Kilka słów

Powiększanie wspólnego dobra, walki o władzę. Esencja dreamlandzkiego życia.
Awatar użytkownika
Edward I Artur
król-senior
Posty: 267
Rejestracja: 17 maja 2013, 11:29
NIM: 365924
Kontakt:

Kilka słów

Post autor: Edward I Artur »

Drodzy Dreamlandczycy,

Powtórzę: odwiedziłem ponownie Dreamland wyłącznie ze względu na praktyki, których dopuszczają się obecne władze, zaprzeczające ideom, na których budowane było to państwo i wirtualna państwowość w ogóle.

JKW Edward II przyjął swoje imię intronizacyjne, by zaznaczyć ciągłość z ideami, które przyświecały mojemu panowaniu, a której wyrazem była proklamacja "Consensus facit legem" - idee demokratyzacji i rozszerzenia pola debaty publicznej. JKW tłumaczył to, wstępując na tron. Ten dorobek jest teraz zaprzepaszczany. Smutne, że dzieje się to w 20. rocznicę istnienia państwa.

Ponownie zastosowano przepis ustawy o dyplomacji, by pozbyć się z Dreamlandu własnego obywatela. To nie tylko wstydliwy fakt; to nie tylko niedopuszczalne. To haniebne.

Używanie przepisów ustawy o dyplomacji, by pozbywać się niewygodnych obywateli - na podstawie uznaniowej decyzji premiera - jest niezgodne z sensem istnienia państwa wirtualnego, jest również niezgodne z Kartą Konstytucyjną. Jeśli ustawa o dyplomacji dopuszcza takie działanie władz publicznych, jest w tym zakresie w oczywistym sposób niezgodna z Kartą.
Każdocześni rządzący Dreamlandem są obowiązani do ochrony państwowości, wolności i własnych obywateli. Ani premier, ani nikt inny nie może ich usuwać na podstawie własnej opinii o ich postawie publicznej. W tym wypadku nadanie statusu persona non grata nastąpiło po tym, gdy późniejszemu niesłusznie usuniętemu wręczono koronę elderlandzką na podstawie jednostronnej decyzji. Dreamland nie może podstępnie pozbywać się obywateli, choćby nie odpowiadali rządzącym.

Wreszcie, istnieją środki ochrony interesu publicznego, które wolno zastosować w przypadku zarzucanego trollingu. Nadawanie dreamlandzkim obywatelom statusu persona non grata z pewnością nie należy do tych instrumentów.

Każdy z Dreamlandczyków może zostać obiektem represji, jeśli tylko rządzący decydują, że to właściwe dla "ochrony wspólnoty", co w istocie oznacza coś zupełnie innego.

Kontynuacja tej haniebnej praktyki - i w szczególności jej akceptacja przez dreamlandzkie społeczeństwo - oznacza, że w 20. rocznicę istnienia państwa mogą Państwo gasić światło. Dreamland się wyczerpał, jeśli akceptuje brak wolności.

(-) Edward Artur, RS.
Awatar użytkownika
Aleksander
król-senior
Posty: 5756
Rejestracja: 1 sty 2017, 22:00
NIM: 435954
Herb: a13
Lokalizacja: Tauzen
Kontakt:

Re: Kilka słów

Post autor: Aleksander »

Edward I Artur pisze:Każdy z Dreamlandczyków może zostać obiektem represji, jeśli tylko rządzący decydują, że to właściwe dla "ochrony wspólnoty", co w istocie oznacza coś zupełnie innego.

Kontynuacja tej haniebnej praktyki - i w szczególności jej akceptacja przez dreamlandzkie społeczeństwo - oznacza, że w 20. rocznicę istnienia państwa mogą Państwo gasić światło. Dreamland się wyczerpał, jeśli akceptuje brak wolności.
O, to, to...
(-) Alexander, r.s.
Awatar użytkownika
Chamberlain
Posty: 1956
Rejestracja: 16 maja 2016, 19:46
Numer GG: 62994040
NIM: 866253
Kontakt:

Re: Kilka słów

Post autor: Chamberlain »

W tej sprawie krępujące jest tylko jedno. Obserwując z bezpiecznego dystansu nasze forum i ostatnie dyskusje, z całym rozlanym tu przez "pana Witta" szambem, jego "alfredowskim gównem" i całą resztą, Wasza Królewska Wysokość zdecydował się zabrać głos jedynie w tej konkretnej sytuacji, tj. gdy można wypuścić elegancki i napuszony frazes, będący w istocie kryptoreklamą samego siebie i standardów wykutych w realiach mających się nijak do tego, z czym mamy dziś do czynienia.

Zanim więc Wasza Królewska Wysokość ponownie zabierze głos z wyżyn, by arbitralnie "wyłączyć światło" nam, niegodnym blasku antycznych Dreamlandczyków i zostawić nas oniemiałych z bólu i wstydu, warto byłoby zaktualizować wiedzę o tym, co wydarzyło się tu w ciągu ostatnich dwóch lat.

Po prostu ogarniam szufelką chaos, nawet jeśli przy okazji podniósł się tu wrzask emerytów i rencistów. Nie ubiegam się o reelekcję, nie spala mnie żądza władzy. Na luzie, bez strachu o mikronacyjne CV, reperuję i mobilizuję do działania.

Pierwsza runda z Wittem dała niewiele. Tym razem liczę na więcej. Będę nim orał, aż przebiję się do warstwy złotonośnej.
- - William diuk Chamberlain-Schlesinger
Awatar użytkownika
Andrzej
Król Dreamlandu i Scholandii
Posty: 2879
Rejestracja: 10 maja 2017, 16:19
NIM: 283468
Kontakt:

Re: Kilka słów

Post autor: Andrzej »

Chamberlain pisze:
Pierwsza runda z Wittem dała niewiele. Tym razem liczę na więcej. Będę nim orał, aż przebiję się do warstwy złotonośnej.
Chamberlain to klon Gastona confirmed - potwierdzone info. Nawet przenośnie podobne xD
Andrzej, przedostatni (?) król Dreamlandu i Scholandii
Awatar użytkownika
Chamberlain
Posty: 1956
Rejestracja: 16 maja 2016, 19:46
Numer GG: 62994040
NIM: 866253
Kontakt:

Re: Kilka słów

Post autor: Chamberlain »

Jezus Ipanienko pisze: Chamberlain to klon Gastona confirmed - potwierdzone info. Nawet przenośnie podobne xD
Po prostu każdy dochodzi tu do podobnych wniosków. Prosiłem - w kawiarni.
- - William diuk Chamberlain-Schlesinger
Awatar użytkownika
Andrzej
Król Dreamlandu i Scholandii
Posty: 2879
Rejestracja: 10 maja 2017, 16:19
NIM: 283468
Kontakt:

Re: Kilka słów

Post autor: Andrzej »

Chamberlain pisze:
Jezus Ipanienko pisze: Chamberlain to klon Gastona confirmed - potwierdzone info. Nawet przenośnie podobne xD
Po prostu każdy dochodzi tu do podobnych wniosków. Prosiłem - w kawiarni.
Nie możesz prosić mnie o rezygnowanie z merytorycznego wypowiadania się gdziekolwiek chcę. Każde przeniesienie mojego postu z wątku w którym go napisałem to łamanie prawa.
Andrzej, przedostatni (?) król Dreamlandu i Scholandii
Awatar użytkownika
Chamberlain
Posty: 1956
Rejestracja: 16 maja 2016, 19:46
Numer GG: 62994040
NIM: 866253
Kontakt:

Re: Kilka słów

Post autor: Chamberlain »

Jezus Ipanienko pisze:Nie możesz prosić mnie o rezygnowanie z merytorycznego wypowiadania się gdziekolwiek chcę.
Jest Pan pewien, że to były merytoryczne posty? Absolutnie pewien?
- - William diuk Chamberlain-Schlesinger
Awatar użytkownika
Andrzej
Król Dreamlandu i Scholandii
Posty: 2879
Rejestracja: 10 maja 2017, 16:19
NIM: 283468
Kontakt:

Re: Kilka słów

Post autor: Andrzej »

Chamberlain pisze:
Jezus Ipanienko pisze:Nie możesz prosić mnie o rezygnowanie z merytorycznego wypowiadania się gdziekolwiek chcę.
Jest Pan pewien, że to były merytoryczne posty? Absolutnie pewien?
Podobnie jak nie masz żadnych kwalifikacji do oceniania moich intencji, same goes with "merytorycznością" moich postów.
Andrzej, przedostatni (?) król Dreamlandu i Scholandii
Awatar użytkownika
Alfred
król-senior
Posty: 2535
Rejestracja: 16 kwie 2013, 19:12
Numer GG: 47634183
NIM: 196135
Kontakt:

Re: Kilka słów

Post autor: Alfred »

Po kolei.

Demokratyzacja i poszerzenie pola debaty publicznej to cele, które nie są mi obce. Na szczeblu centralnym sądzę, że powinniśmy odejść od bezpośredniego sprawowania wykonawstwa przez Koronę, z zastrzeżeniem pewnych czynności, które należałoby przy niej pozostawić ze względu na decorum, ale obwarowując wymogiem wniosku bądź zgody premiera albo rządu. Sądzę też, że powinniśmy mieć silny ośrodek rządowy, rzeczywiście zdolny do realizowania jakiejś określonej polityki. W szczególności chodzi mi o przekazanie mu zwierzchnictwa nad służbami informatycznymi. Z kolei na szczeblu krajowym chciałbym wprowadzenia obowiązkowej kadencyjności naczelników krajów, o ile nie pełnią oni zasadniczo ceremonialnej roli, a na okregowym — odejścia od modelu rozwoju opartego na lennach oznaczającego w istocie tworzenie ludziom prywatnych baniek, w których mogą robić, co chcą — a jeszcze częściej: nic nie robić — bez oglądania się na innych. To z demokratyzacji. Poszerzenie pola debaty publicznej postępuje za nią w sposób naturalny, gdyż większe możliwości wyboru to zarazem więcej spraw publicznych do przedyskutowania.

Daniel von Witt wypisał się z Parlamentu Królewskiego, gdzie mógł wpływać na działalność władzy państwowej, by poświęcić się krytykanctwu, a nierzadko zwyczajnemu trollowaniu. Dla jasności: świadomie i samodzielnie zrezygnował z uczestnictwa w dreamlandzkiej demokracji, a jeśli swoją ostatnią aktywnością rozszerzał pole debaty publicznej, to chyba tylko na okoliczne szambo. Nie przykrywajmy wzniosłymi ideami zwyczajnie antyspołecznych czynów.

Z lekkim rozbawieniem przyjmuję też opinię, że koronę elderlandzką przekazałem mu podstępnie, czy też, w lżejszej wersji, na podstawie jednostronnej decyzji. To sam pan Witt poczuł się kimś w rodzaju majordoma na dworze późnych Merowingów, zamiast reprezentanta Korony Ebruzów w Elderlandzie. On też w przeszłości był inicjatorem działań rozluźniających integrację dreamlandzko-elderlandzką, w tym uchylenia dekretu rozszerzającego obywatelstwo dreamlandzkie na Elderlandczyków i rezygnacji ze wspólnego forum dyskusyjnego, ale też — w ostatnim czasie — prowadzenia elderlandzkiej polityki zagranicznej w sposób całkowicie nieskoordynowany z Królestwem Dreamlandu. Obecnie jego decyzje zostały po prostu doprowadzone do swoich logicznych konsekwencji. Odstąpiłem mu tron, na którym sam się usadowił pod moją nieobecność oraz dałem pełną niezależność, tyle że przy okazji odcinając kroplówkę. Na razie radzi sobie bez niej nieszczególnie.

Gdybym poprzestał na odwołaniu go ze stanowiska Lorda Strażnika Koronnego, w następnych miesiącach Królestwo Elderlandu po prostu by się wykrwawiło, skutkiem odsunięcia od władzy swojego jedynego naprawdę aktywnego działacza. Nie mam ochoty psuć tu nikomu zabawy; tyle tylko, że nie pozwolę również nikomu urządzać jej sobie kosztem Królestwa i Korony. Wybrałem najlepsze możliwe rozwiązanie problemu, który nie ja stworzyłem.

Pan Witt jest obywatelem obcego państwa, jego głową stanu — i nie jest tak przypadkowo. W całej rozciągłości uzasadnia to ograniczenie wymiaru wymaganej lojalności państwa dreamlandzkiego, wynikającego z posiadania jego obywatelstwa, wobec niego; w formalnym wymiarze dopuszcza to art. 4 ust. 5 zd. 2 Karty Konstytucyjnej.

Zwróćmy też uwagę, że w 2008 r., gdy wydano przywoływaną tu proklamację Consensus facit legem: obywatelstwo dreamlandzkie nabywało się po ukończeniu nauki w Szkole Głównej Królestwa i zaliczeniu stosownego egzaminu; obywatele państw obcych byli wyłączeni od sprawowania szerokiego zakresu urzędów państwowych, a głowy państw obcych od wszelkich funkcji publicznych; Król na wniosek ministra spraw zagranicznych mógł deportować obcych obywateli lub odmawiać im wstępu do Królestwa (nawiasem mówiąc: umiejscowienie tego przepisu w rozdziale pt. „Jednoczesne obywatelstwo kilku państw” pozwala przynajmniej przypuszczać, że obywatelstwo dreamlandzkie nie było ku temu przesłanką negatywną), a samodzielnie wprowadzać generalny zakaz zamieszkiwania i uzyskiwania obywatelstwa w Dreamlandzie przez obywateli określonych państw. Obecnie funkcjonujemy, łagodnie mówiąc, w nieco innym otoczeniu, a Wasza Królewska Wysokość próbuje nam przeszczepić wąski wycinek tej dawnej rzeczywistości. To nie ma prawa się sprawdzić.

Na koniec: pomijając nawet wszystko powyższe, rozliczanie dzisiejszych władz i obywateli dreamlandzkich z tego, czy urzeczywistniają idee proklamacji królewskiej sprzed dziesięciu lat — to jakiś kompletny absurd. W każdym danym momencie Królestwo należy do tych, którzy stwarzają je swoją teraźniejszą pracą. Wasza Królewska Wysokość, z całym uznaniem dla Jego zasług i dorobku, nie należy już do tego grona i nie ma prawa oczekiwać, że będzie ono realizowało Jego wizję Dreamlandu czy państwowości wirtualnej w ogóle. Jeśli dzisiejszy obraz państwa dreamlandzkiego kłuję Waszą Królewską Wysokość w oczy, proszę odwrócić wzrok albo wejść na ring i spróbować wywalczyć zmianę. Słowne lanie z bezpiecznego dystansu nie wystarczy. Nic za nim nie stoi, tylko własne poczucie wyższości.
(—) Alfred de Ebruz, r. s.
salus rei publicae suprema lex esto!
Awatar użytkownika
Aleksander
król-senior
Posty: 5756
Rejestracja: 1 sty 2017, 22:00
NIM: 435954
Herb: a13
Lokalizacja: Tauzen
Kontakt:

Re: Kilka słów

Post autor: Aleksander »

Alfred pisze:Z lekkim rozbawieniem przyjmuję też opinię, że koronę elderlandzką przekazałem mu podstępnie, czy też, w lżejszej wersji, na podstawie jednostronnej decyzji. To sam pan Witt poczuł się kimś w rodzaju majordoma na dworze późnych Merowingów, zamiast reprezentanta Korony Ebruzów w Elderlandzie. On też w przeszłości był inicjatorem działań rozluźniających integrację dreamlandzko-elderlandzką, w tym uchylenia dekretu rozszerzającego obywatelstwo dreamlandzkie na Elderlandczyków i rezygnacji ze wspólnego forum dyskusyjnego, ale też — w ostatnim czasie — prowadzenia elderlandzkiej polityki zagranicznej w sposób całkowicie nieskoordynowany z Królestwem Dreamlandu. Obecnie jego decyzje zostały po prostu doprowadzone do swoich logicznych konsekwencji. Odstąpiłem mu tron, na którym sam się usadowił pod moją nieobecność oraz dałem pełną niezależność, tyle że przy okazji odcinając kroplówkę. Na razie radzi sobie bez niej nieszczególnie.
Czy gdzieś jest dostępne oświadczenie Daniela von Witta, że darowiznę przyjmuje? Bo jeśli tak, to jakimś dziwnym trafem mi umknęło. Dalsze wypociny, bo tak można to określić, sobie odpuszczam. W przedmiotowej sprawie są one nierelewantne. Co najwyżej stanowią interpretację intencji przymusowo obdarowanego. Jakkolwiek i co do tego są wątpliwości, bo darowizna to umowa dwustronna.
(-) Alexander, r.s.
Awatar użytkownika
Alfred
król-senior
Posty: 2535
Rejestracja: 16 kwie 2013, 19:12
Numer GG: 47634183
NIM: 196135
Kontakt:

Re: Kilka słów

Post autor: Alfred »

Cenię ciprofloksjański humor prawniczy, ale pozostańmy poważni. Trony państw nie są przedmiotami obrotu cywilnoprawnego i nie bywają darowane na właściwych temu zasadach. Przekazanie tronu, działanie publicznoprawne, jak najbardziej może mieć charakter jednostronny. Istota problemu sprowadza się w tym momencie do tego, że Daniel von Witt nie znalazł się na tronie w Elderze z czystego monarszego kaprysu. On już od dawna w praktyce rządził Królestwem Elderlandu. Wszystko, co zrobiłem, to uzgodniłem stan prawny z faktycznym.
(—) Alfred de Ebruz, r. s.
salus rei publicae suprema lex esto!
Awatar użytkownika
Aleksander
król-senior
Posty: 5756
Rejestracja: 1 sty 2017, 22:00
NIM: 435954
Herb: a13
Lokalizacja: Tauzen
Kontakt:

Re: Kilka słów

Post autor: Aleksander »

Cieszę się, że WKM tryska dobrym humorem. Obawiam się, że trysnął nie w ten otwór, w który trzeba. Ale skoro jesteśmy przy kategoriach publicznoprawnych proponuję pod rozwagę następującą kwestię: Czy można powołać na stanowisko kogoś, kto o to stanowisko się w ogóle nie ubiega?
(-) Alexander, r.s.
Awatar użytkownika
Alfred
król-senior
Posty: 2535
Rejestracja: 16 kwie 2013, 19:12
Numer GG: 47634183
NIM: 196135
Kontakt:

Re: Kilka słów

Post autor: Alfred »

Jeszcze jak.
(—) Alfred de Ebruz, r. s.
salus rei publicae suprema lex esto!
Awatar użytkownika
Aleksander
król-senior
Posty: 5756
Rejestracja: 1 sty 2017, 22:00
NIM: 435954
Herb: a13
Lokalizacja: Tauzen
Kontakt:

Re: Kilka słów

Post autor: Aleksander »

Chyba innego prawa się uczyłem ;-)
(-) Alexander, r.s.
Awatar użytkownika
Edward I Artur
król-senior
Posty: 267
Rejestracja: 17 maja 2013, 11:29
NIM: 365924
Kontakt:

Re: Kilka słów

Post autor: Edward I Artur »

Wasza Królewska Mość,

Z szacunku dla Korony, którą Wasza Królewska Mość sprawuje, odpowiem.

Odpowiedź Waszej Królewskiej Mości zachowuje pozory legalizmu, ale ma niewystarczająco dużo wspólnego z prawem i, w szczególności, z sekwencją faktów.

Rząd Waszej Królewskiej Mości wydalił własnego obywatela na podstawie uznaniowej decyzji premiera. Stało się to możliwe wyłącznie po tym, jak Wasza Królewska Mość wręczył późniejszemu niesłusznie wydalonemu koronę Elderlandu, o którą ten się nie ubiegał, czyniąc go w ten sposób osobą zagraniczną. Samo nadanie aktu persona non grata nie miało żadnego związku z zagraniczną działalnością Daniela von Witta; stanowiło wyłącznie pretekst dla podstępnego wyzucia go z praw obywatelskich.
Ani opinia premiera, ani KSZ, ani nawet Waszej Królewskiej Mości nie może być wystarczająca do tego, by przerwać związek obywatela z państwem. Podstępne wyemancypowanie Daniela von Witta jako osoby zagranicznej sprzeciwia się Karcie Konstytucyjnej w sposób oczywisty.

Czy na uznanie Waszej Królewskiej Mości będą zasługiwały również przyszłe decyzje swoich urzędników, usuwające kolejne osoby, które zostaną uznane za niewygodne wobec Waszej Królewskiej Mości lub Rządu WKM? Kandydaci, jak uczy historia, się znajdą. Podobnie, jak terytoria, które można by im nadać.

Nie ma powodu, by Wasza Królewska Mość obstawał przy błędzie Waszego Rządu. Czyniąc tak, Wasza Królewska Mość nie odwołuje się do tradycji "demokratyzacji i poszerzenia pola debaty publicznej" - ale do tradycji innego rodzaju, specyficznie niedreamlandzkich.

Moja obecność tutaj nie ma nic wspólnego z komunikowaniem swojego poczucia wyższości; nie ma również ukrytych motywacji. Nie głosuję w wyborach, nie wezmę udziału w trwającej ankiecie, akces do Parlamentu Królewskiego mogę zgłosić tylko w celu realizacji jednej sprawy. Moje oryginalne oświadczenie miało przypomnieć o pryncypiach. Co Dreamlandczycy z nim zrobią, jest sprawą Dreamlandczyków. Z całym szacunkiem również, oświadczenie to złożyłem nie Waszej Królewskiej Mości, choć cieszę się, że i w osobie WKM znalazłem odbiorcę, ale dreamlandzkiej wspólnocie, która zasługuje na państwo budowane wokół idei wolności od arbitralnych represji aktualnej władzy.

(-) Edward A. Krieg, RS.
Awatar użytkownika
Chamberlain
Posty: 1956
Rejestracja: 16 maja 2016, 19:46
Numer GG: 62994040
NIM: 866253
Kontakt:

Re: Kilka słów

Post autor: Chamberlain »

Edward I Artur pisze:
Wasza Królewska Mość wręczył późniejszemu niesłusznie wydalonemu koronę Elderlandu, o którą ten się nie ubiegał, czyniąc go w ten sposób osobą zagraniczną.
Byłby to iście makiaweliczny plan, czy jak ktoś zauważył - polityczny majkstersztyk. Ale tutaj panu nie było. Ja sam o koronacji Witta dowiedziałem się "z prasy", czyli z forum. Korona nie uczyniła Witta politykiem zagranicznym. Był nim również wcześniej, piastując na zmianę urzędy Majordoma (premiera) i Lorda Srażnika Koronnego. Nie wiem, ile to trwało, ale chyba kilka lat? W tym sensie nic się zatem nie zmieniło. Zmieniła się natomiast - i to radykalnie - postawa samego Witta, który od pierwszych dni panowania nowego króla ruszył ze swoim spektaklem pod miło brzmiącym tytułem "Nowotwór, cipy i pryszcze". To raczej kwestia pewnych zasad oraz wyczerpania się cierpliwości.
akces do Parlamentu Królewskiego mogę zgłosić tylko w celu realizacji jednej sprawy.
Zapraszam. W PK przyda się każdy konstruktywny głos.
- - William diuk Chamberlain-Schlesinger
Awatar użytkownika
Christopher Kononowitz
Posty: 38
Rejestracja: 6 cze 2018, 21:46
NIM:
Kontakt:

Re: Kilka słów

Post autor: Christopher Kononowitz »

Chamberlain pisze: Zmieniła się natomiast - i to radykalnie - postawa samego Witta, który od pierwszych dni panowania nowego króla ruszył ze swoim spektaklem pod miło brzmiącym tytułem "Nowotwór, cipy i pryszcze". To raczej kwestia pewnych zasad oraz wyczerpania się cierpliwości.
A nie stało się to dopiero po aferze z samodzielnym kierowaniem przez Witta polityką zagraniczną Elderlandu? Przynajmniej ja odniosłem takie wrażenie.
Awatar użytkownika
Chamberlain
Posty: 1956
Rejestracja: 16 maja 2016, 19:46
Numer GG: 62994040
NIM: 866253
Kontakt:

Re: Kilka słów

Post autor: Chamberlain »

Christopher Kononowitz pisze:
A nie stało się to dopiero po aferze z samodzielnym kierowaniem przez Witta polityką zagraniczną Elderlandu? Przynajmniej ja odniosłem takie wrażenie.
Przekazanie korony - tak, nastąpiło niewiele później i było istotnym czynnikiem. Z tym zastrzeżeniem, że to "samodzielne kierowanie" polityką sięga czasów JKW Karoliny Aleksandry, jeśli nie wcześniejszych.
- - William diuk Chamberlain-Schlesinger
Awatar użytkownika
Aleksander
król-senior
Posty: 5756
Rejestracja: 1 sty 2017, 22:00
NIM: 435954
Herb: a13
Lokalizacja: Tauzen
Kontakt:

Re: Kilka słów

Post autor: Aleksander »

W dalszym ciągu nie zmienia to faktu, że nikt Daniela von Witta nie pytał, czy chce zostać królem Elderlandu. Co więcej sam Daniel von Witt jeszcze się w tej materii nie wypowiedział. Ergo, nie jest wcale takie oczywiste, czy jest on królem Elderlandu. Politykiem zagranicznym tym bardziej nie jest, gdyż został ze stanowiska wspomnianego przez byłego już premiera odwołany.
(-) Alexander, r.s.
Awatar użytkownika
Daniel von Witt
Posty: 13223
Rejestracja: 5 cze 2012, 15:38
Numer GG: 41404078
NIM: 877416
Lokalizacja: Bekka-Heach (Rolandia)
Kontakt:

Re: Kilka słów

Post autor: Daniel von Witt »

Chamberlain pisze:
Zmieniła się natomiast - i to radykalnie - postawa samego Witta, który od pierwszych dni panowania nowego króla ruszył ze swoim spektaklem pod miło brzmiącym tytułem "Nowotwór, cipy i pryszcze".
Proszę o wskazanie momentów rozpoczęcia używania takiej retoryki, ich adresatów oraz powody jej wykorzystania. Będę wdzięczny za nakreślenie JKW i innym osobom pełnego obrazu, a nie tylko naciąganych faktów pod Pana tezę.

(-) Daniel von Witt
ODPOWIEDZ

Wróć do „Polityka”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość