Strona 2 z 3

Re: Urlopik

: 2 sty 2019, 17:02
autor: Andrzej
Florian von Stettin pisze: 2 sty 2019, 16:58
JPII pisze: 2 sty 2019, 16:57 >wegetariańska
>ryby
Czekajcie, czekajcie. Mówię to z przyzwyczajenia, w dni postne u katolików można jeść rybę, bo nie traktuje się ją jako mięso.
Znajomy mi się żalił, że chciał zjeść wegetariańsko to zajadał tylko paszteciki z grzybami bo na stole miał wybór 11 rodzajów kurwa ryb. XD

"Przecież ryby to nie mięso" - ty no faktycznie to takie pływające grzyby z oczami i pyskiem.

Re: Urlopik

: 2 sty 2019, 17:07
autor: Maciej II
Ja w ogóle brzydzę się ryby. Wydzieli wy kiedy takie farmy rybne w zatoczkach Norwegii? Wiedzo co jedzo karasie? Bili się o śmierdzącego karpia w kerfurze?
Mięsożerca - owszem ale ryba to co najwyżej zmielona w paprykarzu.

Re: Urlopik

: 2 sty 2019, 20:51
autor: Pascal de La Brun
Nie każda ryba jest zła. Karp to rzeczywiście tragedia, ale taki łosoś to dobra ryba jak dla mnie.

Re: Urlopik

: 2 sty 2019, 21:24
autor: Andrzej
Aż przypomniała mi się historia hehe nawrócenia XD jednego z moich ziomeczków na weganizm. PRZEKLEŃSTWA ALERT!

Otóż poszliśmy kiedyś ekipą z pracy na libację do jednego z popularniejszych lokali w mieście gdzie serwuje się po okazyjnej cenie 100 gramów dobrze zamrożonej substancji, no a że wcześniej na domówce waliliśmy śliwowicę to spijanie polskiego ziemniaka szło jakby wodę brał do kieliszków. Dodatkowo jeden z ziomeczków tj. bohater tej przypowieści Jezusowej domówił sobie tatara.

Wszyscyśmy się najebali do tego stopnia, że po godzinie siedzenia i chyba dwóch setkach dobrze zamrożonej substancji ziomeczek wybiegł do kibla by się wyrzygać - no to biegnę za nim żeby go obczaić czy jest grzeczniutki. Ziomeczek rzygał jak kot i prawie-płaczącym głosem mówi do mnie między bełtami:

"Kurwa, i pomyśleć że ta pierdolona krowa całe swoje BŁEEE całe swoje zasrane życie przeżyła po to, że ją BŁEEEH że ją ktoś zajebał i przerobił na mięso BŁEEEEE i nie kurwa po to, żeby ktoś sobie zjadł ze smakiem tatara tylko żeby jakiś najebany chuj se tą krówkę pomielił w ryju i wyrzygał resztki niedotrawionej krówki. Ja pierdolę boże ale to jest upadlające dla tego zwierzęcia. BŁEEEKHKH żałuję, że zjadłem mięso pierdolę mięso kurwa już nie zjem nic z mięsa"

Za każdym razem XD

Re: Urlopik

: 2 sty 2019, 22:05
autor: Aleksander
Ja kiedyś poszedłem, tak na spróbowanie, do wegańskiej knajpy. Jakieś coś na Kazimierzu. Poszedłem tam głównie dlatego, że mi dupę truła znajoma, a liczyłem na tzw. one night stand. Najpierw był hummus, do którego podano krakersy i jakieś warzywka. Na drugie danie jakiś warzywny gulasz, z dużymi kawałkami warzyw pływających w tym sosie. Do popijania mieszanka soku z grejpfruta, buraka i chyba imbir. Wszystko w sumie smaczne, całkiem przyjemne do zjedzenia, ale po wchłonięciu w siebie poczułem, że może i w żołądku coś się zawiesiło, ale ja dalej jestem głodny. Po prostu organizm domagał się białka. Taki głód jakościowy. Jeżeli ktoś słucha organizmu i go obserwuje to rozumie jakie uczucie opisuję. Po drodze opierdoliłem burgera z podwójną wołowiną z samochodziku. Siadło idealnie.

Re: Urlopik

: 3 sty 2019, 00:10
autor: Maciej II
الوـس pisze: 2 sty 2019, 22:05 Ja kiedyś poszedłem, tak na spróbowanie, do wegańskiej knajpy.
Szczerze powiedziawszy po takim początku liczyłem na pastorecenzję ala Pizzeria "Krążek" (kto ma ochotę niech sobie poszuka). Co do hummusu - najlepiej zrobić samemu, bo dobrze siada z bułeczką przy serialu, a zrobienie go to 3 minuty...

Re: Urlopik

: 3 sty 2019, 08:09
autor: Aleksander
Dobra, ale skąd w tej diecie brać białko? Mięso to najlepsze jego źródło. Zdrowe, dobre i szybko przyswajalne.

Re: Urlopik

: 3 sty 2019, 09:12
autor: Andrzej
.
الوـس pisze: 3 sty 2019, 08:09 Dobra, ale skąd w tej diecie brać białko? Mięso to najlepsze jego źródło. Zdrowe, dobre i szybko przyswajalne.
Soczewica, cieciorka, kasza gryczana, pistacje (najlepiej wgl łączyć zboża ze strączkami, no a jakże) - zdrowe, dobre, nie wiem czy szybko przyswajalne, ale bez tej samej ilości tłuszczów nasyconych co mięcho i mają mniej kalorii na ilość przyswajanego białka. XD

Inb4 - z witaminami B12, D3, K2 jest chujnia bo trzeba suplować z nieodzwierzęcych źródeł. Ale mięsożercy w sumie też mają niedobory tych witamin :^)

Inb4 II - nie chcę nikogo hehe nawracać na weganizm, serdecznie sram na to jaką kto ma diete i czy dorabia do niej ideologię czy coś. xD

Re: Urlopik

: 3 sty 2019, 10:08
autor: Aleksander
JPII pisze: 3 sty 2019, 09:12 .
الوـس pisze: 3 sty 2019, 08:09 Dobra, ale skąd w tej diecie brać białko? Mięso to najlepsze jego źródło. Zdrowe, dobre i szybko przyswajalne.
Soczewica, cieciorka, kasza gryczana, pistacje (najlepiej wgl łączyć zboża ze strączkami, no a jakże) - zdrowe, dobre, nie wiem czy szybko przyswajalne, ale bez tej samej ilości tłuszczów nasyconych co mięcho i mają mniej kalorii na ilość przyswajanego białka. XD
Z punktu widzenia sportowca jest to dużo mniej wartościowe. Co więcej trzeba tego dużo więcej zjeść. Ja już teraz mam wstręt do jedzenia tych ilości przy mojej diecie, a co dopiero przy roślinnej.
Inb4 - z witaminami B12, D3, K2 jest chujnia bo trzeba suplować z nieodzwierzęcych źródeł. Ale mięsożercy w sumie też mają niedobory tych witamin :^)
To każdy kto się zle odżywia ma ten problem.
Inb4 II - nie chcę nikogo hehe nawracać na weganizm, serdecznie sram na to jaką kto ma diete i czy dorabia do niej ideologię czy coś. xD
Nie no, mnie to tez koło chuja lata. Pytam z ciekawości.

Re: Urlopik

: 3 sty 2019, 11:13
autor: Stanisław Dmowski
JPII pisze: 2 sty 2019, 21:24 Aż przypomniała mi się historia hehe nawrócenia XD jednego z moich ziomeczków na weganizm.
Tylko że twoja historia bardziej pokazuje człowieka, który obrzydził się do mięsa. I jakkolwiek jestem w stanie tych wegetarian zrozumieć, tak to ultra combo w postaci weganizmu to dla mnie jako nie ukrywając człowieka spoza miasta coś niezrozumiałego, żyję, wszystko widzę i jestem totalnie uodporniony. Można jeszcze w tym przypadku utyskiwać na jaja, że to są tam zarodki, że jedzenie tego jest obrzydliwe, ale co złego w mleku?

Re: Urlopik

: 3 sty 2019, 11:50
autor: Aleksander
Mleko akurat jest obleśne :D Mi nie służy.

Re: Urlopik

: 3 sty 2019, 12:31
autor: Oskar ben Grozny Witt
Tutaj też dużą rolę robi tolerancja laktozy o ile ze strony rodziny mojej mamy jest krucho, to odziedziczyłem w genach tolerancję po ojcu i nie żałuję, bo uwielbiam mleko. Praktycznie nie ma dnia, w którym bym go nie kosztował.

Re: Urlopik

: 3 sty 2019, 12:51
autor: Aleksander
Laktozę trawić to trawię. Problemy mam z retencją wody po nabiale.

Re: Urlopik

: 3 sty 2019, 22:15
autor: matmax
Florian von Stettin pisze: 3 sty 2019, 11:13 Można jeszcze w tym przypadku utyskiwać na jaja, że to są tam zarodki, że jedzenie tego jest obrzydliwe, ale co złego w mleku?
Tu może być kwestia światopoglądu, by być jak najbardziej cruelty-free. Pozyskiwanie zarówno mleka, jak i jajek i innych odzwierzęcych towarów jest postrzegane przy takim założeniu jako coś, co powoduje cierpienie zwierząt - przemysłowa hodowla, choroby, stres, sztuczne zapłodnienie, modyfikacje genetyczne, by tego mleka było jak najwięcej.

Re: Urlopik

: 4 sty 2019, 00:22
autor: Polyna
Florian von Stettin pisze: 3 sty 2019, 11:13ale co złego w mleku?
Hint: zastanów się dlaczego w ogóle istnieje takie mięso jak cielęcina.

A jak mi się zachce, to przetłumaczę na polski tekst który napisałam na innym forum tłumaczący dokładnie dlaczego weganie uważają mleko za zło.

Re: Urlopik

: 4 sty 2019, 09:31
autor: Stanisław Dmowski
Snow Queen pisze: 4 sty 2019, 00:22 A jak mi się zachce, to przetłumaczę na polski tekst który napisałam na innym forum tłumaczący dokładnie dlaczego weganie uważają mleko za zło.
Z chęcią się zapoznam. Przynajmniej dowiem się czegoś nowego w tej materii.

Re: Urlopik

: 4 sty 2019, 15:02
autor: matmax
O, jeszcze co do jajek właśnie mi się przewinęło po wallach - https://www.theguardian.com/environment ... 4gN96HrhaY

Re: Urlopik

: 8 sty 2019, 21:32
autor: Aleksander
Snow Queen pisze: 4 sty 2019, 00:22
Florian von Stettin pisze: 3 sty 2019, 11:13ale co złego w mleku?
Hint: zastanów się dlaczego w ogóle istnieje takie mięso jak cielęcina.
Cielęcina jest pyszna!

Re: Urlopik

: 22 sty 2019, 10:46
autor: Andrzej
Zgłaszam kolejny urlopik. Jutro skurwiam w delegację i będę #zagranico. Szykuje się zajebiste chlanie no więc będę czeźwiał do poniedziałku.

Re: Urlopik

: 28 sty 2019, 15:02
autor: Chamberlain
Jezusicek pisze: 22 sty 2019, 10:46 Zgłaszam kolejny urlopik. Jutro skurwiam w delegację i będę #zagranico. Szykuje się zajebiste chlanie no więc będę czeźwiał do poniedziałku.
A więc tak wyglądał urlop certyfikowanego no-life'a. Pięć dni całodobowego spamowania na forum Królestwa Dreamlandu.