Kongresówka

[Juarez]

Takie dla porównania. Nie żebym coś sugerował.

[Otto von Teller]

Kongresówka sama siebie określa mianem częściowego kontynuatora/spadkobiercy Monarchii Austro-Węgierskiej. Tylko szkoda że zacofanego o co najmniej o 100 lat w stosunku do Kraju nad Dunajem. Nie przeszkadza mi wygląd forum, boli mnie jednak że skoro twórca mikronacji zna się nieco na grafice, to nie stara się stworzyć czegoś bardziej klimatycznego.

Michaił I Romanow na pewno już jakiś czas siedzi w v-państwach, dlatego żałuję że nie próbuje np. dołączyć do Rzeczpospolitej Obojga Narodów, aby pomóc w tamtym kraju rozwijać narrację mikronacyjnego państwa polskiego. Bo dwa Polandy to i na Pollin za dużo.

[Polyna]

Bo dwa Polandy to i na Pollin za dużo.[/justify]

Zdaje się, że kiedyś był nawet okres kiedy były trzy Polandy. Właściwie cztery, jeżeli włączyć do tego Krzysia.

Takie dla porównania. Nie żebym coś sugerował.

Tak, od tego chyba cały rak z kopiowaniem reala się zaczął. Gdyby ktoś cofnął się w czasie i zastrzelił zawczasu tego ich Franza Ferdinanda, it would be great.

EDIT: Albo i nie, jeszcze A-W rozpadłyby się po tym na trzy mniejsze kopie reala, a część terytorium zająłby Corneliu Zelea Codreanu.

[Otto von Teller]

Osobiście nie przeszkadza mi kopiowanie państw z rzeczywistości, o ile nie będą one wprost wyrwane z kontekstu. A jeżeli bierzemy kraj wraz z jego realową spuścizną... To tak jakby próbować dopasować puzzel pochodzący z innego zestawu.

Kurde, nawet Andrzejowi Ziemiańskiemu udało się umieścić Polskę w realiach swojego fantastycznego świata Achai. Wszystko da się zrobić, tylko trzeba wiedzieć jak.

[Polyna]

Osobiście nie przeszkadza mi kopiowanie państw z rzeczywistości, o ile nie będą one wprost wyrwane z kontekstu. A jeżeli bierzemy kraj wraz z jego realową spuścizną...

Care to elaborate? Bo jakoś nie widzę sposobu na to żeby przenosząc realowy kraj do mikroświata nie wyrywać go jakoś z kontekstu.

[Otto von Teller]

Może nie wyraziłem się jasno. Spoko, jeżeli wyrywają taką Kongresówkę i umieszczają ją na mapie Nekrontyki. Tylko fajnie by było, gdyby historia przedinternetowa i kultura były dostosowane do mikronacyjnego świata. Na Istokii nie ma np. Rosji, więc trudno żeby naród polski był ciemiężony przez Carat. Ale mógłby być np. przez Monarchię Austro-Węgierską i Surmenię. Więc mielibyśmy germanizację i surmenizację, zamiast rusyfikacji. I tak dalej... To wszystko wymaga trochę więcej nakładów pracy od twórców Kongresówki, ale jak chcieliby zyskać w oczach ludzi, to mogliby się pokusić o takie drobne zmiany, które nadałyby charakteru państwu.

[Daniel von Witt]

Zgadzam się z przedmówcą. W dodatku "Królestwo Kongresowe" w warunkach Orientyki brzmi tak, jakby było wytworem Kongresu Orientyki. Ślepe kopiowanie historycznego państwa realnego w tym konkretnym przypadku powoduje jego totalne oderwanie lub wręcz zaprzeczanie zastałej mikronacyjnej rzeczywistości. Miło byłoby zobaczyć dowolne królestwo wyrastające na gruzach MAW (z którą chyba najwięcej ma wspólnego ta Kongresówka), odpowiednio sterujące tym bagażem, by stanąć się tworem unikatowym i nie kseronacją.

(-) Daniel ax. von Witt

[Aleksander]

Tak jakby Austro-Węgry nie były kseronacją.

[Daniel von Witt]

Były, ale ktoś, kto zechciałby czerpać z tego trupa mógłby stworzyć już coś unikatowego, a nie, dajmy na to "Królestwo Węgierskie".

(-) Daniel ax. von Witt

[Ametyst I Dziecię]

Na Wschodnim Stepie od wieków szalały Dzikie Ordy, które co jakiś czas, wraz ze zmieniającą się koniunkturą polityczną, przybierają dziwaczne nazwy i poddają się władzy różnych chanów, kaganów i innych khalów. Dla Hirschbergów i Weerlandczyków byli oni, przy całej swej prymitywności, pewnym zagrożeniem. Wszak to z rąk ordyńców zginął najpewniej mój zacny przodek Arkadiusz Zapodziany, oni też zesłali na nas swój pomiot - Arkadiusza Przejściowego. Zazdroszczą nam kwitnących życiem targów, osiągnięć monarchosocjalistycznej nauki oraz mądrości płynącej z dzieł Wielkiego Sternika. Dlatego, bodajże za rządów khala Śledziowskiego, zbudowaliśmy Linię Kazimierza. Bowiem tak jak smok chroni perłę wiedzy, tak dynastia Faradobusów oraz Jedyna Legalna Partia bronią Ludu Szlacheckiego przed barbarzyńcami zagrażającymi rozwojowi monarchosocjalizmu.

Ta Kongresówka to zapewne jakaś nowa orda, która w końcu ustąpi miejsca erze chaosu, po której z kolei nastąpi nowy chanat.

[Aleksander]

Mamy to samo za naszą granicą tyle, że cykl rozwojowy trwa trochę dłużej. Ostatnie państwo tego typu wytrzymało 10 lat nim odwaliło kitę.

[Juarez]

Mamy to samo za naszą granicą tyle, że cykl rozwojowy trwa trochę dłużej. Ostatnie państwo tego typu wytrzymało 10 lat nim odwaliło kitę.

Wychodzi na to, że Państwo Cipków oficjalnie stało się nowym zadupiem Pollinu. Podobnie jak reszta państw Nekrontyki.

[Aleksander]

Z doborowym towarzystwem Srotrii i Trisyfu.

[Juarez]

I mnie! 8D

[Torkan Ingawaar]

Z doborowym towarzystwem Srotrii i Trisyfu.

Nie no, macie tam jeszcze Winktown, Klonland i jakieś śmieszne Słowenie na kiju.

[Aleksander]

A skoro jesteśmy przy Monderii, to odpalić ci kawałek dawnej srumunii?

[Ametyst I Dziecię]

Mamy to samo za naszą granicą tyle, że cykl rozwojowy trwa trochę dłużej. Ostatnie państwo tego typu wytrzymało 10 lat nim odwaliło kitę.

Wychodzi na to, że Państwo Cipków oficjalnie stało się nowym zadupiem Pollinu. Podobnie jak reszta państw Nekrontyki.

Dopuśćmy wreszcie tę nazwę na Kongresie.

[Aleksander]

Ja bym nazwał nasz kontynent Sudanem.

[Daniel von Witt]

Boom w Królestwie Kongresowym zdaje się, że minął zanim się zaczął. Aktywność w tym miesiącu jest tam 10 razy mniejsza niż w zeszłym. Czyżby kopiowanie skończone?

(-) Daniel ax. von Witt

[Aleksander]

Tak wygląda życie większości nowo założonych mikronacji. Pierwszy miesiąc to niesamowity wyrzut aktywności, bo przecież tyle jest do zorganizowania, ustalenia i opracowania. Drugi miesiąc jest już bardziej spokojny i mniej aktywny niż pierwszy, a trzeciego często nie ma.