składam wniosek o otwarcie debaty nad projektem finansowania i nagradzania kultury i sztuki. Na razie nie będę składał żadnego projektu ustawy, gdyż nie wiadomo jak potoczy się nasza dyskusja. Po otwarciu debaty opowiem o co mi dokładnie chodzi.
Uważam, że takich inicjatyw jest aż nadto. Nie wiem gdzie wiedzie droga dobrej promocji, ale z pewnością nie tędy.
(-) Fryderyk Karol Albert książę Orański-Nassau OOIII ONZII Hrabia Flores "Pochlebiamy sobie patrząc na Sarmację, że zobaczcie; oni są prymitywni, a my wysublimowani. Ale wysublimowany autyzm nadal pozostaje autyzmem."JKM Aleksander, 2 października 2017 r. "Może ten słynny dreamlandzki neoprymitywizm wcale nie jest taki zły?"
Helmut Pohl, 7 lutego 2019 r.
Myśli Pan w kategoriach funduszy, które na siłę chcą wciskać pieniądze publiczne. To nie jest taka inicjatywa, to z góry mówię. Ona ma wyciągać prywatne pieniądze na finansowanie kultury. A przy okazji pojawią się inne rzeczy. Opowiem niedługo, ale nie jest to fundusz państwowy, który będzie dawać dotacje. Nic z tych rzeczy.
Nie chodzi skąd idzie pomoc, a stąd, że jest tona fundacji pomagających; są plebiscyty Kingsmana, a w praktyce każdy ma je gdzieś i wypłaca to Ekscelencja sam dla siebie. Nie ma na to zainteresowania.
(-) Fryderyk Karol Albert książę Orański-Nassau OOIII ONZII Hrabia Flores "Pochlebiamy sobie patrząc na Sarmację, że zobaczcie; oni są prymitywni, a my wysublimowani. Ale wysublimowany autyzm nadal pozostaje autyzmem."JKM Aleksander, 2 października 2017 r. "Może ten słynny dreamlandzki neoprymitywizm wcale nie jest taki zły?"
Helmut Pohl, 7 lutego 2019 r.
Dziękuję za wyrażenie opinii na temat aktywności Kompanii Wittów w przedmiocie wyróżniania ludzi i instytucji związanych z mediami czy kulturą. Uwzględnię Pański pogląd podczas rozsyłania ankiet w plebiscycie, nie śmiecąc nimi Pańskiej skrzynki pocztowej.
Natomiast gdy rozchodzi się o sens finansowania czegokolwiek to widzę, że przechodzi Pan na stronę tych, co lubią kisić swoje pieniądze bez większego celu. Propozycje, które będę chciał przedstawić, nie będą nikogo zmuszać do ruszania swych pieniędzy z kont, ale będą ich do tego zachęcać różnymi wabikami.
WXM mnie nie rozumie. Ja nie szkaluję pomysłu jako takiego. Jeśli coś mi umknęło, bo jest wysyłane kanałem prywatnym to proszę mnie poprawić, ale moja perspektywa jest taka. Jest gigantyczny plebiscyt Kingsmana. Pojawia się prośba o zgłoszenia. W podanym wątku absolutnie żadnemu autorowi nie chce się zgłosić swoich dzieł. Następnie robi to za autorów Książe, następnie jako organizator przygotowuje wszystko, ludzie łaskawie głosują, po czym pojawia się ogłoszenie, które najczęściej spotyka się albo z ciszą, albo z ewentualnie kilkoma chwilami. Na ogół nikomu nie chce się chociaż podziękować za otrzymane głosy czy jakkolwiek zareagować na egzystencję tego projektu. Ja szanuję pańską pracę. Lecz który autor ją docenia, skoro każdy plebiscyt ignoruje?
Pozwoliłem sobie przejrzeć jeszcze raz zeszłoroczne nominacje to widziałem rozmowy na każdy temat, tylko nie tej inicjatywy. Po co zakładać kolejne takie inicjatywy, skoro główni zainteresowani zainteresowanymi, przynajmniej publicznie, nie są?
Napisał to Książe jakbym co najmniej miał pretensje o organizację tego.
To nie jest ruch pieniądza, tylko w dalszym ciągu rozdawanie waluty z którą nie ma co zrobić. Patrząc na kwoty, które między innymi przeznaczyłem na inwestycje w MicroCart czy Sułtanat teoria o kiszeniu pieniędzy jest odrobinę krzywdząca.
(-) Fryderyk Karol Albert książę Orański-Nassau OOIII ONZII Hrabia Flores "Pochlebiamy sobie patrząc na Sarmację, że zobaczcie; oni są prymitywni, a my wysublimowani. Ale wysublimowany autyzm nadal pozostaje autyzmem."JKM Aleksander, 2 października 2017 r. "Może ten słynny dreamlandzki neoprymitywizm wcale nie jest taki zły?"
Helmut Pohl, 7 lutego 2019 r.
WXM mnie nie rozumie. Ja nie szkaluję pomysłu jako takiego. Jeśli coś mi umknęło, bo jest wysyłane kanałem prywatnym to proszę mnie poprawić, ale moja perspektywa jest taka. Jest gigantyczny plebiscyt Kingsmana. Pojawia się prośba o zgłoszenia. W podanym wątku absolutnie żadnemu autorowi nie chce się zgłosić swoich dzieł. Następnie robi to za autorów Książe, następnie jako organizator przygotowuje wszystko, ludzie łaskawie głosują, po czym pojawia się ogłoszenie, które najczęściej spotyka się albo z ciszą, albo z ewentualnie kilkoma chwilami. Na ogół nikomu nie chce się chociaż podziękować za otrzymane głosy czy jakkolwiek zareagować na egzystencję tego projektu. Ja szanuję pańską pracę. Lecz który autor ją docenia, skoro każdy plebiscyt ignoruje?
Wie Pan, coś w tym jest i sam to dostrzegam. Dziękuję za ten cenny głos w dyskusji. Szkoda, że podobnych głosów nie pojawia się w wielu innych tematach nie pojawia się ani tyle. Plebiscyt zostanie odwołany. Dobrze Pan mówi: nie ma co uszczęśliwiać na siłę. Ani jako państwo, ani jako osoba prywatna. Kompania skupi się na zarabianiu pieniędzy i powiększaniu bogactwa rodziny. Gdyby inni tylko chcieli - też by zarabiali.
Fryderyk Orański-Nassau pisze:
Napisał to Książe jakbym co najmniej miał pretensje o organizację tego.
Proszę wybaczyć. Faktycznie tak to mogło zabrzmieć. Przepraszam. Nie to miałem na myśli.
Fryderyk Orański-Nassau pisze:
To nie jest ruch pieniądza, tylko w dalszym ciągu rozdawanie waluty z którą nie ma co zrobić. Patrząc na kwoty, które między innymi przeznaczyłem na inwestycje w MicroCart czy Sułtanat teoria o kiszeniu pieniędzy jest odrobinę krzywdząca.
Jeżeli mówi Pan o dotychczasowej praktyce funduszy - to owszem. Na ogół środki publiczne dostają osoby, które same nie wiedzą co z tymi pieniędzmi zrobić. Natomiast ten fundusz ma być inny. To tylko taka nazwa dla całego projektu finansowania kultury i sztuki. W drugiej części dnia opiszę ją szczegółowo.
Tomasz von Habsburg pisze:
Po co robić cokolwiek, nieprawdaż?
Po co robić cokolwiek dla osób, które tego nie doceniają. Cel naszej rozrywki polega chyba na sprawianiu przyjemności interakcji nie tylko sobie, ale też innym, prawda? Kto jak kto, ale Daniel von Witt jest bardzo zaangażowaną osobą i z pewnością, w mojej opinii, czas który obecnie zużywał na przeglądanie czyichś artykułów i wrzucaniu ich zamiast autorów może przeznaczyć chociażby na przemyślenia nad zgłaszanymi projektami czy mapami. To dobra inicjatywa, ale na inne grono twórców.
Ja natomiast jestem ciekawy propozycji Jego Książęcej Mości i chętnie kiedyś zostałbym beneficjentem tego programu.
(-) Tomasz baron von Habsburg
Daniel von Witt pisze:
Jeżeli mówi Pan o dotychczasowej praktyce funduszy - to owszem. Na ogół środki publiczne dostają osoby, które same nie wiedzą co z tymi pieniędzmi zrobić. Natomiast ten fundusz ma być inny. To tylko taka nazwa dla całego projektu finansowania kultury i sztuki. W drugiej części dnia opiszę ją szczegółowo.
(-) Daniel von Witt
Książę Furlandii i Luindoru
W takim razie daję temu szansę i czekam na rozwinięcie myśli.
(-) Fryderyk Karol Albert książę Orański-Nassau OOIII ONZII Hrabia Flores "Pochlebiamy sobie patrząc na Sarmację, że zobaczcie; oni są prymitywni, a my wysublimowani. Ale wysublimowany autyzm nadal pozostaje autyzmem."JKM Aleksander, 2 października 2017 r. "Może ten słynny dreamlandzki neoprymitywizm wcale nie jest taki zły?"
Helmut Pohl, 7 lutego 2019 r.
Książęcy Fundusz Kultury i Sztuki ma opierać się na następujących filarach:
finansowaniu kultury i sztuki przez osoby prywatne - ani jeden dream publicznych pieniędzy nie zostanie przeznaczony na działanie funduszu (toteż, teraz przyszło mi to do głowy, być może zamiast "Książęcy" powinien on się w takim razie nazywać "Narodowy");
mecenacie - każdy wspierający kulturę i sztukę (instytucję lub konkretnego twórcę) zostaje uznany mecenasem kultury i sztuki, mogąc posługiwać się specjalnym logotypem albo odznaczeniem;
ranking mecenasów i podopiecznych - Księstwo zbierałoby informacje o mecenasach i obdarowanych oraz kwotach, jakie ci przekazali oraz otrzymali, tworząc z nich ranking;
celebrowanie rozwoju kultury - Księstwo lub kraje Unii (Furlandia i Luindor) przyjęłyby święta (dni) kultury i sztuki, w których byłyby wręczane odznaczenia osobom z rankingu mecenasów i podopiecznych;
odznaczenia kulturalne - do listy orderów i odznaczeń krajowych zostałyby dodane dodatkowe odznaczenia: medale za kulturę i sztukę w różnych dziedzinach (literatura, dziennikarstwo, malarstwo itd.), jak również medale dla mecenasów - można byłoby je zdobywać za konkretne osiągnięcia artystyczne (podopieczni mecenasów) lub za określone kwoty wsparcia (mecenasi).
Są to założenia ogólne. W razie zaaprobowania koncepcji trzeba będzie dokonać nie tylko zmian prawnych (o orderach i odznaczeniach, a być może napisania specjalnej ustawy) ale i organizacyjnych, tj. tego, jak zbierać informacje do rankingu mecenasów i podopiecznych - przez publiczne zgłoszenia, czy też jakąś aplikację, która ściągałaby dane z rachunków bankowych (przelewy wychodzące lub przychodzące na określone konta). Byłoby to kluczowe dla wręczania odznaczeń, zdobywanych przez mecenasów za wielkość wsparcia finansowego. Można się również pokusić o stworzenie specjalnego serwisu dla tego projektu, gdzie wszystko byłoby omówione i gdzie byłyby dokonywane wszystkie operacje z tym związane. Można to rozegrać na wiele sposobów.
Nie wiem co o ty myśleć, pomysł dobry i wart realizacji z drugiej strony jednak jakiegoś większego zainteresowania nie wzbudza. Nasuwa mi sie pytanie odnośnie kryteriów przyznawania odznaczeń i tytułów mecenasa.
Czy w późniejszym etapie ujrzymy jaką forme sztuki i na jaką skale należałoby sie zaangażować by uzyskac tytuł mecenasa?
Tytuł mecenasa (i związane z tym odznaczenie) będzie Pan mógł otrzymać wtedy, gdy z prywatnej kieszeni wyłoży Pan pieniądze na finansowanie artysty lub instytucji kultury. Natomiast artysta otrzyma odznaczenie za swój dorobek artystyczny.
Ranking i nagrody pieniężne brzmią okej. Ale mnożenie tych odznaczeń ostatnimi czasy(nawet jeśli przecież odznaczenia KD, KE czy lokalne to całkowicie osobne twory) sprawi, że będę się czuł jak pewni realni dowódcy, pewnego totalitarnego reżimu z marynarkami zapchanymi różnorakimi medalami od prawej do lewej, od góry do dołu ;)
Ja darowałbym sobie ordery.
(-) Fryderyk Karol Albert książę Orański-Nassau OOIII ONZII Hrabia Flores "Pochlebiamy sobie patrząc na Sarmację, że zobaczcie; oni są prymitywni, a my wysublimowani. Ale wysublimowany autyzm nadal pozostaje autyzmem."JKM Aleksander, 2 października 2017 r. "Może ten słynny dreamlandzki neoprymitywizm wcale nie jest taki zły?"
Helmut Pohl, 7 lutego 2019 r.
Wcale nie ma ich tak wiele i ludzie nie mogą się nimi specjalnie chwalić. Na pewno nie obwiesimy Pana jak północnokoreańskiego generała xD
Natomiast w temacie - kogoś od spraw technicznych bym prosił o zawyrokowanie, czy rzeczą trudną byłoby generowanie danych z CBD o wielkości przelewów, albo stworzenie osobnej aplikacji, która by te dane generowała?
Nie jestem zwolennikiem kolejnych odznaczeń, wiec zastanawiam się czy nie lepiej byłoby włączyć już istniejące odznaczenia w zasługi na rzecz owego funduszu.
I dajmy na to wkład w zasługi na rzecz kultury i sztuki może być podstawa do nadania orderu dobroczynności.
Order Dobroczynności nijak ma się do zasług na polu kultury i sztuki. Ja nie postuluję tworzenia nowych orderów, ale wyłącznie odznaczeń (medali, a nie krzyży). Będę upierał się przy swoim. Przedstawię odpowiedni projekt do końca tygodnia, aby dalej nie rozmawiać "na sucho".
Poczekamy zobaczymy jak to się rozwinie, może jak zobaczymy z czym WXM przyjdzie inaczej będzie to wyglądało. Nie wiem czy nie lepiej byłoby by każdy zainteresowany tematem nie zrobił szkicu swojej wersji medalu.
Bardzo proszę o przedłużenie tej debaty do końca marca. Z uwagi na namnożone zobowiązania chciałbym rozwiązać w pierwszej kolejności inne kwestie, a następnie przygotuję projekt zmian prawnych, o którym tutaj mówiłem.