viewtopic.php?p=14245#p14245Fryderyk Orański-Nassau pisze: ↑2 kwie 2020, 13:05 Co ma WKW na myśli przez upośledzenie tytulatury dreamlandzkiej i rzekom wyższość baridajskiej? Nie znam to nie wiem.
Raz, że tytulatura dreamlandzka pozostawała nieskodyfikowana i dość słabo znana; jak widać, niektóre należące do niej zwroty potrafiły być nieznane nawet królowi-seniorowi, i to z epoki silniejszego nacisku na decorum. Dwa, że osobiście wydaje mi się nieprzekonująca, a w porównaniu do tytulatury baridajskiej jest też mniej kompletna (niektóre zwroty są używane wobec więcej niż jednego tytułu).
Nie zalecałbym jednak wcale importowania tytulatury baridajskiej, choćby z powodów prestiżu państwa. Osobiście preferuję bardziej demokratyczne formy zwracania się: panie markizie, panie hrabio itd. Tylko tytuły rangi książęcej: arcyksiążę, książę i diuk niezbyt dobrze brzmią w takiej konfiguracji. Tutaj rozważyłbym albo „Wasza Miłość” dla wszystkich, albo to samo dla diuków i „Wasza Wysokość” dla książąt i arcyksiążąt, w uznaniu wyjątkowego charakteru i rzadkości tych tytułów.
Nawiasem mówiąc, z pewną wesołością przypomniałem sobie teraz ostatni — chyba jedyny — przypadek pomniejszenia grona dreamlandzkich arcyksiążąt.
W projekcie ustawy o statucie parlamentu zamierzam posługiwać się po prostu słowem „obywatel” z zastrzeżeniem, że odnosi się ono tylko do obywatela zasiadającego w parlamencie, jeśli co innego nie wynika z treści przepisu. Mowa o obywatelach niezrzeszonych w parlamencie będzie bowiem tylko w przepisach regulujących dołączanie do składu parlamentu. To tam można się więc posłużyć dłuższą formułą „obywatel niezasiadający w parlamencie”.Fryderyk Orański-Nassau pisze: ↑2 kwie 2020, 13:09 No dobra to zostaje tylko kwestia, że jakoś to będzie musiało w regulaminie inaczej brzmieć, ale to później się tym zajmiemy.