To właśnie PiS od bagatela 9 lat prowadzi swoją kampanię nienawiści, przy poklasku części społeczeństwa, mówiąc o ludziach "gorszego sortu", psując debatę publiczną wysnutymi z samych czeluści anusa oskarżeniami o "agenturę niemiecką", "agenturę SB", "postkomunizm". Pan poseł Kaczyński w ramach wspominek o zmarłym członku Solidarności Walczącej dorzuca wielce światłą myśl, że gdy p. Morawiecki został Marszałkiem, a PiS doszło do władzy, zakończył się w Polsce okres "postkomunizmu". Wpisuje się to w jego dość szeroki katalog złotych myśli, jakoby "oni stali tam gdzie stało ZOMO", czy też "zabiliście mojego brata". Cały ten jadowity, absmaczny spektakl ludzkiej nienawiści jest potem szeroko kolportowany przez media bezpośrednio związane i finansowane przez sieć fundacji i spółek kręcących się wokół partii rządzącej. Tuzy intelektu pokroju Ziemkiewicza, Sumlińskiego, Rachonia, w imię swej wydumanej wyższości nad pozostałą częścią społeczeństwa, mogą dzięki panu posłowi uprawiać swoje spektakle jadu, bo poza tym nie da się czegokolwiek wyłuskać z ich przekazu.Daniel von Witt pisze: ↑6 paź 2019, 19:44 Przykład z dziś. Bolec Wałęsa wychodzi na konwencji KO i drwi z zmarłego członka Solidarności Walczącej, do której należał też szef PO. Morawieckiego nazywa zdrajcą, a potem Schetyna mu klaszcze. Patrząc na ten żałosny spektakl można tylko się zastanawiać, jak ta niezorganizowana banda debili ma takie poparcie. Ale to wbrew pozorom proste. Sieją jad i nienawiść i takich wyborców zyskują. To najgorsza, najbardziej niebezpieczna i najglupsza cześć opozycji.
(-) Daniel von Witt
Samo deptanie zasług nienajinteligentniejszego Wałęsy, doszukiwanie się jakichś teczek na jego temat i niszczenie jego niewątpliwego wkładu w historię zmian ustrojowych przez "zdalnie sterowany" IPN, paszkwile wątpliwej jakości autorów i jakieś wysrywy w mediach rządowego nurtu są potysiąckroć gorsze niż chłodna ocena poczynań pozmianoustrojowych p. Kornela Morawieckiego, który ma bezapelacyjne zasługi na rzecz wprowadzenia tychże zmian, tych nikt mu w opozycji nie odbiera, ale jest zarazem źródłem wypowiedzi godzących w polską rację stanu, na czele z brataniem się z putinowską Rosją i nieingerowaniem w oczywiste pogwałcenie praw do niepodzielności terytorialnej Ukrainy. Jak bardzo brzydzę się tą działalnością ś.p. zmarłego członka Solidarności Walczącej, tak też nigdy nie używałem wobec niego słów jednoznacznie uważanych za obelżywe w kontekście tego co robił wcześniej i nie próbuję nadszarpnąć jego legendy, co jako dotychczasowego wyborcy "partii niezorganizowanych debili", mimo wszystko czyni mnie bardziej ludzkim od klakierów partii "prawa" i "sprawiedliwości".
Jeszcze wracając do tej kwestii "postkomunizmu" wypowiedzianej z ust wielce szanownego posła Kaczyńskiego, to w pełni się zgadzam. Wraz z nastaniem władzy PiS, aparat władzy wrócił do wartości znanych nam dotychczas jedynie z kronik telewizji polskiej na lata 44-89. Wraz z ingerencją w historię, polityką zamordyzmu oraz pierdołowatością wszystkich jego członków. Dzięki światłości posła, siedzimy obecnie u progu nadchodzącego kryzysu skłóceni ze wszystkimi sąsiadami, z horrendalnie głupią polityką socjalną i potencjałem na doprowadzenie do całkowitego upadku finansowego. I tu również nawiążę do wypowiedzi powyżej - ja wiem dlaczego ta centralistycznie zarządzana partia pierdół i życiowych zer ma taki wysoki słupek sondażowy. Wszystko to jednak rozbija się o nadchodzącą walkę telewizora z lodówką, gdzie pan Rachoń ze swoją nieskażoną inteligencją twarzą, mówi jak jest dobrze i jak rośniemy, a lodówka jest pusta.