Wysoka Izbo,
Szanowni Państwo,
przede wszystkim, przepraszam wszystkich za tak duże opóźnienie. Choć wyniki wyborów są znane już ponad trzy tygodnie, dopiero kilka dni temu Sąd Królestwa, odrzucając skargę Jezusa Ipanienki, ostatecznie rozwiał wątpliwości dotyczące legalności mojego powołania. Również i ja nie pozostaję bez winy - niniejsze exposé mogło i powinno pojawić się dużo szybciej. Mam nadzieję, że dalsza część kadencji mojego rządu przebiegnie już bez niepotrzebnych opóźnień.
Blisko cztery lata temu, po kilkunastomiesięcznej tułaczce po mikroświecie, trafiłem do Królestwa Dreamlandu. Rządzone przez Marcina Mikołaja, kilkuosobowe państwo chylące się ku upadkowi jedynie w niewielkim stopniu przypominało dzisiejsze Królestwo. Dziś, choć ryzyko gwałtownego wyludnienia raczej już nam nie grozi, mierzyć się musimy z innymi wyzwaniami.
Za najważniejsze z nich uważam przywrócenie społeczeństwu dreamlandzkiemu pełnej politycznej suwerenności, która miesiąc temu została brutalnie podeptana przez grupkę oderwanych od rzeczywistości i nieuczestniczących w życiu publicznym decydentów. O tym, czy pan Robert von Thorn powinien być królem Dreamlandu, powinniśmy zdecydować my wszyscy w demokratycznym głosowaniu. Dlatego też, zgodnie z zapowiedzią zawartą w moim programie wyborczym, Rząd Królewski zaproponuje Państwu projekt reformy karty konstytucyjnej, wprowadzający procedurę impeachmentu. Znajdzie się w nim również przepis wprowadzający konieczność uzyskania przez nowego monarchę (niezależnie od sposobu, w jaki się ten wybór odbędzie - szczegółowe regulacje dotyczące trybu przekazania korony powinny pozostać prerogatywą królewską) mandatu Parlamentu Królewskiego oraz obostrzenie ograniczające pulę kandydatów do tronu jedynie do osób, które w momencie ustąpienia poprzedniego monarchy posiadały obywatelstwo Królestwa. Rząd Królewski jest przeciwny szkodliwej praktyce narzucania wspólnocie obywateli dreamlandzkich przywódców z importu i uczyni wszystko, aby położyć jej kres.
Uważam, że powołanie na tron dreamlandzki wbrew woli tradycji, wbrew zdrowemu rozsądkowi i woli obywateli Roberta von Thorna ma też swoje jasne strony. Panowanie skrajnie niepopularnego monarchy stwarza doskonałą okazję do daleko idącej demokratyzacji dreamlandzkiego ustroju, poprzez przekazanie części prerogatyw królewskich instytucjom pochodzącym z wyborów oraz poddanie decyzji królewskich większej demokratycznej kontroli. Rząd Królewski zaproponuje reformę Ustawy Federalnej o dyplomacji, wprowadzając wymóg kontrasygnaty premiera przy decyzjach dotyczących powoływania i odwoływania ambasadorów. Ratyfikacja umów międzynarodowych leżeć będzie - w zależności od ich wagi - w gestii Rządu oraz Parlamentu Królewskiego.
Nowelizacji ulegnie również UF o państwowym forum dyskusyjnym, poprzez wprowadzenie doń katalogu osób, którym przysługują uprawnienia administracyjne w związku z pełnionym urzędem. Zabezpieczy to Królestwo przed sytuacją, w której osoby na mocy ugruntowanego obyczaju politycznego posiadające te uprawnienia są ich pozbawiani w skutek małostkowości i politycznej zemsty nieodpowiedzialnego monarchy.
Powołując skład rządu kierowałem się przede wszystkim kompetencjami kandydatów na szefów poszczególnych resortów, a nie ich przynależnością partyjną. Dlatego też w mojej ekipie znalazły się dwie osoby z gabinetu Floriana von Stettina - minister spraw zagranicznych Aluś de la Ciprofloksja oraz minister bezpieczeństwa Wilhelm von Wolff.
Zdaję sobie sprawę, iż powołanie tak barwnej i wyrazistej postaci, jaką jest pan minister de la Ciprofloksja, na funkcję, która wymaga chyba największej ogłady i opanowania może budzić pewne kontrowersje. Uważam jednak, iż profesjonalizm, z jaką Aluś de la Ciprofloksja pełni urząd Prezesa Sądu Królestwa jest stanowi najlepszą rękojmię, iż funkcję szefa dreamlandzkiej dyplomacji będzie sprawował odpowiedzialnie.
Minister Spraw Zagranicznych będzie wprowadził przebudowę korpusu dyplomatycznego Królestwa, czyniąc zeń sprawnie działający mechanizm. Wraz ze mną uczestniczył będzie w rozmowach z Mndragoratem Wandystanu na temat dalszej współpracy i pogłębienia łączącego nasze państwa sojuszu (o ile strona wandejska wyrazi taką chęć). Chcemy również kontynuować rozpoczęte przez ekipę von Stettina rozmowy na temat wzajemnych stosunków z Państwem Kościelnym Rotria. Pragnę w tym miejscu zapewnić, iż Rząd Królewski niezmiennie stoi na straży tradycyjnej świeckości Królestwa, a podpisanie konkordatu na pewno nie będzie w ogóle brane pod uwagę. Razem z panem ministrem będziemy chcieli odbyć podróż po Orientyce w celu zacieśnienia relacji z Monarchią Austro-Węgierską, Pustkowiami Winków, Rotrią oraz Suderlandem.
Trzon dreamlandzkiej polityki zagranicznej stanowić będzie kwestia odzyskania Awary Południowej. W 2015 władze dreamlandzkie podjęły skrajnie absurdalną decyzję za plecami społeczeństwa dreamlandzkiego i scholandzkiego. Stanowiło to zdradę oraz jawne pogwałcenie traktatu o unii między Dreamlandem a Scholandią, na mocy którego Królestwo zobowiązało się bronić scholandzkich interesów. Dlatego też, jako Premier Rządu Królewskiego chciałbym złożyć wobec społeczeństwa i władz Królestwa Scholandii w osobie wicekróla oficjalne przeprosiny za wyrządzoną im przez władze federalne dziejową krzywdę. Deklaruję, iż uczynię wszystko, co w mojej mocy, aby tę krzywdę naprawić.
Resort spraw wewnętrznych obejmie Mat Max von Salvepol, który pełnił już ten urząd w przeszłości. Uczestniczyć będzie w pracach nad aktualizacją rejestrów oraz odbudową witryny internetowej Rządu Królewskiego. Będzie również łącznikiem między Rządem Królewskim a Królewskimi Służbami Informatycznymi, koordynując współpracę w kwestii budowy systemu gospodarczego. Pan minister będzie również nadzorował wdrażanie zainicjowanego przed kilkoma dniami programu akomodacji nowych obywateli.
Na urząd Ministra Bezpieczeństwa powołałem pana Wilhelma von Wolffa. Nie ukrywam, iż zdecydowały o tym przede wszystkim zainteresowania pana ministra związane z wojskowością i jego wcześniejsza działalność na tym polu w Dreamlandzie i Elderlandzie. Uważam, iż w kontekście m.in. Awary Południowej wskazane kompetencje mogą okazać się niezwykle cenne.
Zdaję sobie jednocześnie sprawę, iż pan minister nie jest najlepszą osobą do koordynowania polityki moderacyjnej. Niestety, jest to konsekwencja skrajnie niepraktycznych przepisów Dekretu Królewskiego o rządzie, który wprost wymienia poszczególnych ministrów i przypisane do nich sztywno kompetencje. Dlatego też Rząd Królewski złoży projekt przywracający wspomnianemu dekretowi jego poprzednie brzmienie, w myśl którego wymienione będą jedynie działy administracji federalnej, dowolnie rozdysponowywane przez szefa rzadu pomiędzy elastycznie tworzone resorty. Aby usprawnić kwestię moderacji, pan minister powoła spośród obywateli Królestwa moderatorów forum dyskusyjnego.
Resort kultury został pierwotnie powierzony Jezusowi Ipanience-Ingawaarowi, awangardowemu artyście, którego sława sięga daleko poza granice Królestwa. Głęboko ubolewam nad rezygnacją towarzysza Ipanienki-Ingawaara zarówno w pracy w rządzie jak i z działalności w Dreamlandzie w ogóle. Na jego miejsce powołany zostanie Edward Ingawaar. Nowy minister kontynuował będzie wskazane w programie wyborczym działania poprzednika.
Sam zdecydowałem się objąć resort propagandy, biorąc na swoje barki zadanie prowadzenia witryny Rządu Królewskiego oraz rządowego biuletynu informacyjnego, w którym co najmniej raz na dwa tygodnie pojawiać się będzie sprawozdanie z bieżącej pracy poszczególnych ministrów.
Dziękuję za uwagę.