Suderland bawi się w łamanie własnego prawa
- Leszek Roskohard-Wespucci
- Posty: 97
- Rejestracja: 26 wrz 2017, 20:11
- NIM:
- Kontakt:
Suderland bawi się w łamanie własnego prawa
http://prntscr.com/kdwhrv i http://prntscr.com/kdwjko i http://prntscr.com/kdwjt1 a na koniec najlepszy screen(Roe pozdrawiam) http://prntscr.com/kdwk6c .
Wyżej macie screeny do tematu odświeżonego u nich pod tytułem ,,Upadek?". O co chodzi? Więc suderlandczycy postanowili złamać własne prawo i co chyba najlepsze,
pisząc oficjalnie na swoim forum publicznie o tym, myśleli że nikt tego nie zauważy. Niestety błąd.
A konkretniej? Do ich Senatu IX kadencji zgłosiło się tylko 6 osób, a nie jak to jest wymagane, 7 osób. I sam Karl zauważył słusznie że nie mogą otwierać sesji
otwarcia z tego powodu. Więc zaproponował by administrator od tak sobie ZMIENIŁ KONSTYTUCJE suderlandu. A to jeszcze nie najlepsze. Ponadto Byfyj już wcześniej napisał że już wcześniej zostało złamane prawo. I Karl się przyznał że robił nielegalne zwołania senatu i to nawet gdy brakowało nie jednego, a 2 senatorów do sesji otwarcia! Najlepszy w tym wszystkim można zauważyć że jest Roman Dmowski, który jest tam sędzią. Uznał że będzie przymykał oczy na każdą sesję otwarcia.
Więc wyżej dałem dowód że w suderlandzie panuje Anokracja(dla mnie nic nowego, ale nie wszyscy się z tym zgadzali) i tym samym można powiedzieć że u nich nie istnieje trójpodział władzy. Przynajmniej nie funkcjonuje w taki sposób jaki powinien.
Wyżej macie screeny do tematu odświeżonego u nich pod tytułem ,,Upadek?". O co chodzi? Więc suderlandczycy postanowili złamać własne prawo i co chyba najlepsze,
pisząc oficjalnie na swoim forum publicznie o tym, myśleli że nikt tego nie zauważy. Niestety błąd.
A konkretniej? Do ich Senatu IX kadencji zgłosiło się tylko 6 osób, a nie jak to jest wymagane, 7 osób. I sam Karl zauważył słusznie że nie mogą otwierać sesji
otwarcia z tego powodu. Więc zaproponował by administrator od tak sobie ZMIENIŁ KONSTYTUCJE suderlandu. A to jeszcze nie najlepsze. Ponadto Byfyj już wcześniej napisał że już wcześniej zostało złamane prawo. I Karl się przyznał że robił nielegalne zwołania senatu i to nawet gdy brakowało nie jednego, a 2 senatorów do sesji otwarcia! Najlepszy w tym wszystkim można zauważyć że jest Roman Dmowski, który jest tam sędzią. Uznał że będzie przymykał oczy na każdą sesję otwarcia.
Więc wyżej dałem dowód że w suderlandzie panuje Anokracja(dla mnie nic nowego, ale nie wszyscy się z tym zgadzali) i tym samym można powiedzieć że u nich nie istnieje trójpodział władzy. Przynajmniej nie funkcjonuje w taki sposób jaki powinien.
Rodowity Ardemczyk
Re: Suderland bawi się w łamanie własnego prawa
Łamanie własnego prawa? Nigdy o czymś takim w mikronacjach nie słyszałam.
- Leszek Roskohard-Wespucci
- Posty: 97
- Rejestracja: 26 wrz 2017, 20:11
- NIM:
- Kontakt:
Re: Suderland bawi się w łamanie własnego prawa
No to teraz pani już wie. Polecam zapoznać się z moją wypowiedzią, tam jest odpowiedź na-dlaczego łamią swoje własne prawo?
Rodowity Ardemczyk
- Karolina Aleksandra
- król-senior
- Posty: 1954
- Rejestracja: 25 wrz 2012, 20:23
- NIM: 430209
- Herb: k14
- Lokalizacja: Ekorre
- Kontakt:
Re: Suderland bawi się w łamanie własnego prawa
A przypomniało mi się coś, sprzed ośmiu lat. Aż mnie nostalgia dopadła.
Wyobraźcie sobie zimowy wieczór 2010 roku. W Rzeczpospolitej Sclavinii i Trizondalu ludzie powoli zbierają się na kanale IRC, aby dowiedzieć się, kto został prezydentem tego pięknego kraju. Gromada podekscytowanych nastolatków, część z nich mających ferie zimowe, wysłuchuje w napięciu ogłoszenia wyników.
Obaj kandydaci dostali identyczną liczbę głosów. Niesamowite! Ciekawe, co się wydarzy w drugiej turze…
…oh wait. No właśnie, to w tym momencie zaczęliśmy sobie powoli uświadamiać, że ordynacja wyborcza takiej sytuacji nie przewiduje! Ustawodawca w kraju tworzonym przez nastolatków po prostu tego nie założył, a nikt z poważniejszym doświadczeniem w prawie zwyczajnie tego nie zauważył.
No dobra, zdarza się. Ale cośmy wtedy wymyślili! Przeczytaliśmy (tym razem dokładnie) jeszcze raz ordynację i skonstatowaliśmy, że skoro jest zapis o tym, że organ państwowy ma dobę na ogłoszenie wyników wyborów, to możemy się umówić, że nikt ich nie ogłosił. To było możliwe, bo na kanale IRC byli tylko sami tubylcy. W międzyczasie władza szybciutko wydaje edykt z wcześniejszą datą, który dodał informację o tym, co w przypadku równej liczby głosów obojga kandydatów. A potem ogłaszamy wyniki! No i żaden z kandydatów uczestniczących w porozumieniu nie zaprotestował.
No co? Niegłupie. Uśmiecham się do siebie. Tajny plan nie wyszedł. Wsypała nas jedyna osoba spoza kraju, która była na kanale i zaczęła dopytywać o wyniki wyborów.
Ale to były jednak czasy.
KA
Wyobraźcie sobie zimowy wieczór 2010 roku. W Rzeczpospolitej Sclavinii i Trizondalu ludzie powoli zbierają się na kanale IRC, aby dowiedzieć się, kto został prezydentem tego pięknego kraju. Gromada podekscytowanych nastolatków, część z nich mających ferie zimowe, wysłuchuje w napięciu ogłoszenia wyników.
Obaj kandydaci dostali identyczną liczbę głosów. Niesamowite! Ciekawe, co się wydarzy w drugiej turze…
…oh wait. No właśnie, to w tym momencie zaczęliśmy sobie powoli uświadamiać, że ordynacja wyborcza takiej sytuacji nie przewiduje! Ustawodawca w kraju tworzonym przez nastolatków po prostu tego nie założył, a nikt z poważniejszym doświadczeniem w prawie zwyczajnie tego nie zauważył.
No dobra, zdarza się. Ale cośmy wtedy wymyślili! Przeczytaliśmy (tym razem dokładnie) jeszcze raz ordynację i skonstatowaliśmy, że skoro jest zapis o tym, że organ państwowy ma dobę na ogłoszenie wyników wyborów, to możemy się umówić, że nikt ich nie ogłosił. To było możliwe, bo na kanale IRC byli tylko sami tubylcy. W międzyczasie władza szybciutko wydaje edykt z wcześniejszą datą, który dodał informację o tym, co w przypadku równej liczby głosów obojga kandydatów. A potem ogłaszamy wyniki! No i żaden z kandydatów uczestniczących w porozumieniu nie zaprotestował.
No co? Niegłupie. Uśmiecham się do siebie. Tajny plan nie wyszedł. Wsypała nas jedyna osoba spoza kraju, która była na kanale i zaczęła dopytywać o wyniki wyborów.
Ale to były jednak czasy.
KA
- Chamberlain
- Posty: 1956
- Rejestracja: 16 maja 2016, 19:46
- Numer GG: 62994040
- NIM: 866253
- Kontakt:
Re: Suderland bawi się w łamanie własnego prawa
W takich sytuacjach najlepiej jest prewencyjnie sięgnąć po status persona non grata.Karolina Aleksandra pisze: Tajny plan nie wyszedł. Wsypała nas jedyna osoba spoza kraju
I jak się skończyło?
- - William diuk Chamberlain-Schlesinger
- Aleksander
- król-senior
- Posty: 5756
- Rejestracja: 1 sty 2017, 22:00
- NIM: 435954
- Herb: a13
- Lokalizacja: Tauzen
- Kontakt:
Re: Suderland bawi się w łamanie własnego prawa
A motorniczy wysiadł z tramwaju i powiedział, że dalej nie jedzie... oh wait...
(-) Alexander, r.s.
- Karolina Aleksandra
- król-senior
- Posty: 1954
- Rejestracja: 25 wrz 2012, 20:23
- NIM: 430209
- Herb: k14
- Lokalizacja: Ekorre
- Kontakt:
Re: Suderland bawi się w łamanie własnego prawa
Chamberlain pisze:Karolina Aleksandra pisze:Tajny plan nie wyszedł. Wsypała nas jedyna osoba spoza krajuW takich sytuacjach najlepiej jest prewencyjnie sięgnąć po status persona non grata.
I jak się skończyło?
Przewidywalnie. Rzplita Sclavinii i Trizondalu była wówczas częścią Księstwa Sarmacji. Poważniejsze i bardziej obeznane w prawie siły po prostu zainterweniowały. Nie pamiętam dokładnie, kto to odkręcał — może orzeczenie sarmackiego Sądu Najwyższego? Niemniej, prawo zostało przywrócone do ładu, a II tura wyborów się odbyła. Nie zabrakło, rzecz jasna, połajanek ;)
Co do tubylca spoza kraju, otrzymał on odpowiednią dozę nienawiści, co wystarczyło chyba za nieoficjalny status persona non grata. Najskuteczniejszy to status, gdy nie trzeba go wprowadzać w prawie ;] Chyba wyprowadził się do Baridasu.
Ciekawa sytuacja pod wieloma względami. Może, jak się zmobilizuję, coś się pojawi dłuższego na ten temat.
KA
- Andrzej
- Król Dreamlandu i Scholandii
- Posty: 2879
- Rejestracja: 10 maja 2017, 16:19
- NIM: 283468
- Kontakt:
Re: Suderland bawi się w łamanie własnego prawa
No ostatnio to ci nie wyszło xDW takich sytuacjach najlepiej jest prewencyjnie sięgnąć po status persona non grata.
Andrzej, przedostatni (?) król Dreamlandu i Scholandii
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości