PTR pisze:Zwracam uwagę, że zadałem pytanie o to czy nazwa pokrywa się się z postulatami
Robocza nazwa partii pokrywa się z jej programem, choć na tym etapie chodzi jedynie o prezentację jej profilu ideologicznego. Finalnie brzmienie nazwy zarejestrowanego stronnictwa może ulec modyfikacji, choćby po to, by uniknąć mylących skojarzeń z amerykańską Partią Republikańską.
Bez względu na to, czy weźmiemy pod lupę państwo ateńskie, Rzym Cycerona, republikanizm renesansowych miast włoskich czy duch Rzeczpospolitej Szlacheckiej, nie da się i nigdy nie dało się sprowadzić tej idei do prostej promocji republiki w jej potocznym rozumieniu ustrojowym (jako zaprzeczenia monarchii). Wartości republikańskie - troska o dobro wspólne, nacisk na partycypację polityczną i odpowiedzialność rządzących - nie są związane w sposób konieczny i logiczny z żadnym ustrojem czy formą rządów. Są republiki będące zaprzeczeniem wartości, o których tu mowa, oraz monarchie, które całkiem nieźle realizują ten model. Ale tego nie zapisuje się w konstytucji i nie uchwala dekretem. To m. in. efekt przyjęcia określonego modelu obywatela - jego edukacji, wychowania, wdrożenia w pracę na rzecz wspólnoty. To również efekt przywrócenia powagi instytucjom państwa.
Osobną sprawą są indywidualene poglądy członków naszej partii na pożądany kształt ustroju państwa. Nie jest tajemnicą, że dla mnie ideałem byłaby właśnie republika z głową państwa wybieraną w wyborach powszechnych na kilkumiesięczną kadencję. Z kolei dla Fryderyka Orańskiego, mojego kolegi partyjnego, ustrój monarchiczny stanowi wartość samą w sobie (poza monarchą chodzi tu zapewne o całą otoczkę związaną z systemem nobilitacji, lenn i tak dalej). Mimo rozbieżności, które istnieją i których nie ma sensu ukrywać, współpraca jest możliwa. Ja sam, będąc w mniejszości, nie zamierzam narzucać swojej wizji. Realizacja ideałów republikańskich w dobrze funkcjonującej monarchii to duża rzecz.
Współpraca jest możliwa, bo celem partii jest wprowadzenie pewnego ładu politycznego (a nie nowego ustroju), odbudowy wiary w instytucje państwa, podjęcie zarzuconych polityk sektorowych (kultura, promocja, sprawy zagraniczne) i doprowadzenie do usprawnienia jego procedur (odwrót od obecnej polityki moderatorskiej).