[WYSTĄPIENIE] O etosie słów kilka

Archiwum Parlamentu Królestwa i Zgromadzenia Ludowego.
Awatar użytkownika
RIIF
król-senior
Posty: 1887
Rejestracja: 27 lis 2015, 18:56
NIM: 747065
Herb: herb_kd_krolRCA
Kontakt:

[WYSTĄPIENIE] O etosie słów kilka

Post autor: RIIF »

Wasza Królewska Mość,
Szanowny Panie Marszałku,
Wysoka Izbo,
Panie Premierze,

nie jest celem mojego wystąpienia uderzanie w kogokolwiek personalnie, czynienie komukolwiek uwag, czy moralizowanie na temat co wypada, co nie, dorosłym skąd inąd osobom. Celem jest jednak refleksja nad utraconym etosem Królestwa Dreamlandu. Kilku z Was na pewno zadało sobie już pytanie czymże etos ów jest - spieszę więc z krótkim wyjaśnieniem ja ja go postrzegam, co w prosty sposób doprowadzi nas do istoty i sedna mego wystąpienia.

Etosem Dreamlandu była od zawsze cywilizowana dyskusja, pewien urzędniczy sznyt, pewien tygiel rozmów o wszystkim, a jednak rozmów na zdecydowanie wysokim poziomie. To były ciekawe wywiady, ciekawe wypowiedzi, budujące wspólnotę inicjatywy. Etosem był wiek Dreamlandu jako mikronacji, i w końcu etosem była Dreamlandu wielkość. Dziś, poza wiekiem, nie zostało nic. Królestwo Dreamlandu, po latach młodzieżowej zadziorności i swady, werwy i chęci wnoszenia czegoś więcej, stało się podstarzałym profesorem-tetrykiem, zrzędzącym na wszystko i wszystkich, z rozrzewnieniem wspominającym "jak to ongi bywało".

To odstrasza. Powiecie - szkoła życia! Ja odpowiem - do śmietnika z takim życiem. Powiecie - jak się nie podoba to "nara". Powiem - do widzenia. Dlaczego tak? Ponieważ nie chodzi o to, że szukamy kolejnego, obok Wykopu, komentarzy Onetu i innych kanałów miejsca do internetowej nawalanki. Wchodząc w mikronacje poszukujemy możliwości skonsumowania naszej fascynacji działaniem państwa, prawa, społeczeństwa. Dzisiejszy Dreamland, ani po prawdzie żadna z mikronacji, tych walorów nie oferuje. Wszechobecny beton, zaszłości w postaci historycznych niechęci, błąkanie się po forum bez celu z coraz bardziej malejącymi chęciami.

Nikogo w ten sposób do mikronacji, a do Dreamlandu w szczególności, nie przyciągniemy. Dreamland w swoim 23 roku życia nie tylko nie umie ustabilizować sceny politycznej, społeczeństwa, systemu prawnego czy fundamentów ustroju, ale nie potrafi też od lat zadbać o atrakcyjną stronę internetową, będąca odpowiednikiem witacza przy drodze, czy reklamy żywego państwa. Nie wychodzi nam nic poza wzajemnymi wycieczkami, kalumniami i ogólnym konkursem "kto komu bardziej".

Etos to także pewna etykieta, netykieta, zbiór podstawowych zasad kultury. Nic z tych rzeczy obecnie nie ma w Dreamlandzie. Do Króla większość zwraca się per ty nie przebierając przy tym w słowniku, do Premiera podobnie, nie używamy zwrotów grzecznościowych, nie dziękujemy, nie prosimy, nie rozmawiamy jak cywilizowani ludzie. Stosujemy słowną, i tu proszę mi wybaczyć określenie, napierdalankę, co różni nas tylko tyle od jaskiniowców, że maczugi zamienione zostały na wulgaryzmy i osobiste wycieczki.

Jak wiecie po przybyciu ponownym do Dreamlandu kilka tygodni temu najpierw natknąłem się na kompletnie nie rozumiejącego swej roli Premiera i urzędniczą butę, potem zapowiedziałem, że owszem jestem, ale najpierw obserwuję, nic na siebie wielkiego nie biorę, następnie obserwowałem i wszedłem na prośbę nowego już Premiera do Parlamentu i oto postanowiłem formalnie zabrać głos i powiedzieć co sądzę i myślę. Patrzę z perspektywy nie tylko powracającego mieszkańca/obywatela, który na mikronacjach zęby zjadł i w obecnym towarzystwie jest najstarszy stażem. Patrzę również z perspektywy głowy państwa, Księcia-Króla-Kaizera.

I patrząc czuję ogromne zniechęcenie i absmak. Nie widzę dziś szans na to, by Dreamland w swej obecnej postaci miał możliwość odrodzenia się, odbudowania się, przyciągnięcia nowych osób. Nie widzę możliwości budowania stronnictwa politycznego, którego celem byłaby reforma, bo dla tej reformy nie ma komu pracować. Komunikujemy się ze sobą pokrzykując, bucząc na siebie, a to jest sposób, który jest mi niezmiernie daleki. Etos umarł, i naszym ostatnim godnym go ruchem powinno być pochowanie go z należytym szacunkiem, i zgaszenie światła. Alternatywą jest dalej pastwić się nad jego truchłem i porywać do tańca klekoczący szkielet.

Z wyrazami szacunku,
Robert II Fryderyk, Król Senior
Robert Fryderyk, c.s, r. s., p.s., KKdrOD, KCO
Awatar użytkownika
Andrzej
król-senior
Posty: 2882
Rejestracja: 10 maja 2017, 16:19
NIM: 283468
Kontakt:

Re: [WYSTĄPIENIE] O etosie słów kilka

Post autor: Andrzej »

RIIF pisze: 25 wrz 2020, 08:19 nie jest celem mojego wystąpienia uderzanie w kogokolwiek personalnie, czynienie komukolwiek uwag, czy moralizowanie na temat co wypada, co nie, dorosłym skąd inąd osobom
RIIF pisze: 25 wrz 2020, 08:19 Jak wiecie po przybyciu ponownym do Dreamlandu kilka tygodni temu najpierw natknąłem się na kompletnie nie rozumiejącego swej roli Premiera i urzędniczą butę
XD
Andreas Rex Emeritus
Awatar użytkownika
Prokrustes
Posty: 28
Rejestracja: 6 sty 2018, 01:28
NIM:
Kontakt:

Re: [WYSTĄPIENIE] O etosie słów kilka

Post autor: Prokrustes »

RIIF pisze: 25 wrz 2020, 08:19 Dzisiejszy Dreamland, ani po prawdzie żadna z mikronacji, tych walorów nie oferuje. Wszechobecny beton, zaszłości w postaci historycznych niechęci, błąkanie się po forum bez celu z coraz bardziej malejącymi chęciami.
Bolesne ale prawdziwe.
Awatar użytkownika
Chamberlain
Posty: 1956
Rejestracja: 16 maja 2016, 19:46
Numer GG: 62994040
NIM: 866253
Kontakt:

Re: [WYSTĄPIENIE] O etosie słów kilka

Post autor: Chamberlain »

RIIF pisze: 25 wrz 2020, 08:19 Wchodząc w mikronacje poszukujemy możliwości skonsumowania naszej fascynacji działaniem państwa, prawa, społeczeństwa. Dzisiejszy Dreamland, ani po prawdzie żadna z mikronacji, tych walorów nie oferuje.
Jasne, ale takie postawienie sprawy (=nikt nie ma niczego do zaoferowania) zamyka dyskusję. Tutaj, w Sarmacji, gdziekolwiek indziej. Wszędzie wieje spoconą myszą. Starzy cynicy konsumują własne ogony.
- - William diuk Chamberlain-Schlesinger
Awatar użytkownika
Chamberlain
Posty: 1956
Rejestracja: 16 maja 2016, 19:46
Numer GG: 62994040
NIM: 866253
Kontakt:

Re: [WYSTĄPIENIE] O etosie słów kilka

Post autor: Chamberlain »

A teraz nieco dłużej.
RIIF pisze: 25 wrz 2020, 08:19 Królestwo Dreamlandu, po latach młodzieżowej zadziorności i swady, werwy i chęci wnoszenia czegoś więcej, stało się podstarzałym profesorem-tetrykiem, zrzędzącym na wszystko i wszystkich, z rozrzewnieniem wspominającym "jak to ongi bywało".
Widzę to zupełnie inaczej. Zrzędzenie to statystyczny margines. Wspominanie przeszłości, co samo w sobie jest faktem neutralnym – jeszcze mniejszy margines.

Nawalanka? Owszem. Co jakiś czas zdarza się jakaś nawalanka. Tak jest od lat, ale dwa ostatnie były dość spokojne, nie licząc przesilenia sukcesyjnego w styczniu 2019 r., ale to akurat chleb powszedni mikronacji i jeden z istotnych czynników potrzebnej zmiany. Ile mieliśmy samych nawalanek w tym roku? 3?

Nie przeceniałbym znaczenia tych utarczek – jednych przyciągają, innych odstraszają. Ci, którzy stoją z boku w milczeniu lub gdzieś odpadli, kierują się innymi pobudkami niż pacyfizm – Karolina Aleksandra wybrała przygnębiającą rolę podnóżka w Sarmacji, Stanisław Dmowski, mimo zachęt, nie udziela się ani tu, ani w Rotrii, Fryderyk Orański zaczął bardzo absorbujące studia, Moskwicz dopiero się rozkręca, ale raczej nie w kierunku lidera wiecowego, a doświadczony Sky, niczym generał ze sztabu, nigdy nie dawał od siebie więcej niż 5% własnych możliwości. Cała reszta z nas, pozornych cyników i pozornie wypalonych weteranów, udziela się na wszystkich możliwych frontach. Gorzej, że mijamy się w drzwiach i rzadko kiedy udaje się zmobilizować wszystkich w tym samym czasie. Jeden drugiemu podkłada nogę, a w najlepszym wypadku przygląda się, jak tamten się męczy, ale samemu ręki nie poda. Bywa, że nawalanka frustruje, ale i pozwala na chwilę rozwiać „zapach chuja”, którym tu stale niektórym wieje.

Poza tym, umówmy się, nawalanek mamy jak na lekarstwo. W mikronacjach, które nie znają spontanicznych bitek, organizuje się je odgórnie – np. w formie wojen narracyjnych, jak w RON czy wcześniej w Kugarii. U nas nie zdałoby to egzaminu, najpierw musielibyśmy wejść w jakieś kostiumy i odgrywać napisane role. Jak na planszówkach. Miło jest w Austro-Węgrzech, Rotrii i Skarlandzie. Jeśli ktoś lubi atmosferę imienin u stryja czy klimat Simsów, to są to fajne miejsca do życia. Ale nas trzyma tu coś innego, prawda?

A kultura dyskusji? Z tą bywa raz lepiej raz gorzej, ale nie przesadzajmy - bywa ostro i tragikomicznie, ale można tu pogadać z sensem, a przynajmniej pomonologować. Nie wieje żulią, nie ma rozkmin 13-latków, stężenie memów w normie. To, co WKW uznaje za złoty standard, czyli długie i pełne kadencje rządu, drobiazgowa praca legislacyjna w Parlamencie, kolejne nowelizacje konstytucji czy spokojne rozwijanie własnego lenna – to wszystko nie wywołuje większych emocji. To nigdzie nie wywołuje emocji – nawet w Sarmacji. Wystarczy przyjrzeć się aktywności weteranów, którzy co jakiś czas obejmują urząd posła i po chwili z niego zrezygnują. Legislacja jest dla świeżaków. Tu i nie ma, więc jak zauważył JKW Alfred – zostaje co najwyżej recenzowanie legislacji.

Głębszy problem widziałbym raczej w relacji między rządzącymi a tzw. całą resztą. Jest to relacja producenta contentu i biernych konsumentów tego contentu. I to jest istotnie kiepskie.

- - William diuk Chamberlain-Schlesinger
Zablokowany

Wróć do „Archiwum Parlamentu Królestwa i Zgromadzenia Ludowego (2023)”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość