Znowu kipi spod pokrywki

Forum czytelników Mercuriusa Furlandiae. Strona Gazety.
Awatar użytkownika
Daniel von Witt
Posty: 13223
Rejestracja: 5 cze 2012, 15:38
Numer GG: 41404078
NIM: 877416
Lokalizacja: Bekka-Heach (Rolandia)
Kontakt:

Znowu kipi spod pokrywki

Post autor: Daniel von Witt »

Najnowszy tekst w Mercurius Furlandiae powstał na życzenie Torkana Ingawaara, któremu jest w całości dedykowany i wynika bezpośrednio z jego sympatii do mojej osoby, a w ślad za tym do Królestwa Elderlandu. Nie wiecie o co chodzi? To się dowiedzcie: Znowu kipi spod pokrywki.

(-) Daniel von Witt
Awatar użytkownika
Andrzej
król-senior
Posty: 2882
Rejestracja: 10 maja 2017, 16:19
NIM: 283468
Kontakt:

Re: Znowu kipi spod pokrywki

Post autor: Andrzej »

Jest tak jednak tylko do czasu, gdy po opadnięciu bitewnego kurzu walczące strony wracają do swoich sztabów obmyślać dalszą taktykę walki, a nie wysuwać irracjonalne postulaty usuwania przeciwnika z pola gry z powodu niemożności przetrącenia mu karku w walce.
Znakomicie, że zrozumiałeś czym było grożenie mi wyjebaniem z Elderlandu na szczeblu dyplomatycznym.
Andreas Rex Emeritus
Awatar użytkownika
Aleksander
król-senior
Posty: 5759
Rejestracja: 1 sty 2017, 22:00
NIM: 435954
Herb: a13
Lokalizacja: Tauzen
Kontakt:

Re: Znowu kipi spod pokrywki

Post autor: Aleksander »

A gardiny mosz wybiglowane?
(-) Alexander, r.s.
Awatar użytkownika
RomanoPorfavor
Posty: 3638
Rejestracja: 21 lut 2013, 16:31
NIM:
Kontakt:

Re: Znowu kipi spod pokrywki

Post autor: RomanoPorfavor »

الوـس pisze:A gardiny mosz wybiglowane?
Ghardiny?
/-/ ppłk bryg. kontr. Benedictus Juan Maximiliano Romano de Malagretta y Pigafieta da Cano del Porfavor
vel Prezerwatyw Tradycja Radziecki (MW) vel Mubarak Zprzcz (ŚKW)
Awatar użytkownika
Casimir van Oranje-Nassau
Posty: 468
Rejestracja: 8 lip 2016, 12:30
Numer GG: 64651462
NIM: 509236
Lokalizacja: Geldberg (Unia Saudadzka)
Kontakt:

Re: Znowu kipi spod pokrywki

Post autor: Casimir van Oranje-Nassau »

W artykule zawarta jest teza o elderlandofobii JXW Torkana Ingawaara i innych przedstawicieli przeciwnej do Pańskiej strony sceny politycznej, a czy przypadkiem nie można równie dobrze mówić o Pana skytjofobii? Jak dla mnie sytuacja, choć ma inne podłoże prawne, w wielu aspektach jest analogiczna.
Awatar użytkownika
Daniel von Witt
Posty: 13223
Rejestracja: 5 cze 2012, 15:38
Numer GG: 41404078
NIM: 877416
Lokalizacja: Bekka-Heach (Rolandia)
Kontakt:

Re: Znowu kipi spod pokrywki

Post autor: Daniel von Witt »

Zanim odpowiem to chcę jeszcze dopytać o to, na jakiej podstawie wyciągnął Pan te wnioski? I proszę tu nie powoływać się na moją skargę, bo jej sens został omówiony w artykule, nie mówiąc już o pragnieniu, aby wszyscy w Dreamlandzie przestrzegali prawa, zwłaszcza Książę Skytji, który zwykł często je łamać.

(-) Daniel von Witt
Awatar użytkownika
Torkan Ingawaar
Posty: 1648
Rejestracja: 1 gru 2014, 19:01
NIM: 156339
Lokalizacja: Sangajokk
Kontakt:

Re: Znowu kipi spod pokrywki

Post autor: Torkan Ingawaar »

Książę Skytji, który zwykł często je łamać
Proponuję zaprzestać tych pomówień. Łamanie prawa przez władze Skytji nigdy nie zostało stwierdzone. A mijają już dwa lata odrodzenia się martwego przez dekadę Księstwa pod berłem Ingawaarów.
Ostatnio zmieniony 18 sty 2018, 14:17 przez Torkan Ingawaar, łącznie zmieniany 1 raz.
(–) Torkan Ingawaar (ᑐᕐᑳᓐ ᐃᖓᕚᕐ)
Obrazek
Awatar użytkownika
Casimir van Oranje-Nassau
Posty: 468
Rejestracja: 8 lip 2016, 12:30
Numer GG: 64651462
NIM: 509236
Lokalizacja: Geldberg (Unia Saudadzka)
Kontakt:

Re: Znowu kipi spod pokrywki

Post autor: Casimir van Oranje-Nassau »

Daniel von Witt pisze:
Zanim odpowiem to chcę jeszcze dopytać o to, na jakiej podstawie wyciągnął Pan te wnioski? I proszę tu nie powoływać się na moją skargę, bo jej sens został omówiony w artykule, nie mówiąc już o pragnieniu, aby wszyscy w Dreamlandzie przestrzegali prawa, zwłaszcza Książę Skytji, który zwykł często je łamać.
Nieustannie bije WXW w Skytję, powołując się na "potrzebę przestrzegania prawa", a tak naprawdę tocząc osobiste porachunki, podobnie jak JXW Torkan Ingawaar z WXW i z Elderlandem. Skwapliwie wykorzystuje Pan luki w prawie, traktując to prawo jak jakiegoś boga i stawiając ponad zwyczajnym zdrowym rozsądkiem. Gdyby książę Skytji nie objął nad nią władzy i jej przez te dwa lata nie rozwijał tak, jak rozwijał, dziś prawdopodobnie byłaby ona w takim stanie, jak cała Domena. Dlaczego WXW, uważając samego siebie za prawicowca i liberała, optuje za ograniczaniem swobody działania obywateli?
Awatar użytkownika
Daniel von Witt
Posty: 13223
Rejestracja: 5 cze 2012, 15:38
Numer GG: 41404078
NIM: 877416
Lokalizacja: Bekka-Heach (Rolandia)
Kontakt:

Re: Znowu kipi spod pokrywki

Post autor: Daniel von Witt »

ᑐᕐᑳᓐ ᐃᖓᕚᕐ pisze:
Proponuję zaprzestać tych pomówień. Łamanie prawa przez władze Skytji nigdy nie zostało stwierdzone. A mijają już dwa lata odrodzenia się martwego przez dekadę Księstwa pod berłem Ingawaarów.
Nie napisałem o tym, które przepisy prawa Pan złamał, a jedynie, że się to Panu zdarza - póki co w przestrzeni federalnej, a ostatnim tego przykładem były Pańskie rajdy cenzorskie, za co Pan stracił stanowisko moderatora głównego.
Casimir de Viries pisze:
Nieustannie bije WXW w Skytję, powołując się na "potrzebę przestrzegania prawa", a tak naprawdę tocząc osobiste porachunki, podobnie jak JXW Torkan Ingawaar z WXW i z Elderlandem. Skwapliwie wykorzystuje Pan luki w prawie, traktując to prawo jak jakiegoś boga i stawiając ponad zwyczajnym zdrowym rozsądkiem. Gdyby książę Skytji nie objął nad nią władzy i jej przez te dwa lata nie rozwijał tak, jak rozwijał, dziś prawdopodobnie byłaby ona w takim stanie, jak cała Domena. Dlaczego WXW, uważając samego siebie za prawicowca i liberała, optuje za ograniczaniem swobody działania obywateli?
Jeżeli przyjąć, że historia moich stosunków z Księciem Skytji i Księstwem Skytji zaczyna się wczoraj to można Panu uwierzyć i powiedzieć, że "nieustannie biję w Skytję, aby przestrzegała ona prawa". Tymczasem jak zajrzy Pan do działu Skytji to zauważy Pan, że np. inicjowałem wątki mające na celu opracowanie map dla Księstwa Skytji, że w imieniu rządu KPA zawarłem umowę z Skytją, na której mieści się federalne więzienie, a za co Skytja pobiera sobie wynagrodzenie, czy że jako sułtan prosiłem o audiencję u Księcia rok temu, starając się nawiązać współpracę. Jeśli więc te próby pomagania Skytji i ściągania tam aktywności uważa Pan za jej bicie i poniewieranie to jak Pan określi postawę osób neutralnych wobec Skytji? Oni muszą ją chyba prawdziwie nienawidzić! Radzę więc przesunąć swoje myślenie na temat mojego podejścia do Skytji na stan faktyczny, a nie życzeniowy.

Natomiast jeśli spojrzy Pan na sprawę od drugiej strony to widać np. usilne próby Księcia Skytji ograniczania wolności innym obywatelom Królestwa. Widać to np. w nielegalnym dekrecie o ochronie wierzeń rodzimych, którego celem jest wprowadzenie nietolerancji religijnej na Skytji wobec kościoła rotryjskiego. Innym znów razem Książę Skytji wydał zakaz żeglugi - nielegalny. Innym zaś - rozdawał ziemię Królestwa Dreamlandu Baridasowi, a znowu następnym razem - nielegalnie inkorporował Eislar. Gdyby nawet Książę Skytji posiadał prawo do wydawania dekretów to 2/3 z tych, które wydał można byłoby uznać za sprzeczne z prawem federalnym. Tymczasem one wszystkie są z nim sprzeczne, gdyż Książę Skytji nie posiada prerogatyw prawodawczych.

Pisze Pan również o tym, że to moja osobista wojna z Skytją. Nic bardziej mylnego. Jeżeli z własnej woli angażowałem się w Skytji to w sposób mający na celu jej wsparcie i rozwijanie. To na ogół z samej Skytji płynęły ataki wobec mojego ugrupowania lub mnie. Skargę złożyłem dlatego, bo widać za długo byłem dla Księcia Skytji za dobry, nie wyrządzając mu szkody na jego podwórzu, podczas gdy on notorycznie starał się to robić np. w Elderlandzie. Miał ponadto dużo czasu, aby połapać się w tym, że z jego prerogatywami jest coś nie tak - ostatni taki sygnał dał król senior Alfred, kiedy wydał wyrok w sprawie dekretu o zakazie żeglugi. A teraz, gdy skarży się prawa Księcia do jego Księstwa - stwierdza on wprost, że ma prawo w tylnej części ciała.

Nikt nie zabraniał ani nie zabrania Księciu Skytji działania na Skytji. Nawet się go wspiera, daje mu zarobić, wyciąga rękę z pomocą. W zamian Książę Skytji ogranicza prawa obywatelskie, do czego nie ma sam pełnomocnictw ustawowych, a Lord Gubernator, gdyby w końcu się jakiś znalazł, powinien go tam spacyfikować za jego antywolnościowe wybryki oraz za uzurpowanie sobie nienależnych mu prerogatyw. Niech Pan poczyta jego "dekrety" to sam dowie się, kto tu jest przeciwnikiem wolności.

(-) Daniel von Witt
Awatar użytkownika
Aleksander
król-senior
Posty: 5759
Rejestracja: 1 sty 2017, 22:00
NIM: 435954
Herb: a13
Lokalizacja: Tauzen
Kontakt:

Re: Znowu kipi spod pokrywki

Post autor: Aleksander »

Daniel von Witt pisze:Widać to np. w nielegalnym dekrecie o ochronie wierzeń rodzimych, którego celem jest wprowadzenie nietolerancji religijnej na Skytji wobec kościoła rotryjskiego.
Bo nikt na Skytji nie chce tego bezeceństwa.
(-) Alexander, r.s.
Awatar użytkownika
Daniel von Witt
Posty: 13223
Rejestracja: 5 cze 2012, 15:38
Numer GG: 41404078
NIM: 877416
Lokalizacja: Bekka-Heach (Rolandia)
Kontakt:

Re: Znowu kipi spod pokrywki

Post autor: Daniel von Witt »

To jednak za mało, by prawnie zabronić wstępu kościołowi z Rotrii do tego regionu. Odkąd Skytja jest w Domenie Królewskiej, to dowolny lennik nią zarządzający, żadnego prawa, a co dopiero takiego czegoś zakazującego tylko jednej grupie ludzi, wydać tam nie może.

(-) Daniel von Witt
Awatar użytkownika
Aleksander
król-senior
Posty: 5759
Rejestracja: 1 sty 2017, 22:00
NIM: 435954
Herb: a13
Lokalizacja: Tauzen
Kontakt:

Re: Znowu kipi spod pokrywki

Post autor: Aleksander »

Problemu by nie było gdyby Rotria nie pchała się wszędzie, także tam gdzie nie jest mile widziana.
(-) Alexander, r.s.
Awatar użytkownika
Torkan Ingawaar
Posty: 1648
Rejestracja: 1 gru 2014, 19:01
NIM: 156339
Lokalizacja: Sangajokk
Kontakt:

Re: Znowu kipi spod pokrywki

Post autor: Torkan Ingawaar »

Proszę nie siać paniki. Dekret 2/12 zakazuje jedynie działalności misjonarskiej bez zgody władz. Nie jest on wymierzony w Kościół Rotriokatolicki - zgody nie otrzymał dotychczas żaden związek wyznaniowy (łącznie ze Świeckim Kościołem Wandejskim, którego przecież większość członków rodziny książęcej na czele z księciem i księciem-małżonkiem jest wyznawcami), gdyż żaden o nią jeszcze nie zawnioskował.
(–) Torkan Ingawaar (ᑐᕐᑳᓐ ᐃᖓᕚᕐ)
Obrazek
Awatar użytkownika
Daniel von Witt
Posty: 13223
Rejestracja: 5 cze 2012, 15:38
Numer GG: 41404078
NIM: 877416
Lokalizacja: Bekka-Heach (Rolandia)
Kontakt:

Re: Znowu kipi spod pokrywki

Post autor: Daniel von Witt »

Daniel von Witt pisze:
Gdyby nawet Książę Skytji posiadał prawo do wydawania dekretów to 2/3 z tych, które wydał można byłoby uznać za sprzeczne z prawem federalnym. Tymczasem one wszystkie są z nim sprzeczne, gdyż Książę Skytji nie posiada prerogatyw prawodawczych.
Fragment [url=http://dreamland.net.pl/forum/viewtopic.php?f=23&t=8909]Wyroku Sądu Królestwa w sprawie Królestwo v. Ingawaar[/url] pisze:
(...) Księstwo Skytji nie jest jednak krajem, lecz lennem, a jego lennikowi — Księciu Skytji nie przysługują uprawnienia prawodawcze z art. 6 ust. 2 i 5 Karty Konstytucyjnej (...)
Dyskusja o treści "dekretów" Księcia Skytji jest bezsensowna, gdyż nie ma żadnych dekretów. To, co Książę dotychczas wydawał nie należy uznawać za prawo, ale, dajmy na to, za manifestację polityki Księstwa. I to nawet przy założeniu, że Księstwo Skytji w ogóle istnieje, a nawet co do tego mam wątpliwości, wyrażone w skardze i artykule.

(-) Daniel von Witt
Awatar użytkownika
Torkan Ingawaar
Posty: 1648
Rejestracja: 1 gru 2014, 19:01
NIM: 156339
Lokalizacja: Sangajokk
Kontakt:

Re: Znowu kipi spod pokrywki

Post autor: Torkan Ingawaar »

I to nawet przy założeniu, że Księstwo Skytji w ogóle istnieje, a nawet co do tego mam wątpliwości
Księstwo Skytji istnieje nieprzerwanie od 2003 i jest tym samym jedną z najstarszych istniejących mikronacji. Ponadto od 2013 roku (hołd księcia Ulfa Haakona Veigarssona) związane jest z Królestwem Dreamlandu stosunkiem lennym.

Pozdrawiam.
(–) Torkan Ingawaar (ᑐᕐᑳᓐ ᐃᖓᕚᕐ)
Obrazek
Awatar użytkownika
Daniel von Witt
Posty: 13223
Rejestracja: 5 cze 2012, 15:38
Numer GG: 41404078
NIM: 877416
Lokalizacja: Bekka-Heach (Rolandia)
Kontakt:

Re: Znowu kipi spod pokrywki

Post autor: Daniel von Witt »

ᑐᕐᑳᓐ ᐃᖓᕚᕐ pisze:
Księstwo Skytji istnieje nieprzerwanie od 2003 i jest tym samym jedną z najstarszych istniejących mikronacji. Ponadto od 2013 roku (hołd księcia Ulfa Haakona Veigarssona) związane jest z Królestwem Dreamlandu stosunkiem lennym.
Jest Pan oczywiście w błędzie. Nie wiem jakie były przerwy w istnieniu Księstwa Skytji w okresie 2003-2013, ponieważ nie interesowałem się tym podmiotem, jednak mogę z całą pewnością założyć, że przerwy w aktywności były, a Księstwo Skytji tamtego okresu przypominało mniej więcej Solardię, w której występowały dłuuuuugie okresy zerowej aktywności, przerywane chrząknięciami właściciela tego przybytku. Gdy w 2013 roku składano hołd lenny z Skytji kilku grubo starszych ode mnie obywateli Dreamlandu dziwiło się jaki jest sens zawierania sojuszy z trupami. Z racji, że były to autorytety pokroju JKW Edwarda II to nie miałem podstaw im nie wierzyć, zwłaszcza, że o Skytji większość ludzi z tamtego czasu nie miała większego pojęcia, bo to państwo zwyczajnie nie było uznawane na arenie międzynarodowej, na niektórych mapach politycznych świata tworzonych przez moich poprzedników w ogóle się nie pojawiając.

Następnie Księstwo Skytji w okresie od 2013 roku do 2015 roku należało do Surmali i oczywiście istniało. W 2015 roku Księstwo Skytji przestało istnieć. Jeżeli Sąd Królestwa stwierdzi, że nadanie lenna w styczniu 2016 roku nie mogło mieć miejsca, bo Pan nie spełniał (a nie spełniał) warunków do nadania lenna, to Księstwo Skytji nie istnieje jako podmiot od 2015 roku, kiedy włączono je do Domeny - jednej dużej mazi, w której (jako podmiotów administracyjnych czy wyodrębnionych jednostek terytorialnych) nie ma Surmali, nie ma Morlandu, nie ma Weblandu i nie ma Skytji. Skytja istnieje tylko jako region Królestwa, taki sam jak np. nieistniejące przecież "podprowincje" Scholandii.

(-) Daniel von Witt
Awatar użytkownika
Torkan Ingawaar
Posty: 1648
Rejestracja: 1 gru 2014, 19:01
NIM: 156339
Lokalizacja: Sangajokk
Kontakt:

Re: Znowu kipi spod pokrywki

Post autor: Torkan Ingawaar »

Do całości nie ma sensu się odnosić - wszak nie jestem specjalistą, który mógłby stwierdzić, co dzieje się w mózgu chorego, który nie tak dawno uznał przecież, że nie istnieje np. Solardia czy Erboka (ale nieposiadająca od wielu lat własnego forum Mikrosławia już istnieje). Nic więc dziwnego, że pacjent uznał za nieistniejącą również Skytję czy nawet całkiem pokaźnych rozmiarów archipelag surmalajski. Czy to schorzenie ma już jakąś nazwę, Alusiu? Może jakaś terrarum artrophia congenita?

Jeśli chodzi o rzekome pragnienie, aby wszyscy w Dreamlandzie przestrzegali prawa, to sam się doktor podłożył. Gdyby faktycznie kierowała doktorem troska o praworządność, to taki pozew pojawiłby się już dawno temu. Sam jednak doktor stwierdza, że złożył go z kilkumiesięcznym poślizgiem w ramach odwetu za moją krytykę elderlandzkiego pasożytnictwa, a z rzekomo nieistniejącym Księstwem zawierał doktor umowy w imieniu Rządu Królewskiego. Działania wynikające z rzekomo nieważnych aktów prawnych rzekomo nieistniejącego Księstwa były również post factum sankcjonowane przez Koronę i Parlament Królewski przy poparciu doktora. Troska o praworządność sprawiłaby również, iż takie same larum podnosiły doktor w temacie prawa stanowionego przez planistę Hipsterdorfu czy - o zgrozo - lennika lennnika, Jarla Republiki Eislarskiej.

Nagły przypływ obywatelskiej postawy, czy może jednak najzwyklejsza, wynikająca z najniższych pobudek zemsta?
(–) Torkan Ingawaar (ᑐᕐᑳᓐ ᐃᖓᕚᕐ)
Obrazek
Awatar użytkownika
Daniel von Witt
Posty: 13223
Rejestracja: 5 cze 2012, 15:38
Numer GG: 41404078
NIM: 877416
Lokalizacja: Bekka-Heach (Rolandia)
Kontakt:

Re: Znowu kipi spod pokrywki

Post autor: Daniel von Witt »

ᑐᕐᑳᓐ ᐃᖓᕚᕐ pisze:
Do całości nie ma sensu się odnosić - wszak nie jestem specjalistą, który mógłby stwierdzić, co dzieje się w mózgu chorego, który nie tak dawno uznał przecież, że nie istnieje np. Solardia czy Erboka (ale nieposiadająca od wielu lat własnego forum Mikrosławia już istnieje). Nic więc dziwnego, że pacjent uznał za nieistniejącą również Skytję czy nawet całkiem pokaźnych rozmiarów archipelag surmalajski. Czy to schorzenie ma już jakąś nazwę, Alusiu? Może jakaś terrarum artrophia congenita?
Jeżeli przyjmuje się do uznawania państwa jako aktywnego kryterium czasu, przez jaki ma być aktywne, by coś tam nastąpiło (np. dostanie się na mapę czy wykreślenie z niej) to wszystkie państwa przez Pana wymieniane (Solardia, Erboka, Mikrosławia) tylko okresowo spełniają to kryterium czasu aktywności - wtedy, gdy są aktywne - istnieją, gdy nie są aktywne to są trupami. Posiadanie pulsu jest jedną z oznak życia organizmu. W przypadku mikronacji tym pulsem jest życie na ich kanałach komunikacji. Ustanie tego pulsu na dłuższy czas jest oznaką śmierci państwa. To chyba logiczne. Jeżeli więc dane państwa tracą aktywność na dłuższy czas, a tak działo się z tymi wymienionymi plus z Skytją, to one stawały się wówczas trupami.

Pierwszy akapit Pańskiej wypowiedzi pokazuje również, jakim ignorantem Pan chce być i zaszczepić to innym. Jeśli nie powiedzieć, że chce Pan być idiotą. Ale to czytelnik sobie oceni sam. Jeżeli jeszcze Pan nie zauważył to wątek ten jak i artykuł prasowy, jak i skarga w Sądzie Królestwa, dotyczą Skytji jako jednostki podziału administracyjnego kraju, która jest lub nie jest władna stanowić swoje prawo lokalne. W poprzednich wypowiedziach napisałem, że Skytja jako osobna jednostka tego rodzaju przestała istnieć w 2015 roku. Od tamtego czasu Skytji w tym sensie nie ma. Jest tylko Skytja jako kraina geograficzna, zespół wysp. Osoby inteligentne wiedzą, co mam na myśli (inne przykłady: Mazowsze - księstwo, kraina geograficzna, kraina historyczna; Furlandia - księstwo, palatynat, kraina). Radzę więc skonkretyzować o czym Pan mówi: o krainach geograficznych, wyspach czy jednostkach administracyjnych?

PS. Nie ma czegoś takiego jak archipelag surmalajski.
ᑐᕐᑳᓐ ᐃᖓᕚᕐ pisze:
Jeśli chodzi o rzekome pragnienie, aby wszyscy w Dreamlandzie przestrzegali prawa, to sam się doktor podłożył. Gdyby faktycznie kierowała doktorem troska o praworządność, to taki pozew pojawiłby się już dawno temu. Sam jednak doktor stwierdza, że złożył go z kilkumiesięcznym poślizgiem w ramach odwetu za moją krytykę elderlandzkiego pasożytnictwa, a z rzekomo nieistniejącym Księstwem zawierał doktor umowy w imieniu Rządu Królewskiego. Działania wynikające z rzekomo nieważnych aktów prawnych rzekomo nieistniejącego Księstwa były również post factum sankcjonowane przez Koronę i Parlament Królewski przy poparciu doktora. Troska o praworządność sprawiłaby również, iż takie same larum podnosiły doktor w temacie prawa stanowionego przez planistę Hipsterdorfu czy - o zgrozo - lennika lennnika, Jarla Republiki Eislarskiej.
Już pisałem - byłem za dobry! :) Nie zaskarżałem Pańskich praw do Skytji, do momentu aż mnie Pan do tego nie zmusił. Ufałem bowiem w to, że każdy Dreamlandczyk w miarę możliwości dba o miejsce, gdzie mieszka, stara się je rozwijać i umacniać, także prawnie. Miałem więc nadzieję, że po prostu sam się Pan w tym połapie i zacznie Skytję umacniać oraz legalizować swój pobyt na niej. Reszta jest wyjaśniona w artykule i powyżej - zaczął Pan podkładać nogi innym to ja podkładam Panu.

Natomiast co do umowy w sprawie więzienia - jeśli Sąd orzeknie, że nie ma żadnego Księcia Skytji, a umowy powinny być zawierane z władzą w Skytji legalną, czyli Królem lub Lordem Gubernatorem, to przykro mi, ale najpewniej kasę z umowy będzie musiał Pan oddawać. To jednak dopiero pieśń przyszłości jakie skutki majątkowe pociągnie za sobą niekorzystny dla Pana wyrok Sądu Królestwa. Szkoda o tym dziś myśleć, chyba, że Panu. Natomiast umowę zawierałem w czasie, gdy nie wiedziałem jeszcze o Pańskich wątłych podstawach do jej zawierania.

I ma Pan również rację co do Eislar. To jest przypadek zbliżony do Skytji. Miasto Ministra Ipanienki to inna para kaloszy, bo Minister otrzymał je na podstawie prawa wewnętrznego Domeny Królewskiej, chociaż można mieć wątpliwości np. co do tego, czy lokacja nastąpiła w zgodzie z Aktem o Formie Rządu. Pański przypadek jest "najgorszy" i powinien skłonić wszystkich mieszkańców Domeny Królewskiej do zadbania o nią. W końcu! Bo żeby Domena Królewska była takim chlewem przez tyle czasu to aż wstyd na cały świat.
ᑐᕐᑳᓐ ᐃᖓᕚᕐ pisze:
Nagły przypływ obywatelskiej postawy, czy może jednak najzwyklejsza, wynikająca z najniższych pobudek zemsta?
Ja tą skargą troszczę się o Pana i o całą Domenę. Mszczę się tylko przy okazji za notoryczne wpierdalanie się tam, gdzie sobie inni w spokoju żyją i podejmują legalne decyzje tak, jak im się to widzi. Pan zaczął, ja kończę.

(-) Daniel von Witt
Awatar użytkownika
Andrzej
król-senior
Posty: 2882
Rejestracja: 10 maja 2017, 16:19
NIM: 283468
Kontakt:

Re: Znowu kipi spod pokrywki

Post autor: Andrzej »

Witt, ty zawistna i mściwa parówo.
Andreas Rex Emeritus
Awatar użytkownika
Daniel von Witt
Posty: 13223
Rejestracja: 5 cze 2012, 15:38
Numer GG: 41404078
NIM: 877416
Lokalizacja: Bekka-Heach (Rolandia)
Kontakt:

Re: Znowu kipi spod pokrywki

Post autor: Daniel von Witt »

To są rzeczy piękne <3 Warto było wydać trzy tysiące. Z wielu powodów. Omówienie postanowienia i wyroku w nowym artykule, który właśnie powstaje.

(-) Daniel von Witt
Zablokowany

Wróć do „Mercurius Furlandiae”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość