Co znaczy Sarmacja? Jak dobrotliwie zasugerował Jego Książęca Mość, jest to kraton (tu wyjaśnienie czym jest kraton), w ten sposób wymigując się od odpowiedzi na dużo ciekawsze pytanie - kim byli Sarmaci?
Zależy kogo zapytać, gdyby był to na przykład król Stanisław August, to stwierdziłby zapewne, że Sarmaci są synonimem ciemnoty, zacofania, warcholstwa, pijaństwa i fałszywego honoru, z częścią czego trudno byłoby się nie zgodzić, przyglądając się z boku społeczeństwu sarmackiemu, a mając za tło wszystkie wydarzenia ostatniego miesiąca.
Mogłoby się wydawać, że Sarmaci to przede wszystkim mit zbudowany wokół walecznych stepowych jeźdźców i niebieskiej krwi. Mit o mesjanizmie, o narodzie wybranym jako, jak ujął to pewien Sarmata w wywiadzie, "Ameryce mikroświata".
Trzeba tu jednak powiedzieć o micie sprawnie działającego "republikanizmu" Rzeplitej, wszak w przekonaniu Sarmatów, ówczesny porządek ich kraju był idealny- osiągnięto cel i samonapędzające się mechanizmy państwowe gwarantowały wieczne funkcjonowanie państwowości, a przynajmniej utrzymanie korzystnego status quo.
Sarmaci odarci z całego patosu to ludzie z niebywałą krótkowzrocznością, objawiającą się w braku zainteresowania otaczającym ich światem, brakiem umiejętności odczytywania sytuacji czy też interesów innych państw, całkowitą bezmyślnością i lekceważeniem swoich sąsiadów (w tym zamorskich), które to jak mieszanka wybuchowa, doprowadziło do wyprowadzenia przez Szwecję i Prusy soczystych ogłuszaczy, czego efektem było zakończenie się złotej ery Rzeczpospolitej.
Zabójcza mieszanka tych dwóch narodowych przywar okazuje się być największym wrogiem Sarmatów i ostatecznym przyczynkiem do ich końca. Mit Sarmacki sam wbił sobie nóż w plecy, a kraj targany wewnętrznymi ruchami, zręcznie podsycanymi przez sąsiadów, potknął się i uderzył głową w kaloryfer - by na długo nie wstać.
Daleki jestem od jakiegokolwiek moralizatorstwa względem Sarmatów, szczerze powiedziawszy - "mi to rybka" - ale uważam, że dwuznaczna nazwa "Sarmacja", pasuje do Was, misiaczki, idealnie.
Ponadto przygotowałem moją propozycję ustandaryzowania innej nazwy Pollinu - żeby Jaśnie Oświecony mógł dobrze spać po nocach, nie niepokojony elementem żydowskim w nazwie jego ulubionej zabawy. Idąc z duchem czasu - Mirkoświat.