Nad powodami, które skłoniły parlament do zawieszenia CRM można dywagować. Pojawią się głosy, że takie systemy niezależne od forum są już przeżytkiem (to spojrzenie widać również w zamknięciu bazy prawnej), pojawią się również takie mówiące o tym, że ustawa służy oszczędności czasu. Rząd oszczędza czas i energię. Choć wcześniej obsługa tego systemu rejestrowego nie sprawiała trudności i za pomocą kilku kliknięć można było pozbawić obywatelstwa lub je przyznać, widocznie dla obecnych władz, mających nie ukrywajmy deficyt czasu, jest to zbyt wielki wysiłek (poniekąd w części rozumiem ten pogląd). Od teraz to obywatel musi się bardziej natrudzić, sporządzając wniosek, który trafia na biurko premiera. Zwiększa to prestiż obywatelstwa, które nie jest tylko loteryjnym zapisem w systemie, ale rzeczą, wymagającą szeregu czynności, które poprzez wysiłek, już w jakiś sposób wiążą nową osobę ze społecznością, do której przybył. Wielki znak zapytania stoi nas tym, w jaki sposób władze rozwiążą kwestię odpowiedniego ukierunkowania nowo przybyłych ze strony głównej na forum, nie wiem, czy uda się utrzymać odpowiedni napływ użytkowników.
Dlaczego o tym piszę? Dlatego, że kilka dni temu minął ostateczny termin składania przysięgi obywatelskiej, na którą dotychczasowi mieszkańcy mieli dni czternaście. Nie głosowałem za ustawą, wstrzymałem się od głosu widząc, że ukonstytuowała się dość liczna większość za projektem, której nawet by mój głos przeciwny nie przełamał. Zgłaszałem obiekcje nt. tego, że nie wywiązano się z należytej informacji publicznej o projekcie i terminie składania przysięgi, obywatele nieobserwujący regularnie obrad PK ani ogłoszeń urzędowych mogli nawet nie zauważyć, że takową ustawa weszła w życie. Nie wysłano listów za pośrednictwem forum z odpowiednią informacją, na moje apele JKM zaproponował wysłanie maili, wątpię jednak, by rząd wywiązał się z tego.
Termin minął, prawo jest prawem i oczekuję, że rząd zrealizuje to, do czego swoje łapska przyłączył. W tytule wątku napisałem o gilotynie. Tak, to będzie gilotyna, pierwszy, pod ostrze pójdzie obecny sędzia Sądu Królestwa a za nim inni znamienici obywatele. Będzie to smutny widok, ale cóż, wola ludu zdecydowała...