Przygotowania terenu mającego ponad 3000 m² trwały do ostatniej chwili, ale teraz wszystko jest na miejscu - kuchnie kończą gotować pierwsze dania, beczki piwa czekają na otwarcie, natomiast stoły - nakryte i pełne zakąsek - gotowe są na przyjęcie gości. Wokoło już od trzynastej unosi się zapach pieczonej dziczyzny, a ci, którzy mają czuły słuch, mogli usłyszeć z pobliskich osiedli brzęk kufli i innych naczyń. Próby zespołów muzyki ludowej już się skończyły, trwa teraz majestatyczna cisza - oczekiwanie. Przed wejściem na teren imprezy jest jeszcze wstęga, której przecięcie będzie oznaczać otwarcie święta.
Ci, którzy są bardziej spragnieni dobrego piwa, od godziny 16:00 zaczęli urządzać pielgrzymki do Urzędu Miasta z zapytaniem o godzinę rozpoczęcia święta, a nawet prośbą o jego otwarcie. Na szczęście dla nich, na miejscu już są organizatorzy i zabawa się rozpocznie.