Akt konfederacji z Alizonu

[Chamberlain]

Ufam, iż szybko zrozumie WO swoje położenie i abdykuje bez zwłoki.

A jakie to jest położenie? Grupa pięciu krzykaczy pozbawionych klasy i pomysłu, wzajemnie podkładających sobie nogi (patrz: przebieg przedwcześnie zakończonej debaty w sprawie zmiany konstytucji i dekretu o sukcesji), wykrzykuje coś pod oknem? JKM Robert Fryderek może sobie tylko gratulować takiej opozycji. Właściwie nic nie trzeba robić. Siedzisz i patrzysz, jak facet z KPD torpeduje projekt drugiego faceta z KPD.

nie oczekiwałem odpowiedzi

I to jest w tym wszystkim najpiękniejsze.

-- > ustaw się pod oknem i wyj, że król nie odpowiada
-- > napisz, że nie oczekiwałeś odpowiedzi, gdy jednak po chwili odpowiada

To jak mam teraz pytanie do Jego Królewskiej Mości. Jakie to uczucie zasiąść na tronie w państwie idiotów?

[Daniel von Witt]

Więcej wyobraźni Wasza Ekscelencjo, bo nie dość, że wyrywacie z kontekstu to na dodatek niewiele widzicie lub widzieć nie chcecie.

(-) Daniel von Witt

[Chamberlain]

Więcej wyobraźni Wasza Ekscelencjo, bo nie dość, że wyrywacie z kontekstu to na dodatek niewiele widzicie lub widzieć nie chcecie.

Wysilcie się z tą repliką, bo mało przekonująca wyszła. Napiszcie, że "zawsze wspieraliście monarchów" czy coś w tym stylu.

[Daniel von Witt]

Zachęcam do ruszenia mózgownica.

(-) Daniel von Witt

[Fryderyk Orański-Nassau]

Dosyć fajna sztuczka, by umniejszyć krytykę na waszą osobę, wśród obywateli ;-D, ale i też by nie odpowiadać na niewygodne pytania.
Który to już raz z omijaniem odpowiedzi Drogi Okupancie?

Na jakiej podstawie nazywasz oczekiwanie od rozmówcy minimum szacunku za umniejszanie krytyki? Da się krytykować z szacunkiem dla drugiej osoby. Jeśli nie z tytułu osoby, która dany urząd pełni, to chociaż powagi samego urzędu.

[Oskar ben Grozny Witt]

Na jakiej podstawie nazywasz oczekiwanie od rozmówcy minimum szacunku za umniejszanie krytyki?

Na podstawie posta Okupacji parę wypowiedzi wyżej ;)

Da się krytykować z szacunkiem dla drugiej osoby. Jeśli nie z tytułu osoby, która dany urząd pełni, to chociaż powagi samego urzędu.

Dać się da, ale zwróciłem po prostu uwagę, że to nie pierwszy raz, kiedy Jego Okupacja unika odpowiedzi na pytanie, na które nie chce odpowiadać/bądź jest to dla niej nie wygodne + na pewno w napisanym poście przez mojego ojca było więcej szacunku, niż w tym, za który podaliście mnie do sądu Ekscelencjo-wazelinko.

Proszę w końcu dać się samemu bronić Okupantowi, a nie go wysługiwać oczekując na jego oklaski, głaszczenie główki i wspólną adorację.

[Stanisław Dmowski]

Na wydaniu aktu i nocnej pijatyce w zamku Toussaint działania konfederatów się nie skończą. Chcemy być liczącą się siłą polityczną. Siłą, która wbije się klinem między dawnych republikanów i partię rodziny Wittów. Wreszcie siłą, o której poparcie będzie się zabiegać. W tych wyborach żaden z kandydatów nie wydaje mi się specjalnie bliski poglądowo, pozostawiłem zatem swoim zwolennikom absolutną swobodę, mogą zagłosować na komunistę, mogą zagłosować nawet i na tego republikanina. Ktokolwiek wygra, i tak będziemy trzymać rękę na pulsie.

Czemu to robimy? By dodać życiu politycznemu pikanterii. Akurat taki moment się nadarzył i grzech go nie wykorzystać. Niech te wszystkie mikronacje uczą się od nas, jak powinna wyglądać polityka. W prawie żadnej mikronacji nie znajdziecie takich różnic pomiędzy partiami, takich osobowości, jakie Dreamland posiada. Nawet Sarmacja ze swoimi koteriami, bo to trudno partiami politycznymi nazwać, jest w tyle.

Jeden z moich kompanów, JE Pohl zadeklarował powstanie gazety konfederacyjnej i ja ten projekt będę bardzo wspierał. Walka na polu prasowym jest wskazana. Oczekujcie...

[Fryderyk Orański-Nassau]

Dać się da, ale zwróciłem po prostu uwagę, że to nie pierwszy raz, kiedy Jego Okupacja unika odpowiedzi na pytanie, na które nie chce odpowiadać/bądź jest to dla niej nie wygodne + na pewno w napisanym poście przez mojego ojca było więcej szacunku, niż w tym, za który podaliście mnie do sądu Ekscelencjo-wazelinko.

Nie wiem o który konkretnie post chodzi. Zwracam uwagę, że nie pozwałem Pana, a jedynie zgłosiłem możliwość popełnienia przestępstwa. Różnica jest zasadnicza, bo gdybym pozwał to sam bym w jakimś sensie oskarżał. Tymczasem nie ja weryfikuję czy to podchodzi do paragraf. Zastanawiam się od wczoraj swoją drogą, gdzie jest granica między obrazą osoby pełniącej dany urząd, a samego urzędu. Na pewno moglibyście sobie darować te utarczki słowne. Wczoraj akurat ten post zwrócił moją uwagę i zamierzam wziąć się za egzekwowanie przepisu, który nazywany jest martwym.

[Sted Asketil]

Wczoraj akurat ten post zwrócił moją uwagę i zamierzam wziąć się za egzekwowanie przepisu, który nazywany jest martwym.

Prosze sie cofnac do momentu ogloszenia nastepcy - odpowiem za kazde swoje przeszle, obecne i nastepne slowo. A pojawi sie takie niejednokrotnie - rowniez w formie sztuki. Jak Pan to wtedy to rostrzygnie? Dam Panu prace Panie Marszalku - mam nadzieje ze nie bedzie sie Pan nudzil :)

Pozdrawiam serdecznie

Sted Asketil

[Daniel von Witt]

Przy okazji - nie widzę działu prokuratury. Dlaczego?

(-) Daniel von Witt

[Fryderyk Orański-Nassau]

Nie chcę zastępować Prokuratora. Nagminne łamanie przepisu nie jest natomiast podstawą do jego usunięcia.

[Tomasz von Habsburg]

Przy okazji - nie widzę działu prokuratury. Dlaczego?

Konta należące do grupy „Sąd Królestwa” nie miały w ogóle dostępu do tego działu. Nie wiem dlaczego.

(-) Tomasz baron von Habsburg

[Gilead]

Szanowni Konfederaci, pragnę wstąpić do Waszej alizońskiej konfederacji. Moje poglądy pokrywają się z ideami niniejszego zgromadzenia i będę zaszczycony móc się podpisać pod tymi ideami.