No cóż, nie jest wielką nowiną, że duża część polskiego mikroświata w dzisiejszych czasach uległa ogromnemu zwyrodnieniu i pogrążyła się w upadku. Trudno o znalezienie państwa, w którym władze posuwają się nawet do ulegania naciskom różnych poprawnościowych lobby i przeprasza za udane polowania w Samundzie. Jakże tragikomicznie wygląda państwo, które nie funkcjonuje, nie działa, nie jest aktywne, a jedynie służy za marionetkę oraz dziwowisko w rękach mikronacjonalistów. W takich sytuacjach może lepiej aby go w ogóle nie było i aby nie ośmieszało samej ideii mikronacji. Lepiej aby nie było, niż było co jest.
Podział by zawsze zauważalny. Dzielono nie raz kraje na te, które się rozwijają i na te, które upadają, cofają się w rozwoju. Nie od dziś wiadomo, że ten kto się nie rozwija, nie idzie naprzód ten się cofa. Albo jak mówią inni, cofa się do tyłu. Czy mikronacje to wszystko dotyczy? "Nie wydaje mnie się" jak rzekł Kargul. Tak jak wszechświat się rozrasta, tak ciągle rozrasta się mikroświat i najłatwiej ją sobie wyobrazić wskazując palcem Jabbe the Hutta z Gwiezdnych Wojen. Z jednej strony "Ci poważni", z drugiej "Ci mniej".
W połowie lutego w Gmachu Narodów pisałem o
http://gmach.opm.org.pl/thread-789.html wymarciu dyplomacji. Jako takich "twardzieli dyplomatycznych” już dawno nie mieliśmy; choć ... Wasza Książęca Wysokość ... tak. Teraz w czasach zapaści ministrowie ds. dyplomacji różnych nacji są w stanie poklękiwać aby tylko "Ci poważni" ich troszkę polubili i Bóg jeden wie co jeszcze. Wypada pogratulować wówczas niebywałego sukcesu dyplomatycznego. No, no, może audiencja u następcy tronu! Toż to się w dyplomacji nie zdarza.
Konkludując,
można spróbować:
1. "
zreformować OPM tak, aby miała faktyczny wpływ na bieg spraw międzynarodowych".
2. "
nieznaczne ograniczyć kompetencję państw na rzecz Organizacji (przyczółka wspólnej zabawy) (...) do zwiększenia atrakcyjności dyplomacji, jak również (...) na potencjalnych nowych internautów - pasjonatów zainteresowanych tego typu aktywnością"
3. "
wprowadzić różnego rodzaju systemy rankingowe, motywacyjne ze względu na wybrane kategorie działalności państwowej, co także mogłoby przyczynić się do zwiększenia aktywności członków chcących wykazać się na danym polu aktywności i w tym sensie wyróżnić spośród pozostałych"
4. "
skupić się na koordynacji spraw związanych z działalnością naukową, pomocą w reklamowaniu się uczelni działających w mikronacjach, koordynowaniu agregacji prasy mikronacyjnej, patronowaniu aktywnym inicjatywom sportowym, współpracy z innymi organizacjami działającymi w polskim świecie wirtualnym, czyli w końcu być swoistym spoiwem tego, co dzieje się w całej przestrzeni mikronacyjnej"
lub też pozostawić wszystko tak jak wygląda, czy też wprowadzić calkowite minimum w sprawach międzynarodowych tj. Bruderschaft ze wszystkimi.
Organizacja Polskich Mikronacji złapała dawno zadyszkę i co akurat ja jestem w stanie zrobić to już zależy od wszystkich w tym siedzących. W pojedynkę mogę się bawić grając choćby w The Sims.
I takie są moje plany - będzie zapotrzebowanie na prawdziwą zabawę w wirtualne państwę (politykę zagraniczną), będę się w to angażował.
Dziękuję za gratulacje. Widząc Organizację Polskich Mikronacji w stanie klęski żywiołowej, zaoferowałem pomoc. Nie zamierzam nic na siłę robić. Udzieliłem jedynie pomocy humanitarnej - tak jak się to robi w przypadkach kataklizmu. ... by pokłonić się historii.
Jacques de Brolle pisze:Nowym Sekretarzem Generalnym nie zostanie Piotr diuk Kościński, gdyż ten został wyniesiony na tron Kr. Hasselandu i kilka tygodni temu publicznie odrzucił taką możliwość. Chyba również nie ma takich ambicji. Naturalnie wiele zależy od samych delegatów, którym cała sprawa może wydać się mało interesująca, i po prostu zezwolą na dalszą inercję.
Zobaczymy co przyniesie przyszłość. Cała procedura wyborcza zapewne i tak się przedłuży.
mgr net. Kryspin van Buuren
Były Sekretarz Generalny OPM
) aniżeli jaką przewiduje karta. Po rezygnacji w listopadzie ub.r. JE Timoteosa Stefanosigosa, Członkowie Organizacji ponad miesiąc dokonywali wyboru właściwej osoby na najwyższą funkcję w międzynarodowej Organizacji. 