Dreamland i Scholandia

Jak głosi komunikat na forum Rzeczpospolitej Obojga Narodów JKM Jerzy III i JKM Karolina Aleksnadra zaręczyli się "na początku tego miesiąca". Termin i miejsce ślubu zostaną podane w innym komunikacie.

(-) Daniel von Witt

Dziękuję serdecznie za miłe słowa. W weekend Dwór Królewski wyda komunikat, w którym zostaną zarysowane konkretne zmiany, które nastąpią wskutek tych zaręczyn.

KA

Gratulacje już były, czas na garść informacji i komentarz, na który od tygodnia daremnie czekają obie strony: dreamlandzka i polska. Niezrumiałe i przedłużające się milczenie Jej Królewskiej Mości, do którego już chyba przywykliśmy, jedynie generuje kolejne domysły i naraża na szwank reputację Korony.

Rząd Królewski został poinformowany o decyzji w sprawie planowanych zaręczyn Jej Królewskiej Mości Karoliny Aleksandry z Jego Królewską Mością Jerzym III na kilkanaście godzin przed pojawieniem się komunikatu na forum Rzeczypospolitej. Z samego komunikatu – i wyłącznie tą drogą – dowiedzieliśmy się, że zaręczyny już miały miejsce. Domyślam się, że decyzja została podjęta w efekcie impulsu, prawdopodobnie zawiodła też komunikacja między Królewskimi Mościami. Obywatele obu Królestw zostali postawieni przed faktem dokonanym, w przypadku Rzeczypospolitej odbyło się to również z naruszeniem lokalnych praw i zwyczajów. Zamiast ocieplenia wzajemnych relacji, otrzymaliśmy ich ochłodzenie i coraz bardziej napiętą sytuację w Warszawie.

Planowany mariaż – bez względu na to, czy wyrazi nań zgodę szlachta Rzeczypospolitej – pozostaje wyłącznie elementem polityki dynastycznej obu familii, prywatnym przedsięwzięciem narzeczonych. Jej efektem nie będzie unia personalna obu Królestw. Suwerenność Rzeczypospolitej pozostaje nienaruszona. Na tym etapie nie należy spodziewać się również znaczących – jeśli jakichkolwiek – zmian w relacjach międzypaństwowych. Możemy jedynie mówić o nowej jakości relacji między Dworami Królewskimi. Niestety - dzieje się to kosztem dalszego spadku zaufania do Korony.

O zaręczynach dowiedzieliśmy się najpierw z forum Rzeczpospolitej. Później informację zaczęliśmy sami sobie podawać w tym wątku, a dopiero potem obudził się nasz Dwór Królewski, wydając nic już nie znaczący własny komunikat. Same zaręczyny na szczycie są zapowiedzią wyłącznie królewskiego mariażu, ale nie jakiegokolwiek mariażu państw, dlatego bardzo emocjonalne reakcje w Warszawie są przesadzone, bo nikt z Królestwa Dreamlandu nie uknuł planu mającego na celu przejęcie Rzeczpospolitej przy pomocy obrączek. Po części rozumiem jednak głosy polsko-litewskiej szlachty, gdyż oba Dwory Królewskie dały plamę, i te zaręczyny nie zostały ani dostatecznie dobrze rozpromowane, ani zorganizowane, ani tym bardziej nikt nie jest o ich skutkach informowany. Ani w kraju narzeczonej, ani w kraju narzeczonego. Mogę powiedzieć tylko jedno - monarchowie dobrali się dobrze, bo oboje są najbardziej zaskoczonymi własnymi zaręczynami i generalnie mają w tej sprawie mało do powiedzenia.

(-) Daniel von Witt

Minął kolejny weekend i wciąż nikt - ani tu, ani w Rzeczypospolitej - nie ma zielonego pojęcia, czy i kiedy Królowa zabierze głos.

JKM Jerzy III wkopał się w te zaręczyny bardzo niefortunnie. Rada dla Króla Polski i Litwy - rzućcie ją. Albo dla Sejmu - nie zgódźcie się na te zaręczyny. Farsa będzie skończona.

(-) Daniel von Witt

Ostrożniej w słowach Panie Danielu. Ostrożniej wobec głowy państwa.