Homagium Sir Bombiny

Lenno barona Wojciecha Bombiny.
Awatar użytkownika
Femme Mystere
Posty: 21
Rejestracja: 30 sie 2019, 12:57
NIM: 413728
Kontakt:

Re: Homagium Sir Bombiny

Post autor: Femme Mystere »

Poważny temat, jaki rozpoczął @Bombina sprawił, że uśmiech spełzł z ust kobiety. Znów skierowała wzrok na okno, o którego szyby bębniły krople deszczu, idealnie wpasowujące się w ciężki nastrój. Czy wierzyła w powodzenie jakichkolwiek działań? Nie. Czy źle żyło jej się w Edelweiss pod ciepłym skrzydłem Heinza-Wernera Grünera? Nie mogłaby powiedzieć ani jednego złego słowa o swojej obecnej sytuacji. Tak, wielka szkoda, że @Bombina nie chciał tylko powspominać dawnych czasów. Niektóre tematy w życiu wymagały jednak zastanowienia. Nawet, jeśli wydawały się rzeczą z góry straconą. I niekomfortową.

- Cieszy mnie, że odpowiadasz na wezwanie losu, Wojciechu. Któż inny niż ty? – powiedziała poważnie, gdy sługa odszedł. Wychyliła swój napój. – Czy naprawdę wierzysz, że coś jeszcze można zrobić? – zapytała, zastanawiając się, co będzie robić w tej opustoszałej posiadłości w tej deszczowej krainie pod jego nieobecność. – Też chciałabym w to wierzyć. – zwieńczyła.
Lieselotte Augentrost
Awatar użytkownika
Bombina
Posty: 261
Rejestracja: 8 mar 2012, 00:07
NIM: 352373
Kontakt:

Re: Homagium Sir Bombiny

Post autor: Bombina »

- Cóż, produkcji Zielnyborskiej Herbaty nie udało się przenieść, ale co innego dokumenty, dzieła sztuki i tym podobne. Tron do kultury większej wagi od lat nie przykładał, natomiast moi ludzie pilnowali cały czas co się dzieje na czarnym rynku. - w tym miejscu baron roześmiał się niczym za dawnych dobrych lat - Na pewno doskonale pamietasz nocnik Hergoliena Wielkiego stłuczony przez znanego wszystkim diuka? Dasz wiarę, że w Srebrnym Rogu od dawna mają gipsową kopię? Zobacz, oryginał jako w końcu własność rodową, trzymam tutaj w gablocie.

Bombina nalał po jeszcze jednej kolejce - W każdym razie, zanim utraciłem obywatelstwo i musiałem udać się na emigrację zabezpieczyliśmy naprawdę wiele. Do teraz jeszcze jak jest okazja to skupujemy cenne dzieła, na teutońskim dworze roi się od obcokrajowców, którzy mają lepkie rączki, wystarczy mieć kilka dobrze położonych lombardów. Teutońska historia, język i kultura wymagają ich zachowania dla przyszłych pokoleń, nawet jeśli nie będą to już teutońskie pokolenia.

Podszedł do okna i wskazał bliżej nieokreślony kierunek w ciemnościach - Tuż obok, w Nebulheim, imigranci teutońscy założyli Instytut, który ma się tym zająć. Na patrona wybrali Kedara via Margończyka, który zawsze kierował się wyłącznie dobrem narodu i nie dbał o osobiste korzyści. Czy zechcesz pod moja nieobecność zapoznać się ze znajdującymi się tam zbiorami i rozważyć zaangażowanie się w jego działalność? - zapytał.
Załączniki
Nocnik Hergoliena Wielkiego stłuczony przez diuka de Zaym. Oryginał, a nie gówniana kopia.
Nocnik Hergoliena Wielkiego stłuczony przez diuka de Zaym. Oryginał, a nie gówniana kopia.
baron Wojciech desłetudo Bombina Maxima
Awatar użytkownika
Aleksander
król-senior
Posty: 5815
Rejestracja: 1 sty 2017, 22:00
NIM: 435954
Herb: a13
Lokalizacja: Tauzen
Kontakt:

Re: Homagium Sir Bombiny

Post autor: Aleksander »

Na podwórko Jego Desłetudowości z głośnym warkotem wtoczyła się zielona Przedbieda. Kierowca niewiele robiąc sobie z błota jak i innych przeszkód terenu z impetem uderzył w kute ogrodzenie, a następnie przesadziwszy je zatrzymał pojazd rozgniatając maskę o rosnącą w pobliżu brzozę. Po chwili rozległ się metaliczny szczęk zamykanych drzwi, a gdy wiatr rozwiał dym unoszący się spod maski dostrzec można było lekko nieprzytomnego króla-seniora.

- Gdzie ja jestem? - zapytał lekko oszołomiony, po czym zwróciwszy wzrok na rozbity pojazd zwrócił się do kierowcy - Ty - powiedział wycelowawszy oskarżycielsko palec - Miałeś mi nie pozwalać prowadzić - burknął niezadowolony, po czym ruszył ku drzwiom wejściowym. W czasie gdy kierowca próbował wytaszczyć z bagażnika bagaże hrabiego Odwilży, ten wyraźnie zniecierpliwiony bębnił laską z czarnego dębu o drzwi wejściowe - Koszmarna służba - mruknął do siebie.
(-) Alexander, r.s.
Awatar użytkownika
Bombina
Posty: 261
Rejestracja: 8 mar 2012, 00:07
NIM: 352373
Kontakt:

Re: Homagium Sir Bombiny

Post autor: Bombina »

Drzwi rozwarły się się jedynie na kilka centymetrów - Jego Desłetudowość odpoczywa, służba hrabiego narobiła mnóstwo hałasu - powiedział kamerdyner z ledwie zauważalną nutką przygany w głosie. - spojrzał następnie na pojazd rozbity na drzewie - Pojazdy rozbijamy na brzozach na modłę ciprofloksjanśką tylko w rocznicę agresji srumeńskiej - dodał.

Widząc lekko oszołomiony wyraz twarzy hrabiego Odwilży kamerdyner otworzył szeroko drzwi i zlustrował go wzrokiem. Nie trzeba było dokładnie się przyglądać by zobaczyć wypalone papierosami dziury w spodniach i marynarce, ani zbyt wnikliwie wąchać by odkryć czego gość potrzebuje, a w każdym razie czego w swojej ocenie potrzebował przez ostatnie godziny. - Hrabia życzy sobie od razu spotkać się z ojcem, czy najpierw odświeżyć się po podróży?
baron Wojciech desłetudo Bombina Maxima
Awatar użytkownika
Aleksander
król-senior
Posty: 5815
Rejestracja: 1 sty 2017, 22:00
NIM: 435954
Herb: a13
Lokalizacja: Tauzen
Kontakt:

Re: Homagium Sir Bombiny

Post autor: Aleksander »

Usta króla-seniora otworzyły się ukazując nienaturalnie białe zęby w zbyt idealnym kształcie, nieodmienny znak, że były monarcha niedawno wrócił z Samundy, gdzie ceny usług dentystycznych zaczynał się od kwot, jakie na Tauzenie zwykło się zostawiać w lepszych restauracjach po wyjściu z narzeczoną. Służący Jego Desłetudowości z wyraźnym zniecierpliwieniem oczekiwał na odpowiedź Jego Królewskiej Wysokości, gdy wtem nagle były monarcha zgiął się wpół i zwymiotował prosto na buty sługi.

- Drinka mi zrób - mruknął prostując się
- Czego się napije Wasza Królewska Wysokość - zapytał próbując walczyć z wyrazem obrzydzenia jaki nieodmiennie malował się na jego twarzy
- Tak - odpowiedział stanowczo były król, po czym jego uwagę przykuł kot, który wykorzystał panujące zamieszanie by czmychnąć przez otwarte drzwi - Antoni popatrzy! - prawie wykrzyknął zwracając się do swojego kierowcy - Jaki ładny kić! - dodał wyraźnie ukontentowany
(-) Alexander, r.s.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Desłetudo Maxima”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość