Brak kontroli nad tym, co dzieje się w Domenie

Siedziba Gubernatora, centrum decyzyjne dla Domeny Królewskiej
Polyna
Posty: 1173
Rejestracja: 2 kwie 2013, 16:08
NIM: 278556

Re: Brak kontroli nad tym, co dzieje się w Domenie

Post autor: Polyna »

Jakie to zabawne, że jeden pisze coś o przypominaniu komunistów, drugi sadzi kurwy na „komuchów” broniąc jednocześnie samorządności Skytii, a tymczasem to właśnie państwo (v-)komunistyczne ma najbardziej liberalne regulacje dotyczące wspólnot terytorialnych – gdyby Skytia była częścią Wandystanu, to nikt by nie próbował nawet mówić o wciąganiu jej pod porządek prawa, tylko pozwolił działać.

Swoją drogą, to jest właśnie fajne w Skytii że jest to tak naprawdę personalna posiadłość króla Dreamlandu, coś jakby realowe (tfu!) Wyspy Normandzkie. Próby wciśnięcia go w jakieś ściślejsze ramy prawne w ramach jakiejś Unii Sautédzkiej czy czegoś byłyby tylko szkodliwe z punktu widzenia diversity.
Awatar użytkownika
Daniel von Witt
Posty: 13223
Rejestracja: 5 cze 2012, 15:38
Numer GG: 41404078
NIM: 877416
Lokalizacja: Bekka-Heach (Rolandia)
Kontakt:

Re: Brak kontroli nad tym, co dzieje się w Domenie

Post autor: Daniel von Witt »

Torkan Ingawaar pisze:
No widzi doktor, a ja mam tu papierek, gdzie jest wyraźnie napisane, że jednak lennem jest. Dziedzicznym. Co więcej, postanowienie to ma moc obowiązującą i nikt go nigdy nie uchylił ani nie unieważnił. Proponuję przestać żyć w świecie fikcji i dziecięcych fantazj, doktorze.
I jest to tylko papierek, bo akt prawny na pewno nie. Ja mogę napisać w każdej chwili identyczny i będzie on tyle samo warty, co ten królewski. Powodów jest kilka. Pierwszy to taki, że postanowienie królewskie musi być wydane na podstawie jakichś przepisów. Ten papierek został wydany najpewniej na podstawie dekretu o tytułach honorowych, który przewidywał możliwość nadawania arystokratom ziemi. Sprawie poświęcony był cały rozdział, który najwidoczniej muszę zacytować w całości.
[url=https://ww1.dreamland.net.pl/bpsk/archiwa/270]DK o tytułach honorowych[/url] obowiązujący, gdy nadano ziemię Torkanowi Ingawaarowi pisze:
ROZDZIAŁ III
Nadania ziemskie

Art. 8.

1. Arystokracie Królestwa posiadającemu tytuł wicehrabiego lub wyższy może zostać przyznane nadanie ziemskie i tytuł palatyna nadanego terenu.
2. Palatyn obowiązany jest do szczególnej troski o nadany teren, a w szczególności do współpracy z organami lokalnymi w zakresie administrowania i rozwoju terenu; palatyn służy swym doświadczeniem, radą i pomocą zarówno administratorom miast znajdujących się na nadanym terytorium, jak i władzom właściwej prowincji.
3. Palatyn pełni swoją funkcję honorowo.

Art. 9.
1. Nadania ziemskie przyznaje Król postanowieniem królewskim.
2. Postanowienie królewskie określa nazwę nadanego terytorium.

Art. 10.
1. Palatyn wykazywać się powinien wzorową postawą obywatelską i dawać rękojmię należytego wykonywania swoich obowiązków względem nadanego mu terenu.
2. Nadanie ziemskie wygasa z chwilą ustania palatyna w czynnościach obywatelskich, odebrania nadania, prawomocnego wyroku Sądu Parów lub sądu powszechnego.
Przepisy rozdziału nie pozostawiają żadnych wątpliwości - Król mógł nadać ziemię. Król mógł określić jej nazwę. Zrobił to. Nie mógł nadać tej ziemi w dziedziczne posiadanie, ponieważ dekret wyraźnie stwierdza, że nadanie wygasa np. wtedy, gdy palatyn przestaje być obywatelem, zaś fakt ustania obywatela (śmierci) jest konieczny, by po kimś takim można cokolwiek dziedziczyć (nie można dziedziczyć po osobach żyjących). Ponadto palatyn na nadanej ziemi nic nie znaczy, gdyż jego zaszczyt jest tylko honorowy. Nie sprawuje więc na tym terenie żadnej władzy, a jedynie wspomaga władze legalne (obecnie władze Domeny). Ponadto Król nie mógł powołać Pana na urząd Księcia Skytji, gdyż taki urząd nie istniał. Jeżeli Król chciał powołać Pana na urząd Księcia Skytji to proszę mi powiedzieć, od kiedy urzędy w Dreamlandzie są dziedziczne? Jeżeli Król chciał powołać Pana na urząd Księcia Skytji to na podstawie jakich przepisów federalnych ten urząd istniał, skoro postanowienie wydano w dzienniku federalnym? A jeśli ten urząd istniał w prawie krajowym, to dlaczego nie powołano Pana na niego w dzienniku Domeny? Na te pytania nie ma odpowiedzi, ponieważ nie było takiego urzędu, a co za tym idzie nie mógł Pan być na niego powołany. Mógł Pan dostać jedynie do sygnaturki Skytję, i na tym sprawa się kończyła. Z żadną władzą to nadanie nie wiązało się i nadal nie wiąże, ponieważ Skytja to zdziczała część Domeny, która nie należy do Królestwa Dreamlandu, ponieważ władzę nad nią sprawuje uzurpator. Są wszystkie podstawy do tego, byśmy twierdzili, że Skytja to zbuntowana część Dreamlandu, bo skradł ją Pan Domenie, a królowie na to pozwolili.

(-) Daniel von Witt
Marcel von Chacha
Posty: 245
Rejestracja: 11 sty 2018, 23:24
NIM:

Re: Brak kontroli nad tym, co dzieje się w Domenie

Post autor: Marcel von Chacha »

Czy jest na sali lekarz? :D :D

Właśnie von Witt stwierdził w potoku swych słów, że Edward II nie był królem, tylko przypadkiem. Chyba zaraz po wołaczu szedł. :D :D

Aaa... i że są pytania bez odpowiedzi, a potem udziela na nie odpowiedzi. :D :D

Von Witt, nie wiem, co bierzesz, ale podziel się! Nie pij sam. :D

A tak w ogóle, to dzik jest dziki. :D :D
Awatar użytkownika
Casimir van Oranje-Nassau
Posty: 468
Rejestracja: 8 lip 2016, 12:30
Numer GG: 64651462
NIM: 509236
Lokalizacja: Geldberg (Unia Saudadzka)
Kontakt:

Re: Brak kontroli nad tym, co dzieje się w Domenie

Post autor: Casimir van Oranje-Nassau »

Daniel von Witt pisze:
Daleko szukać nie trzeba. Wyżej Pan to robi w tej dyskusji.
Widzę, że umiejętność czytania ze zrozumieniem szwankuje.
Daniel von Witt pisze:
Książę Skytji MOŻE ponieść odpowiedzialność np. za uzurpowanie sobie nienależnej mu władzy. MOŻE ponieść odpowiedzialność za łamanie ustaw federalnych. Może, czy nie może?
Słowo "może" nie znaczy to samo, co słowo "powinien", jakiego to słowa użył Pan w poprzedniej wypowiedzi.
Daniel von Witt pisze:
Książę Skytji kieruje się przede wszystkim własnym interesem, podważając hierarchię, której, jak
czytam, jest Pan zwolennikiem.
Nadawanie ziemi arystokratom przez króla jest właśnie elementem tej hierarchii. To Pan natomiast chce zastąpić hierarchię ludzką, opartą na zdrowym rozsądku, hierarchią stricte prawną. W takim systemie nie ma już miejsca dla człowieka, a jedynie dla bandy biurokratów wymyślających sobie nawzajem coraz to kolejne bezsensowne akty prawne. Czy do tego właśnie chce Pan doprowadzić?
Daniel von Witt pisze:
za dużo sobie wyobraża i za dużo robi
Wydaje mi się, że to kwintentesencja Pańskich wypowiedzi w tym wątku. Najlepiej, żeby nic sobie nie wyobrażać ani nic z własnej inicjatywy w mikronacjach nie robić, będąc jedynie bezmyślnym trybikiem w maszynie wykreowanej przez stanowione nie wiadomo po co i dla kogo prawo. To właśnie takie działania prowadzą do upadku mikronacji. Nowy mieszkaniec, zachęcony sloganem, że "w mikronacjach można robić, na co się ma ochotę", szybko przekonuje się, że jednak nie jest tak kolorowo, bo stoją nad nim bandy pseudonomokratów, wymachujące nad nim tysiącami papierków w celu wywołania wiatru, który już i tak wieje z prędkością 100 km/h, a czego i tak zdają się nie zauważać.
Awatar użytkownika
Daniel von Witt
Posty: 13223
Rejestracja: 5 cze 2012, 15:38
Numer GG: 41404078
NIM: 877416
Lokalizacja: Bekka-Heach (Rolandia)
Kontakt:

Re: Brak kontroli nad tym, co dzieje się w Domenie

Post autor: Daniel von Witt »

Jeżeli zwykły giermek siada na królewskim tronie i dotyka królewskich insygniów, rozkazując wszystkim na około robienie tego, co on sobie wymyślił, to taka osoba za dużo sobie wyobraża i za dużo robi, ponieważ w hierarchii stoi dużo, dużo niżej, niż chciałaby stać. Tym giermkiem jest Książę Skytji, który za dużo sobie wyobraża i za dużo robi (działa jak suweren, którym nie jest) nie w tym sensie, że podejmuje aktywność w ogóle, ale w tym, że podejmuje aktywność niezgodną z prawem i aktywność, do prowadzenia której nie ma prerogatyw, zgód itp. Królestwo ma jedną Królową a nie 30 czy 40. Królestwo ma jeden rząd, a nie 10. Każda władza ma swoje miejsce w hierarchii. Książę Skytji nie jest władzą, ale wyobraża sobie, że jest, i dlatego zachowuje się tak jak widać. I trwa to od dawna. Mam nadzieję, że władze Królestwa i Domeny Królewskiej nie będą biernie się przyglądać, tylko coś z tym zrobią.

PS. Ja widzę ponownie, że lubi Pan łapać za słówka, a niektóre celowo zostały napisane, aby Pan je wyłuskał, by pisać o totalitaryzmie, biurokracji i innych podobnych głupotach przy każdej byle okazji.

(-) Daniel von Witt
Marcel von Chacha
Posty: 245
Rejestracja: 11 sty 2018, 23:24
NIM:

Re: Brak kontroli nad tym, co dzieje się w Domenie

Post autor: Marcel von Chacha »

Państwo to sami widzą na własne oczy, co te bęcwały wychowane na normach wypisują... Chuj, że tam działasz...Masz działać zgodnie z prawem, które dla Ciebie uchwaliliśmy!

Po prostu, obrzydliwe już jest to, że takie typy jak Radziecki, Alfred, Chamberlain i von Witt zaczynają kroczyć mroczną ścieżką decydowania o czyimś losie, a nawet warunkowania czynności jakie dana jednostka może podjąć... Ponadto, jeszcze się wzięli za wyznaczanie miejsc do danej aktywności... Traktują Was jak bezmyślne bydlęta skazane na rzeź!!!

Z psychologicznego punktu widzenia nazywa się to dręczeniem psychicznym, czyli jednym z najgorszych dla ludzi.

Gratuluję tłumoki, w tytuły magistrów poubierane! Jesteście wystarczająco rozjebani i wykolejeni, aby z Wami nie przebywać i się nie dziwcie, że nikt nie chce tu być i się udzielać!
Polyna
Posty: 1173
Rejestracja: 2 kwie 2013, 16:08
NIM: 278556

Re: Brak kontroli nad tym, co dzieje się w Domenie

Post autor: Polyna »

Casimir van Oranje-Nassau pisze:Nowy mieszkaniec, zachęcony sloganem, że "w mikronacjach można robić, na co się ma ochotę", szybko przekonuje się, że jednak nie jest tak kolorowo, bo stoją nad nim bandy pseudonomokratów, wymachujące nad nim tysiącami papierków w celu wywołania wiatru, który już i tak wieje z prędkością 100 km/h, a czego i tak zdają się nie zauważać.
Wie towarzysz co? Myślę że dr Witt ma rację. Zanim jakikolwiek obywatel zacznie coś robić w mikronacjach, powinien najpierw udowodnić swoje kompetencje, najlepiej odpowiednim egzaminem państwowym. Czy tow. de Brolle i tow. Ingawaar wogle studiowali kiedyś monarchowanie? NO WŁAŚNIE.
Awatar użytkownika
Daniel von Witt
Posty: 13223
Rejestracja: 5 cze 2012, 15:38
Numer GG: 41404078
NIM: 877416
Lokalizacja: Bekka-Heach (Rolandia)
Kontakt:

Re: Brak kontroli nad tym, co dzieje się w Domenie

Post autor: Daniel von Witt »

Marcel von Chacha pisze:
Po prostu, obrzydliwe już jest to, że takie typy jak Radziecki, Alfred, Chamberlain i von Witt zaczynają kroczyć mroczną ścieżką decydowania o czyimś losie, a nawet warunkowania czynności jakie dana jednostka może podjąć... Ponadto, jeszcze się wzięli za wyznaczanie miejsc do danej aktywności... Traktują Was jak bezmyślne bydlęta skazane na rzeź!!!
Torkan Ingawaar poparł wprowadzenie obecnej konstytucji, więc sam zdecydował o tym, co może robić jako szeregowy arystokrata przywiązany do ziemi, którą nie może jednak władać. Poparł wprowadzenie określonej hierarchii i struktury. Później zaczął się bawić a to w Króla, a to w Parlament, a to w namiestnika czy w rząd. Żadnym z tych organów nie był i nie jest. Dlaczego w takim razie poparł wprowadzenie ustroju, w którym są nad nim władze, których tak naprawdę nie chciał, skoro ma w głębokim poważaniu ich prerogatywy? Czy ten człowiek nie jest hipokrytą? A to tylko jeden przykład.

(-) Daniel von Witt
Awatar użytkownika
Torkan Ingawaar
Posty: 1647
Rejestracja: 1 gru 2014, 19:01
NIM: 156339
Lokalizacja: Sangajokk
Kontakt:

Re: Brak kontroli nad tym, co dzieje się w Domenie

Post autor: Torkan Ingawaar »

Czekam, aż za którymś razem zrozumie doktor, że o tym, czy dany akt obowiązuje czy nie nie decyduje doktor (niezależnie od przeprowadzonej amatorskiej analizy prawnej i jej słuszności bądź nie), ale sąd. Postanowienie Królewskie z dnia 7 stycznia 2016 roku obowiązuje po dziś dzień, bo nikt go nigdy nie uznał za akt niezgodny z prawem wyższego rzędu. W tym kontekście regularne określanie mnie mianem uzurpatora jest kłamstwem, oszczerstwem i zwykłym pomówieniem, bo swoją władzę na Wyspach Skytyjskich sprawuję z mocy prawa, którego ocena legalności nie leży, całe szczęście, w doktora kompetencjach. Jeśli się mylę, proszę uprzejmie o podesłanie stosownego orzeczenia Sądu Królestwa, bo najwyraźniej coś mi umknęło.
(–) Torkan Ingawaar (ᑐᕐᑳᓐ ᐃᖓᕚᕐ)
Obrazek
Awatar użytkownika
Daniel von Witt
Posty: 13223
Rejestracja: 5 cze 2012, 15:38
Numer GG: 41404078
NIM: 877416
Lokalizacja: Bekka-Heach (Rolandia)
Kontakt:

Re: Brak kontroli nad tym, co dzieje się w Domenie

Post autor: Daniel von Witt »

Przecież ja w sprawie nie podejmuję decyzji, a wyrażam swoje zdanie, na dodatek podparte wyrokiem sądowym, który był omówiony w tym artykule. Wygodnym dla siebie milczeniem pomija Pan wiele aspektów książęcowania na Archipelagu Skytyjskim, jak choćby fakt, że władzy tam Pan nie posiada, a uważa, że jest inaczej. Nazwać to można uzurpacją, a kłamstwem twierdzenia, że to co nią jest, to jednak nie jest.

Poza tym we współczesnym Dreamlandzie zarówno władze jak i obywatele prawo mają za nic. Dreamland dziczeje tak samo, jak zdziczała Skytja. I co ciekawe, dzieje się to akurat podczas rządów miłośnika prawa.

(-) Daniel von Witt
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pałac Gubernatora”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości