Homagium Sir Bombiny

Lenno barona Wojciecha Bombiny.
Awatar użytkownika
Bombina
Posty: 246
Rejestracja: 8 mar 2012, 00:07
NIM: 352373
Kontakt:

Homagium Sir Bombiny

Post autor: Bombina »

Maxima od tygodnia żyła już przygotowaniami do przyjazdu Jego Królewskiej Mości Aleksandra, wobec którego Sir Bombina desłetudo Maxima miał złożyć Homagium. Ulice były wysprzątane, domy pomalowane, latarnie przystrojone tandetnymi wstążkami z poliestru, a dziewczyny wygolone i wyperfumowane.

W końcu nastał ten dzień. Wszyscy zgromadzili się na rynku Maximy, Jego Królewska Mość w loży honorowej, przystrojonej lekko tandetnie wstążkami w królewskich kolorach, szlachetni urodzeni na podeście, zamożni mieszczanie na rozkładanych krzesłach, a cała hołota za plastikową, biało-czerwoną wstążką.

Na podest wyszedł przejęty chłopczyk ubrany w garnitur i muszkę, który zaczął deklamować:

Na mroźnym pustkowiu, w zamarzniętych chmurach,
pod cudzym niebem i obcym sierpem księżyca,
czekam pogrążony w śnie na…


W połowie wersu na scenę wbiegła zniecierpliwiona dziewczynka w ludowym stroju, która odepchnęła go z taką siłą, że spadł ze sceny. Nie zwracając w ogóle uwagi na płacz zepchniętego sama zaczęła deklamować:

Śniło mi się dziś nad rankiem,
że Pan Jezus chodził z majerankiem,
a ten majeranek nosił grzecznie,
Królu, panuj nam proszę wiecznie!


Chłopczyk podniósł się już na kolana, cała jego twarz spływała krwią, w ręce trzymał wybite zęby. Tłum patrzył na ten obraz w milczeniu. Dziewczynka nie doczekawszy się oklasków również zaczęła beczeć i w dodatku wycierać smarki rękawem. Na scenę wszedł Sir Bombina, desłetudo Maxima, który stanowczym gestem nakazał wyprowadzenie i wtrącenie do lochu dzieci.

- Wasza Królewska Mość, Synu! Uroczyście przysięgam wierność Koronie i składam homagium na twe królewskie ręce – powiedział Sir Bombina, po czym podszedł do królewskiej loży przedkładając uroczysty dokument.
HOMAGIUM
Ja, Sir Bombina, desłetudo Maxima z woli JKM Aleksandra, niniejszym pismem składam homagium w imieniu swoim oraz desłetuda Maxima, przysięgając wierność Koronie.

Sir Bombina
Wrócił następnie na środek – Program kulturowy wyszedł trochę inaczej niż zaplanowano, ale mamy jeszcze w zanadrzu inne atrakcje... Wprowadzić na scenę chłopa przebranego za babę! – rozkazał.

W czasie gdy zgromadzeni wiwatowali i śmiali się do rozpuku na widok chłopa przebranego za babę, Sir Bombina dyskretnie dosiadł się do swojego syna, Króla Dreamlandu – Kurwa, chciałem dobrze, a wyszło jak zawsze. Napijesz się wódki?
baron Wojciech desłetudo Bombina Maxima
Awatar użytkownika
Andrzej
król-senior
Posty: 2884
Rejestracja: 10 maja 2017, 16:19
NIM: 283468
Kontakt:

Re: Homagium Sir Bombiny

Post autor: Andrzej »

Składam gratulacje Jego Desłetudowości. Czy można się dosiąść? Przywiozłem kumys z Krakozji!
Andreas Rex Emeritus
Awatar użytkownika
Aleksander
król-senior
Posty: 5803
Rejestracja: 1 sty 2017, 22:00
NIM: 435954
Herb: a13
Lokalizacja: Tauzen
Kontakt:

Re: Homagium Sir Bombiny

Post autor: Aleksander »

Bombina pisze: 29 lis 2021, 11:15W czasie gdy zgromadzeni wiwatowali i śmiali się do rozpuku na widok chłopa przebranego za babę, Sir Bombina dyskretnie dosiadł się do swojego syna, Króla Dreamlandu – Kurwa, chciałem dobrze, a wyszło jak zawsze. Napijesz się wódki?
- Już myślałem, że nie zapytasz - wyszeptał cicho monarcha wypuszczając z płuc kłęby papierosowego dymu. Dostrzegłszy innego lennika przeciskającego się w kierunku stołu prezydialnego odwrócił się do burmistrza Szmejchelowa - Posuń się pan - powiedział chcąc zrobić miejsce hrabiemu Tristu.
(-) Alexander, r.s.
Awatar użytkownika
Bombina
Posty: 246
Rejestracja: 8 mar 2012, 00:07
NIM: 352373
Kontakt:

Re: Homagium Sir Bombiny

Post autor: Bombina »

Sir Bombina sprawnie przyciągnął do królewskiego stołu dodatkowe krzesło dla nadchodzącego hrabiego Szmejchela, po czym wyjął trzy dizajnerskie kieliszki, do których nalał po setce trunku.

W tym czasie większość zgromadzonych, w tym nawet, co wstyd przyznać, drobni mieszczanie i uboga szlachta, tłoczyła się przy barierkach chłonąc każdy element występu chłopa przebranego za babę.

- Chłop przebrany za babę wychodzi zawsze lepiej niż poezja... - westchnął Sir Bombina.
baron Wojciech desłetudo Bombina Maxima
Awatar użytkownika
Aleksander
król-senior
Posty: 5803
Rejestracja: 1 sty 2017, 22:00
NIM: 435954
Herb: a13
Lokalizacja: Tauzen
Kontakt:

Re: Homagium Sir Bombiny

Post autor: Aleksander »

Wypiwszy jednym haustem zawartość kieliszka wyraźnie zdegustowany monarcha wskazał otwartą dłonią na scenę.
- Co to za gówno? - zapytał cichym głosem
(-) Alexander, r.s.
Awatar użytkownika
Andrzej
król-senior
Posty: 2884
Rejestracja: 10 maja 2017, 16:19
NIM: 283468
Kontakt:

Re: Homagium Sir Bombiny

Post autor: Andrzej »

W ramach prezentu dla sira Bombiny hrabia Tristu przygotował herb Maximy zgodnie ze wskazówkami Jego Desłetudowości:
Obrazek
Herb odsłonięto po występie chłopa przebranego za babę. Zgromadzeni przyjęli herb gromkimi oklaskami, zaś każdy chętny mógł odebrać symbol Maximy w formie niewielkiej, aluminiowej przypinki, przy zachowaniu limitu jednego pinsa na osobę. Przypinki ufundował hrabia Tristu jako prezent z okazji homagium oraz wyraz partnerskiej współpracy lenników.
Andreas Rex Emeritus
Awatar użytkownika
Bombina
Posty: 246
Rejestracja: 8 mar 2012, 00:07
NIM: 352373
Kontakt:

Re: Homagium Sir Bombiny

Post autor: Bombina »

Aleksander pisze: 30 lis 2021, 20:08 Wypiwszy jednym haustem zawartość kieliszka wyraźnie zdegustowany monarcha wskazał otwartą dłonią na scenę.
- Co to za gówno? - zapytał cichym głosem
- Jakiś kabaret z Sarmacji. Było tanio to wziąłem, gawiedzi i tak się podoba.
Andrzej pisze: 1 gru 2021, 12:29
W ramach prezentu dla sira Bombiny hrabia Tristu przygotował herb Maximy zgodnie ze wskazówkami Jego Desłetudowości:
(...)
Herb odsłonięto po występie chłopa przebranego za babę. Zgromadzeni przyjęli herb gromkimi oklaskami, zaś każdy chętny mógł odebrać symbol Maximy w formie niewielkiej, aluminiowej przypinki, przy zachowaniu limitu jednego pinsa na osobę. Przypinki ufundował hrabia Tristu jako prezent z okazji homagium oraz wyraz partnerskiej współpracy lenników.
Sir Bombina nie ukrywał zachwytu nad nowym herbem Maximy. Warto w tym miejscu, korzystając z tego, że gawiedź i tak zabija się właśnie o przypinki, napisać kilka słów o tym, cóż on symbolizuje.

Otaczająca, niebieska woda symbolizuje oczywiście bezpieczeństwo i pewność granic Maximy w ramach dreamlandzkiej wspólnoty. Zielony ląd to oczywiście symbol nadziei dla wszystkich mieszkańców. Widoczny na środku kumak - to oczywisty symbol heraldyczny - symbolizujący mądrość i odwagę. Jaskrawe, pomarańczowo-czerwone kolory to oczywiście nawiązanie do jadu, jaki w toku ewolucji wykształcił gatunek, dzięki czemu może patrzeć z pogardą nawet na wielkie drapieżniki.
baron Wojciech desłetudo Bombina Maxima
Awatar użytkownika
Maciej II
Gubernator Dreamlandu i Scholandii
Posty: 3010
Rejestracja: 20 sie 2018, 15:15
NIM: 591374
Kontakt:

Re: Homagium Sir Bombiny

Post autor: Maciej II »

Mi tam się płaz zawsze kojarzył z kupowaniem wódy o 3 nad ranem, ale jak widać symbolikę można różnie interpretować.
---

marszałek Maciej II zu Hergemon à de Ebruz - van der Pohl, r.s.
Awatar użytkownika
Femme Mystere
Posty: 21
Rejestracja: 30 sie 2019, 12:57
NIM: 413728
Kontakt:

Re: Homagium Sir Bombiny

Post autor: Femme Mystere »

Tego dnia przez okutą we florystyczne wzory bramę posiadłości wjechało niepozorne auto marki EBE. Na tylnym siedzeniu siedziała w zamyśleniu kobieta o kruczoczarnych włosach.

Obrazek

W cieniu ronda minimalistycznego kapelusza skrywała lico nie wyrażające wiele więcej ponad pańską wyższość i teutońską butę, choć w zasadzie modny krój spod igły edelweisskiego producenta "Nadel" wskazywał na to, że ostatnie lata jej szlachetne stopy większość czasu spędziły na różnorodnych spotkaniach natury towarzyskiej i zawodowej na wysokich szczeblach władzy w Edelweiss oraz na bosych spacerach po zroszonych, górzystych halach tej bajkowej krainy, nie natomiast na walce z teutońskimi wiatrakami w chylącej się ku zagładzie dawnej ojczyźnianej ziemi. Ponieważ jednak powróciwszy właśnie z jednej z górskich samotnych wypraw zastała w skrzynce na listy tajemniczy bilecik, zdecydowała się odpowiedzieć na zaproszenie, lecz nie bez trudnych w przezwyciężeniu, kłębiących się gdzieś głęboko w trzewiach obaw. Obaw, których nie śmiała, czy też nie miała ochoty artykułować sama przed sobą.

Auto zatrzymało się, a kierowca otworzył drzwi tylnego siedzenia, aby pomóc damie wysiąść. Ta skorzystała z propozycji i opierając dłoń o jego rękę wysiadła i oczekiwała, czy gospodarz powita ją równie wystawnie, co poprzedniego gościa.
Lieselotte Augentrost
Awatar użytkownika
Bombina
Posty: 246
Rejestracja: 8 mar 2012, 00:07
NIM: 352373
Kontakt:

Re: Homagium Sir Bombiny

Post autor: Bombina »

Gość był wyczekiwany. Na przeciw przybyłej wyszedł osobiście desłetudo Maximy baron Bombina. Z nieba jak zawsze lały się strugo deszczu. Bombina przywykł do tutejszego klimatu, robił mu zresztą bardzo dobrze na cerę i przypominał Księstwo Saginaty, gdzie spędził wiele lat. Ale, czy ciągły deszcz, bagna i rechoczące żaby nie zniechęcą przybyłej?

Baron Bombina z gracją stąpał pomiędzy licznymi kałużami ukrywając się przed deszczem pod wielkim, czarnym parasolem. Nim dama zdążyła wysiąść stał już przy samochodzie.

- O ile twój szofer nie ma dobrego parasola, sugeruję żebyś schroniła się pod moim. I uważaj na wodę, bagna znowu wylały...
Załączniki
natalia 2.jpeg
baron Wojciech desłetudo Bombina Maxima
Awatar użytkownika
Femme Mystere
Posty: 21
Rejestracja: 30 sie 2019, 12:57
NIM: 413728
Kontakt:

Re: Homagium Sir Bombiny

Post autor: Femme Mystere »

Dama pozytywnie odebrała fakt, że gospodarz osobiście wyszedł jej na spotkanie i zaproponował schronienie pod obszernym, czarnym parasolem. Jak zdążyła szybko zauważyć, tym wyciągnął wnioski z ich ostatniego spotkania, kiedy to wręczył jej spracowany bukiet.

- Dziękuję.– rzekła najpoważniej, jak potrafiła, przyjmując propozycję.

Starając się z czystym umysłem podejść do tego spotkania i okoliczności, jakie mu towarzyszyły, ruszyła z nim w kierunku dworu, ostrożnie stąpając pantoflami, by nieumyślnie nie zanurzyć stopy w kałuży. Po drodze obserwowała ogrody malujące się pod dżdżystą kurtyną. Nieczęsto witała w tych stronach, a teraz upewniła się, czemu tak było. Wylewające bagna budziły odrazę.

Co i rusz zerkała także ukradkiem na Barona. Zdaje się, że zmienił się. Ale czy posunął w latach? Nie, chyba nie w tym rzecz. Nie wiedziała, czy to oczy, czy wyraz twarzy.

„Być może to tutejsze powietrze…” – pomyślała, lecz nie zaprzątała sobie tym dłużej głowy. W swej idealistycznej naturze nie była małostkowa.

- Ładnie się tu urządziłeś. Czy to własność Aleksandra? – zagadnęła, bo nie widziała, czy posiadał w Deamlandzie coś na własność.
Lieselotte Augentrost
Awatar użytkownika
Bombina
Posty: 246
Rejestracja: 8 mar 2012, 00:07
NIM: 352373
Kontakt:

Re: Homagium Sir Bombiny

Post autor: Bombina »

Znowu się zaczyna. - zastanawiał się Bombina - Nawet jeszcze nie weszliśmy do środka, a już komentarze z cyklu, że są na skraju złośliwości. Niewiele się zmieniła, zwłaszcza z zachowania. Co najwyżej czuć było większy sznyt towarzyskiej konwersacji, typowy dla osoby żyjącej jedynie z bywania na salonach.

- Kupiłem sobie za liberty od sarmackich inwestorów. - odpowiedział udając, że w ogóle nie dostrzegł przytyku - Jak minęła Ci podróż?
baron Wojciech desłetudo Bombina Maxima
Awatar użytkownika
Femme Mystere
Posty: 21
Rejestracja: 30 sie 2019, 12:57
NIM: 413728
Kontakt:

Re: Homagium Sir Bombiny

Post autor: Femme Mystere »

