzgląd na trudność wyboru muszą pomagać sobie trunkami.
Jednak wedle prawa mają czas do końca marca. Niech obradują, niech się dogadają, dla dobra Dreamlandu. Inaczej zróbmy z tego forum muzeum, bo żal i szkoda, aby najstarsza mikronacja była stanie jak Pan żul Mietek po całonocnym piciu, nad ranem leżąc na ławce albo co gorsza w rowie.
A prawda jest taka, że obecnie tak mniej więcej to wygląda. Obywateli nie ma. Prawo jest niby proste, ale w sumie po co więcej (jak na regulamin cmentarza wystarczy). Króla nie ma. Władza w państwie de facto też praktycznie nie istnieje. Królowie Seniorowie niby obradują, ale w praktyce to chyba realioza trochę ich dotyka. Osoby, które mogłyby coś zmienić, poprawić, nie dostają swojej szansy, nadal trwają jako goście.
Państwo śpi, jest w marazmie. Nic się nie zmienia. Poza spamem toczy się raptem jedna dyskusja...
Nie wiem czy komukolwiek to przeszkadza, czy też nie... Czy tylko mnie i innym gościom z zagranicy zależy... Czy jest jeszcze szansa, czy jest nadzieja, czy jest sens?

[Andrzej P Ordynski]

Czy jest jeszcze szansa, czy jest nadzieja, czy jest sens?

Na to pytanie poznamy odpowiedź na koniec miesiąca.
Powiem szczerze, że dla mnie też nie ma większej różnicy w jakiej konfiguracji zostaną podzielone urzędy. Wiadomo, że próżność chciałaby, żeby to moja 14-letnia kariera została uwieńczona w ten sposób. Ale stanowisko Marszałka Dworu, czy to przy Szanownym, czy to przy Piotrze, też byłoby dla mnie zaszczytem.

Ale dość tego dzielenia skóry na niedźwiedziu. Skoro oferta została już jasno sformułowana, reszta w rękach seniorów. Ktoś z nas, czy nieaktywny Baridajczyk.

[Andrzej]

Za trzy tygodnie okaże się, czy następcą będzie Jebaka czy Teoretyk Ruchania.

[Andrzej P Ordynski]

Dlaczego nie dwa w jednym? Jak jest z kim, to lepiej się jebać, ale gdy akurat nie ma okazji, to można zwalić do teorii.

[Ignacy K]

Ranking aktywności na forach mikronacji zweryfikowanych przez Stempel.


MARZEC 2024
1. Kotlina Edelweiss 1116
2. Księstwo Sarmacji 1055
3. Bastion Pollin 353
4. Cesarstwo Niemieckie 352
5. Królestwo Skarlandu 310
6. Rzeczpospolita Obojga Narodów 237
7. Federacja Nordacka 187
8. Królestwo Voxlandu 133
9. Palatynat Leocji 116
10. Związek Winkulijski 112
11. Królestwo Lumerii 96
12. Monarchia Austro-Węgierska 84
13. Cesarstwo Bizantyjskie 76
14. Związek Kolektywistycznych Republik Rad 68
15. Królestwo Dreamlandu 37
16. Orbita Mikronacji 28
17. Królestwo Hawilandu 21
18. Carstwo Rusowskie 20
19. Pustkowia Winków 14
20. Królestwo Fenocji 8
21. Ludowa Republika Magnifikatu 3

[Ignacy K]

Ranking aktywności na forach mikronacji zweryfikowanych przez Stempel.

I KWARTAŁ 2024
1. Księstwo Sarmacji 4394
2. Kotlina Edelweiss 4183
3. Palatynat Leocji 1951
4. Federacja Nordacka 1900
5. Bastion Pollin 1298
6. Cesarstwo Niemieckie 987
7. Królestwo Voxlandu 802
8. Związek Winkulijski 704
9. Królestwo Skarlandu 596
10. Rzeczpospolita Obojga Narodów 520
11. Cesarstwo Bizantyjskie 516
12. Związek Kolektywistycznych Republik Rad 342
13. Królestwo Dreamlandu 332
14. Królestwo Hawilandu 234
15. Królestwo Lumerii 223
16. Monarchia Austro-Węgierska 209
17. Orbita Mikronacji 201
18. Pustkowia Winków 156
19. Carstwo Rusowskie 103
20. Królestwo Fenocji 76
21. Państwo Kościelne Rotria 67
22. Ludowa Republika Magnifikatu 17

[Aleksander]

A co z pozostałymi państwami Unii?

[Ignacy K]

A co z pozostałymi państwami Unii?

Ranking obejmuje aktywności na forach mikronacji zweryfikowanych przez Stempel.

[Fryderyk von Baden]

A co z pozostałymi państwami Unii?

Na forum UNP nie napisano ani jednego posta...

[Ignacy K]

Liczba zweryfikowanych paszportów

1. Sarmacja: 138
2. Leocja: 112
3. Rzeczpospolita Obojga Narodów: 60
4. Nordata: 56
5. Edelweiss: 54
6. Austro-Węgry: 50
7. Lumeria: 46
8. Skarland: 42
9. Rotria: 41
9. Voxland: 41
11. Dreamland: 37
11. Winkulia: 37
13. UNP: 36
14. Bastion Pollin: 33
15. Niemcy: 28
16. Orbita: 23
17. Osiek: 22
18. ZKRR: 21
19. Winkowie: 15
20. Fenocja: 14
21. Bizancjum: 13
22. Rusowia: 12
23. Hirschbergia i Weerland: 9
24. Magnifikat: 8
25. Hawiland: 7
26. Krakozja: 1

[Ignacy K]

Ranking aktywności na forach mikronacji zweryfikowanych przez Stempel.


KWIECIEŃ 2024
1. Księstwo Sarmacji 987
2. Monarchia Austro-Węgierska 733
3. Kotlina Edelweiss 543
4. Bastion Pollin 356
5. Rzeczpospolita Obojga Narodów 333
6. Palatynat Leocji 223
7. Cesarstwo Niemieckie 218
7. Królestwo Voxlandu 218
9. Federacja Nordacka 208
10. Królestwo Skarlandu 183
11. Królestwo Lumerii 141
12. Związek Winkulijski 128
13. Cesarstwo Bizantyjskie 108
14. Związek Kolektywistycznych Republik Rad 104
15. Królestwo Dreamlandu 52
16. Królestwo Hawilandu 46
17. Orbita Mikronacji 44
18. Carstwo Rusowskie 31
19. Królestwo Fenocji 22
20. Ludowa Republika Magnifikatu 13

[Ignacy K]

Ranking aktywności na forach mikronacji zweryfikowanych przez Stempel.


MAJ 2024
1. Federacja Nordacka 1348
2. Rzeczpospolita Obojga Narodów 960
3. Księstwo Sarmacji 885
4. Bastion Pollin 585
5. Cesarstwo Niemieckie 560
6. Królestwo Skarlandu 549
7. Kotlina Edelweiss 408
8. Królestwo Voxlandu 307
9. Związek Kolektywistycznych Republik Rad 268
10. Związek Winkulijski 191
11. Palatynat Leocji 171
12. Cesarstwo Bizantyjskie 80
13. Królestwo Lumerii 70
14. Królestwo Hawilandu 52
15. Carstwo Rusowskie 46
16. Orbita Mikronacji 24
17. Królestwo Dreamlandu 22
18. Królestwo Fenocji 19
19. Ludowa Republika Magnifikatu 18
20. Monarchia Austro-Węgierska 17
21. Pustkowia Winków 14
22. Unia Niepodległych Państw 2

[Ignacy K]

Ranking aktywności na forach mikronacji zweryfikowanych przez Stempel.


CZERWIEC 2024
1. Rzeczpospolita Obojga Narodów 1098
2. Księstwo Sarmacja 725
3. Kotlina Edelweiss 511
4. Bastion Pollin 440
5. Federacja Nordacka 283
6. Królestwo Voxlandu 273
7. Cesarstwo Niemieckie 163
8. Królestwo Skarlandu 159
9. Związek Winkulijski 153
10. Palatynat Leocji 148
11. Związek Kolektywistycznych Republik Rad 80
12. Królestwo Lumerii 70
13. Carstwo Rusowskie 65
14. Cesarstwo Bizantyjskie 27
15. Królestwo Hawilandu 16
16. Monarchia Austro-Węgierska 14
17. Orbita Mikronacji 10
18. Królestwo Dreamlandu 3
19. Królestwo Fenocji 2
19. Ludowa Republika Magnifikatu 2
19. Pustkowia Winków 2