Zdrowe podejście czy jednak nie bardzo? Pomagamy w ten sposób kolejnym państwom czy szkodzimy, generując na dokładkę wrażenie sztucznego ruchu w interesie? Przedłużanie agonii czy sposób na przetrwanie gorszego okresu? Zapewne ile osób, tyle opinii. Zapraszam do dyskusji.
Poniżej całość.
Ważnym jest aby rozróżniać też obywatelstwa od posiadania konta, bycia zarejestrowanym, bycia mieszkańcem.
W RON obywatelami są szlachcice. Ja mam obywatelstwo RON, MAW, Skarlandu, (oraz chyba sarmacji ale nie mam tam praw obywatelskich, czyli np. nie mogę głosować i zgłaszać się, a dostałem zapomogę dla obywatela i wniosek składałem.. :| Ale nie tęsknię i nie zależy mi) Natomiast mam konta, jestem przechodniem, mieszkańcem, np. w Rotrii, w Leocji (chyba), nwm gdzie jeszcze ale już chyba nie. Jak widać kolekcjonerem nie jestem. Tam gdzie działam gdzie się udzielam, pomagam, tam mam obywatelstwa, tam gdzie jest potrzeba aby coś załatwić, cos pokazać, przedstawić tam musze konto założyć i zrobić swoje. Nie oznacza to zatem że to konto powinno się liczyć. Sądzę że rozsądną liczbą obywatelstw jest liczba 3. Bo raczej więcej się nie udźwignie. teraz np. w RON coś się dzieje, przenoszę też to trochę na MAW aby i tu coś było. Staram się pomagać i działać w Skarlandzie jednak będę musiał najpierw zakończyć pewne rzeczy w RON i MAW, wtedy jak będę mieć więcej czasu to tam zrobię coś.