Maciej II pisze: ↑24 wrz 2021, 13:37
Czy Wasza Desłetudowość raczy powiedzieć, czy smaruje się masełkiem orzechowym?
Jego Desłetudowość nie smaruje się masełkiem orzechowym. Jego Desłetudowość po latach życia w ciężkim i niebezpiecznym środowisku jest namacalnym dowodem na słuszność teorii darwinizmu, bowiem ewoluował i wyrobił sobie gruczoły wydzielające wyjątkowo trującą substancję, dzięki czemu dożył obecnego wieku.
Możliwość polizania Jego Desłetudowości stała się marzeniem ludzi, którzy dysponują wystarczającym potencjałem intelektualnym oraz zasobem czasowym umożliwiającym zastanowienie się nad tym, ile to wszystko jest warte oraz jaki jest tego wszystkiego sens. W każdy wtorek trzeciego dnia miesiąca Jego Desłetudowość publicznie umożliwia im dostąpienie tego zaszczytu i rozwiązuje wszystkie ich problemy.
Udział w ceremoniale poprzedza oczywiście odrzucenie dóbr materialnych poprzez zdeponowanie ich u ciecia na podawczym, a także - dla zainteresowanych - rozpusta z gellońskimi dziwkami (magistrat rozważał poszerzenie asortymentu o inne narodowości, ale niestety tylko Gellonki dają za oklepane komplementy). Gellońskie dziwki mają zresztą wszelkiego możliwego syfa, dzięki czemu nawet jeśli ktoś ma wątpliwości co do swojej decyzji - po kilku rozkosznie upojnych chwilach rozumie, że wyboru już nie ma i musi polizać Jego Desłetudowość.
Na marginesie, zdarza się również, że Jego Desłetudowość jest lizany przez jakieś głupie pizdy, albowiem ktoś rozpuścił legendę, iż pocałunek prawdziwej miłości zamieni Jego Desłetudowość w przystojnego i bogatego arcyksięcia. Jest to oczywista bzdura, ale Jego Desłetudowość lubi być lizany przez głupie pizdy.