- Zaskakujące, że liberty wciąż trzymają jakąś wartość. – odrzekła, wspominając ze smutkiem wysokie podatki i inne historie, jakie miały miejsce w ostatnich latach na terenie Księstwa Sarmacji. – W tych czasach kryzysu i zapaści… - dodała, by nie pozwolić na niezręczną ciszę. Nie dziwiło jej natomiast, że majątek ulokował w nieruchomości. I wspomniał o jakichś „inwestorach”. Nie wnikała w szczegóły, gdyż to nie było jej rola, by prześwietlać jego portfel. Nigdy tego nie robiła i nie zamierzała. – Część trasy przebyłam tu samolotem z uprzejmości pewnego edelweisskiego przyjaciela. – wyjaśniła, mając na myśli Herr Espadę, który był zawsze w gotowości i pełen uprzejmości dla niej. Był jednym z bardziej tych mikronautów, o którym, pomimo wspólnej realizacji wielu projektów, niemal nic nie wiedziała. Nie starała się jednak również tego usilnie dowiadywać, gdyż ta zasłona milczenia i maska niewiadomej dodawała mu, w jej mniemaniu, wiele uroku. – Niestety lecąc awionetką nie można liczyć na wygody, ale cóż… jak się nie ma co się lubi… - dodała, a potem omiotła spojrzeniem szeroką kałużę na drodze. – Gdybyś uprzedził, zabrałabym ze sobą kalosze… - rzekła, zaczynając analizować, czy ma skoczyć z rozbiegiem czy przejść drobnymi krokami i umoczyć buty i stopy.
Lieselotte Augentrost
Awatar użytkownika
Bombina
Posty: 246
Rejestracja: 8 mar 2012, 00:07
NIM: 352373
Kontakt:

Re: Homagium Sir Bombiny

Post autor: Bombina »

- Gdybyś dała znać, że masz problem z transportem posłałbym buisnessjeta. - pokazał ręką na chaszcze rosnące wzdłuż ścieżki - Zobacz jak ładnie kwitną w tym roku wilczomlecze błotne, rozsiały się już po całym parku.

Widząc nieporadne próby obejścia kałuży zreflektował się - Myślałem, że pamiętasz o deszczowym charakterze tej części Dreamlandu... Musisz iść po krawężniku, to się nie utopisz. - po czym dodał z uśmiechem - W ogóle pogoda jest dzisiaj bardzo dobra, z nieba spada wyłącznie deszcz..
baron Wojciech desłetudo Bombina Maxima
Awatar użytkownika
Femme Mystere
Posty: 21
Rejestracja: 30 sie 2019, 12:57
NIM: 413728
Kontakt:

Re: Homagium Sir Bombiny

Post autor: Femme Mystere »

Nie była pewna, czy Edelweiss posiadało odpowiednią infrastrukturę lotniczą, żeby taki samolot mógł lądować, choćby na obecnym lotnisku w Stadt Edelweiss. Nie miało to zresztą większego znaczenia, bo też nie rozważała prosić Herr Bombiny o pomoc w dostaniu się na miejsce. Spojrzała z niemałym zażenowanie na wspomniane haszcze.

- Takkk... - odparła, szukając w głowie jakiejś uprzejmej sugestii dla tutejszego ogrodnika. - Osobiście preferuję eustomy. - rzekła, posyłając Bombinie uśmiech. - Żywe. - dodała po chwili. Cóż, jej rozmówca raczej nie należał do muskularnych siłaczy, ani, jak się okazało, nie był skłonny pomóc przy kałuży. Zdecydowała więc przejść po krawężniku. Ostrożnie stąpała kroczek po kroczku. Odwróciła się by zobaczyć, czy i on uprawia gimnastykę i wtedy... zachwiała się i musiała wejść butami w wodę. - Meh... - burknęła i już nie starając się więcej po prostu przeszła przez przeszkodę, czując, jak woda wdziera się i chłodzi stopy. - Ciekawe, co innego może tutaj padać z nieba niż woda? Żaby? Manna? - zapytała, by nie zwracać uwagę na niezręczność zaistniałej sytuacji.
Lieselotte Augentrost
Awatar użytkownika
Bombina
Posty: 246
Rejestracja: 8 mar 2012, 00:07
NIM: 352373
Kontakt:

Re: Homagium Sir Bombiny

Post autor: Bombina »

- Na eustomy to jest tutaj trochę za wilgotno, nie wiem czy wiesz ale teraz jest i tak pora sucha - zobaczył jak wpada nogami w głęboką wodę - Na żaby jest dzisiaj za mało wietrznie. Prędzej jakieś kwaśne deszcze, w Odwilży nadal mają ciężki przemysł, podobno wykupili stare linie produkcyjne z Prokto-Hemolanu.

Westchnął - Może potem pokażę ci park bagienny, bo zaraz cała zmarzniesz, chodźmy szybko do środka - pomógł jej przejść końcówkę drogi do schodów i otworzył drzwi zapraszając do ciepłego wnętrza dworu - Wino, czy jednak coś mocniejszego na rozgrzanie? - spytał, a obok gościa pojawił się lokal czekając na płaszcz.
Załączniki
111111.jpg
baron Wojciech desłetudo Bombina Maxima
Awatar użytkownika
Femme Mystere
Posty: 21
Rejestracja: 30 sie 2019, 12:57
NIM: 413728
Kontakt:

Re: Homagium Sir Bombiny

Post autor: Femme Mystere »

Liese rozpięła modny płaszcz i przekazała go lokajowi, posyłając mu uprzejmy uśmiech i łaskawie posyłając mu nawet krótkie spojrzenie. Obsługa to obsłucha. Czy to młody lokaj czy doświadczony kamerdyner, kobieta lubiła mieć pozytywne kontakty ze służącymi. W jakiś zaskakujący dla niej samej sposób chciała zyskiwać sympatię podwładnych, choć przecież raczej rzadko zdarzało się, by oni darzyli ją pozytywnymi odczuciami. Zdjęła też buty, podskakując chwilę na jednej nodze. Rozgrzała stopy pocierając je dłońmi.
- Jeśli masz jakąś ciekawą nalewkę, to bardzo chętnie. Ewentualnie wino, najchętniej czerwone. I Herbatę. - złożyła zamówienie i skierowała się za nim do wnętrza. W jego stylu. Z portretami przodków, lamperiami i złotym żyrandolem. Przyglądała się ścianom, choć nie spodziewała się znaleźć na nich nic zaskakującego. Poza znanymi jej wizerunkami, które dwaniej wisiały w Zielnyborze. - Jeśli tu wciąż tak pada, przydałaby ci się czapka z parasoem na czubku głowy... - zażartowała i potem podeszłą do okna i obserwowała wspomniany ogród z daleka. Krople deszczu uderzały o szyby, osłaniając widok. - Dreamland na pewno wiele zyska na liniach produkcyjnych z Procto Hemolanu. - skomentowała. - Widzę, że przywykłeś do tej aury. Tak jak ja przywykłam do pięknych górskich klimatów. Szkoda, że nie miałes okazji odwiedzić Edelweiss i naszego Oktober Fest. Może to nie to samo, co Zielnybor, który tak lubiłeś, ale ma swój czar. Jeśli będziesz chciał, mogę zarezerwować ci pobyt w Sanantorium Quelle. Te deszcze na pewno powodują u ciebie częste przeziębienia, a sanatoryjne zabiegi bardzo by ci pomogły.
Lieselotte Augentrost
Awatar użytkownika
Bombina
Posty: 246
Rejestracja: 8 mar 2012, 00:07
NIM: 352373
Kontakt:

Re: Homagium Sir Bombiny

Post autor: Bombina »

Mimo tułaczki po mikroświecie, jaką zaczęła po rozwodzie, była jak zawsze nad wyraz dworska.

- Czerwonego wina tutaj nie mamy, za mało dni słonecznych - uśmiechnął się łobuzersko - Ale! Jestem w stanie jednocześnie zaspokoić twoją potrzebę herbaty i mocniejszego alkoholu. Mam jeszcze coś, co zostało z lepszych dni, sprzed upadku - dał znak lokajowi by przyniósł trunek - Do tej pogody można się przyzwyczaić, sam mam wrażenie, że się do niej już całkiem zaadoptowałem. Może odwiedzę w przyszłości Edelweiss, ale nadmiar słońca zdaje się szkodzić mi na cerę.

Po chwili wrócił lokaj i podał Bombinie charakterystyczną, ziemnozieloną zdobioną butelkę - Zostaw nas samych! - polecił gospodarz, a po wyjściu służby nalał dobrze znanemu obojgu, charakterystycznego alkoholu. Zapach górskich ziół od razu wypełnił gabinet, a dzień nie wydawał się aż tak deszczowy.

Obrazek

- Zielnyborska Herbata, mam prawdopodobnie ostatnie większe zapasy na świecie, choć i tak otwieram tylko w szczególne okazję. Sprowadziłem je zanim gospodarka całkowicie się zawaliła i przemysł stanął. - westchnął - Idealny trunek by wspomnieć dawne czasy, czyż nie?
baron Wojciech desłetudo Bombina Maxima
Awatar użytkownika
Femme Mystere
Posty: 21
Rejestracja: 30 sie 2019, 12:57
NIM: 413728
Kontakt:

Re: Homagium Sir Bombiny

Post autor: Femme Mystere »

- Cerę masz ładnie nawiżloną. - rzuciła mu komplement, nieudolnie powstrzymując uśmiech, który nasuwał jej się na usta. Przyjęła z wdzięcznością fikuśne szkło i zaczęła nabierać ochoty na... ten trunek, który wydawał się być obiecujący z zapachu i wyglądu. - Zatem za to, że udało nam się spotkać. W tych niecodziennych okolicznościach. - rzekła, wznosząc szklaneczkę, a następnie upiła łyczka, rozsmakowując się w aromacie i smaku. - Nie ma nic lepszego. - skomentowała, gdyż faktycznie tak uważała. - Wielka szkoda, że sprawy tak się potoczyły. - powiedziała i przez chwilę milczała, smakując napój. - A czasy świetności Zielnyboru są już rzeczą minioną. - dodała, uzupełniająco. - Może uda ci się wznowić produkcję tutaj? - zapytała. - Może nie będzie to tym samym, ale taki trunek krzepiłby serca niejednego postteutończyka -oblizała usta, umalowane czerwoną szminką i sama zaczęła zastanawiać się, czy zioła z lasów Edelweiss nadałyby się do produkcji takiego trunku w Stadt Edelweiss...
Lieselotte Augentrost
Awatar użytkownika
Bombina
Posty: 246
Rejestracja: 8 mar 2012, 00:07
NIM: 352373
Kontakt:

Re: Homagium Sir Bombiny

Post autor: Bombina »

- Czasami próba odzyskania czegoś, co wydaje się bezpowrotnie utracone... - zaczął w zamyśleniu patrząc na kieliszek zielnyborskiego trunku - ...może sprawić, że stracimy jeszcze więcej. Choć oczywiście, nie wysłałem do Ciebie zaproszenia wyłącznie po to by spotkać się i powspominać stare czasy. Zielnybor upadł, zresztą nie tylko on, a Teutończycy rozproszyli się po wszelkich krainach. - bawił się kieliszkiem trunku - Ale, przecież Naród nadal istnieje. Są też Teutończycy, którzy pamiętają dawne prawa i przysięgi. My je pamiętamy, nawet z nowymi paszportami. - przerwał zabawę kieliszkiem i spojrzał jej w oczy - Teutonizm jeszcze nie upadł, ale ktoś musi stanąć na jego straży.

W tej chwili do gabinetu wszedł służący i szepnął baronowi Bombinie kilka słów. Ten uśmiechnął się i szeptem wydał jakieś polecenia, a po wyjściu służącego uśmiechnął się również do swojego gościa. - Napijmy się i za spotkanie i za dobre wieści, jakie właśnie usłyszałem - podniósł kieliszek do toastu - Jutro z rano będę musiał wyjechać do Ekkore, mam nadzieję że w czasie tej krótkiej nieobecności pozostaniesz moim gościem. Ale... nie o to miałem spytać. Czy pomożesz mi z teutońską sprawą?
baron Wojciech desłetudo Bombina Maxima
ODPOWIEDZ

Wróć do „Desłetudo Maxima”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość