
Zostałem posiadaczem ziemskim na dreamlandzkim płaskoniżu. Kończy mi się drewno do pieca kaflowego, wyślijcie mi paliwo do pieca, wystarczy napisać jednego posta "wysyłam", bym przetrwał kolejny dzień, jak tu v-umrę, to będzie mi przykro. Nie wyjdę z domku, bo koło chałupy latają zajebiście wielkie komary, które tną jak pojebane, a ja nie wziąłem OFFa. (Offa też możecie przysłać). PS. Możecie mi też wysyłać zdjęcia szczap drewna, które wysyłacie, wtedy będę miał coś na rozpałkę. Jak mi się spodobają, będą izometryczne i łatwe w użyciu, to sobie postawię przed chałupą.


W międzyczasie zajmę się odkrywaniem miejscowych gatunków bekasów dreamlandzkich, skoro tu już jestem i umieram z zimna.
Bekas dreamlandzki to gatunek endemiczny Głubinki, jego ostateczny podział nigdy nie został sfinalizowany, gdyż, ponieważ, wszyscy dotychczasowi odkrywcy na Glubińskim płaskoniżu, zamarzali w pizdu na wiecznej zmarzlinie.
1PS. Skoro już jesteśmy przy drewnie, to możecie mi też wysłać coś do jedzenia (preferowanie osobnym postem), jedzenia potrzebuję conajmniej raz w tygodniu, ale jestem kurewsko wybredny, więc wyślijcie mi coś dobrego.
2PS. Przydałby się też jakiś sztucer na wilki i miedź-wiedzie scholandzkie. Ktoś? Coś?