Lektury na każdą porę roku

Strefa krwawej wolności. Można dostać pasem po głowie, można też się zrelaksować i porozmawiać o realu.
Awatar użytkownika
Karolina Aleksandra
król-senior
Posty: 1954
Rejestracja: 25 wrz 2012, 20:23
NIM: 430209
Herb: k14
Lokalizacja: Ekorre
Kontakt:

Re: Lektury na każdą porę roku

Post autor: Karolina Aleksandra »

„Pierwszy między równymi” sir Jeffreya Archera. Jeśli spodoba się WXM jego styl pisania, to zachęcam do zapoznania się z innymi książkami tegoż zacnego autora, już niekoniecznie z gatunku fikcji politycznej.

Primo Levi, mimo wszystko, opisuje dosyć specyficznie, naukowo. Sam odziera z duszy swój opis — taka natura naukowca specjalizującego się w chemii. Na niektórych działa to lepiej niż patos, a na niektórych nie działa w ogóle. Pytanie brzmi jeszcze, z jakimi oczekiwaniami WXM zasiadł do lektury (niektórzy, oczekując drastycznych opisów, nie czują wcale emocji, gdy na takie faktycznie natrafiają), i w jakie gry WXM gra ;). Ja osobiście zauważam, że gry, nie pozostawiając pola do wyobraźni, działają na mnie mniej „horrorystycznie” niż książki, w których pole do popisu dla kreatywności naszego mózgu jest bardzo szerokie.

Nie jestem jednak zwolenniczką zwalania niewrażliwości na gry, tak w ogóle. To suma różnych czynników. Wystarczy popatrzeć, ile osób na ulicy zareaguje, gdy ktoś zacznie wołać pomocy. Ile osób spotkało się z jakimiś oskarżeniami, bo chciało pomóc np. dziecku, a ktoś inny wziął daną osobę za pedofila. Nie w grach rzecz. A przynajmniej nie w samych grach.

Inna kwestia, że przeważnie każdy samodzielnie wybiera sobie gry, w które gra ;]

(—) Karolina Aleksandra
Awatar użytkownika
Torkan Ingawaar
Posty: 1648
Rejestracja: 1 gru 2014, 19:01
NIM: 156339
Lokalizacja: Sangajokk
Kontakt:

Re: Lektury na każdą porę roku

Post autor: Torkan Ingawaar »

„Pierwszy między równymi” sir Jeffreya Archera. Jeśli spodoba się WXM jego styl pisania, to zachęcam do zapoznania się z innymi książkami tegoż zacnego autora, już niekoniecznie z gatunku fikcji politycznej.
Dziękuję, zapisane. Potem zerknę w katalogu, czy gdzieś w mieście wypożyczę.
Primo Levi, mimo wszystko, opisuje dosyć specyficznie, naukowo. Sam odziera z duszy swój opis — taka natura naukowca specjalizującego się w chemii. Na niektórych działa to lepiej niż patos, a na niektórych nie działa w ogóle. Pytanie brzmi jeszcze, z jakimi oczekiwaniami WXM zasiadł do lektury (niektórzy, oczekując drastycznych opisów, nie czują wcale emocji, gdy na takie faktycznie natrafiają), i w jakie gry WXM gra ;). Ja osobiście zauważam, że gry, nie pozostawiając pola do wyobraźni, działają na mnie mniej „horrorystycznie” niż książki, w których pole do popisu dla kreatywności naszego mózgu jest bardzo szerokie.
Do czytania Leviego przystąpiłem bez żadnych konkretnych oczekiwań. To było moje pierwsze zetknięcie z tzw. literaturą obozową. Do tej pory temat Zagłady zgłębiałem przy pomocy monografii historycznych, tudzież filmów. Uzbrojony w twarde dane liczbowe z tabel, diagramów i wykresów chciałem zapoznać się z ujęciem tematu z bardziej osobistej i subiektywnej perspektywy. Myślę, że to właśnie język, którym posługuje się autor i to, na co kładzie nacisk sprawiło, że książka ta wywarła na mnie wrażenie. Myślę, że gdyby Levi opisał swoje opisał wspomnienia w formie szczegółowych opisów aktów przemocy wszechobecnych przecież w obozie zagłady, pozostałbym, podobnie jak pewnie wielu współczesnych czytelników, obojętny na to, co właśnie przeczytałem. Myślę, że żyjąc w czasie i miejscu wolnym od konfliktów zbrojnych jesteśmy paradoksalnie bardziej oswojeni z przemocą i zobojętniali na cierpienie niż ludzie żyjący w erze ciągłych wojen. I nie, nie winię za to jedynie gier. Tak samo znieczulającą rolę spełniają książki, filmy czy media, gdy po włączeniu telewizora pierwsze co widzimy, to nagranie z kolejnej bestialskiej egzekucji przeprowadzonej przez dżihadystów. Ja w ogóle nikogo ani niczego nie obwiniam, bo nie wartościuję tego zjawiska. Stwierdzam jedynie, że jest i przyznaję, że nie do końca je zauważałem, dopóki nie doświadczyłem go na własnej skórze przy okazji lektury obozowych wspomnień pewnego włoskiego chemika żydowskiego pochodzenia.
(–) Torkan Ingawaar (ᑐᕐᑳᓐ ᐃᖓᕚᕐ)
Obrazek
Awatar użytkownika
Aleksander
król-senior
Posty: 5759
Rejestracja: 1 sty 2017, 22:00
NIM: 435954
Herb: a13
Lokalizacja: Tauzen
Kontakt:

Re: Lektury na każdą porę roku

Post autor: Aleksander »

W sumie Hitler był bardzo antypasy. Szanuję.
(-) Alexander, r.s.
Awatar użytkownika
Алоиз Нишемангоҳ
Posty: 355
Rejestracja: 10 lis 2010, 14:10
Numer GG: 4917991
NIM: 732103
Lokalizacja: Genoße-Wanda-Stadt
Kontakt:

Re: Lektury na każdą porę roku

Post autor: Алоиз Нишемангоҳ »

Poczytaj, Torkanie, Houellebecqa. Co prawda polityka jest głównie w najnowszej, nie najlepszej i często odczytywanej opacznie powieści, ale wcześniejsze to najczęściej dość specyficzna fikcja spekulatywna i przede wszystkim bardzo dobre rzeczy. Myślę, że może ci się spodobać.

inb4 ujebek 2017 lolxd
ppłk Alojzy Pupka
Awatar użytkownika
Torkan Ingawaar
Posty: 1648
Rejestracja: 1 gru 2014, 19:01
NIM: 156339
Lokalizacja: Sangajokk
Kontakt:

Re: Lektury na każdą porę roku

Post autor: Torkan Ingawaar »

Którąś szczególnie polecasz? :3
Obrazek
(–) Torkan Ingawaar (ᑐᕐᑳᓐ ᐃᖓᕚᕐ)
Obrazek
Polyna
Posty: 1173
Rejestracja: 2 kwie 2013, 16:08
NIM: 278556

Re: Lektury na każdą porę roku

Post autor: Polyna »

ᑐᕐᑳᓐ ᐃᖓᕚᕐ pisze:O, właśnie. Jest ktoś w stanie polecić jakąś dobrą fikcję polityczną (niekoniecznie nacjololo o odzyskiwaniu Kresów) poza wyżej wspomnianym "Międzynarodem" i jeszcze wyżej Zygmuntem?
Rzeczywistość jest obecnie bardziej fikcyjna niż najfikcyjniejsza fikcja, powinna ci wystarczać.
Awatar użytkownika
Алоиз Нишемангоҳ
Posty: 355
Rejestracja: 10 lis 2010, 14:10
Numer GG: 4917991
NIM: 732103
Lokalizacja: Genoße-Wanda-Stadt
Kontakt:

Re: Lektury na każdą porę roku

Post autor: Алоиз Нишемангоҳ »

Możliwość wyspy i Cząstki elementarne, tak myślę.
ppłk Alojzy Pupka
Awatar użytkownika
RomanoPorfavor
Posty: 3638
Rejestracja: 21 lut 2013, 16:31
NIM:
Kontakt:

Re: Lektury na każdą porę roku

Post autor: RomanoPorfavor »

Skoro wpadł temat literatury obozowej to chciałbym polecić wszystkim, coś co odświeżyłem sobie ostatnio: "Maus: Survivor Tale" Arta Spiegelmana - komiks opowiadający obozową historię ojca autora, Władysława Szpigelmana, polskiego żyda z Sosnowca. Zarówno treść jak i forma bardzo do mnie trafiła. Osobista historia, przeplatana historią powojenną była dla mnie chyba bardziej przejmująca niż typowe polskie literackie dzieła z gatunku. Może do Ciebie też bardziej trafi, Torkie.
Obrazek
/-/ ppłk bryg. kontr. Benedictus Juan Maximiliano Romano de Malagretta y Pigafieta da Cano del Porfavor
vel Prezerwatyw Tradycja Radziecki (MW) vel Mubarak Zprzcz (ŚKW)
Awatar użytkownika
Casimir van Oranje-Nassau
Posty: 468
Rejestracja: 8 lip 2016, 12:30
Numer GG: 64651462
NIM: 509236
Lokalizacja: Geldberg (Unia Saudadzka)
Kontakt:

Re: Lektury na każdą porę roku

Post autor: Casimir van Oranje-Nassau »

ᑐᕐᑳᓐ ᐃᖓᕚᕐ pisze:
O, właśnie. Jest ktoś w stanie polecić jakąś dobrą fikcję polityczną (niekoniecznie nacjololo o odzyskiwaniu Kresów) poza wyżej wspomnianym "Międzynarodem" i jeszcze wyżej Zygmuntem?
"Polska 2.0" Inglota. Subiektywnie najlepsze political fiction, jakie czytałem, a poza tym - niezwykle aktualne (niestety).
Awatar użytkownika
Fryderyk Orański-Nassau
Herold Koronny
Posty: 2772
Rejestracja: 30 sie 2016, 02:35
NIM: 132626
Herb: c08.gif
Lokalizacja: Księstwo Furlandii i Luindoru, Segali
Kontakt:

Re: Lektury na każdą porę roku

Post autor: Fryderyk Orański-Nassau »

Z dawna nieruszany temat. Czy inni rozmówcy mogą pochwalić się jakąś nowa lekturą?
Ja w zasadzie z rzeczy niebanalnych, czytałem jedynie krótką książkę nt. ogólnego przekroju przez samurajów pod wdzięcznym i oryginalnym tytułem "Samuraje" Aleksandra Śpiewakowskiego.
Zawiera się tam opis rynsztunku; co nieco o wychowaniu młodych; rodowód samurajów od X w. do ich roli w armii okresu XX wieku; popularne sporty; święta czy zwyczaje. Pojawia się na przykład wspomnienie, iż samuraje mieli w zwyczaju wypróbowywać miecze na żywych celach, co autor nazwał tradycją "spotkań na skrzyżowaniu dróg" i w ramach tego ginęli wracający późno z pola chłopi czy bezdomni(mimo iż było to penalizowane) bądź co szlachetniejsi dawali katany do wypróbowania katom. Ciężko nazwać ta książkę(raptem 150 stron) kompleksową, ale z pewnością wprowadzającą do tematu.
(-) Fryderyk Karol Albert książę Orański-Nassau OOIII ONZII
Hrabia Flores
"Pochlebiamy sobie patrząc na Sarmację, że zobaczcie; oni są prymitywni, a my wysublimowani. Ale wysublimowany autyzm nadal pozostaje autyzmem."JKM Aleksander, 2 października 2017 r.
"Może ten słynny dreamlandzki neoprymitywizm wcale nie jest taki zły?"
Helmut Pohl, 7 lutego 2019 r.
Awatar użytkownika
Christopher Kononowitz
Posty: 38
Rejestracja: 6 cze 2018, 21:46
NIM:
Kontakt:

Re: Lektury na każdą porę roku

Post autor: Christopher Kononowitz »

W dzisiejszym świecie coraz częściej można zaobserwować tworzenie się ruchów i stowarzyszeń, które za cel postawiły sobie walkę z światem nauki poprzez promocję swoich bzdur, jak to robią chociażby sympatycy płaskiej Ziemi czy kreacjoniści.
Dlatego polecam, nie tak znowu nową pozycję, jaką jest "Najwspanialsze widowisko świata. Świadectwa ewolucji" autorstwa Dawkinsa.
Autor w tej książce porusza niemalże wszystkie błędy rozumowania kreacjonistów, podając przy tym naukowe dowody popierające zasadność teorii ewolucji. Do tego ten utwór jest napisany jednak lekkim piórem. Dawkins, co bardziej skomplikowane terminy, dokładnie tłumaczy, a także podaje przykłady z życia, co ułatwia zrozumienie tej problematyki.
Jest to niewątpliwie pierwsza w literaturze popularnonaukowej próba zgromadzenia w jednej publikacji wszystkich – w tym momencie już nieodpartych – dowodów i świadectw potwierdzających, że ewolucja jest faktyczny procesem zachodzącym w otaczającym nas środowisku.
Myślę, że każdy powinien ją przeczytać - serdecznie polecam

Drugą pozycją, którą mam do zaoferowania dzisiaj, jest "Raport pelikana" autorstwa Grishama. Ten krótki thriller opowiada o zamordowaniu dwóch sędziów Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych Ameryki. Powoduje to rychłe komplikacje, a na trop tych machinacji wpada młoda studentka prawa Shaw. Książka trzyma w napięciu do samego końca. Autor, prawnik z wykształcenia, przemyca trochę wiadomości na temat ustroju prawnego tego państwa - ale to akurat traktowałbym jedynie jako dodatek, który zbytnio nie rzuca się w oczy w odróżnieniu od wątku sensacyjnego. Prawo stanowi tutaj jedynie otoczkę, tło, dla tych rzeczy, które dzieją się na pierwszym planie.

~Kononowitz
Awatar użytkownika
Chamberlain
Posty: 1956
Rejestracja: 16 maja 2016, 19:46
Numer GG: 62994040
NIM: 866253
Kontakt:

Re: Lektury na każdą porę roku

Post autor: Chamberlain »

U mnie na biurku aktualnie "Elegia dla bidoków" - książka o kondycji umysłowej tzw. białych śmieci (white trash) z amerykańskiego Pasa Rdzy, czyli obszaru poprzemysłowej zapaści. W skrócie: biali nie chcą pracować, a protestancka kultura jedynie utwierdza ich w postawie bierności (nawet kościelne protest-songi stały się już tylko lamentem niezaradnych). Rodzą kolejne dzieci, siedzą na kanapie i dłubią w nosie w oczekiwaniu na kolejny zasiłek. Na celowniku Amerykanie irlandzko-szkockiego pochodzenia. Nie, receptą nie jest tu żaden korwinizm, ale i tak jest zabawnie: autor w jakiś sposób wyszedł z tej biedy, skończył prawo na Yale i po imieniu wymienia kolegów i koleżanki, którzy zmarnowali sobie życie.
Obrazek
- - William diuk Chamberlain-Schlesinger
Awatar użytkownika
Stanisław Dmowski
Posty: 1783
Rejestracja: 17 maja 2018, 09:04
NIM: 318196
Kontakt:

Re: Lektury na każdą porę roku

Post autor: Stanisław Dmowski »

Kto by pomyślał. Przecież jeszcze w XVII wieku protestancka kultura była synonimem pracowitości i skromności zarazem. Niemcy, Holendrzy krzewili kapitalizm w Europie, powstawały manufaktury, rozwijał się handel międzykontynentalny. Zachęciła mnie Ekscelencja do przeczytania tej książki, zwłaszcza, że ostatnio u mnie czytelnicza posucha. Polemizowałbym tylko z tym stwierdzeniem, że to tylko wpływ kultury, być może owszem, ale nie zapominajmy też o niewątpliwie szkodliwym wpływie ideologii, w tym przypadku jak mniemam socjalizmu, poglądu, który na papierze brzmi pięknie, ale w praktyce przyczynia się tylko i wyłącznie do regresu i rozleniwienia ludności. Tacy rodzą dzieciaki, siedzą, jak JE wspomniał i wyciągają łapy po zasiłek, bo im się należy. Po co pracować, jak państwo utrzymuje.
Awatar użytkownika
Karolina Aleksandra
król-senior
Posty: 1954
Rejestracja: 25 wrz 2012, 20:23
NIM: 430209
Herb: k14
Lokalizacja: Ekorre
Kontakt:

Re: Lektury na każdą porę roku

Post autor: Karolina Aleksandra »

Zdaję sobie sprawę z tego, że pisanie w tym wątku akurat w tym wrażliwym momencie jest trochę jak popijanie piwa w płonącej karczmie, ale gorąco (sic!) polecę „Człowieka z Wysokiego Zamku”. Zarówno nowelę, jak i serial — wspaniałość nad wspaniałościami.

Jeśli ktoś nie zna, w skrócie: II Wojna Światowa została wygrana przez Niemców i Japończyków. Świat został adekwatnie podzielony między obie siły… Rzecz niezwykle skłaniająca do refleksji.

KA
Awatar użytkownika
Karolina Aleksandra
król-senior
Posty: 1954
Rejestracja: 25 wrz 2012, 20:23
NIM: 430209
Herb: k14
Lokalizacja: Ekorre
Kontakt:

Re: Lektury na każdą porę roku

Post autor: Karolina Aleksandra »

Sierpień. Co tam czytacie? Co warto zabrać na Kundelka ze sobą, albo przytaszczyć drukowane pięknie w bagażu?

Polecajcie. Najlepiej coś z kręgów czechosłowackich, kocham Szczygła, a teraz nadrabiam BookRage „Czechosłowackie klimaty” i jestem w siódmym niebie. Po „Roku Koguta” (autobiograficzna opowieść o wychowywaniu dwójki romskich dzieci od niemowlęctwa) i „Dowodzie osobistym” (nieco dziwna opowieść o upływie czasu) chcę więcej. O Karcie 77, o Jarze Cimrmanie, o wszystkim.

Dzielcie się. Wyczekuję niecierpliwie.

KA
Awatar użytkownika
Fryderyk Orański-Nassau
Herold Koronny
Posty: 2772
Rejestracja: 30 sie 2016, 02:35
NIM: 132626
Herb: c08.gif
Lokalizacja: Księstwo Furlandii i Luindoru, Segali
Kontakt:

Re: Lektury na każdą porę roku

Post autor: Fryderyk Orański-Nassau »

W zasadzie jedyne co miałem okazję(czy raczej ochotę) tknąć w te wakacje to "Achtung Panzer" Heinza Guderiana oraz wersje wstępne książki osadzonej w uniwersum gry S.T.A.L.K.E.R., którą piszę mój znajomy. Na półce leży kilka książek z uniwersum post-apo Metro2033, ale jakoś nie mam na nie od ponad roku ochoty.
(-) Fryderyk Karol Albert książę Orański-Nassau OOIII ONZII
Hrabia Flores
"Pochlebiamy sobie patrząc na Sarmację, że zobaczcie; oni są prymitywni, a my wysublimowani. Ale wysublimowany autyzm nadal pozostaje autyzmem."JKM Aleksander, 2 października 2017 r.
"Może ten słynny dreamlandzki neoprymitywizm wcale nie jest taki zły?"
Helmut Pohl, 7 lutego 2019 r.
Awatar użytkownika
Karolina Aleksandra
król-senior
Posty: 1954
Rejestracja: 25 wrz 2012, 20:23
NIM: 430209
Herb: k14
Lokalizacja: Ekorre
Kontakt:

Re: Lektury na każdą porę roku

Post autor: Karolina Aleksandra »

Fryderyk Orański-Nassau pisze:
Na półce leży kilka książek z uniwersum post-apo Metro2033, ale jakoś nie mam na nie od ponad roku ochoty.

Przypomniało mi się, że w gimnazjum na koniec roku w mojej klasie parę osób dostało nagrody książkowe, w tym jedna, z którą miałam lekką kosę. Chwilową, bo generalnie to raczej się dogadywaliśmy. I dużo rozmawialiśmy, zwłaszcza o książkach. Nasza wychowawczyni, która wybierała książki, widocznie widziała we mnie w i tej osobie potencjał, bo mnie podarowała Metro 2034, a jej Metro 2033. Faktycznie wymusiło to utrzymanie znajomości przez jakiś czas ;)

A ogółem seria bardzo porządna. Dobra na upalne wieczory, gdy każdy już zastanawia się, kiedy w końcu nastąpi ta Wandokalipsa.

KA
Awatar użytkownika
Fryderyk Orański-Nassau
Herold Koronny
Posty: 2772
Rejestracja: 30 sie 2016, 02:35
NIM: 132626
Herb: c08.gif
Lokalizacja: Księstwo Furlandii i Luindoru, Segali
Kontakt:

Re: Lektury na każdą porę roku

Post autor: Fryderyk Orański-Nassau »

Znaczy, 2033-2035 mam za sobą. Swoją drogą, 34 i 35 były beznadziejne w moim odczuciu w porównaniu do 2033. Mam na myśli konkretnie książki z uniwersum. Konkretnie Otchłań oraz Korzenie Niebios. Oprócz tego Kompleks 7215, ale to już uniwersum Stalker.
(-) Fryderyk Karol Albert książę Orański-Nassau OOIII ONZII
Hrabia Flores
"Pochlebiamy sobie patrząc na Sarmację, że zobaczcie; oni są prymitywni, a my wysublimowani. Ale wysublimowany autyzm nadal pozostaje autyzmem."JKM Aleksander, 2 października 2017 r.
"Może ten słynny dreamlandzki neoprymitywizm wcale nie jest taki zły?"
Helmut Pohl, 7 lutego 2019 r.
Polyna
Posty: 1173
Rejestracja: 2 kwie 2013, 16:08
NIM: 278556

Re: Lektury na każdą porę roku

Post autor: Polyna »

Karolina Aleksandra pisze:w tym jedna, z którą miałam lekką kosę
Robiliście między sobą ustawki?
Zablokowany

Wróć do „Kawiarnia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość