[PRZEDRUŚ] JKM Józefina nową monarchinią

[Karolina Aleksandra]

18 listopada król Przedrusi – najaktywniejszego na Planecie Mikronacje państwa - Franciszek Wilhelm I, zginął w zamachu. Tego samego dnia Kanclerz Przedrusi, Anton Koval, złożył w Sejmie wniosek o uznanie Jej Królewskiej Wysokości Józefiny za monarchinię przedruską. Wniosek nie przeszedł nawet do etapu debaty, bowiem solidarny i uczynny naród stwierdził, że powinien zostać on przyjęty przez aklamację.

Monarchia Przedruska jednak do dzisiaj afiszuje się dworem „Jego Królewskiej Mości Franciszka Wilhelma I”. Od 18 listopada nikt nie zadał sobie trudu, aby poinformować o intronizacji nowej monarchini czy chociażby zmienić opis oraz nazwę działu na forum.

Naród z kolei, przyjąwszy projekt przez aklamację, chwilę później postanowił porozmawiać o zlikwidowaniu monarchii. „Na Sali plenarnej Lines Rihis (ZLwRP) interweniuje w sprawie słów Bohidera Lasklajova oskarżającego Litów o prorepublikański terroryzm. Litowie składają także projekty zmian projketu konstytucji: chcą uznania języka litowskiego za język urzędowy (…)” — tak donosiły 30 listopada Preduske Vesti.

Uważna lektura forum Przedrusi wskazuje na to, że naród występuje w jednej osobie. Albo niewielu. Kilkunastominutowe czasami odstępy między postami, podobny styl avatarów oraz pisania postów, Słyszę zza pleców sugestie, że wszystko to (zwłaszcza avatary i ich przycięcie) jest podobne do stylu Konstantinosa Mikisigosa, znakomitego Surmeńczyka, znanego ze swoich zasług dla demografii Demokracji Surmeńskiej.

Przedruś istnieje jednak od lutego 2016 roku. To bardzo długi czas, jak na prowadzenie jednoosobowego projektu. Co o tym sądzicie?

(—) Karolina Aleksandra

[Casimir van Oranje-Nassau]

Przedruś istnieje jednak od lutego 2016 roku. To bardzo długi czas, jak na prowadzenie jednoosobowego projektu. Co o tym sądzicie?

Głupota zazwyczaj idzie w parze z uporem.

Mnie bardziej jednak od tworzenia państwa klonerskiego dziwi chęć nawiązania z nim jakichkolwiek stosunków. Mógłbym przysiąc, że jeszcze rano w Dzienniku Królewskim widniała informacja o rozważanym mariażu Jej Królewskiej Mości Karoliny Aleksandry z Jej/Jego Wysokością Józefiną. Choć teraz owa wieść dziwnie wyparowała, to oczywiście w Sieci nic nie ginie. Czy Dwór Królewski zamierza w jakiś sposób odnieść się do informacji o planowanym nieheteroseksualnym ożenku Jej Królewskiej Mości z jednym z klonów mgr Bohidera hrabiego Lasklayova-Hrodskiego?

[Polyna]

Mógłbym przysiąc, że jeszcze rano w Dzienniku Królewskim widniała informacja o rozważanym mariażu Jej Królewskiej Mości Karoliny Aleksandry z Jej/Jego Wysokością Józefiną. Choć teraz owa wieść dziwnie wyparowała

Pewnie Józefina odmówiła zrękowin :<.

[Daniel von Witt]

Mógłbym przysiąc, że jeszcze rano w Dzienniku Królewskim widniała informacja o rozważanym mariażu Jej Królewskiej Mości Karoliny Aleksandry z Jej/Jego Wysokością Józefiną. Choć teraz owa wieść dziwnie wyparowała, to oczywiście w Sieci nic nie ginie.

Taka informacja w relacji z audiencji Premiera rzeczywiście się pojawiła i rzekomo Premier jest tego wielkim orędownikiem. Mnie jednak nie dziwi sam fakt ujawnienia takich zapędów matrymonialnych Królowej (w Dzienniku Królewskim stało, że to jej plany), ale że po pewnym czasie koryguje się oficjalne sprawozdanie z audiencji ukrywając lub retuszując pewne fakty. Nie wszyscy mają takie same możliwości w edytowaniu postów jak Królowa, która z takim podejściem będzie mogła zmieniać swoje wypowiedzi sprzed x dni, jeśli tylko zechce i potem udawać głupią, że czegoś nie powiedziała. Takie rzeczy wkurzają najbardziej.

(-) Daniel von Witt

[Chamberlain]

Nie wszyscy mają takie same możliwości w edytowaniu postów jak Królowa, która z takim podejściem będzie mogła zmieniać swoje wypowiedzi sprzed x dni, jeśli tylko zechce i potem udawać głupią, że czegoś nie powiedziała. Takie rzeczy wkurzają najbardziej.

Jak to miło być robionym w wała, prawda? Przykre, bo sytuacja się powtarza. Zanim odniosę się do sprawy, chciałbym mieć możliwość zapoznania się z treścią skasowanego akapitu. Proszę Królową o jego przywrócenie, a gdyby to było niemożliwe, o zreferowanie sprawy i jakiś komentarz.

[Andrzej]

Potwierdzam, że taki akapit był widoczny w oryginalnym poście, bo zdążyłem zacytować go w pewnej prywatnej konwersacji:

Rozważano także kwestię planów matrymonialnych Królowej, które mogłyby łączyć się z polityką zagraniczną. Królewski mariaż z Jej Królewską Mością Józefiną, królową Przedrusi, zgodnie ze stwierdzeniem Premiera, byłby nie tylko „wandejsko pralewilny”, ale i korzystny dla polityki zagranicznej Królestwa Dreamlandu.

[Daniel von Witt]

Jak to miło być robionym w wała, prawda? Przykre, bo sytuacja się powtarza. Zanim odniosę się do sprawy, chciałbym mieć możliwość zapoznania się z treścią skasowanego akapitu. Proszę Królową o jego przywrócenie, a gdyby to było niemożliwe, o zreferowanie sprawy i jakiś komentarz.

Jeśli Królowa chce wstępować w związek partnerski z osobą z nie wiadomo skąd - jej sprawa. Każdy ma prawo do miłości, jak to się pięknie powiada. Natomiast sens dyplomatyczny w takim akurat wyborze - żaden. Jeżeli zaś Królowa zawarłaby przy okazji jakiś niefrasobliwy traktat dający osobie nie wiadomo skąd jakieś prawa do tronu lub pozycję polityczną w Królestwie i go ratyfikowała - trzeba byłoby ją zdetronizować.

Natomiast niepokojące jest sięganie po instrumenty cenzury i korekty swoich wypowiedzi po czasie przeznaczonym na edycje postów przez szaraczków. Ci, którzy Królowej ufali raczej jej nie zaufają, a ci, którzy ufali mogą to zaufanie szybko stracić.

(-) Daniel von Witt

[Gaston de Senancour]

Na mojej prywatnej skali pięciu światów Przedruś nie załapała się, więc nawet nie sięgam po brykiet.

Z komunikatu wynika, że był alkohol. Skoro był alkohol, musiało zaiskrzyć na stykach. Stąd fantazja. Usunięty akapit interpretuję w duchu biologicznego suprematyzmu. Wyżej zorganizowany organizm dokona pożarcia słabszego, nakrytego na jakichś niskich praktykach. Rano przyszedł kac i zinternalizowany w okresie dojrzewania teizm chrześcijański, znany pod potoczną nazwą wyrzutów sumienia, nakazał usunąć śmiały fragment. Niepotrzebnie, bo mówi o królowej więcej niż pitu-pitu z poprzednich akapitów. Dreamlandzcy mężczyźni mają w dupie nowelizacje ustaw. Własny język to własny język. Poeta nie wstydzi się swojego wiersza.

Po namyśle uważam, że świętym obowiązkiem zmieszanego narodu wandejsko-dreamlandzkiego jest dokonywanie regularnych i niezapowiedzianych inspekcji, niesprawiedliwych konfiskat oraz brutalnych pacyfikacji plemion niżej zorganizowanych, zwłaszcza jedno- lub dwuosobowych.

Wierzę, że dokładnie to chciała powiedzieć Królowa.

[Aleksander]

Tyle kapitału społecznego, tyle zaufania, tyle nadziei pokładanych tak koncertowo w tak krótkim czasie przepierdolić...

[Karolina Aleksandra]

Oj, wydało się — teraz już stanowczo będę musiała poślubić JKM Józefinę. Już niedługo więcej informacji w temacie.

A tak serio: przepraszam.

(—) Karolina Aleksandra

[Otton van der Berg]

eeetam nie ma sie co przejmowac tym że ktos krzyczy, w końcu jesteś Królową

Wysłane z mojego SM-G388F przy użyciu Tapatalka

[Andrzej]

Oj, wydało się — teraz już stanowczo będę musiała poślubić JKM Józefinę. Już niedługo więcej informacji w temacie.

Byłoby spoko, gdyby Dreamland miał dwie królowe. Dziewczyna + Dziewczyna = normalna rodzina.

[Polyna]

Byłoby spoko, gdyby Dreamland miał dwie królowe. Dziewczyna + Dziewczyna = normalna rodzina.

Królowa + Królowa-małżonka = Dreamland.

[Aleksander]

Polyna kurwo! Wiem skąd jest to zdjęcie. To już drugi raz, gdy rzygam na podłogę.

[Chamberlain]

A tak serio: przepraszam.

Myślę, że to w zupełności wystarczy. Zamknijmy temat. Nowy miesiąc, nowe wyzwania, nowe priorytety.