[Cz][E. KRIEG] Laickość Dreamlandu

Tytuły prasowe ukazujące się w Królestwie Dreamlandu i Scholandii, a także interesujące lub frapujące wrzutki z całego świata.
Awatar użytkownika
Edward II
król-senior
Posty: 1730
Rejestracja: 7 sie 2010, 22:59
Numer GG: 8606140
NIM: 873817
Lokalizacja: Domena Królewska - Ekorre
Kontakt:

[Cz][E. KRIEG] Laickość Dreamlandu

Post autor: Edward II »

  • Dreamlandczycy!
Kończąc Regencję, dziękujemy przede wszystkim hrabiemu Kriegowi d. Milewskiemu, który Nas w tym czasie godnie zastępował. Stało się wiele. Król powinien być w stolicy - żałujemy, że nie mogliśmy.

Przyznano Nam honorowy tytuł Fidei Wandae Defensor, co wzbudziło spodziewane przez Nas kontrowersje. Stąd właśnie lepiej by było, gdybyśmy mogli zakończyć Regencję zgodnie z planem, już w poniedziałek. Niestety, los ma to do siebie, że jest nieprzewidywalny i złośliwy - stąd wypowiadamy się w tej sprawie dopiero dziś.

Tytuł Fidei Wandae Defensor traktujemy jako tytuł honorowy, znak dobrych stosunków między Królestwem Dreamlandu a Mandragoratem Wandystanu. Wandystan, przyjmowany początkowo bardzo nieufnie, zresztą i dziś budzący - jak widać - kontrowersje, uważamy obecnie za jeden z najaktywniejszych, najciekawszych kulturalnie, być może najstabilniejszych (czego dowodzi niedawne pokojowe przekazanie władzy mandragorskiej) państw polskiej Sieci. Tak zwany "Świecki Kościół Wandejski" jest jednym z najistotniejszych elementów kultury tego państwa. Nadanie tytułu jest znakiem przyjaznej współpracy między naszymi państwami - w pewnym sensie to kolejny krok po nadanych Nam i JKW Arturowi I Piotrowi Wielkiemu Orderów Bojowników o Przemysł Włókienniczy. Wandystan wytworzył niepodrabialną kulturę, która rządzi się swoimi prawami i wielu z nas może wydawać się szokująca, ale jest interesującym fenomenem, którego pomijać nie wolno.

Królestwo Dreamlandu jest państwem laickim i Korona Dreamlandu w Naszej Osobie nie tylko respektuje, ale także wspiera i będzie wspierać tą zasadę. Przyjęcie przez Nas tytułu Fidei Wandae Defensor nie ciągnie za sobą przyjęcia religii państwowej, co niektórzy z dyskutantów zdawali się sugerować. Przyjęcie tego tytułu nie nakłada na Nas również obowiązku krzewienia wiary wandejskiej czy uczestniczenia w jakichkolwiek obrządkach tego (ani żadnej innego) kościoła. Tytuł nie zostanie naturalnie włączony do tradycyjnej formuły sankcjonującej, podobnie jak nie został tam włączony wspomniany order.Znaczenie tego unikalnego tytułu zostało wprawdzie wzmocnione przez prawo do Naszego uczestnictwa w wandejskim soborze, ale jest i było chyba od początku jasne, że nie zamierzamy z tego uprawnienia korzystać ani teraz, ani w przyszłości, podobnie jak nie zamierzamy w jakikolwiek sposób wpływać na doktrynę, wierzenia czy jakiekolwiek decyzje hierarchów Świeckiego Kościoła Wandejskiego, który pozostaje dokładnie tak samo niezależnym od Nas związkiem wyznaniowym jak przed nadaniem Nam Tytułu, zaś Korona i My sprawujący Koronę pozostajemy niezależni od Świeckiego Kościoła Wandejskiego w tym samym stopniu, w jakim pozostawaliśmy takimi przed przyjęciem tytułu. Tytuł Fidei Wandae Defensor traktujemy w jedyny możliwy Naszym zdaniem sposób: jedynie lub aż jako zaszczyt i przyjazny gest uczyniony w stronę Królestwa przez Mandragorat Wandystanu.

Z drugiej strony nie jest też rolą ani Korony, ani Jej Funkcjonariuszy zwalczanie jakiegokolwiek związku wyznaniowego działającego zgodnie z prawem na terenie Królestwa. Państwo laickie pozwala funkcjonować związkom wyznaniowym i zapewnia im stosowną ochronę prawną, właściwą dla wszelkich legalnych organizacji. Dreamland jest państwem świeckim nie przez rozwiązania systemowe uniemożliwiające takie czy inne praktyki religijne lub parareligijne, ale dlatego, że Dreamlandczycy nigdy z natury nie byli skorzy do uczestnictwa w zorganizowanych ruchach wirtualnej religii. Jeśli ten lub inny ruch wirtualnej religii odnajdzie w Dreamlandzie osoby, które się do niego włączą, to jest to sprawa tych
osób. Obok innych praw, państwo musi gwarantować także co najmniej wolność religii w wymiarze indywidualnym. Namawiać możemy jedynie do stosowania wobec Świeckiego Kościoła Wandejskiego tych samych zasad, jakie stosowane są wobec wszelkich innych instytucji. Jeśli Obywatele Królestwa mają wątpliwości czy jakaś organizacja nie respektuje uznanych zasad współżycia społecznego lub innych jeszcze ogólnie przyjętych zasad, to Obywatele ci mogą i powinni odwołać się do obowiązującego prawa.

Nie podzielamy też przekonania, że przyznanie Nam tytułu Fidei Wandae Defensor w jakikolwiek sposób przyczyni się do odpływu części mieszkańców i obywateli Królestwa do Mandragoratu Wandystanu. Tego rodzaju idee głoszone przez zasłużonych i cenionych przez Nas Dreamlandczyków niezmiernie nas dziwią - trzeba by założyć, że istnieje jakaś wyraźna tendencja do tego, by z Dreamlandu uciekać, ale dotychczas nie wiadomo było dokąd. Jedynym panaceum byłoby publiczne nie wspominanie o jakiejkolwiek innej mikronacji - dmuchając na zimne, aby nikt jej nie odwiedził i by przypadkiem nie spodobała mu się bardziej. To absurd. Jeśli którykolwiek z Dreamlandczyków chce przenieść się do Sarmacji, Scholandii, Wandystanu czy jakiegokolwiek innego państwa - to może to zrobić, i nikt nie może tego prawa naruszać.

Królestwo Dreamlandu jest i będzie państwem świeckim. Przyjmując tytuł nie stajemy się ani "honorowym wyznawcą" (tak samo jak "honorowym obywatelem" nie stał się ówczesny Następca Tronu Scholandii JKW Filip von Schwaben odznaczony dreamlandzkim Orderem Czerwonego Orła), ani nie zaczniemy nagle uczestniczyć w wandejskich obrządkach, podobnie jak nie zamierzamy wpływać na nic, co leżałoby w sferze kompetencji władz Kościoła Świeckiego. Wierzymy jednak, że mimo wszystko, koniec końców, Dreamlandczycy staną się bliżsi Wandejczykom, i odwrotnie - zaś nasze państwa wzbogacą się na współpracy.

Niniejszym przyjmujemy tytuł Fidei Wandae Defensor.

  • (-) Edward I Artur, R.
  • [Źródło: Lista dyskusyjna Królestwa Dreamlandu, 12 marca 2008 r.]
    [Tytuł oryginału: „Fidei Wandae Defensor"]
    [Autor: Edward Krieg]
    [Gatunek: Pismo urzędowe - Proklamacja Królewska]
    [Słowa kluczowe: laickość, świeckość, religia, Wandystan]
Awatar użytkownika
Edward II
król-senior
Posty: 1730
Rejestracja: 7 sie 2010, 22:59
Numer GG: 8606140
NIM: 873817
Lokalizacja: Domena Królewska - Ekorre
Kontakt:

Re: [Cz][E. KRIEG] Laickość Dreamlandu

Post autor: Edward II »

Powyższa proklamacja roku stanowi reakcję Korony na gest hierarchów Świeckiego Kościoła Wandejskiego, którzy w marcu 2008 r. uhonorowali króla Edwarda I Artura tytułem Fidei Wandae Defensor. Informacja o wyróżnieniu nadeszła z Mandragoratu Wandystanu w momencie, w którym dreamlandzki król przebywał na oficjalnym urlopie. Reakcje Dreamlandczyków skłoniły Króla do wcześniejszego powrotu i zakończenia regencji.

W trakcie krótkiej dyskusji posypały się pytania o kondycję zasady świeckości państwa, która od chwili powstania Dreamlandu (1998) stanowi stały element naszej kultury politycznej. Jeden z dyskutantów – Pablo von Neumann – zaryzykował nawet stwierdzenie, że nadany przez Wandejczyków tytuł stanowi formę kryptoreklamy Mandragoratu Wandystanu, który w Królestwie wciąż budził mieszane odczucia i wywoływał często sprzeczne oceny. Co ciekawe - ówczesny król, autor powyższego oświadczenia, jeszcze jako wzięty publicysta polityczny, należał do umiarkowanych krytyków Mandragoratu, podejmując życzliwą polemikę z ideą pastiszowego marksizmu („Marksa tam nie znajdziecie”, pisał w grudniu 2004 r. na łamach „OKNA”).

Na taką a nie inną oceną nowego (wówczas) państwa mógł wpłynąć wspomniany w pierwszym akapicie fakt, że szeregi obywateli Wandystanu zasilił nie kto inny, a Bartłomiej Jasiński – były premier dreamlandzkiego rządu federalnego, któremu w głośnym procesie udowodniono wysługiwanie się łącznie ośmioma tożsamościami. Jasiński, odtąd znany jako Aleksander Keller, zrobił zresztą w Wandystanie poważną karierę, sprawując przez pewien czas nawet urząd Prezydenta.

Wróćmy do samej Proklamacji. Co stanowi jej esencję? Niewątpliwie było to solenna deklaracja laickości państwa. „Królestwo Dreamlandu jest państwem laickim i Korona Dreamlandu w Naszej Osobie nie tylko respektuje, ale także wspiera i będzie wspierać tą zasadę”.

Jak tłumaczył nam dalej król Edward I Artur "Dreamland jest państwem świeckim nie przez rozwiązania systemowe uniemożliwiające takie czy inne praktyki religijne lub parareligijne, ale dlatego, że Dreamlandczycy nigdy z natury nie byli skorzy do uczestnictwa w zorganizowanych ruchach wirtualnej religii”.

  • (-) Edward II, r.
Awatar użytkownika
Daniel von Witt
Posty: 13223
Rejestracja: 5 cze 2012, 15:38
Numer GG: 41404078
NIM: 877416
Lokalizacja: Bekka-Heach (Rolandia)
Kontakt:

Re: [Cz][E. KRIEG] Laickość Dreamlandu

Post autor: Daniel von Witt »

Edward I Artur pisze:Dreamland jest państwem świeckim nie przez rozwiązania systemowe uniemożliwiające takie czy inne praktyki religijne lub parareligijne, ale dlatego, że Dreamlandczycy nigdy z natury nie byli skorzy do uczestnictwa w zorganizowanych ruchach wirtualnej religii.
Ująłbym to w sensie pozytywnym, a nie negatywnym, jak to zrobił JKW Edward I Artur. Uważam, że Królestwo jest laickie, ponieważ będąc monarchią konstytucyjną żadna nasza ustawa zasadnicza nigdy nie określała stosunku państwa wobec jakiejś konketnej religii, żadnej nie faworyzowała.

Bardziej interesującym wydaje się jednak ten cytat:
Edward I Artur pisze:Królestwo Dreamlandu jest państwem laickim i Korona Dreamlandu w Naszej Osobie nie tylko respektuje, ale także wspiera i będzie wspierać tą zasadę.
oraz w ogóle związane z nim oświadczenie królewskie z 2008 roku. Jak już wspomniałem: laickość państwa i wolność religijną wszystkim obywatelom gwarantuje konstytucja, która była na ogół przyjmowana/zmieniana przez ogół obywateli (lub ich przedstawicieli), a nie przez Króla, więc jeśli Koronę Dreamlandzką traktujemy odrębnie od Królestwa Dreamlandu to nawet gdyby cała rodzina Ebruzów dołączyła wtedy do wyznawców Świeckiego Kościoła Wandejskiego to nie powinno to było budzić takich emocji i takich obaw o świeckość państwa. Król też jest przecież w monarchii konstytucyjnej obywatelem i też podlega Konstytucji, też ma zagwarantowane przez nią prawa i wolności, więc przy podejściu "Korona to nie Królestwo" słowa Edwarda I Artura "Korona Dreamlandu w Naszej Osobie nie tylko respektuje, ale także wspiera i będzie wspierać tą zasadę." byłyby prawdziwe nawet wtedy, gdyby Edward I Artur przyłączył się do Kościoła Wandejskiego. Dopóki nie wyznaje się zasady, że Królestwo jest własnością Korony, dopóty niezależnie od postawy Korony wobec jakiejkolwiek religii laickość Królestwa jest niezagrożona.

(-) Daniel diuk von Witt
Polyna
Posty: 1173
Rejestracja: 2 kwie 2013, 16:08
NIM: 278556

Re: [Cz][E. KRIEG] Laickość Dreamlandu

Post autor: Polyna »

Ta proklamacja miała w sobie dużo zła. Nie dość że honorowanie przez ŚKW monarchów (choć nie bez precedensu), to jeszcze łacina (tfu!) zamiast jedynego słusznego łamanego niemieckiego (Wandiszes Glaubens Fertajdiger). Dzisiaj już chyba nasz ukochany papież Wziernik V (GMD) by takiego tytułu raczej nie nadał.
Edward II pisze:Jeden z dyskutantów – Pablo von Neumann – zaryzykował nawet stwierdzenie, że nadany przez Wandejczyków tytuł stanowi formę kryptoreklamy Mandragoratu Wandystanu, który w Królestwie wciąż budził mieszane odczucia i wywoływał często sprzeczne oceny. Co ciekawe - ówczesny król, autor powyższego oświadczenia, jeszcze jako wzięty publicysta polityczny, należał do umiarkowanych krytyków Mandragoratu
Dzisiaj już niestety nikt nie pamięta jakie to dość nieprzyjazne stosunki łączyły Wandejczyków z Dreamlandczykami. Obecnie common wisdom jest takie, że Wandystan „zawsze” był bliski Dreamlandowi i „zawsze” wrogi Scholandii. A przecież na samym początku było dokładnie odwrotnie! Cytując towarzysza Edwarda R. w Kurierze który cytował mnie – Dreamland dla Wandystanu nawet był po prostu „pierdolonym burżujlandem”.
Jak tłumaczył nam dalej król Edward I Artur "Dreamland jest państwem świeckim nie przez rozwiązania systemowe uniemożliwiające takie czy inne praktyki religijne lub parareligijne, ale dlatego, że Dreamlandczycy nigdy z natury nie byli skorzy do uczestnictwa w zorganizowanych ruchach wirtualnej religii”.
Inna sprawa, że mimo to jedyny papież ŚKW który nie pochodził z państw tzw. „sarmackiego kręgu kulturowego” to był Che Sztandar Patapon z Dreamlandu. Trochę ironiczne, nie?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Czytelnia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości