Region ten od momentu włączeniu w granice Królestwa Dreamlandu zmienił się nie do poznania. Dawna niemiecko-arystokratyczna narracja ustąpiła miejsca eksperymentowi wandejskich działaczy, którzy chcieli uczynić tu drugi Wandystan. Działacze poznikali a krainę toczy wieczna cisza. Tak dalej być nie może!
Chciałbym, by na powrót górę wzięły tu klimaty szwabsko-bawarskie, by kraina znowu odżyła a jej wizytówką była kulturalna dyskusja, kultura a nie wyczyny czerwonych partyzantów z Elfidy. Przywróćmy Scholandii dawny blask! Znajdzie się tu miejsce dla każdego, czy jest to liberał, czy konserwatysta czy komunista, przy kuflu piwa i kawałku bratwursta z pewnością znajdziemy nić porozumienia.
Nie chcę sobie wiele obiecywać, bo potem z tych zapewnień może nic nie zostać, jednakże moje plany są następujące.
- po pierwsze, przełamać ciszę, uczynimy to siłami młodych obywateli, którzy z czasem staną się awangardą scholandzkiej rewolucji. W kraju musi wreszcie odżyć życie. Na pierwszy ogień miasta i narracje z nimi związane, na drugi inicjatywy kulturalne i sportowe, na trzeci telewizja.
- po drugie, uporządkowanie dorobku dla potomności, odkopanie starych stron scholandzkich, zebranie twórczości rąk i umysłów obywatelskich, czyli dzieł literackich, map, wszelakich stron w jednym miejscu.
- po trzecie, ewolucja narracji, marzy mi się, by Scholandia była niczym z baśni braci Grimm krainą bajkową, poszanowanie dla monarchii, klimaty niemieckie, szlachectwo, bogactwo narracji, baśniowych stworów. Miejsce dla pijanych gnomów też się znajdzie, będzie to jednak tylko miły oku folklor.