[Biuletyn MSZ] Zerwanie stosunków dyplomatycznych z Księstwem Sarmacji
: 19 paź 2019, 15:57
Szanowni Państwo, arena międzynarodowa jest polem nieustannych zmagań między najważniejszymi krajami biorącymi udział w międzynarodowej grze. Brak aktualizacji w dziale Biuletynu MSZ bynajmniej jednak nie wynika z faktu braku działań dreamlandzkiej dyplomacji. Niektóre sprawy muszą pozostać w cieniu.
Należy się Wam jednak bezpośrednia informacja dotycząca ostatnich działań na arenie międzynarodowej pomiędzy Królestwem Dreamlandu oraz Księstwa Sarmacji. Dziś bowiem stosunki dyplomatyczne między oboma krajami zostały zerwane. Stało się to z uwagi na wypowiedzenie przez Królestwo Dreamlandu traktatu z 2002 roku, który stosunki takie ustanawiał. Po kolei jednak.
W pierwszej kolejności należy Wam się informacja o propozycji jakiś czas temu złożonej przez dreamlandzką dyplomację stronie sarmackiej. Dotyczyła ona pokojowego uregulowania statusu spornego terytorium jakim jest Awara Południowa. 9 września 2019 roku, a więc blisko 1,5 miesiąca temu, wystosowałem do mojego sarmackiego odpowiednika następującą propozycję: chcielibyśmy zaproponować by uczynić z południowej części Awary terytorium powiernicze, które oddane zostanie we władanie Nowego Czwórporozumienia. Jak być może Wasza Ekscelencja wie pierwotne Czwórporozumienie miało w składzie: Aklandię, Baridas, Sarmację i Scholandię. Nowe Czwórporozumienie mogłoby mieć w składzie: Baridas i Sarmację, oraz Dreamland i Scholandię - co daje schemat 2 na 2 w układzie KD-KS. Więcej niż pożądany zważywszy na interesu w tym regionie. Sprawa zostaje załatwiona przez przyjaciół, w gronie przyjaciół. Marzy mi się również, by cała Awara stała się takim terytorium - dodatkowo honorując tym samym też OPM, które miało na Awarze Centralnej swoje terytorium powiernicze i niezależne od władz jakiegokolwiek kraju. W przyszłości można by tak ustalić, że terytorium to, przy wspólnej zgodzie Czwórporozumienia, mogłoby na swe terytorium przyjmować inne organizacje międzynarodowe, itd. W moim przekonaniu takie rozwiązanie ma swoje niezaprzeczalne zalety: de facto wyspa staje się wspólna i dodatkowo zdemilitaryzowana; pokazujemy się, że nie zależy nam na ziemi, a zależy na współpracy. Można to przy okazji genialnie rozegrać narracyjnie po obu stronach świetnie rozgrywając zakończenie konfliktu o najbardziej zapalny i symboliczny region mikroświata - coś na kształt pokoju na Bliskim Wschodzie. Wierzę, że nas na to stać. Wierzę, że Sarmacja dostrzeże w tym pomyśle, w tej propozycji, wartość dodaną jaką on niesie. Stanowisko to, jak i sama propozycja, były uzgodnione z ówczesnymi władzami Scholandii i stanowiły spójną propozycję o wysokim potencjale narracyjnym.
Ponad miesiąc przyszło nam czekać na odpowiedź Sarmatów. Odpowiedź ta była, co już jest oczywiste, odmowna.
W międzyczasie rozpoczęły się w Sarmacji działania jednego z samorządów (Sclavinii) wymierzone w Dreamland i Scholandię. Działania mówiące o przygotowaniach do ataku, zajęcia, niszczenia itd. naszych ziem. 8 października 2019 r. złożyłem oficjalny protest w tej sprawie i poprosiłem mojego sarmackiego kolegę o przekazanie go Księciu Sarmacji. Po kilku dniach, wraz z odmowną odpowiedzią dotyczącą Awary, otrzymaliśmy odpowiedź odmowną również wobec tej kwestii. Jak zostało mi przekazane "władze sarmackie na chwile obecną nie chcą zadusić jedną z nielicznych aktywności w czasie stanu wyjątkowego". To co zaniepokoiło mnie w tej sprawie to sugestia sarmackiego MSZ, iż działania konsula Sclavinii nie wzięły się z próżni.
Na tym sprawa się jednak nie kończy. Kilka dni temu jeden z naszych (byłych) dowódców wojskowych uznał, że fajnie będzie wyprowadzić armię królewską ze Scholandii i udać się z nią do Sclavinii. Pan Sparasan jak postanowił, tak uczynił, dodatkowo w dniu wczorajszym anonsując rzekomy zamach na terytorium scholandzkim. Zamach, co wyraźnie trzeba powiedzieć, został udaremniony, ale władze Dreamlandu nie mogły już dłużej przyglądać się działaniom separatystów i planowanym działaniom zaczepnym.
W konsekwencji, mając na uwadze powyższe, jak również fakt, iż powołana blisko dwa miesiące temu ambasadorka KS w Dreamlandzie nie znalazła dotąd czasu by u nas się pojawić, w dniu dzisiejszym, po naradzie Komitetu Spraw Zagranicznych zapadły następujące decyzje, które następnie notyfikowałem sarmackiemu MSZ:
O rozwoju sytuacji MSZ będzie Państwa informował na bieżąco.
Należy się Wam jednak bezpośrednia informacja dotycząca ostatnich działań na arenie międzynarodowej pomiędzy Królestwem Dreamlandu oraz Księstwa Sarmacji. Dziś bowiem stosunki dyplomatyczne między oboma krajami zostały zerwane. Stało się to z uwagi na wypowiedzenie przez Królestwo Dreamlandu traktatu z 2002 roku, który stosunki takie ustanawiał. Po kolei jednak.
W pierwszej kolejności należy Wam się informacja o propozycji jakiś czas temu złożonej przez dreamlandzką dyplomację stronie sarmackiej. Dotyczyła ona pokojowego uregulowania statusu spornego terytorium jakim jest Awara Południowa. 9 września 2019 roku, a więc blisko 1,5 miesiąca temu, wystosowałem do mojego sarmackiego odpowiednika następującą propozycję: chcielibyśmy zaproponować by uczynić z południowej części Awary terytorium powiernicze, które oddane zostanie we władanie Nowego Czwórporozumienia. Jak być może Wasza Ekscelencja wie pierwotne Czwórporozumienie miało w składzie: Aklandię, Baridas, Sarmację i Scholandię. Nowe Czwórporozumienie mogłoby mieć w składzie: Baridas i Sarmację, oraz Dreamland i Scholandię - co daje schemat 2 na 2 w układzie KD-KS. Więcej niż pożądany zważywszy na interesu w tym regionie. Sprawa zostaje załatwiona przez przyjaciół, w gronie przyjaciół. Marzy mi się również, by cała Awara stała się takim terytorium - dodatkowo honorując tym samym też OPM, które miało na Awarze Centralnej swoje terytorium powiernicze i niezależne od władz jakiegokolwiek kraju. W przyszłości można by tak ustalić, że terytorium to, przy wspólnej zgodzie Czwórporozumienia, mogłoby na swe terytorium przyjmować inne organizacje międzynarodowe, itd. W moim przekonaniu takie rozwiązanie ma swoje niezaprzeczalne zalety: de facto wyspa staje się wspólna i dodatkowo zdemilitaryzowana; pokazujemy się, że nie zależy nam na ziemi, a zależy na współpracy. Można to przy okazji genialnie rozegrać narracyjnie po obu stronach świetnie rozgrywając zakończenie konfliktu o najbardziej zapalny i symboliczny region mikroświata - coś na kształt pokoju na Bliskim Wschodzie. Wierzę, że nas na to stać. Wierzę, że Sarmacja dostrzeże w tym pomyśle, w tej propozycji, wartość dodaną jaką on niesie. Stanowisko to, jak i sama propozycja, były uzgodnione z ówczesnymi władzami Scholandii i stanowiły spójną propozycję o wysokim potencjale narracyjnym.
Ponad miesiąc przyszło nam czekać na odpowiedź Sarmatów. Odpowiedź ta była, co już jest oczywiste, odmowna.
W międzyczasie rozpoczęły się w Sarmacji działania jednego z samorządów (Sclavinii) wymierzone w Dreamland i Scholandię. Działania mówiące o przygotowaniach do ataku, zajęcia, niszczenia itd. naszych ziem. 8 października 2019 r. złożyłem oficjalny protest w tej sprawie i poprosiłem mojego sarmackiego kolegę o przekazanie go Księciu Sarmacji. Po kilku dniach, wraz z odmowną odpowiedzią dotyczącą Awary, otrzymaliśmy odpowiedź odmowną również wobec tej kwestii. Jak zostało mi przekazane "władze sarmackie na chwile obecną nie chcą zadusić jedną z nielicznych aktywności w czasie stanu wyjątkowego". To co zaniepokoiło mnie w tej sprawie to sugestia sarmackiego MSZ, iż działania konsula Sclavinii nie wzięły się z próżni.
Dowodów, mimo prośby, mi nie przekazano.MSZ KS pisze:Po rozmowie z Andronikiem dowiedziałem się, że Wicekról Dmowski sam proponował rywalizację pomiędzy nim a Andronikiem właśnie. I Andronik chce dogadać się z JE Dmowskim aby rozstrzygnąć "spór" na drodze "gry wojennej" czy coś w tym stylu.
Na tym sprawa się jednak nie kończy. Kilka dni temu jeden z naszych (byłych) dowódców wojskowych uznał, że fajnie będzie wyprowadzić armię królewską ze Scholandii i udać się z nią do Sclavinii. Pan Sparasan jak postanowił, tak uczynił, dodatkowo w dniu wczorajszym anonsując rzekomy zamach na terytorium scholandzkim. Zamach, co wyraźnie trzeba powiedzieć, został udaremniony, ale władze Dreamlandu nie mogły już dłużej przyglądać się działaniom separatystów i planowanym działaniom zaczepnym.
W konsekwencji, mając na uwadze powyższe, jak również fakt, iż powołana blisko dwa miesiące temu ambasadorka KS w Dreamlandzie nie znalazła dotąd czasu by u nas się pojawić, w dniu dzisiejszym, po naradzie Komitetu Spraw Zagranicznych zapadły następujące decyzje, które następnie notyfikowałem sarmackiemu MSZ:
- cofnięcie agrement pani von Liechtenstein - Hergemon;
- wycofanie z Księstwa Sarmacji ambasadora KD arcyksięcia von Salvepol;
- wypowiedzenie przez KD umowy z dnia 13 lipca 2002 tj. Traktatu o stosunkach dyplomatycznych między Królestwem Dreamlandu a Księstwem Sarmacji.
O rozwoju sytuacji MSZ będzie Państwa informował na bieżąco.