Ruprecht van den Spraak pisze:Bardzo zastanawiające jest Pańskie lekceważenie wobec rozmówcy.
Tego się obawiałem - że odbierzesz moje słowa krytyki jak snowflake zamiast przyjąć je na klatę. Szkoda...
Ruprecht van den Spraak pisze:Panie Jezusie, co generuje taką wyższość? Bądź co bądź, nie każdy z komunistów raczy się tak... wyrafinowaną wizją indywidualizmu i ignoranckiego podejścia wobec całych grup społecznych.
Dwie uwagi:
a) indywidualizm nie oznacza wyższości, wyższości nie implikuje też różnorodność
b) nie jesteś "całą grupą społeczną" więc mów za siebie, nie w imieniu "całej grupy społecznej", also dalej nie wiem gdzie tu jest ignorancja
Ruprecht van den Spraak pisze:Nie sądzi Pan, iż to wszystko zaszło odrobinę za daleko i nie buduje Pan już żadnych wniosków, a jedynie impertynenckie komentarze? Proszę spojrzeć - gdzie jest Pańska, że tak to ujmę "krytyka" w Pańskich słowach?
Myślę, że umiesz czytać, więc oleję ten fragment gdzie podkreślasz losowe zdania. Tu właśnie jawi się prawdziwa ignorancja - zakładasz z góry, że większość mojego posta jest "niepotrzebna".
Ruprecht van den Spraak pisze:Kopiowanie szefa? Odczłowiecza mnie Pan celem pobudzenia swojego ego.
Wyluzuj. Piszę o twoich czynnościach nie o tobie jako osobie. Twierdzenie, że krytyka postępowania to "odczłowieczanie" to naprawdę przesada. Nie zachowuj się jak snowflake.
Ruprecht van den Spraak pisze:Ile razy uczestniczył Pan w dyskusjach niedotyczących spraw politycznych? Dwa? Trzy?
Gdybyś nie zachowywał się jak ignorant to dostrzegłbyś, że moją główną działalnością jest kultura, i.e. muzyka.
Ruprecht van den Spraak pisze:Tymczasem rozmawia Pan ze mną, Ruprechtem van den Spraakiem, nie z odbiciem premiera przez przynależność do partii.
Bo napisałeś coś na mój temat na co należało odpowiedzieć?
Ruprecht van den Spraak pisze:Za pierwszym razem może wydawać się to trudne, ale naprawdę Chamberlain i jego partia nie są botami Alfreda, tylko mieszkańcami Królestwa z własnymi ideami, poczuciem sprawiedliwości i gustem.
No co ty?
Właśnie dlatego, że tak jest - zwracam uwagę, że IMHO kopiujesz swojego szefa w tej konkretnej wypowiedzi. No delikatniej powiedzieć się nie da.
Ruprecht van den Spraak pisze:Nauki tow. Wandy wyprały Panu ten indywidualizm...
Wręcz przeciwnie.
Ruprecht van den Spraak pisze:Pański komentarz dotyczący poradnika szczerze mnie rozbawił, zwłaszcza, że pisany był w woli walki z rosnącą arogancją. Jeśli nauki wyniesione przez Pana sprzeciwiają się normom społecznym, może pora pobrać korepetycje?
Podrzucasz ten poradnik nie-obywatelowi jako członek rządu, teraz już jako p.o. premiera. Coś się, coś się popsuło więc powtórzę jeszcze raz: Nie do władzy należy decydowanie w jaki sposób, jakimi środkami i w jakich granicach należy, wolno bądź nie wolno jej krytykować. Tak samo jak do władzy i jej poszczególnych członków nie należy ocenianie co jest normą społeczną (najwyżej - jak dużym snołflejkiem się jest) i co jest sprzeciwem wobec "norm". Chyba że przez "normy społeczne" masz na myśli tzw. "monarchofaszystowski kij w dupie" to tak - wyciąganie go to mój wyraz sprzeciwu.