Docenił to również nasz przyjaciel i darczyńca Karbi, który w ciągu pięciu ostatnich dni zarejestrował się tutaj pod czterema różnymi nickami. Wypałowany, umieszczony w śluzie, zosał wypchnięty z powrotem w przestrzeń zimnego kosmosu. Jak obcy w filmie Obcy. Mimo wszystko Karbi, jako nocny zrytobereciarz, wie, co dobre, i stale do nas wraca. Natomiast najwyraźnie nie wie tego nasz wszechobecny, nafaszerowany amfetaminą Premier, który w imię naszego świętego spokoju tłamsi jego talenta literackie (tuaj, tutaj i tutaj) i zrzuca ze skały.
Czy jest sens zrzucać ze skały to, co z niej już i tak spadło?
A nie można by tak wytyczyć w ramach naszego forum kilku działów zastrzeżonych dla pierwszego sortu, zaś z całej reszty utworzyć specjalną Strefę Krwawej Wolności w formie wybiegu dla radosnych pojebańców ze swastykami na czole? Tak jak Bialeńczycy dali rezerwat Hasselandczykom (niestety dali się skolonizować w wyniku mieszania ras).
Zróbmy sobie Dreamland dwóch prędkości, dostosowanych do wrażliwości i preferowanego języka uczestników.