Tak kończą frajerzy

[Aleksander]

http://fc.sarmacja.org/viewtopic.php?p=320934#p320934

[RIIF]

Serdeczne gratki dla przy(wódcy) tauzenskich kibiców!

[Aleksander]

Dziękuję, jakkolwiek to nie było zaplanowane. Tak wyszło.

[Maciej II]

Życie pisze najlepsze scenariusze, jak to mówimy na Surmali: "Mazel toł."

[Maciej II]

Prezenty gwiazdkowe nie przyszły, okazało się, że August VHS jednak żyje, jego śmierć była jedynie super ukartowanym fortelem mającym na celu sprawdzić naszą czujność - wynik był do przewidzenia - jesteśmy niezbyt czujni, a zwłaszcza jeżeli chodzi o VHSa. W Akwarium nie dostaną w tym roku premii świątecznej. ;)

[Stanisław Dmowski]

On jest zbyt głupi, by odpuścić. On nam krzywdy nie robi, on robi krzywdę tylko i wyłącznie Sarmacji. Tacy nastoletni napinacze w stylu tych wszystkich ribentropów i hypogryfów pyskując i wylewając swoje żale psują wizerunek swojego państwa. Chciałbym kojarzyć Sarmację z ciekawymi osobowościami a jak narazie gdy przyjdzie na myśl mi ta nazwa, przypominam sobie tylko tych młodych krzykaczy. Oni nic sobą nie reprezentują, kompletnie nic. Nie chcę takich mikronacji, jeśli już mają nas nienawidzić to z dobrym smakiem chociaż :)

[Aleksander]

Czas rozprawić się z błędnymi przekonaniami Spasarana. Po pierwsze, sugestia jakoby kibole byli hierarchicznie zorganizowaną strukturą, gdzie wszystkie decyzje zapadają w jednym ośrodku. Oczywiście, są tzw. decyzyjni, którzy ustalają m.in. z kim mamy zgodę, z kim kosę a z kim tzw. neutrala. Również większe akcje są organizowane za ich aprobatą, albo przynajmniej wiedzą. Ale pobicie jakiejś zbłąkanej owieczki, która zapędziła się w barwach craxy na osiedle Wisły, czy wjazd chłopaków z Bieżanowa na prokocim to nie jest coś, o czym decydowaliby "decyzyjni". Po prostu małolatom się nudziło i wbili do sąsiadów szukać wrażeń. Nie widzę powodu, by chuligani Ruchu Tauzen czy Cyranovii Cyrankiewicze mieliby działać w inny sposób.

Osobną kwestią jest zarzut, jakoby dreamlandzkie służby specjalne nie działały. Oczywiście, że one działają. Problem polega na skali i proporcji. Podczas gdy Spasaran pochlebia sobie, że jest największym wrogiem i przeciwnikiem Dreamlandu, to w istocie jest on szeregowym Sarmatą, który chyba nawet nobilitowany nie został (nawet nie wiem). To trochę tak, jakby drobny pijaczek wybił szybę w oknie wystawy sklepowej i krzyczał, że gdzie było ABW, bo przecież nie powstrzymali go przed aktem wandalizmu.

[Andrzej P Ordynski]

Chciałbym kojarzyć Sarmację z ciekawymi osobowościami a jak narazie gdy przyjdzie na myśl mi ta nazwa, przypominam sobie tylko tych młodych krzykaczy. Oni nic sobą nie reprezentują, kompletnie nic. Nie chcę takich mikronacji, jeśli już mają nas nienawidzić to z dobrym smakiem chociaż :)

Jak się rzadko zgadzamy, tak tu muszę przyznać rację. W Sarmacji ostatnio robią karierę osoby tak bezpłciowe, że rzadko w ogóle przeglądam ich forum. Ja tam młodych krzykaczy czasem lubię, ale ci sarmaccy są totalnie ulegli wobec zielonego stolika, a szczekają tylko na obcych. Sądzę, że czują się dowartościowani, gdy te stare dziady im mówią, jacy to wybitnie inteligentni i dojrzali są jak na swój wiek. :)

[Aleksander]

Jak się rzadko zgadzamy, tak tu muszę przyznać rację. W Sarmacji ostatnio robią karierę osoby tak bezpłciowe, że rzadko w ogóle przeglądam ich forum. Ja tam młodych krzykaczy czasem lubię, ale ci sarmaccy są totalnie ulegli wobec zielonego stolika, a szczekają tylko na obcych. Sądzę, że czują się dowartościowani, gdy te stare dziady im mówią, jacy to wybitnie inteligentni i dojrzali są jak na swój wiek. :)

Który to kurwa jest rok?! 2007?!