Manifest Nowego Porządku Mikroświata

Powiększanie wspólnego dobra, walki o władzę. Esencja dreamlandzkiego życia.
Awatar użytkownika
Chamberlain
Posty: 1956
Rejestracja: 16 maja 2016, 19:46
Numer GG: 62994040
NIM: 866253
Kontakt:

Re: Manifest Nowego Porządku Mikroświata

Post autor: Chamberlain »

الوـس pisze: 26 paź 2020, 11:26 Z JKM Maciejem II ustaliliśmy, że serwer dreamlandzki będzie dalej opłacany, więc całe dziedzictwo będzie dostępne. Zobowiązałem się rokrocznie wyasygnować z prywatnej szkatuły stosowną kwotę w tym celu.
Być może w ogóle nie będzie to potrzebne, bo naród w głosowaniu opowie sie przeciwko akcesji lub spora część z nas zechce jednak tutaj zostać i budować nową państwowość w oparciu o dotychczasowy dorobek. Uważam, że na tym etapie to bardzo prawdopodobny scenariusz.

Oceniając sprawę bez emcocji - widzę tu szanse dla kilku podmiotów, przy czym nie zdziwiłbym sie, gdyby okazało się, że całkiem nieźle na tej roszadzie wyjdzie okrojona, ale "bardziej strawna" Sarmacja, o ile nie porzucą jej wszyscy ludzie z żyłką do kodowania. Wymiar technologiczny będzie kluczowy dla powodzenia nowego tworu: przygotowanie nowych systemów i witryn będzie argumentem, który mógłby przekonać nieprzekonanych do tego, że wejście do Unii oznaczać będzie jakiś krok naprzód, nawet za cenę zarchiwizowania minionych 22 lat i budowania de facto od zera.

A co z Wandystanem i Bialenią? Zostają z boku?
- - William diuk Chamberlain-Schlesinger
Awatar użytkownika
Daniel von Witt
Posty: 13223
Rejestracja: 5 cze 2012, 15:38
Numer GG: 41404078
NIM: 877416
Lokalizacja: Bekka-Heach (Rolandia)
Kontakt:

Re: Manifest Nowego Porządku Mikroświata

Post autor: Daniel von Witt »

Szanowni Państwo,

w ostatnim czasie, gdy wróciłem do Królestwa Dreamlandu jako obywatel, kilka osób namawiało mnie do ustosunkowania się do sprawy Unii, aby głosy w tej jakże ważnej, dziejowej kwestii, pochodziły z możliwie różnych stron. Obserwując kilka wątków dyskusji na ten temat, to, co znajduje się pod podanym wyżej adresem internetowym oraz lustrując traktat, mogę już zabrać stanowisko. Unii Niepodległych Państw z udziałem Królestwa Dreamlandu jestem przeciwny.

Zaproponowany proces integracji, moim zdaniem kompletnie chaotyczny i nieszanujący Dreamlandczyków, jest nieakceptowalny. Aktualnie wygląda to tak, jak pisał przede mną Pan Chamberlain - władze niejako już "postanowiły", niektórzy nasi obywatele są już jedną nogą w Unii i tylko poganiają resztę zdziwionych malkontentów, żeby szybko przyklepali to, co im się uwidziało. Już na starcie takiego podejścia do sprawy powstaje ogromny rozdźwięk między niewtajemniczonymi (zwykłymi obywatelami), a wtajemniczonymi w proces integracji. Ci drudzy uważają, że tych pierwszych zbytnio w proces zjednoczenia angażować nie było sensu, i mają pokornie podążyć za unioentuzjastami. Podzielam obawy, czy rzeczywiście tak będzie. Integracja powinna wyglądać inaczej - zostać ogłoszona i rozplanowana, opinia publiczna powinna być o kolejnych etapach informowana. Konspiracyjny sposób podejścia do procedowania tak ważnych spraw z udziałem ponad 20-letniego państwa, które ma zostać zarchiwizowane jest dla mnie irracjonalny. Podsumowując ten wątek: sposób przedstawienia obywatelom Unii został spartolony - zaczęliście od końca, niejako szokując opinię publiczną szybkim pytaniem, "wejść czy nie wejść?", jakby stawką tego pytania było nawiązanie stosunków dyplomatycznych z jakąś yoyonacją.

