Przejazdem, by odnowić wspomnienia

[Daniel von Witt]

Ruszyłem się z Bekka-Heach, chociaż bardzo niemrawo. Kości stare, dawno w mikronacjach nie prostowane. Ale syn mnie namówił, wszak w pewnym wieku dochodzi do sytuacji, że to dzieci kręcą rodzicami, a nie na odwrót Przyjechałem się rozejrzeć, bo na pierwszy rzut oka nic tu nie ogarniam. I w takim teraz jestem momencie, wręcz przeciwnie do swojego starczego mikronacyjnie wieku, że czuję się jak gówniak z czerwca 2012, gdy tu zawitałem i równie blade miałem pojęcie o tym, co tu w trawie piszczy. Chociaż podejrzewam, że cisza jest tu niesamowita, że pisk myszek w wysokich trawach na Nizinie Alhambryjskiej można prędzej usłyszeć, niż gwar w Dreamopolis.

(-) Daniel von Witt

[Oskar ben Grozny Witt]

Ojciec leniuch chciał leżeć w łóżku, oglądając w dalszym ciągu coraz to nowsze seriale na Netflixie, a syn wyciągnął go na wycieczkę po starych śmieciach.
Syn troszczy się o ojca wyciągając go na długi spacer po terenie starej Unii Saudadzkiej, gdzie był kiedyś burgrabią w jednym z miast. Kalorie należy spalić, bo inaczej się upasiemy jak cała banda arystokrackiej rodziny tytułująca się coraz to wymyślnymi nazwami.

[Maciej II]

Tęskniliśmy za Szanownym, co Szanownego do nas sprowadza, poza cisnącą się do oczu łezką za dobrym, starym KD, zanim wszystko tak przeżarto, przepito i przesrano?

[Fryderyk Orański-Nassau]

Dobrze Cię czytać ex-JXW.

Ruchu nie ma, ale jakoś to KD dycha. Sam dopiero co wróciłem, także jest pole żeby zacząć od nowa

Może dołączy Ekscelencja do Nas? Swoje postów już nabiłeś, ale cenna rada i komentarz zawsze w cenie.

Pozdrawiam.

[Martin Liedermann]

Witam.

[Daniel von Witt]

Tęskniliśmy za Szanownym, co Szanownego do nas sprowadza, poza cisnącą się do oczu łezką za dobrym, starym KD, zanim wszystko tak przeżarto, przepito i przesrano?

Nic. Dosłownie nic. Rodzinny wypad. Może tylko chęć popatrzenia na ten postapokaliptyczny świat.

Ruchu nie ma, ale jakoś to KD dycha. Sam dopiero co wróciłem, także jest pole żeby zacząć od nowa

Może dołączy Ekscelencja do Nas? Swoje postów już nabiłeś, ale cenna rada i komentarz zawsze w cenie.

Nie ma takiej fizycznej możliwości. Nie nadaję się już do tego, z czego byłem znany. Tylko przyjechałem i za chwilę znowu na długo odjadę.

(-) Daniel von Witt

[Maciej II]

Nie ma takiej fizycznej możliwości. Nie nadaję się już do tego, z czego byłem znany. Tylko przyjechałem i za chwilę znowu na długo odjadę.

(-) Daniel von Witt

Pytanie czy ktokolwiek jeszcze w mirko oczekuje czegokolwiek porównywalnego z tym, z czego był Szanowny znany? Natomiast rozumiem taką decyzję. Może nie jest to apokaliptyczna pustynia, ale świat dawnego Daniela von Witta zarósł i został zadeptany przez kolejne pokolenie, ze starego Dreamlandu ostało się niewiele, względnie nic.

[Daniel von Witt]

Nie ma takiej fizycznej możliwości. Nie nadaję się już do tego, z czego byłem znany. Tylko przyjechałem i za chwilę znowu na długo odjadę.

(-) Daniel von Witt

Pytanie czy ktokolwiek jeszcze w mirko oczekuje czegokolwiek porównywalnego z tym, z czego był Szanowny znany? Natomiast rozumiem taką decyzję. Może nie jest to apokaliptyczna pustynia, ale świat dawnego Daniela von Witta zarósł i został zadeptany przez kolejne pokolenie, ze starego Dreamlandu ostało się niewiele, względnie nic.

Wtedy też tak było. Większość rozgarniętych osób wiedziało, gdzie ja miałem cudze oczekiwania. Niezależnie od tego, czego bym sobie dzisiaj od siebie zażyczył, nie byłoby to podyktowane na pewno społecznymi oczekiwaniami. Taka jest też natura historii - nowe buduje się na starym. Trupy się chowa. Ludzie sprzed kilku epok nie odnajdą się nagle w obecnej.

(-) Daniel von Witt

[Karolina Aleksandra]

Pisk myszek w wysokich trawach na Nizinie Alhambryjskiej ma swoje uroki. Ale ja to ja – nie bez powodu bardzo lubię Stepy Akermańskie.

[Maciej II]

Czy wóz nużał się w zieloność i jak łódka brodził?