Hałas czołgów i innych ciężkich maszyn militarnych słyszany był w odległych wsiach nieopodal poligonu. Mieszkańcy nie mogli spokojnie zmrużyć oczu tej nocy. Pilne przygotowania bowiem były tak uciążliwe, że nawet już starsza, lekko przygłucha część społeczeństwa słyszała strzelanie do celów i skrzyp gąsienic.
Żołnierze byli również źli na Księcia, że zbudza ich tak późno w nocy. Mimo tego nieprzyjemnego faktu, nastroje opadły a po czasie przerodziły się w radość, iż mogą w końcu zadziałać na swoją chwałę, i aby pokazać potęgę Księstwa.
Do pracy ruszyły ciężkie maszyny, mobilizowane były jednostki z poprzedniej defilady. Lecz nie to chciał pokazać Książę - jednostki z poprzednich defilad wysłane zostały to laboratorium wojskowego aby nieco zmodyfikować je dla różnorodności.
Niespodziewanie przygotowania przerwała niespokojna mieszkanka wsi:
Taką wiadomość otrzymał ochroniarz przy bramie do Dowództwa. Oficer otrzymał skargę i zgodził się z Panią, po czym nakazał udać się żołnierzom na spoczynek.Drodzy Panowanie, czy to jest konieczne? Każdy z nas musi przecież się wyspać - proszę przerwijcie tę pracę i zacznijcie od rana.
Ostatecznie oficer polowy pełniący wartę tamtego dnia, zadecydował aby więcej nie robić przygotowań w nocy. Mimo to wiedział, że czas go goni.