Po drugie. Być może najważniejsza to kwestia. Królestwo Dreamlandu w wyniku integracji ma się zwęzić i zrestartować. Pisze o tym wyżej Andy Sky na innym przykładzie. Było to przerabiane także u nas, także w innych krajach. Schemat działania jest następujący: za dużo prowincji - zmniejszymy, za dużo tych zmniejszonych - zlikwidujemy. Za dużo instytucji - zmniejszymy, za dużo zmniejszonych - zlikwidujemy. Taka droga to droga do zamknięcia interesu, a nie do jego metamorfozy i nowego otwarcia. Dotychczas taki schemat nie działał, to jak można myśleć, że tym razem zadziała wobec takiego kolosa, jak cały nasz kraj? Nagle, po dziesięcioleciach samoistnienia i samostanowienia, mamy obudzić się w obcym środowisku z wyzerowaną pamięcią i dorobkiem, zamkniętym gdzieś w innym miejscu, do którego będziemy już tylko okazyjnie wracać jak do muzeum? Współczesny Dreamland nie jest silny ani krzepki. Nie jesteśmy w stanie zaoferować nowej Unii wielkiego wkładu w jej życie. Nasz front nie jest szeroki. Jest jednak głęboki. Mamy za sobą 22 lata właśnie tu, a nie gdzie indziej. Mamy tysiące wspomnień, w wielu miejscach odciśnięte jest nasze piętno, zostawiony jest choćby minimalny wkład. Nasze umysły funkcjonują po tutejszemu. Aż tu nagle, z zaskoczenia, niektórzy kosmopolici proponują nam przeprowadzkę w inne miejsce. Chcą nam wyrwać korzenie i je skrócić, obciąć naszą koronę i posadzić nas w nowym miejscu. Obawiam się, że wielu z nas w tym nowym miejscu uschnie. Tak starych drzew nie da się przesadzić. I dlatego tym bardziej mnie dziwi, że starych drzew w ogóle nie wzięto pod uwagę myśląc o przeprowadzeniu integracji.

Trzecia sprawa. Lekarstwo na życie. Unioentuzjaści uważają, że Królestwo Dreamlandu lepiej sobie poradzi w Unii, niż miałoby funkcjonować samodzielnie. Z jakiegoś dziwnego powodu przypadek dreamlandzki przywodzi mi na myśl dzieje Elderlandu przed jego śmiercią. Najpierw unia polityczna oraz dreamlandyzacja. Później fuzja, strawienie Elderlandu. Miał dzięki temu przetrwać, a przez to umarł. Od jakiegoś czasu widzimy w Dreamlandzie podobne procesy: napływali tu masami ludzie z sarmackiego kręgu kulturowego. Od Edwarda II mieliśmy wandeizację, później sarmatyzację. Mikronautów, którzy urodzili się tutaj i tylko tutaj działali jest już niewielu. Tych, którzy nie liznęli życia w sarmackim kręgu jest jeszcze mniej. I teraz otrzymaliśmy propozycję stania się potrawą dla kolejnego głodomora. Wcześniej byliśmy nim sami wobec Elderlandu, którego zjedliśmy kilka razy oraz zwrócili tudzież wydalili. Los takich odpadków nie mógł być inny niż im przeznaczony - rozłożyły się i zginęły. W formie potrawy na pewno wydajemy się teraz apetyczni. Ale każda potrawa staje się kiedyś gównem i nawozem, z którego z czasem nic nie zostaje. Obawiam się tego, że z Dreamlandem tak właśnie będzie.

W końcu mamy zaproponowany jakiś sposób upodmiotowienia nowego tworu na arenie międzynarodowej. Niby to Unia ma zrzeszać niepodległe państwa, a z drugiej strony wiele atrybutów władzy państwowej oraz życia politycznego ma zostać przetransferowane na forum unijne. Co pozostanie wtedy w Dreamlandzie? Czym będzie zajmował się nasz Parlament? Nasz Król? Nasz rząd? Czy może właśnie tym, czym do niedawna zajmowały się nasze prowincje, które, wrócę do akapitu trzeciego, zostały w końcu zlikwidowane, ponieważ coraz bardziej brakowało im ikry i inicjatywy? Tymczasem teraz z własnej woli chcemy pozbawić całe państwo ikry i inicjatywy, aby uzyskać jakieś stołki i konfiturki na szczeblu unijnym oraz szerszą publikę. Wspólna armia, wspólna polityka zagraniczna i ambasady, wspólne sądy. Te ostatnie mają być niby dla nas zbawieniem, gdy jakiś Teutończyk będzie rozstrzygał sprawy, których nie będzie rozumiał. Czy nasz Król nie może rozstrzygać sporów między obywatelami, albo nimi a instytucjami państwa? Musi to robić ktoś "bezstronny" z zewnątrz? Wątek prawno-instytucjonalny Unii jest bardzo obszerny oraz dyskutowany w Parlamencie Królewskim, dlatego nie będę się zbytnio o niuansach traktatu tutaj rozwodził.

W moim odczuciu Unia Niepodległych Państw jest śmiertelnym zagrożeniem dla Królestwa Dreamlandu. W 22-letnim kraju żyję 8 lat. Nigdy nie było ono gdzie indziej i nigdy nie byłem kim innym jak Dreamlandczykiem (pod względem v-pochodzenia, narodowości). Nikim innym już się nie stanę. Gdyby moje państwo jak i ja byliśmy 10 razy młodsi, może i byłbym bardziej otwarty na zmiany i próby budowy jego jak i swojej tożsamości. Teraz, po tylu latach, próby wyrwania stąd i przeniesienia w inne miejsce osób takich jak ja, mogą zakończyć się sromotną klęską. Zostaniemy strawieni, kulturowo zdominowani, umierać będziemy powoli aż do wydalenia z nowego organizmu, po którym ani nie będzie komu, ani nie będzie czego zbierać już do... ech... do kupy.

(-) Daniel von Witt
Awatar użytkownika
Maciej II
Gubernator Dreamlandu i Scholandii
Posty: 2989
Rejestracja: 20 sie 2018, 15:15
NIM: 591374
Kontakt:

Re: Manifest Nowego Porządku Mikroświata

Post autor: Maciej II »

Oczywiście najmądrzej jest komentować coś po fakcie. Cyniczni mówią - tylko ostatni lekarz się nie myli. Odpowiem krótko - nie dało się przeprowadzić tego procesu inaczej. Tyle. Nie było na to już od początku szans, a w momencie, gdy sprawa wyszła, dość szybko przekonaliśmy się dlaczego:

https://www.sarmacja.org/artykul/pokaz/12399/4

http://fc.sarmacja.org/viewtopic.php?f=115&t=31136

http://fc.sarmacja.org/viewtopic.php?f=115&t=31131
"Rząd Księstwa Sarmacji z niepokojem obserwuje i próbuje zażegnać skutki secesji 3 byłych samorządów – Baridasu, Teutonii i Sclavinii. Strony konfliktu, gdyż tak trzeba je określić, są bardzo nastawione do siebie wrogo i może to prowadzić do daleko idących podziałów i niesnasków."
Naszych partnerów jeszcze wtedy nie stać było na wydanie się sytuacji, co powtórzę jeszcze raz. Te "zażegnanie skutków secesji", skutecznie pogrążyłoby plan na budowanie czegokolwiek, więc po prostu nie byłoby Unii w innym układzie. Argument o złym podejściu jest więc nie tyle irracjonalny, co po prostu naiwny. Deny, stawiając tutaj przykład Chamberlaina, jako wypowiedź firmującą te "złe podejście", naraża się conajmniej na śmieszność. Budując fundament Unii, graliśmy tymi kartami, któreśmy mieli, doskonale wiedząc, że z czasem pojawią się takie głosy jak Twój, myślisz, że specjalnie byśmy się tak podstawiali? Wszyscy którzy chcieli, włączyli się do prac: Andy czy Alfred należą do frakcji uniosceptyków, a byli z nami i widzieli postęp na bieżąco, czy w pełni skorzystali ze swoich przywilejów, nie powiem, ale nikt mi nie powie, że odebraliśmy im szanse na wypowiedzenie się. Poza tym, integracja została ogłoszona, tutaj, w tym konkretnym temacie. Czy stało się to w sposób w pełni rozplanowany? Nie, na to nie mieliśmy czasu, bo zostaliśmy z dnia na dzień zmuszeni do wystawienia wszystkich kart na stół. Tylko tyle i aż tyle.

Królestwo Dreamlandu w wyniku integracji musi stać się interesujące dla potencjalnego obywatela. Ma w końcu stać się konkurencyjne względem innych, dużo młodszych, mikronacji, bo konkurencyjni, ani interesujący, to my dawno już nie jesteśmy. Oznacza to głównie odnalezienie dreamlandzkiego ja, które zagubiliśmy przez te 22 lata pożerania i wysrywania innych kultur. Inwektywa do walki o kulturę dreamlandzką jest nam wyraźnie potrzebna, bo dzisiaj jesteśmy rzeczywiście muzeum. Agregatorem treści, które leżą pod szkatułami. Poza tym, dyskusja jest prowadzona obok tych treści, w sposób zupełnie oderwany od tych 22 lat historii, którymi się tak szczycimy. Dzisiaj ten wiszący dumnie rok 1998 to tylko liczba i to jest coś, czego sami z siebie nie przezwyciężymy. Współczesny Dreamland nie jest silny ani krzepki, bo od czasu kiedy Edward II zakończył swoją epokę, leży w łóżku z odleżynami. Jeżeli nie jest się silnym ani krzepkim, to naturalnym i racjonalnym krokiem, powinno być wyjście na dwór i przejście się. Możemy się w kwestii kulturowej bardzo wiele nauczyć od naszych partnerów z Teutonii. Mamy szansę zmierzyć naszą kulturę obok kultury sclavińskiej czy baridajskiej.
Przeprowadzka w inne miejsce nie oznacza bynajmniej zostawienia naszego dorobku na tym forum jako formy archiwum. Mamy wszystkie potrzebne środki, ku temu by skopiować nasz kulturowy dorobek (w postaci postów, a nie rozbudowanej struktury działów) na nowe forum. I do tego jest dążenie. Nie wiem co znaczy sformułowanie, że myślisz po "tutejszemu", myślisz w phpBB, czy jak? Jeśli tak, to współczuję. Mam nadzieję, że masz gdzieś kopie bazy danych, na wypadek jakbyś się zawiesił, bo ktoś przerzucił dział do innej piramidki. Także ta zmiana to odmalowanie zbutwiałych ścian, a nie ich burzenie.

Nie czytałeś chyba uważnie traktatu. Dreamland dalej zachowa swoją dotychczasową politykę, swoją samodzielność i swoją dotychczasową kulturę. Powiązanie Unii Wirtualnych Państw z Unią Elderlandu z Dreamlandem jest bezpodstawne. Stanowimy cztery osobne dania. Gadanie o zjedzeniu kogoś innego to uprawianie nie do końca przemyślanej propagandy. Nie wiem jakie zastępstwo dla polityki chciałbyś znaleźć w czterosobowej namiastce Parlamentu o związanych rękach, natomiast to, że w Twoim procesie będzie orzekał Teutończyk, może wpłynie na to, że ktokolwiek będzie w ogóle w nim orzekał, bo przez ostatnie lata Sąd Królestwa, a z czasem i Królewski, cierpiał na brak sędziów. Wspólna polityka zagraniczna organizacji o nazwie UNP, to miły dodatek, nie oznaczający jednak, że Królestwo Dreamlandu swojej własnej polityki zagranicznej nie prowadzi. Wspólna armia, wspólne ambasady. Ile osób bawi się w armię i ilu masz w Dreamlandzie ambasadorów, czy nie jest tak, że te gałęzie zanikają, bo nie ma komu się tym zajmować?

Tak niemniej pieniężne jest to, że Elderland jest dzisiaj nawozem, czy tam gównem, jak to wspaniale określiłeś. O ile pamiętam, kończył jako ofiara Twojej niezbyt przemyślanej polityki wewnętrznej Dreamlandu, a dzisiaj jako jego ostatni władca, mówisz o sobie w kontekście bycia Dreamlandczykiem i wyłącznie Dreamlandczykiem, a tak w zasadzie to odchodzący Elderland miał z Tobą wiele więcej wspólnego niż dzisiejszy Dreamland. Pochwal się Deny, ile miałbyś lat gdybyś dzisiaj był cztery razy młodszy? Cztery? Dwa? I ile dajesz sobie czasu na tym forum? Kiedy Ci się znowu znudzi? Za miesiąc? Dwa tygodnie? Wieczni nie jesteśmy, kurczymy się, w tej konfiguracji wytrzymamy ile, pół roku? Rok? Spoko, Twój nagrobek Aluś obiecał opłacać.
---

marszałek Maciej II zu Hergemon à de Ebruz - van der Pohl, r.s.

GABLOTA ODZNACZEŃ:
**Dreamlandzkie**
Order Korony Ebruzów - I Klasa
Krzyż Edwarda Artura z Brylantami

**Bialeńskie**
Order Bialeńskiej Gwiazdy Przyjaźni - Wielka Gwiazda
Medal Sił Zbrojnych - Złoty

**Rotryjskie**
Order Gołębicy i Oliwnej Gałązki - Kawaler

**Teutońskie**
Tytuł Obrońcy Teutonii
Awatar użytkownika
RIIF
król-senior
Posty: 1887
Rejestracja: 27 lis 2015, 18:56
NIM: 747065
Herb: herb_kd_krolRCA
Kontakt:

Re: Manifest Nowego Porządku Mikroświata

Post autor: RIIF »

Żałuję że te słowa nie padają w PK. WKW a może warto je tam również przekazać?
Robert Fryderyk, c.s, r. s., p.s., KKdrOD, KCO
Awatar użytkownika
Daniel von Witt
Posty: 13223
Rejestracja: 5 cze 2012, 15:38
Numer GG: 41404078
NIM: 877416
Lokalizacja: Bekka-Heach (Rolandia)
Kontakt:

Re: Manifest Nowego Porządku Mikroświata

Post autor: Daniel von Witt »

Wasza Królewska Wysokość,

czy Księstwo Sarmacji rozpadło się za sprawą Królestwa Dreamlandu? Czy Unia Niepodległych Państw nigdy by nie powstała, gdyby nie nasz udział w rozbiciu Sarmacji? Bo udzielanie odpowiedzi twierdzących na moje pytania to właśnie Wasza powyższa wypowiedź: "nie dało się inaczej, trzeba było działać po cichaczu już i natychmiast". Moim zdaniem związek z państwami powstałymi po rozpadzie Sarmacji byłby możliwy i później, gdyby te już zdrowo i normalnie funkcjonowały po tymże rozwodzie. Nie rozumiem, dlaczego Wasza Królewska Wysokość stara się na siłę związać rozpad Księstwa z budową Unii z naszym udziałem w tym samym czasie? Czy Dreamland na spokojnie nie mógłby rozważyć akcesu do Unii w późniejszym terminie?

Za mojego życia, jak i za życia wielu podobnych mi wiekiem, starszych również, nie mówiąc już o młodszych obywatelach, Królestwo Dreamlandu nie miało żadnego rozdziału swej historii, by funkcjonować w sposób w jaki teraz się mu proponuje. Dreamlandczycy żyli zawsze swoim tempem, swoim stylem, samodzielnie, niezależnie, bez zwierzchności, można rzec, że według kanonów, którymi przesiąkali przesiadując tutaj. Odkąd żyję to słyszałem tu o kryzysie, wiecznym kryzysie. Było źle w 2012. Źle w 2014. Źle w 2016 czy teraz. Zawsze było źle i w sumie dobrze jest się tak krytycznie oceniać, bo stanowi to podstawę do podejmowania prób zmiany tego stanu rzeczy. Obecnie zaproponowaną zmianą jest popadnięcie w zależność od czynników obcych oraz pochłonięcie kulturowe przez silniejszy żywioł trio, z którymi mamy być w Unii. I tego właśnie dotyczy moja analogia z Elderlandem: silny pożera mniejszego. Jesteśmy małym i słabym krajem, który chce zostać pożarty. Na pewno to nie jest celowe i zamierzone przez unioentuzjastów. Może nawet nie być to zauważalne. Ale takie procesy w historii mikronacji się działy i my nie będziemy wyjątkiem. Zginiemy w tej Unii pochłonięci przez atrakcyjnych i silnych sąsiadów. Dreamlandzkość, którą opisuję wyżej (to oczywiście moje subiektywne jej rozumienie) się rozmyje zupełnie, bo fajniejsza będzie publika. Rozumiem zalety integracji związane z poszerzeniem grona odbiorców naszych wypocin czy nawet możliwy napływ jakichś ciekawskich ludzików, uzyskujących nasze obywatelstwo. Oczywiście, to są zalety. Wyceniam je jednak taniej niż zagrożenia związane z przystąpieniem do wspólnoty.
Maciej II pisze: 8 lis 2020, 19:33 Tak niemniej pieniężne jest to, że Elderland jest dzisiaj nawozem, czy tam gównem, jak to wspaniale określiłeś. O ile pamiętam, kończył jako ofiara Twojej niezbyt przemyślanej polityki wewnętrznej Dreamlandu, a dzisiaj jako jego ostatni władca, mówisz o sobie w kontekście bycia Dreamlandczykiem i wyłącznie Dreamlandczykiem, a tak w zasadzie to odchodzący Elderland miał z Tobą wiele więcej wspólnego niż dzisiejszy Dreamland.
O ile ja pamiętam Elderland został mi przekazany w sposób niecywilizowany, zarówno władza nad nim (bez mojej wiedzy), jak i dorobek zgromadzony w sieci. Stało się to na dodatek w chwili, gdy wycofywałem się wówczas z aktywności. Sprezentowanie mi kraju w takich okolicznościach i w taki sposób nie było więc zbyt eleganckie. Natomiast pojęcie WKW o mojej dreamlandzkości jest widzę nadal bliskie zeru. Liźnięcie mojej biografii nie powinno stanowić dla WKW trudności. Urodziłem się w Dreamlandzie i jestem Dreamlandczykiem. Fakt, że przez jakiś czas posiadałem obywatelstwo elderlandzkie nie uczyniło mnie nagle Elderlandczykiem w rozumieniu "narodowościowym". Jedynie w państwowym.
Maciej II pisze: 8 lis 2020, 19:33 Pochwal się Deny, ile miałbyś lat gdybyś dzisiaj był cztery razy młodszy? Cztery? Dwa? I ile dajesz sobie czasu na tym forum? Kiedy Ci się znowu znudzi? Za miesiąc? Dwa tygodnie? Wieczni nie jesteśmy, kurczymy się, w tej konfiguracji wytrzymamy ile, pół roku? Rok? Spoko, Twój nagrobek Aluś obiecał opłacać.
Jeśli urodziłem się w czerwcu 2012 roku to ile miałbym lat, gdyby je dzielono lub mnożono przez ileś tam? Proszę sobie liczyć, jeśli WKW lubi takie zabawy matematyczne. Poza tym nie jestem z WKW po imieniu, więc proszę, z łaski swojej, odpowiednio się do mnie zwracać, a pieszczotliwe określenia pozostawić osobom, które znajdują się ze mną w bliższych stosunkach niż WKW :P

(-) Daniel von Witt
Awatar użytkownika
Maciej II
Gubernator Dreamlandu i Scholandii
Posty: 2989
Rejestracja: 20 sie 2018, 15:15
NIM: 591374
Kontakt:

Re: Manifest Nowego Porządku Mikroświata

Post autor: Maciej II »

Istotnie, zrobiliśmy z "wewnętrznej sprawy" Księstwa Sarmacji sprawę międzynarodową. Dajemy naszym partnerom status, a zarazem mamy duży wpływ na kształt Unii, co daje nam dobre warunki na wejściu. Oczywiście, dało by się to zrobić inaczej, ale byłoby to dla nas po pierwsze mniej korzystne, po drugie prawdopodobnie bardziej skomplikowane - zwłaszcza, że z Baridasem dogadaliśmy się dopiero w toku rozmów.
Także nie, nie dałoby się zrobić tego inaczej z takimi opcjami, jakie mamy obecnie i myślę, że niespecjalnie masz możliwość udowodnienia mi, że się mylę.

No i? Co to ma do rzeczy? Dreamlandczycy dalej żyją i będą żyli wolni. Nikt im wolności nie zabiera, zjadać też nie wiem co mianoby. Rozumiem, że Ty bardzo nie chcesz być zjedzony, ale spokojnie, już teraz mogę Ci powiedzieć, że jesteś niestrawny, więc chrapki nikt na Ciebie nie ma. Zamiast dalszego rozwoju tych nonsensownych analogii, powiedz mi lepiej, jaki Unia otwiera sobie mechanzim do pożerania słabszych poprzez przedstawiony traktat.
Aha, w sensie uważasz, że wolisz zdechnąć sobie tutaj, przy okazji, jak mniemam, zabierając nas ze sobą? Zbytek łaski Deny, ja chyba podziękuję za tę ofertę.

Miło mi, że czujesz się narodowościowo Dreamlandczykiem, ja piję bardziej do tego, że raczej znany jesteś z porzucania swoich projektów, co zrobisz z nami ponownie, raczej wcześniej niż później. Strasznie mi się przypomina Twoja akcja na początku panowania RIIF, nie muszę o niej czytać w Twojej biografii. Sprowadzisz jeszcze Oskara, żeby sobie wpiął w podpis czarną wstążkę?
---

marszałek Maciej II zu Hergemon à de Ebruz - van der Pohl, r.s.

GABLOTA ODZNACZEŃ:
**Dreamlandzkie**
Order Korony Ebruzów - I Klasa
Krzyż Edwarda Artura z Brylantami

**Bialeńskie**
Order Bialeńskiej Gwiazdy Przyjaźni - Wielka Gwiazda
Medal Sił Zbrojnych - Złoty

**Rotryjskie**
Order Gołębicy i Oliwnej Gałązki - Kawaler

**Teutońskie**
Tytuł Obrońcy Teutonii
Awatar użytkownika
Andrzej
król-senior
Posty: 2882
Rejestracja: 10 maja 2017, 16:19
NIM: 283468
Kontakt:

Re: Manifest Nowego Porządku Mikroświata

Post autor: Andrzej »

Informuję o złożeniu wniosku na ręce JKM Aleksandra o ratyfikację traktatu o Unii Niepodległych Państw oraz akceptacji ww. wniosku przez Koronę.
Andreas Rex Emeritus
Awatar użytkownika
Aleksander
król-senior
Posty: 5759
Rejestracja: 1 sty 2017, 22:00
NIM: 435954
Herb: a13
Lokalizacja: Tauzen
Kontakt:

Re: Manifest Nowego Porządku Mikroświata

Post autor: Aleksander »

Audaces fortuna iuvat. Proszę wyglądać stosownego przemówienia wkrótce.
(-) Alexander, r.s.
Awatar użytkownika
RIIF
król-senior
Posty: 1887
Rejestracja: 27 lis 2015, 18:56
NIM: 747065
Herb: herb_kd_krolRCA
Kontakt:

Re: Manifest Nowego Porządku Mikroświata

Post autor: RIIF »

Vivat Rex! Vivat Premier! Vivat Dreamland! Vivat Unia!
Robert Fryderyk, c.s, r. s., p.s., KKdrOD, KCO
Polyna
Posty: 1173
Rejestracja: 2 kwie 2013, 16:08
NIM: 278556

Re: Manifest Nowego Porządku Mikroświata

Post autor: Polyna »

RIIF pisze: 17 lis 2020, 18:23 Vivat Rex! Vivat Premier! Vivat Dreamland! Vivat Unia!
Nie umiem po rotryjsku, więc powiem jedynie: szcziszczat!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Polityka”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości