Jak wielokrotnie deklarowałem, wierzę, że państwo wirtualne w danym momencie należy do tych, którzy stwarzają je swoją teraźniejszą pracą. Na gruncie tego prawa nie ulega wątpliwości, że były Lord Strażnik, który w praktyce jednoosobowo podtrzymuje nasze Sojusznicze Królestwo przy życiu, posiada szczególną legitymację do decydowania o jego sprawach. Przy tym jednak, czyniąc to w ostatnim czasie, okazywał jawny brak poszanowania dla unii personalnej łączącej Oba Królestwa oraz ich zobowiązania do prowadzenia skoordynowanej polityki zagranicznej, wynikającego wprost z Karty Wspólnoty Korony Ebruzów. Królestwo Elderlandu stało się w praktyce autorskim projektem pojedynczego obywatela dreamlandzkiego, którego związek z nami nie jest ani szczególnie bliski, ani szczególnie dla nas korzystny.
Nie mam nadziei, że ten stan rzeczy ulegnie zmianie. Dawne kadry, które stanowiły o istotnej odrębności, a nawet wyjątkowości Sojuszniczego Królestwa w skali mikroświata, odeszły i trudno się spodziewać, że jeszcze wrócą. Po iluś latach mikronacyjne życie, a tym bardziej jedna, konkretna mikronacja, ma prawo nie wzbudzać w człowieku wielkiego zapału. Oznacza to jednak, że dotychczasowa formuła współżycia Obu Królestw wyczerpała się. Z dreamlandzkiej perspektywy sponsorowanie istnienia innego państwa, opierającego się na naszej ludności i jej zasobach energii oraz na naszej infrastrukturze informatycznej, a które prowadzi w pełni odrębną, nieuzgodnioną z naszą racją stanu politykę, jest głęboko absurdalne.
Zdecydowałem się więc nie tylko ustąpić z tronu elderlandzkiego na rzecz Daniela von Witta, ale też zakończyć inne związki Obu Królestw, będące niejako uzupełnieniem dotychczasowej unii personalnej: funkcjonowanie Wspólnoty Korony Ebruzów, udostępnianie Elderlandowi dreamlandzkiej infrastruktury informatycznej oraz międzypaństwowy pakt obronny. Odpowiednia proklamacja została już ogłoszona w Monitorze Elderlandzkim. Przed północą podejmę jeszcze kilka ostatnich czynności w charakterze suwerena Elderlandu. Jutro nowy jego król otrzyma kopię wszelkich elderlandzkich plików i baz danych, znajdujących się na serwerze Królestwa Dreamlandu, które następnie zostaną z niego usunięte.
Przyszłość Elderlandu będzie odtąd w jego rękach.