W SK 2015/1/Ca [Mikro v. Mercurius Furlandiae] - PRAWOMOCNY

KJazłowiecki
Posty: 234
Rejestracja: 17 sie 2011, 17:14
NIM:
Lokalizacja: Saudade
Kontakt:

W SK 2015/1/Ca [Mikro v. Mercurius Furlandiae] - PRAWOMOCNY

Post autor: KJazłowiecki »

WYROK
W IMIENIU JEGO KRÓLEWSKIEJ MOŚCI


z dnia 7 stycznia 2017 roku

Sąd Królestwa w Izbie Apelacyjnej w składzie:
Przewodniczący: Krzysztof diuk Jazłowiecki SP
po rozpoznaniu na rozprawie w dniach 27 grudnia 2016 roku – 6 stycznia 2017 roku
sprawy w II instancji o sygn. SK 2015/1/Ca
z powództwa: Mikro
przeciwko: Koncernowi Medialnemu Mercurius Furlandiae
o przeprosiny

na skutek apelacji powoda od wyroku Sądu Królestwa z dnia 19 września 2015 roku w sprawie SK 2015/1/C
orzeka, co następuje:

I. Oddala apelację utrzymując zaskarżony wyrok w mocy.
II. Stwierdza prawomocność niniejszego wyroku z chwilą jego urzędowego ogłoszenia.

UZASADNIENIE

(1)
Pełny zapis przebiegu rozprawy apelacyjnej dostępny jest w Pałacu Sprawiedliwości – Sali Rozpraw Izby Apelacyjnej (viewtopic.php?f=368&t=4585).

(2)
Zaskarżonym wyrokiem Sąd Królestwa w Izbie Generalnej (dalej: „sąd pierwszej instancji”) oddalił powództwo Mikro (dalej: „powód”) przeciwko Koncernowi Medialnemu Mercurius Furlandiae (dalej: „pozwany”) o przeprosiny na forum dyskusyjnym Królestwa Dreamlandu oraz na łamach gazety „Mercurius Furlandiae” za kłamliwe zdaniem powoda twierdzenia zawarte w artykule, jaki ukazał się na łamach wspomnianego tytułu prasowego 31 lipca 2015 roku, opatrzonym tytułem „Lichwiarze z Mikro”. Sąd pierwszej instancji nakazał również zwrócić powodowi ze środków Skarbu Królestwa - Sądu Królestwa 1.000 D tytułem zwrotu uiszczonej opłaty.

(3)
W uzasadnieniu sąd pierwszej instancji powołał się na wolność słowa w warunkach wirtualnych oraz rolę prasy w kształtowaniu dyskursu publicznego. Jednocześnie zauważył, że wyłączenie sądowej kontroli działalności podejmowanej na łamach prasy prowadziłoby w prostej linii do nieakceptowalnego pozbawienia osób, których dotyczą artykuły prasowe, prawa do sądu. W przedmiotowej sprawie sąd pierwszej instancji zwrócił uwagę na niewykorzystanie pozasądowych dróg rozstrzygania sporów, a przede wszystkim instytucji sprostowania. Powód powinien był najpierw zażądać opublikowania tekstu prostującego nieścisłości w pierwotnym materiale prasowym. Zdaniem sądu pierwszej instancji dopiero odmowa zamieszczenia sprostowania powinna być przedmiotem postępowania sądowego. Powództwo zostało uznane za przedwczesne.

(4)
Apelację od wyroku sądu pierwszej instancji złożył pełnomocnik Mikro w dniu 11 października 2015 roku. Powód nie sprecyzował w apelacji swojego żądania, jednak z konstrukcji – poprzez użycie słowa „odwołanie” – oraz uzasadnienia wynika, że powód wnosi o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji. Należy przy tym pamiętać, że obowiązująca wówczas ustawa federalna z dnia 10 sierpnia 2008 roku o sądownictwie (BPSK Nr 3530, dalej: „UF o sądownictwie”) nie wskazywała formy wniesienia apelacji.

(5)
W uzasadnieniu apelacji zarzucił sądowi pierwszej instancji naruszenie przepisów prawa materialnego tj. art. 2 ust. 1 UF o sądownictwie poprzez uzależnienie objęcia ochroną sądową od pojęcia pozasądowych prób rozwiązania konfliktu. Ponadto zdaniem powoda żądanie sprostowania byłoby bezcelowe ze względu na sygnały i zapowiedzi pozwanego. Powód zwrócił również uwagę na możliwe zastosowanie zasady res iudicata i utratę ochrony sądowej w przypadku uprawomocnienia się zaskarżonego wyroku sądu pierwszej instancji.

(6)
Pozwany w odpowiedzi na apelację podtrzymał dotychczasową argumentację i wniósł o odrzucenie apelacji. Wniosek podtrzymał podczas rozprawy w oświadczeniu końcowym. Powód podtrzymał żądanie zawarte w apelacji.

(7)
Sąd Królestwa w Izbie Apelacyjnej zważył, co następuje:

(7.A)
Apelacja nie może zostać uznana za zasadną. Sąd pierwszej instancji prawidłowo ustalił pozycję i rolę wymiaru sprawiedliwości w tego rodzaju sporach. Wskazanie niewyczerpania pozasądowych dróg rozwiązania sporu nie należy interpretować jako ograniczenia prawa do sądu. Sąd pierwszej instancji próbował w ten sposób wskazać, że powód nie odniósł się bezpośrednio do głównej tezy artykułu, będącego przedmiotem sporu. Pominięty przez sąd pierwszej instancji argument braku definicji legalnej lichwy w przypadku jego przyjęcia czyniłby postępowanie sądowe bezprzedmiotowym. Jeżeli bowiem w świecie wirtualnym desygnaty nazwy „lichwa” to zbiór pusty, kojarzenie jej z jakimkolwiek podmiotem lub podmiotem nie może być oceniane przez przepisy prawa.

(7.B)
Definiowanie i regulowanie coraz bardziej złożonego życia społecznego i gospodarczego jest głównym czynnikiem pewności obrotu i porządku publicznego. Nie jest jednak możliwe pełne zdefiniowanie przez akty normatywne wszystkich zjawisk zachodzących w polskich mikronacjach. Podobnie, nie jest możliwym całkowite oderwanie świadomości pojęciowej dwóch przestrzeni funkcjonowania. Każdy uczestnik obrotu gospodarczego posługuje się prawnymi i pozaprawnymi zasadami postępowania mającymi swoje źródło częściowo w rzeczywistości mikronacyjnej i częściowo w rzeczywistości realowej. Dlatego błędnym jest rozumowanie, że jeżeli dane pojęcie jest zdefiniowane tylko świecie realowym, w mikronacjach nie będzie wywoływało żadnych skojarzeń. Kierując się zasadą zawartą m. in. w art. 11 ust. 9 Karty Konstytucyjnej i w poprzednich ustawach zasadniczych, można sformułować inną zasadę: jeżeli instytucja prawna występująca w świecie wirtualnym i realowi nie posiada regulacji prawa mikronacyjnego i nie wykształciły się odpowiednie zwyczaje, należy kierować się powszechnie przyjętymi regułami świata realowego. Granicą stosowania pomocniczej wykładni realowej są przepisy prawa mikronacji. Podobna interpretacja znalazła wcześniej miejsce w dreamlandzkim orzecznictwie (W SK 2006/14/I [Woody v. Estreicher]). Sąd pierwszej instancji powinien był expressis verbis wskazać, że pojęcie lichwy mimo braku dreamlandzkiej regulacji jest powszechnie znane. Nie miało to jednak wpływu na istotę orzeczenia. Na marginesie należy wskazać, że sąd pierwszej instancji w wyroku błędnie oznaczył żądanie powoda, wpisując: „zadośćuczynienie” zamiast: „przeprosiny”. Nie miało to jednak znaczenia dla sentencji wyroku.

(7.C)
Sąd pierwszej instancji prawidłowo przywołał instytucję sprostowania. Można je zdefiniować jako wypowiedź prostującą jakiś błąd, niedokładność lub nieścisłość innej wypowiedzi. Argument powoda, że żądanie zamieszczenia takiej wypowiedzi byłoby bezcelowe ze względu na zachowanie się pozwanego poza salą sądową, nie może zostać zweryfikowany, a zatem nie może zostać przyjęty. Głównym powodem niezamieszczenia sprostowania na łamach gazety pozwanego był bowiem brak takiego żądania. Co więcej, powód nie wskazał w innym miejscu na sprostowanie dotyczące istoty artykułu będącego przedmiotem sprawy, tj. czy usługa oferowana przez powoda nosi znamiona lichwy. Rozważania dotyczące treści oświadczeń podczas rozprawy zostały zamieszczone w poprzednich punktach. Sąd pierwszej instancji słusznie nie wszedł w rolę sądu gospodarczego i nie wykroczył poza granice orzekania wyznaczone przez powództwo. Z tych przyczyn można uznać powództwo za przedwczesne.

(7.D)
Nie można uznać argumentu pozwanego, że zasada powagi rzeczy osądzonej uniemożliwiłaby dochodzenie swoich praw po uprawomocnieniu się wyroku sądu pierwszej instancji. Wykorzystanie pozasądowych dróg rozwiązania sporu może modyfikować potencjalny przedmiot sprawy w stopniu wyłączającym stosowanie rei iudicatae. Wskazywał na to również sąd pierwszej instancji, uważając powództwo za „przedwczesne”.

(7.E)
Rozwój rynku prasowego, zwiększenie się liczby publikacji oraz zauważalna zmiana formy dziennikarskiej prowadzą do spadku efektywności prawa w zakresie ochrony praw i wolności twórców oraz adresatów wypowiedzi. Istnieje wyraźna luka i konieczność spisania dreamlandzkiego prawa prasowego, które powinno m. in. dookreślać pozasądowe narzędzia – w tym omawiane w przedmiotowej sprawie – oraz zająć się kwestią własności intelektualnej oraz odpowiedzialności redakcji za wypowiedzi poszczególnych autorów. Przebieg przedmiotowej sprawy jest przykładem ujawnienia się zapotrzebowania na instytucje przedsądowe i pozasądowe – gdy organy wymiaru sprawiedliwości nie zawsze są w stanie rozstrzygnąć spór w zadowalającym terminie.

Mając powyższe na uwadze, orzeczono jak w sentencji.

(-) dr net. Krzysztof diuk Jazłowiecki y de Ebruz, OCO, SP
Zablokowany

Wróć do „Sąd Królestwa”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość