Dreamland poza Dreamlandem

[Yaqu13]

Rzuciłem pomysłem i widzę, że dwie osoby wykazały "zainteresowanie". Według mnie to trochę za mało aby zaczynać ten projekt. Liczyłem na większy odzew mieszkańców i napisanie książki w kilka tygodni a nie męczenie się w trzy osoby przez kilkanaście miesięcy.

[Stanisław Dmowski]

Tylko, że w takiej sytuacji, jaka jest obecnie to nie możesz liczyć na to, że nagle pół Królestwa zakrzyknie "hurra" i przystąpi do prac. Nie widzisz jak jest? Tak jak to mówił Ekscelencja Sky, chcesz coś robić, rób to sam. Książkę najlepiej się czyta, kiedy pisze ją jedna osoba, nie ma wtedy żadnych różnic w stylu pisarstwa i w ogóle. Kto jest w stanie, może co najwyżej szperać po stronach, podrzucać materiały, potrzebne linki itp.

[Aleksander]

Trochę to śmiesznie brzmi: rzuciłem pomysł (kogo? co? - biernik, nie dopełniacz) i nikt się za robotę nie chwyta.

[Stanisław Dmowski]

Ekscelencja Jaqu niczym partyzant, rzucił pomysłem jak granatem i zbiegł, by nie dostać odłamkami. Nie było co na nie czekać, bo nawet nic nie wybuchło, smutne.

Dreamlandczycy, żyjecie wy jeszcze? Podawać miasta!

[Hans von dem Arzt-Oebbels]

Zamieszkały w: polska stolica jabłek prosto spod Warszawy
Studiujący w: Scyzorykland wraz z górą Łysicą na czele (#pdk)

Just google it!

[Darudo Ranlerald]

Może byśmy zrobili wspólny projekt, który pozostanie po nas w sieci? Mam tu na myśli Historyczną książkę w formie PDF o dziejach Królestwa Dreamlandu, w której znajdziemy informacje o władcach, zmieniającym się ustroju, wojnach itd.

Mnie ten pomysł bardzo się podoba, tym bardziej, że przybywszy do Królestwa Dreamlandu sam dla siebie chciałem poznać jego historię i kulturę.

Dalej ktoś wspomniał, że trudno będzie znaleźć starsze informacje. Oczywiście, wszystkiego z pewnością odtworzyć się nie da, ale myślę, że wiele stron Web.Archive zaindeksował i z wielu lat. Praca mrówcza, ale z pewnością wiele da się odnaleźć.

Przy okazji, czy na Uniwersytecie Królewskim istnieje wydział archeologii?

Ja z przyjemnością do takiego projektu dołączę.

Kłaniam się nisko Waszym Ekscelencjom. :)

[Fryderyk Orański-Nassau]

Wkręciłem się w karty kolekcjonerskie Magic the Gathering. Plus taki, że człowiek nie ma pieniędzy na używki :p Poza tym już teraz nieco wegetuję jako człowiek, więc tym mniejszą mam chęć na wkładanie siebie bardziej w komputer.

[Fryderyk Orański-Nassau]

W sumie nie ma za dużo do nadrabiania, jeśli chodzi o posty. Aż tak was real pochłonął czy nagle nie potraficie sobie znaleźć miejsca w KD?

[Stanisław Dmowski]

Spoglądając na listę tych, którzy zaglądają ostatnio na forum, w zdecydowanej większości są to nowi obywatele, dodatkowo garstka starych, ale nieodzywających się. Znudziło mi się już zachęcanie do aktywności, po prostu jeśli masz siły, rób swoje. Jeśli masz czasu dużo, napisz do mnie listownie, mam kilka projektów do ruszenia których brakuje mi tylko ludzi.

[Fryderyk Orański-Nassau]

Ja nie zachęcam. Zasadniczo dziwię się po prostu, że zawsze wydawało mi się, że moja obecność jest niemal pomijalna, a tymczasem Ci, do których aktywności miałem nieraz uwagi w zakresie jakości tejże, nagle odzywają się z rzadka i tylko narzekają, że nic się nie dzieje. Tymczasem do ogarnięcia są chociażby prowincje, w których mam kilka projektów do skończenia, nad którymi niegdyś zastanawiałem się z JE Potockim i ciągle mam w głowie nagranie wykonania hymnu Segali. Szkoda, że najprościej tylko narzekać.

Odezwę się.