Goniec Nr/4 - "To w Dreamlandzie toczy się życie..." - wywiad z Alusiem de la Ciprofloksją

Opiniotwórcza gazeta, wydawana przez JKW Macieja II
Awatar użytkownika
Alfred
król-senior
Posty: 2535
Rejestracja: 16 kwie 2013, 19:12
Numer GG: 47634183
NIM: 196135
Kontakt:

Re: Goniec Nr/4 - "To w Dreamlandzie toczy się życie..." - wywiad z Alusiem de la Ciprofloksją

Post autor: Alfred »

Mnie zabrakło tutaj nieco bardziej krytycznego podejścia ze strony autora wywiadu. Tekst jest ciekawy, ale czyta się go jak rozmowę dwóch uczestników wspólnego przedsięwzięcia, podzielających pozytywny stosunek do niego. Myślę, że warto było jednak zakwestionować pewne tezy rozmówcy.

Koncepcja podziału mikronautów na wersalistów, którzy odreagowują nudną, mało cenioną czy wręcz upokarzającą codzienność swojego realnego życia, oraz hucpiarzy, którzy stanowią realowe elity społeczne, a w wirtualnym świecie pragną przede wszystkim „schamienia”, zdradza jednak pewne poczucie wyższości po stronie formułującego tę koncepcję. Wyklucza on też zupełnie możliwość, aby ktoś był realowo wykwalifikowanym, kreatywnym specjalistą, a mimo to postrzegał mikronacje jako coś więcej, niż poletko do siania chaosu. To jest, jak mi się zdaje, bardziej kwestia ludzkiego charakteru, aniżeli, powiedzmy, sukcesu życiowego. Co więcej, w ten sposób pomija się młodzież szkolną, która przecież stanowi bardzo liczną grupę w łonie mikronautów. Trudno tutaj mówić o odreagowywaniu codziennej szarości; mamy raczej do czynienia z rozładowywaniem się młodzieńczej energii i szczytną przecież tendencją do samorozwoju.

Jeśli jednak już przyjąć powyższe założenie udzielającego wywiadu, to czy jako wszechstronnie bardziej uprzywilejowany od biednych prostaczków-wersalistów ma prawo psuć im zabawę, „wywracać stoliki i rozbijać porcelanę”? Ma przecież daleko szersze możliwości czerpania rozrywki.

Problematyczna zdaje się także teza, że zajrzenie do galerii penisów było analogiczne do dobrowolnego wybrania się na plażę nudystów. Nudnym truizmem będzie stwierdzenie, że wszystko ma swój właściwy czas i miejsce. Ma rację hr. de la Ciprofloksja, że niewątpliwie większość zagranicznych krytyków jego akcji posiada penis i widuje go codziennie. Od siebie zaryzykuję hipotezę, że niebagatelna ich część nawet widuje cudze genitalia w internecie, bez poczucia oburzenia, a nawet ku własnej satysfakcji, co przecież jest powszechną praktyką. Wszystko rozbija się o to, gdzie przychodzimy po co. Choć każdy je i każdy następnie się wypróżnia, nikt nie ustawia sobie sedesu w jadalni (pomijając wynajmujących mieszkania studentom, którzy stanowią jednak specyficzny przypadek).

Jeśli ktoś oczekuje, że mikronacje będą przestrzenią politycznej dyskusji, tworzenia konwencjonalnie pojmowanej sztuki, a wszystko w atmosferze słynnej już pełnej klasy i kultury, to mógł poczuć, że ktoś właśnie nasrał w jadalni. Nie jest też niczym psychologicznie zaskakującym, że tego rodzaju transgresja budzi zaciekawienie przemieszane z obrzydzeniem. Po dreamlandzku mówi się na to morbid curiosity.

Tutaj z kolei pojawia się pytanie, czy tego rodzaju akcja nie stoi w sprzeczności z interesem państwa. Nie szkoda zbytnio strat w opinii zagranicznej, z tą nie liczymy się od dawna. Faktem pozostaje jednak, że potrzebujemy koniecznie dopływu świeżej krwi. Lubimy sobie pochlebiać, że chętnych odebrał nam Facebook i gry przeglądarkowe. Ja sądzę jednak, że przegrywamy raczej z klubami debat oksfordzkich czy inicjatywami w rodzaju Model United Nations. Widoczny na stronie głównej link do „Galerii penisów” może źle się przysłużyć budowie takiego wizerunku państwa, który mógłby skłonić ambitnych, zainteresowanych sprawami publicznymi uczniów szkół średnich do postawienia właśnie na nas.

Wreszcie: ile w tym było naprawdę badania socjologicznego, a ile prowokacji? Hrabia nie od dziś powtarza swoją wspomnianą na wstępie teorię podziału między wersalistów i hucpiarzy. W istocie więc nie dowiedział się dzięki swojemu przedsięwzięciu niczego nowego, może czerpać satysfakcję głównie ze zidentyfikowania wielu gorzej od niego „wyrobionych” mikronautów, którzy przyjęli jego inicjatywę oburzeniem.
*
Dla jasności: nie dołączam do grona oburzonych. Bawi mnie wyrażane z poczuciem wyższości na zagranicznych forach, szczególnie tam, gdzie nic się nie dzieje i zostaje tylko komentować. Nie ma już powrotu do „poważnej monarchii z fajnymi ludźmi”. Przed kilkoma laty znajdowała się ona na najlepszej drodze do stania się poważną monarchią bez żadnych ludzi. Zamiast tego państwo zyskało nowe życie, ale i nowe oblicze.

Cieszy mnie wyważona reakcja rządu. Myślę, że to dobra okazja do dyskusji na temat pewnej zmiany w modelu państwa wirtualnego. Nie symulujemy już tylko wersalskich salonów. Dzieją się u nas rzeczy, które niektórych mogą gorszyć. Nie jestem zwolennikiem „leczenia” kogoś z nadmiernie surowej obyczajności czy wrażliwości za pomocą terapii szokowej. Drogą naprzód powinna być szeroka swoboda ekspresji, ale z zastrzeżeniem, że w różnych strefach państwa operujemy w różnych rejestrach. Przechodzimy między rolami, bywamy bardziej lub mniej poważni, no całkiem jak w prawdziwym życiu. Nie urządzamy nalotów na galerie penisów, ale nie eksponujemy ich na stronie głównej. Żyjemy w pokoju.
(—) Alfred de Ebruz, r. s.
salus rei publicae suprema lex esto!
Awatar użytkownika
Maciej II
Gubernator Dreamlandu i Scholandii
Posty: 2989
Rejestracja: 20 sie 2018, 15:15
NIM: 591374
Kontakt:

Re: Goniec Nr/4 - "To w Dreamlandzie toczy się życie..." - wywiad z Alusiem de la Ciprofloksją

Post autor: Maciej II »

Nie chcę zabierać czasu antenowego JE de la Ciprofloksja, wszakże to on jest pomysłodawcą i organizatorem całego happeningu, ale dopowiem coś o PZcie:

Pragnę zauważyć, że te państwa, które dzisiaj z Nas szydzą, po prostu próbują uzasadnić i przykryć tym samym swoją knagowo-totalitarną (od zakładania knagi) politykę moderacyjną i sposób korzystania z tej agory, jaką jest forum państwowe.

Taka Sarmacja, kraj z założenia moderowany niczym serwis elektroda.pl, bo nie oszukujmy się - nie masz tam wolności słowa, spróbuj powiedzieć coś niewspaniałomyślnego, zaraz będzie ścigała cię cała Prefektura z nastawieniem zabij, zabij. Nie masz tam też szans na sprawiedliwy, lub chociaż uczciwy, proces. Robert II Fryderyk, "wydalanie cudzoziemca" i rozkradanie jego majątku? Strzelanie z armaty do nieszkodliwych much pokroju Novaka i von Sarma? Bicie niepokornych jak Aluś? Oczywiście można podnieść argument, że my przecież też uciszyliśmy Novaka, ba, regularnie nie dopuszczamy do siebie Karbiaka. Ale. Zawsze działaliśmy na bazie sprawiedliwych i wolnych, nie drakońskich, procedur. Takie pozbycie się Karbiaka czy czasowe usunięcie Ribertropa było oczywiste dla nich samych i wymagało pewnego wysiłku aparatu sprawiedliwości, sami ekspulsowani widzieli tą cienką czerwoną linię, jaką im nakreśliliśmy i wiedzieli gdzie ją przekroczyli. Weź sobie początki Voxlandu, totalnie nieszkodliwy twór - u nas do dzisiaj pewnie znajdziesz post z tego, zagrzebany gdzieś tam, Sarmaci? Usuwają takie tematy, bo boją się reklamy na swoim terenie. Już pomijając jakieś zabawne oskarżenia, które przyklepywano, bo ktoś tam kogoś obraził. U nas? Poszukaj przypadku, gdy ktoś poszedł siedzieć, bo kogoś obraził w ciągu ostatnich 3 lat. No chyba, że chodzi o jakieś biedarysowanie Dreamland-kuli z kupą na głowie. Wtedy jest hehe dystans. Od siebie dopowiem tylko: XD
Jedni mówią o tym jako o przykładzie niedziałania naszego aparatu sprawiedliwości, bo patrzą przez pryzmat, nie radzenia sobie z najcięższymi przypadkami. Natomiast mi się wydaje, że realizujemy po prostu projekt rzeczywiście liberalnego państwa, gdzie można otwarcie mówić o wszystkim.

Dalej masz Suderlandczyków, znowu - reżim totalitarny, tylko, że tym razem otwarcie. Super. Znani głównie z tego, że rozpętują rewolucje za pośrednictwem panelu administracyjnego, bez rzeczywistej walki politycznej, nawet gdy mają przewagę w głosach. Śmiertelni wrogowie naszego premiera. Zamiast cieszyć się, że wszakże pozbawiliśmy ich jego domniemanego "bierzma" dalej na nas plują z tego swojego zabawnego darmowego forum, a! no i nowego - bo przecież panicznie boją się administracyjnej kontrrewolucji Maja. Poza tym raczej nieszkodliwi, nic się tam ciekawego nie dzieje i dziać nie będzie, może poza anektowaniem kolejnych części Nordaty, ku niezadowoleniu niektórych jej mieszkańców. Wszyscy są jednomyślni, próby niejednomyślności karane są śmiercią. Nie wiem czy sobie nawzajem zagrażamy aktywnościowo, bo mam wrażenie, że nikt w Dreamlandzie, ani nikt, kto podziela nasze dreamlandzkie ideały, nie chciałby przeprowadzki do dzisiejszego Suderlandu. Dopowiem jeszcze, że szkoda, bo kiedyś Suderland był dobrym partnerem dla Nas, ale to był Suderland Maja, a nie Schwarzengraua.

Na deser Rotrowie. Tutaj w zasadzie otwartego plucia było najmniej, a i ja nie zamierzam ich szczególnie kopać, bo całe ich państwo jest specyficzne i ma specyficzny klimat. Mimo to - wykopanie wizytujących profesorów Bialeńskich i wyjście z Ligi Bluszczowej z powodu konfliktu międzyludzkiego, dość powiedzieć, że w Dreamlandzie by nie przeszło.
---

marszałek Maciej II zu Hergemon à de Ebruz - van der Pohl, r.s.

GABLOTA ODZNACZEŃ:
**Dreamlandzkie**
Order Korony Ebruzów - I Klasa
Krzyż Edwarda Artura z Brylantami

**Bialeńskie**
Order Bialeńskiej Gwiazdy Przyjaźni - Wielka Gwiazda
Medal Sił Zbrojnych - Złoty

**Rotryjskie**
Order Gołębicy i Oliwnej Gałązki - Kawaler

**Teutońskie**
Tytuł Obrońcy Teutonii
Awatar użytkownika
Ametyst I Dziecię
Posty: 341
Rejestracja: 4 lip 2016, 15:57
NIM: 277148
Herb: https://kustosz.stempel.org.pl/1018/996 ... 129281.png
Lokalizacja: Hirschberg-Joksopolis / Wolnograd
Kontakt:

Re: Goniec Nr/4 - "To w Dreamlandzie toczy się życie..." - wywiad z Alusiem de la Ciprofloksją

Post autor: Ametyst I Dziecię »

Maciej II pisze: 27 mar 2020, 18:55 czasowe usunięcie Ribertropa
Ej, a co on Wam w ogóle zrobił?
Maciej II pisze: 27 mar 2020, 18:55 wykopanie wizytujących profesorów Bialeńskich
mnie, profesora Bialeńskiego ...
Ametyst z rodu Faradobusów

Król Hirschbergii i Weerlandu, Prezydent Republiki Bialeńskiej
Awatar użytkownika
Aleksander
król-senior
Posty: 5759
Rejestracja: 1 sty 2017, 22:00
NIM: 435954
Herb: a13
Lokalizacja: Tauzen
Kontakt:

Re: Goniec Nr/4 - "To w Dreamlandzie toczy się życie..." - wywiad z Alusiem de la Ciprofloksją

Post autor: Aleksander »

W tym miejscu ograniczę się jedynie do zapowiedzi repliki dla JKW Alfreda. Szczegóły wkrótce. Jednocześnie, jako twórca, cieszę się ilekroć ktoś wchodzi ze mną w polemikę. Wiem wtedy, że to co wytworzyłem oddziałuje na ludzi, nakazuje im się zastanowić, a nade wszystko zmusza do reakcji. To bardzo budujące.
Maciej II pisze: 27 mar 2020, 18:55No chyba, że chodzi o jakieś biedarysowanie Dreamland-kuli z kupą na głowie. Wtedy jest hehe dystans. Od siebie dopowiem tylko: XD
Jedni mówią o tym jako o przykładzie niedziałania naszego aparatu sprawiedliwości, bo patrzą przez pryzmat, nie radzenia sobie z najcięższymi przypadkami. Natomiast mi się wydaje, że realizujemy po prostu projekt rzeczywiście liberalnego państwa, gdzie można otwarcie mówić o wszystkim.
Gdybym miał orzekać w tej sprawie, to bym nawet aktu oskarżenia nie przyjął xD
(-) Alexander, r.s.
Awatar użytkownika
Maciej II
Gubernator Dreamlandu i Scholandii
Posty: 2989
Rejestracja: 20 sie 2018, 15:15
NIM: 591374
Kontakt:

Re: Goniec Nr/4 - "To w Dreamlandzie toczy się życie..." - wywiad z Alusiem de la Ciprofloksją

Post autor: Maciej II »

Ametyst I Dziecię pisze: 27 mar 2020, 19:13 Ej, a co on Wam w ogóle zrobił?
Jako nasz obywatel, dobrowolnie dołączył do Waffen-OK i złożył tam przysięgę na wierność. Waffen-OK było wtedy organizacją jednoznacznie agresywną wobec Dreamlandu, grożącą naruszeniem integralności terytorialnej Królestwa.
---

marszałek Maciej II zu Hergemon à de Ebruz - van der Pohl, r.s.

GABLOTA ODZNACZEŃ:
**Dreamlandzkie**
Order Korony Ebruzów - I Klasa
Krzyż Edwarda Artura z Brylantami

**Bialeńskie**
Order Bialeńskiej Gwiazdy Przyjaźni - Wielka Gwiazda
Medal Sił Zbrojnych - Złoty

**Rotryjskie**
Order Gołębicy i Oliwnej Gałązki - Kawaler

**Teutońskie**
Tytuł Obrońcy Teutonii
Awatar użytkownika
Ametyst I Dziecię
Posty: 341
Rejestracja: 4 lip 2016, 15:57
NIM: 277148
Herb: https://kustosz.stempel.org.pl/1018/996 ... 129281.png
Lokalizacja: Hirschberg-Joksopolis / Wolnograd
Kontakt:

Re: Goniec Nr/4 - "To w Dreamlandzie toczy się życie..." - wywiad z Alusiem de la Ciprofloksją

Post autor: Ametyst I Dziecię »

A tu równie dobrze my go moglibyśmy oskarżyć o przynależność do łotriopapistów, no ale to by było absurdalne.
Ametyst z rodu Faradobusów

Król Hirschbergii i Weerlandu, Prezydent Republiki Bialeńskiej
Awatar użytkownika
Stanisław Dmowski
Posty: 1783
Rejestracja: 17 maja 2018, 09:04
NIM: 318196
Kontakt:

Re: Goniec Nr/4 - "To w Dreamlandzie toczy się życie..." - wywiad z Alusiem de la Ciprofloksją

Post autor: Stanisław Dmowski »

Ametyst I Dziecię pisze: 27 mar 2020, 19:13
Ej, a co on Wam w ogóle zrobił?
Wyznawał niezdrowy pogląd sądząc, że będzie mógł jawnie żreć z kilku misek, siedząc w Dreamlandzie jak mycha a w Sarmacji i innych plując na nas, bynajmniej nie z własnej inicjatywy, ale powtarzając głupio za tłumem.
Awatar użytkownika
Maciej II
Gubernator Dreamlandu i Scholandii
Posty: 2989
Rejestracja: 20 sie 2018, 15:15
NIM: 591374
Kontakt:

Re: Goniec Nr/4 - "To w Dreamlandzie toczy się życie..." - wywiad z Alusiem de la Ciprofloksją

Post autor: Maciej II »

Stanisław Dmowski pisze: 27 mar 2020, 19:21 Wyznawał niezdrowy pogląd sądząc, że będzie mógł jawnie żreć z kilku misek, siedząc w Dreamlandzie jak mycha a w Sarmacji i innych plując na nas, bynajmniej nie z własnej inicjatywy, ale powtarzając głupio za tłumem.
To była droga do tego, gość który zasiada w Naszym Parlamencie i proceduje nasze ustawy o Armii, jednocześnie idzie do naszego wroga i zostaje jego bojówkarzem. Są pewne limesy w zabawie w multipaszportostwo, a te zostały tu przekroczone.
---

marszałek Maciej II zu Hergemon à de Ebruz - van der Pohl, r.s.

GABLOTA ODZNACZEŃ:
**Dreamlandzkie**
Order Korony Ebruzów - I Klasa
Krzyż Edwarda Artura z Brylantami

**Bialeńskie**
Order Bialeńskiej Gwiazdy Przyjaźni - Wielka Gwiazda
Medal Sił Zbrojnych - Złoty

**Rotryjskie**
Order Gołębicy i Oliwnej Gałązki - Kawaler

**Teutońskie**
Tytuł Obrońcy Teutonii
Awatar użytkownika
Stanisław Dmowski
Posty: 1783
Rejestracja: 17 maja 2018, 09:04
NIM: 318196
Kontakt:

Re: Goniec Nr/4 - "To w Dreamlandzie toczy się życie..." - wywiad z Alusiem de la Ciprofloksją

Post autor: Stanisław Dmowski »

Maciej II pisze: 27 mar 2020, 18:55 Na deser Rotrowie. Tutaj w zasadzie otwartego plucia było najmniej, a i ja nie zamierzam ich szczególnie kopać, bo całe ich państwo jest specyficzne i ma specyficzny klimat. Mimo to - wykopanie wizytujących profesorów Bialeńskich i wyjście z Ligi Bluszczowej z powodu konfliktu międzyludzkiego, dość powiedzieć, że w Dreamlandzie by nie przeszło.
Być może zerwanie przez nich traktatów było reakcją na wyrost, jednak z pewnością była to reakcja zrozumiała. Mam takie wrażenie, że wiele osób w Bialenii zatraciło to, o co tak zawsze walczyli, czyli miłowanie pokoju i przyjaźni z wszystkimi państwami a wylazły z nich niezdrowe kompleksy i po prostu realna niechęć do poglądów, które Rotria stara się w jakimś stopniu w mikroświecie reprezentować. Podsycane to wszystko przez to wandejskie "coś" spowodowało, że narracją części obywateli bialeńskich (przyklaskiwaną w jakimś stopniu przez władze) stało się demaskowanie rotrystów jako pedałów i pedofili. To było niesmaczne. Nie chciałbym, by w Dreamlandzie doszło do czegoś takiego, dlatego jeśli będę dalej sprawował urząd premiera, nasz kraj będzie wyciągał rękę do każdego, kto będzie chciał ją uścisnąć. Żadne realne odchyły i niechęci nie mogą mieć wpływu na tutejsze relacje...
Awatar użytkownika
Ametyst I Dziecię
Posty: 341
Rejestracja: 4 lip 2016, 15:57
NIM: 277148
Herb: https://kustosz.stempel.org.pl/1018/996 ... 129281.png
Lokalizacja: Hirschberg-Joksopolis / Wolnograd
Kontakt:

Re: Goniec Nr/4 - "To w Dreamlandzie toczy się życie..." - wywiad z Alusiem de la Ciprofloksją

Post autor: Ametyst I Dziecię »

Nie wiem, jak inni kuledzy, ale ja poczułem się zwyczajnie urażony, kiedy po paru miesiącach stałej, niemal codziennej aktywności ambasadorskiej i aktywnego udziału w Waszym życiu, kiedy ledwo co zgodziłem się poprowadzić na Waszej uczelni parę wykładów, które zacząłem już przygotowywać, taki rektór Sieniawski swoim pierwszym dekretem daje mi kopa w tyłek bez słowa uzasadnienia i pokazuje ile dla niego znaczy takie zaangażowanie dyplomatyczne jak moje. Kulturalny człowiek wysłałby mi ładny list i zasugerował dymisję uzasadniając to chociażby zmianą profilu uczelni albo po prostu dał łapówkę, ale jeżeli ekipa papy Dredera traktuje partnerów w taki sposób no to nie oczekujcie od nas cackania się z Wami, ani szczególnej estymy.

A dopóki ten człowiek nie przeprosi mnie i Andrzeja to przykro mi - będę sobie z niego drwił i żartował. Taka moja natura, że jeżeli ktoś ma między pośladkami kija (i w dodatku pokazuje to na każdym kroku) to robię sobie z niego jaja i nie przyjmuję jego zasad.
Maciej II pisze: 27 mar 2020, 19:29
Stanisław Dmowski pisze: 27 mar 2020, 19:21 Wyznawał niezdrowy pogląd sądząc, że będzie mógł jawnie żreć z kilku misek, siedząc w Dreamlandzie jak mycha a w Sarmacji i innych plując na nas, bynajmniej nie z własnej inicjatywy, ale powtarzając głupio za tłumem.
To była droga do tego, gość który zasiada w Naszym Parlamencie i proceduje nasze ustawy o Armii, jednocześnie idzie do naszego wroga i zostaje jego bojówkarzem. Są pewne limesy w zabawie w multipaszportostwo, a te zostały tu przekroczone.
Obrazek
Ametyst z rodu Faradobusów

Król Hirschbergii i Weerlandu, Prezydent Republiki Bialeńskiej
Awatar użytkownika
Stanisław Dmowski
Posty: 1783
Rejestracja: 17 maja 2018, 09:04
NIM: 318196
Kontakt:

Re: Goniec Nr/4 - "To w Dreamlandzie toczy się życie..." - wywiad z Alusiem de la Ciprofloksją

Post autor: Stanisław Dmowski »

Ametyst I Dziecię pisze: 27 mar 2020, 19:45 ...
Pal licho już to o czym piszecie, co jest prawdą. Były tarcia i śmiechy przecież wcześniej. Zresztą nieważne, odchodzimy od tematu tego jakże zacnego numeru gazecianego, tak tylko pozwoliłem sobie rzucić uwagę bardziej z perspektywy rotryjskiego malucha...
Joahim-von-R
Posty: 60
Rejestracja: 14 lip 2019, 14:03
NIM: 516370
Kontakt:

Re: Goniec Nr/4 - "To w Dreamlandzie toczy się życie..." - wywiad z Alusiem de la Ciprofloksją

Post autor: Joahim-von-R »

A mnie tam nie obchodzi za co mnie wyrzuciliście. Mogliście? Mogliście, wasze prawo.

Mnie to przynajmniej czegoś też nauczyło.
Awatar użytkownika
Maciej II
Gubernator Dreamlandu i Scholandii
Posty: 2989
Rejestracja: 20 sie 2018, 15:15
NIM: 591374
Kontakt:

Re: Goniec Nr/4 - "To w Dreamlandzie toczy się życie..." - wywiad z Alusiem de la Ciprofloksją

Post autor: Maciej II »

Więc kara miała swój wymiar resocjalizacyjny? Czego Cię więc, Joachimie, nauczyła?
---

marszałek Maciej II zu Hergemon à de Ebruz - van der Pohl, r.s.

GABLOTA ODZNACZEŃ:
**Dreamlandzkie**
Order Korony Ebruzów - I Klasa
Krzyż Edwarda Artura z Brylantami

**Bialeńskie**
Order Bialeńskiej Gwiazdy Przyjaźni - Wielka Gwiazda
Medal Sił Zbrojnych - Złoty

**Rotryjskie**
Order Gołębicy i Oliwnej Gałązki - Kawaler

**Teutońskie**
Tytuł Obrońcy Teutonii
Awatar użytkownika
Aleksander
król-senior
Posty: 5759
Rejestracja: 1 sty 2017, 22:00
NIM: 435954
Herb: a13
Lokalizacja: Tauzen
Kontakt:

Re: Goniec Nr/4 - "To w Dreamlandzie toczy się życie..." - wywiad z Alusiem de la Ciprofloksją

Post autor: Aleksander »

Skoro już wstałem, zjadłem pożywne śniadanko i wypiłem kawkę to czas na obiecany komentarz.
Alfred pisze: 27 mar 2020, 17:28Koncepcja podziału mikronautów na wersalistów, którzy odreagowują nudną, mało cenioną czy wręcz upokarzającą codzienność swojego realnego życia, oraz hucpiarzy, którzy stanowią realowe elity społeczne, a w wirtualnym świecie pragną przede wszystkim „schamienia”, zdradza jednak pewne poczucie wyższości po stronie formułującego tę koncepcję. Wyklucza on też zupełnie możliwość, aby ktoś był realowo wykwalifikowanym, kreatywnym specjalistą, a mimo to postrzegał mikronacje jako coś więcej, niż poletko do siania chaosu. To jest, jak mi się zdaje, bardziej kwestia ludzkiego charakteru, aniżeli, powiedzmy, sukcesu życiowego. Co więcej, w ten sposób pomija się młodzież szkolną, która przecież stanowi bardzo liczną grupę w łonie mikronautów. Trudno tutaj mówić o odreagowywaniu codziennej szarości; mamy raczej do czynienia z rozładowywaniem się młodzieńczej energii i szczytną przecież tendencją do samorozwoju.
Zasadniczo jestem w stanie się z tym stwierdzeniem zgodzić, przy zastrzeżeniu, które poczynię poniżej. Najpierw muszę wskazać, że mając na uwadze format wywiadu oraz jego z natury rzeczy publicystyczny charakter ciężko byłoby omawiać to zagadnienie bardzo szczegółowo. Z natury rzeczy zatem pewne kwestie musiały zostać omówione w sposób ogólny. Dlatego tutaj pozwoliłem sobie sformułować dość ogólną tezę, że każdy w mirkonacjach kompensuje sobie to, czego mu brakuje w świecie realnym.

Teza ta bynajmniej nie głosi, że wszyscy wykwalifikowani i kreatywni specjaliści będą siać chaos. Nigdzie nie stawiam wszakże tezy, że ktoś, kto jest takim właśnie specjalistą, musi koniecznie potrzebować chaosu. I odwrotnie, ktoś kto kroi te wędliny na stoisku też niekoniecznie musi tęsknić za wersalem. Tym niemniej w wielu przypadkach tak jest.

Pozwalając sobie chwilowo na wątek nieco bardziej osobisty. Jedną z tych rzeczy, których chciałbym doświadczyć, a które w świecie realnym są dla mnie niedostępne, jest bycie komunistycznym kacykiem, w stylu Gomułki i Gierka. Jednakowoż, jako całkiem realowy fan Hegla, jestem całkiem przekonany, że duch przeszedł już przez ten etap rozwoju. Teza starła się ze swoją antytezą, dając nową jakość. Oczywiście, pozwalając sobie na dygresję od dygresji, nasuwa się na myśl konstatacja, że obecne czasy są Gomułką i Gierkiem przywołanym po raz kolejny, tym razem jako farsa. Do tragedii czasów Gomułki i Gierka powrotu już nie ma. Tym niemniej gros mojej aktywności to właśnie próba zasymulowania krwawego Aleksandra, który będąc kacykiem w latach 60. i 70. lepiłby niedoskonały świat wedle własnego gustu. Gdzie szlachetne koncepcje zyskują dość podłe wykonanie, a wszystko jest takie przaśne i swojskie.

Młodzieży szkolnej bynajmniej nie pominąłem. Nie jest tajemnicą, że pozycję społeczną dziedziczy się w dużej mierze po rodzicach. Nie jest oczywiście niemożliwym przejście w górę lub w dół, jakkolwiek najczęściej dzieci rodziców z klasy średniej sami w tej klasie pozostają. To wszystko jednak nie stoi na przeszkodzie do przyjęcia tezy, że w mirkoświecie kompensujemy sobie to, czego nam w świecie realnym brakuje.

Zaryzykuję złośliwość. Zauważmy, że to w Rotrii próbowano podjąć debatę nad tematem sztuki, która to debata miała, w odczuciu jej uczestników, pozór naukowości. Pozwala to na smutną konstatację, że im bardziej komuś brakuje tego pozoru naukowości, tym bardziej się nań sili, narażając się zresztą na śmieszność.
Alfred pisze: 27 mar 2020, 17:28Jeśli jednak już przyjąć powyższe założenie udzielającego wywiadu, to czy jako wszechstronnie bardziej uprzywilejowany od biednych prostaczków-wersalistów ma prawo psuć im zabawę, „wywracać stoliki i rozbijać porcelanę”? Ma przecież daleko szersze możliwości czerpania rozrywki.
To moim zdaniem uproszczenie, w dodatku nie znajdujące oparcia w faktach. Porównanie galerii penisów do wywracania stolików i rozbijania porcelany jest moim zdaniem nieuprawnione. Zauważmy, że cała akcja miała miejsce na terenie Dreamlandu. Tutaj porcelanę mamy już w dupie. Celem Dreamlandu jest przekraczanie siebie i wykuwanie nietzschowskiego nadczłowieka. Pozostając w tej estetyce trzeba zauważyć, że w istocie galeria penisów nie była próbą wywrócenia stolika, a próbą zamachnięcia młotem i uderzenia o kowadło. To jednak miało miejsce w Dreamlandzie. To co się zadziało dalej to w istocie ludzie, którzy zaglądają do nas przez okno, a następnie z głosami pełnymi oburzenia opowiadają swoim pobratymcom w swoich salonikach pijąc herbatkę i zajadając herbatniki.

Tutaj trzeba wskazać jeszcze jedną okoliczność. Podczas moich rozmów z mieszkańcami mirkoświata, gdy głosami pełnymi oburzenia zwracali mi uwagę na niestosowność tego typu galerii. Na moją replikę, że przecież każdy sam tam wszedł wiedząc, co może tam zastać, niektórzy podnosili, że dostali link od znajomego, bez żadnego słowa ostrzeżenia. Czy może to być zatem zarzut wobec mojej osoby?
Alfred pisze: 27 mar 2020, 17:28Problematyczna zdaje się także teza, że zajrzenie do galerii penisów było analogiczne do dobrowolnego wybrania się na plażę nudystów. Nudnym truizmem będzie stwierdzenie, że wszystko ma swój właściwy czas i miejsce. Ma rację hr. de la Ciprofloksja, że niewątpliwie większość zagranicznych krytyków jego akcji posiada penis i widuje go codziennie. Od siebie zaryzykuję hipotezę, że niebagatelna ich część nawet widuje cudze genitalia w internecie, bez poczucia oburzenia, a nawet ku własnej satysfakcji, co przecież jest powszechną praktyką. Wszystko rozbija się o to, gdzie przychodzimy po co. Choć każdy je i każdy następnie się wypróżnia, nikt nie ustawia sobie sedesu w jadalni (pomijając wynajmujących mieszkania studentom, którzy stanowią jednak specyficzny przypadek).
Ta teza jest jak najbardziej słuszna. Pretensje byłyby uzasadnione, gdyby galeria została zatytułowana w sposób mylący. Bądź, gdyby jej zawartość wyświetlała się bezpośrednio na stronie głównej lub na forum. Jednakże elementem tego performensu było zmuszenie użytkownika do wzięcia odpowiedzialności za swoje czyny i podjęcie własnej decyzji co do wyświetlenia tych treści. Dodam, że rozmawiałem z ludźmi, którzy nie zdecydowali się tam zajrzeć. Dowodzi to zatem, iż w istocie oburzeni i zniesmaczeni mogą mieć pretensje tylko do siebie, iż nie zdołali powściągnąć swojej ciekawości.
Alfred pisze: 27 mar 2020, 17:28Jeśli ktoś oczekuje, że mikronacje będą przestrzenią politycznej dyskusji, tworzenia konwencjonalnie pojmowanej sztuki, a wszystko w atmosferze słynnej już pełnej klasy i kultury, to mógł poczuć, że ktoś właśnie nasrał w jadalni. Nie jest też niczym psychologicznie zaskakującym, że tego rodzaju transgresja budzi zaciekawienie przemieszane z obrzydzeniem. Po dreamlandzku mówi się na to morbid curiosity.
Właśnie. Jeśli ktoś tego oczekuje. A jeśli ktoś tego nie oczekuje? Dlaczego cały czas nie chcemy lub nie potrafimy podważać paradygmatu, że mirkonacje mają być przestrzenią pełnej klasy i kultury, gdzie będziemy prowadzić polityczne dyskusje? Dlaczego nie spojrzymy prawdzie w oczy, że w istocie prawie wszyscy zajmujemy się także innymi aktywnościami, które niewiele mają wspólnego z politycznymi dyskusjami i tworzeniem konwencjonalnie pojmowanej sztuki.
(-) Alexander, r.s.
Awatar użytkownika
Alfred
król-senior
Posty: 2535
Rejestracja: 16 kwie 2013, 19:12
Numer GG: 47634183
NIM: 196135
Kontakt:

Re: Goniec Nr/4 - "To w Dreamlandzie toczy się życie..." - wywiad z Alusiem de la Ciprofloksją

Post autor: Alfred »

الوـس pisze: 28 mar 2020, 09:51 Młodzieży szkolnej bynajmniej nie pominąłem. Nie jest tajemnicą, że pozycję społeczną dziedziczy się w dużej mierze po rodzicach. Nie jest oczywiście niemożliwym przejście w górę lub w dół, jakkolwiek najczęściej dzieci rodziców z klasy średniej sami w tej klasie pozostają. To wszystko jednak nie stoi na przeszkodzie do przyjęcia tezy, że w mirkoświecie kompensujemy sobie to, czego nam w świecie realnym brakuje.
W tej chwili nie mam czasu na obszerną, całościową odpowiedź, więc chciałbym tylko poruszyć szczególnie interesujący dla mnie wątek. Moje obserwacje, co prawda czynione raczej z dystansu, wskazują, że w różnego rodzaju przedsięwzięcia, w których można upatrywać pokrewieństwa do mikronacji, angażują się raczej dzieci co najmniej wyższej klasy średniej. Mam tu na myśli inicjatywy Model United Nations, kluby debat, samorządy uczniowskie i studenckie, młodzieżowe rady miast, sejmy dzieci i młodzieży, parlamenty studentów i tym podobne. Można to co prawda tłumaczyć przygotowywaniem się do poważnej kariery i zbieraniem dumnych wpisów do CV. Jednak taką rolę moglibyśmy pełnić i my. Sądzę, że byłoby to dla nas z korzyścią.
(—) Alfred de Ebruz, r. s.
salus rei publicae suprema lex esto!
Awatar użytkownika
Ametyst I Dziecię
Posty: 341
Rejestracja: 4 lip 2016, 15:57
NIM: 277148
Herb: https://kustosz.stempel.org.pl/1018/996 ... 129281.png
Lokalizacja: Hirschberg-Joksopolis / Wolnograd
Kontakt:

Re: Goniec Nr/4 - "To w Dreamlandzie toczy się życie..." - wywiad z Alusiem de la Ciprofloksją

Post autor: Ametyst I Dziecię »

To zbieractwo papierków i certyfikatów wśród nastoletnich ludzi jest naprawdę przerażające.
Ametyst z rodu Faradobusów

Król Hirschbergii i Weerlandu, Prezydent Republiki Bialeńskiej
Awatar użytkownika
Maciej II
Gubernator Dreamlandu i Scholandii
Posty: 2989
Rejestracja: 20 sie 2018, 15:15
NIM: 591374
Kontakt:

Re: Goniec Nr/4 - "To w Dreamlandzie toczy się życie..." - wywiad z Alusiem de la Ciprofloksją

Post autor: Maciej II »

Ametyst I Dziecię pisze: 28 mar 2020, 22:44 To zbieractwo papierków i certyfikatów wśród nastoletnich ludzi jest naprawdę przerażające.
Z deklaracji osób znacznie starszych ode mnie wiekiem i doświadczeniem, ilość zebranych w ten sposób papierków i certyfikatów, w większości przypadków jest odwrotnie proporcjonalna do tego, ile rzeczywiście ktoś sobą wnosi do późniejszego życia zawodowego.
---

marszałek Maciej II zu Hergemon à de Ebruz - van der Pohl, r.s.

GABLOTA ODZNACZEŃ:
**Dreamlandzkie**
Order Korony Ebruzów - I Klasa
Krzyż Edwarda Artura z Brylantami

**Bialeńskie**
Order Bialeńskiej Gwiazdy Przyjaźni - Wielka Gwiazda
Medal Sił Zbrojnych - Złoty

**Rotryjskie**
Order Gołębicy i Oliwnej Gałązki - Kawaler

**Teutońskie**
Tytuł Obrońcy Teutonii
Awatar użytkownika
Alfred
król-senior
Posty: 2535
Rejestracja: 16 kwie 2013, 19:12
Numer GG: 47634183
NIM: 196135
Kontakt:

Re: Goniec Nr/4 - "To w Dreamlandzie toczy się życie..." - wywiad z Alusiem de la Ciprofloksją

Post autor: Alfred »

Mnie bardziej przeraża często stojący za tym brak treści. Widziałem kandydata w wyborach do organu samorządu studenckiego jednej z realowych uczelni. Chwalił się ukończeniem elitarnego liceum, wymieniał stanowiska, jakie piastował w instytucjach podobnego znaczenia i powagi. Nie napisał za to dosłownie nic o tym, co mógłby zrobić dla swoich wyborców, właściwie prawie otwartym tekstem poinformował, że chciałby wejść na kolejny szczebelek tej skromnej kariery i w związku z tym prosi o głosy.
(—) Alfred de Ebruz, r. s.
salus rei publicae suprema lex esto!
Awatar użytkownika
Aleksander
król-senior
Posty: 5759
Rejestracja: 1 sty 2017, 22:00
NIM: 435954
Herb: a13
Lokalizacja: Tauzen
Kontakt:

Re: Goniec Nr/4 - "To w Dreamlandzie toczy się życie..." - wywiad z Alusiem de la Ciprofloksją

Post autor: Aleksander »

Z klasy średniej być może. Ale raczej nie wyższej-średniej. Problem polega też na definicji klasy średniej. Ci, którzy często uważają się za klasę średnią, są tak naprawdę robotnikami umysłowymi.
(-) Alexander, r.s.
Awatar użytkownika
Aleksander
król-senior
Posty: 5759
Rejestracja: 1 sty 2017, 22:00
NIM: 435954
Herb: a13
Lokalizacja: Tauzen
Kontakt:

Re: Goniec Nr/4 - "To w Dreamlandzie toczy się życie..." - wywiad z Alusiem de la Ciprofloksją

Post autor: Aleksander »

Maciej II pisze: 28 mar 2020, 22:47
Ametyst I Dziecię pisze: 28 mar 2020, 22:44 To zbieractwo papierków i certyfikatów wśród nastoletnich ludzi jest naprawdę przerażające.
Z deklaracji osób znacznie starszych ode mnie wiekiem i doświadczeniem, ilość zebranych w ten sposób papierków i certyfikatów, w większości przypadków jest odwrotnie proporcjonalna do tego, ile rzeczywiście ktoś sobą wnosi do późniejszego życia zawodowego.
Prawda :D
(-) Alexander, r.s.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Goniec”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości