Całość artykułu tutaj.To tylko utwierdziło nas w przekonaniu, że Polski Mikroświat jest skazany – niczym Titanic na górę lodową – na upadek. Prawdopodobnie wszyscy o tym wiemy, lecz nikt z nas nie dopuszcza tej myśli do siebie, gdyż każdemu z nas leży na sercu dobro tego, co było naszym wspólnym dzieckiem. Co możemy zrobić w tej sytuacji? Nie wiem. Nie mam pojęcia.
W związku z tym nasuwa się pytanie, czy jest aż tak źle z mikroświatem, czy to kolejna odsłona ujadania tutejszych dekadentów wieszczących to, z czego po części każdy z nas zdaje sobie sprawę, próbujących usprawiedliwiać swój brak działań i siejących niepotrzebną panikę?
Zapraszam do dyskusji :)