- TEMAT NUMERU: Liberalizacja kultury wypowiedzi procentuje - (ABW)
- Pogadanki u Wittów: Król wyprowadzi się z Ekorre? (ABW i DvW)
- Kultura i sztuka: Gdzie ci prawdziwi artyści? (DvW)
Numer 14: Liberalizacja kultury wypowiedzi...
- Daniel von Witt
- Posty: 13223
- Rejestracja: 5 cze 2012, 15:38
- Numer GG: 41404078
- NIM: 877416
- Lokalizacja: Bekka-Heach (Rolandia)
- Kontakt:
Numer 14: Liberalizacja kultury wypowiedzi...
Zapraszamy do lektury świeżutkiego numeru 14 Tygodnika Luindorskiego, a w nim takie kąski jak:
- Vladimir von Lichtenstein
- Posty: 555
- Rejestracja: 29 paź 2011, 17:42
- NIM:
- Kontakt:
Re: Numer 14: Liberalizacja kultury wypowiedzi...
Ot, przeczytałem artykuł Gdzie ci artyści? W zasadzie nie przykuło mojej uwagi nic, oprócz tego, że plujecie na tę paskudnie czerwoną i wyuzdaną sztukę z Trudu oraz ten jeden cytat:
A chciał to zrobić Rząd Jego Królewskiej Mości, który [...] ogłosił konkurs artystyczny Jak zostać królem?, w którym o wysokie nagrody finansowe (pula przekracza milion dreamów) mogliby starać się wszyscy internauci, przesyłając dzieła sztuki w sześciu różnych kategoriach.
Dzieci drogie! Konkurs skierowany jest do wszystkich mikronautów, a nagrodą w nim są dreamy. Powiedźcie mi proszę, na co przeciętnemu Sarmacie lub mieszkańcowi Agurii przydadzą się dreamy?
Królestwo obecnie nie oferuje żadnych bodźców, nie daje inspiracji. Uprzedzając - pisanie pochwalnych wierszyków o monarchii... to nie dla mnie. Może dawniej tak, ale nie dziś.
- Daniel von Witt
- Posty: 13223
- Rejestracja: 5 cze 2012, 15:38
- Numer GG: 41404078
- NIM: 877416
- Lokalizacja: Bekka-Heach (Rolandia)
- Kontakt:
Re: Numer 14: Liberalizacja kultury wypowiedzi...
Dostatecznie wiele osób posiada swoje konta w CRM, również z zagranicy. Założenie takiego konta jest w Dreamlandzie banalnie proste i nie wiąże w skutkach nabycia obywatelstwa, a poza tym wcale nie trzeba tworzyć sztuki wyłącznie za pieniądze, co sam Pan dobrze wie.Vladimir Iwanowicz pisze:Dzieci drogie! Konkurs skierowany jest do wszystkich mikronautów, a nagrodą w nim są dreamy. Powiedźcie mi proszę, na co przeciętnemu Sarmacie lub mieszkańcowi Agurii przydadzą się dreamy?
Zamiast oczekiwać, że inni będą tańczyć na rurze, bo nie ma Pan bodźców, by narysować komiks porno to niech Pan sam zatańczy.Vladimir Iwanowicz pisze:Królestwo obecnie nie oferuje żadnych bodźców, nie daje inspiracji. Uprzedzając - pisanie pochwalnych wierszyków o monarchii... to nie dla mnie. Może dawniej tak, ale nie dziś.
(-) Daniel książę von Witt
- Daniel von Witt
- Posty: 13223
- Rejestracja: 5 cze 2012, 15:38
- Numer GG: 41404078
- NIM: 877416
- Lokalizacja: Bekka-Heach (Rolandia)
- Kontakt:
Re: Numer 14: Liberalizacja kultury wypowiedzi...
Odniosę się do fragmentów tekstu Auksencjusza: Liberalizacja kultury wypowiedzi procentuje.
Auksencjusz Butodziej-Witt pisze:W sumie nie do końca to wtedy przewidziałem, ale dziś faktem jest, że pod koniec bieżącego roku, to najpewniej oni będą trzymali w ryzach aparat państwowy.
Wcale nie jest to takie pewne. Co prawda rządzimy już drugą kadencję i w obecnym składzie na 100% nie będziemy startować w następnych wyborach, ale do grudnia jeszcze wiele może się zdarzyć i nie jest wcale przesądzone, że fotel Premiera nie przypadnie jednemu z nas (mnie na pewno już nie, bo będę chciał odpocząć).
Auksencjusz Butodziej-Witt pisze:Przez te 6 miesięcy wiele się działo pod względem twórczości pisanej, ale też mogło dziać się o wiele mniej, gdyby nie aktywność członków KPD. Można rozprawiać nad jakością tej aktywności, ale nie chcę dogłębnie osądzać co było złe, co dobre. Po prostu stworzono nową jakość, która dotąd była nieznana w KD i owszem część z tej twórczości była niezjadliwa, część śmieszna.
Społeczność Królestwa jest zróżnicowana, i to dobrze. TRUD i KPD mają swoich stałych czytelników i sympatyków - to dobrze. To dobrze, że każdy ma swoich przedstawicieli, że każdy może na kogoś liczyć. Tym bardziej cieszy mnie fakt, że powstaje trzecia siła polityczna, która zagospodaruje część niezrzeszonych lordów. Wtedy będzie ciekawie.
Auksencjusz Butodziej-Witt pisze:Nie posiadamy na nasze nieszczęście wskaźników sprzedaży obu gazet, bo czy w ogóle można mówić o sprzedaży prasy w Dreamlandzie, gdzie jest ona ogólnodostępna i nie pobiera się za nią opłat?
W Tygodniku Luindorskim nie uruchomiłem statystyk do tej pory, ale trzeba będzie to zrobić. Mercurius Furlandiae ma takie mechanizmy od dawna. Takie dane można byłoby w pewnym sensie wykorzystywać do generowania sprzedaży prasy, o czym swego czasu już myślałem, ale skąd przychody ze sprzedaży miałyby się pojawiać tego jeszcze nie wymyśliłem. Problem jest taki, że prasa to dobra wolne - darmowe i dostępne w nieograniczonej ilości nieznanym odbiorcom. Trudno tu wystawić paragon.
(-) Daniel książę von Witt
(-) Daniel książę von Witt
- ABW
- Posty: 815
- Rejestracja: 9 gru 2015, 23:02
- Numer GG: 47635658
- NIM: 148603
- Herb: a11
- Lokalizacja: Eskalibur (Luindor)
- Kontakt:
Re: Numer 14: Liberalizacja kultury wypowiedzi...
Jeżeli Partia Liberalna się nie rozwinie, to KPD będzie jedyną alternatywą od nas. Wyborcy w grudniu mogą byc nami znudzeni i będą chcieli czegoś innego niż przez ostatnie pol roku. W artykule napisałem `najpewniej", co nie znaczy, że na pewno KPD wygra. Nie można przewidzieć co będzie jutro, a co dopiero pod koniec roku.Apropo statystyk to TRUD posiada jakiś wskaźnik wyświetleń?
- Vladimir von Lichtenstein
- Posty: 555
- Rejestracja: 29 paź 2011, 17:42
- NIM:
- Kontakt:
Re: Numer 14: Liberalizacja kultury wypowiedzi...
Daniel von Witt pisze:Vladimir Iwanowicz pisze:Dzieci drogie! Konkurs skierowany jest do wszystkich mikronautów, a nagrodą w nim są dreamy. Powiedźcie mi proszę, na co przeciętnemu Sarmacie lub mieszkańcowi Agurii przydadzą się dreamy?Dostatecznie wiele osób posiada swoje konta w CRM, również z zagranicy. Założenie takiego konta jest w Dreamlandzie banalnie proste i nie wiąże w skutkach nabycia obywatelstwa, a poza tym wcale nie trzeba tworzyć sztuki wyłącznie za pieniądze, co sam Pan dobrze wie.
Tak, można tworzyć bez oczekiwania za to wynagrodzenia, ale jeśli nagrody miały skusić ewentualnych uczestników (a taki jest wydźwięk cytowanego wyżej fragmentu artykułu), to się mylicie, Towarzyszu. Dreamy są niepotrzebne osobom, które nie mieszkają i aktywnie nie działają w Dreamlandzie, czyli raczej większości mikronautom.
Vladimir Iwanowicz pisze:Królestwo obecnie nie oferuje żadnych bodźców, nie daje inspiracji. Uprzedzając - pisanie pochwalnych wierszyków o monarchii... to nie dla mnie. Może dawniej tak, ale nie dziś.Zamiast oczekiwać, że inni będą tańczyć na rurze, bo nie ma Pan bodźców, by narysować komiks porno to niech Pan sam zatańczy.
Hihi, Towarzysz jak zawsze próbuje gryźć. Oczywiście mogę napisać kolejne egzystencjalno-nihilistyczne gówno z odniesieniami do filozofii, powiedzmy, Cittamatry, ale kto by to czytał i kogo by to zainteresowało? Mogę napisać kolejne porno-opowiadanie lub narysować pięknego penisa w zwodzie, ale jak sam Towarzysz zauważył, rynek się już tym nasycił. Gdy piszę o bodźcach, mam na myśli coś, co może zainspirować - jakieś wydarzenie, które można byłoby skomentować komiksem lub krótkim tekstem, bo według mnie o wiele bardziej interesująca jest sztuka-komentarz do aktualnych wydarzeń, niż wierszyki o pięknie korony lub rozprawy o naturze rzeczy.
- Daniel von Witt
- Posty: 13223
- Rejestracja: 5 cze 2012, 15:38
- Numer GG: 41404078
- NIM: 877416
- Lokalizacja: Bekka-Heach (Rolandia)
- Kontakt:
Re: Numer 14: Liberalizacja kultury wypowiedzi...
Cały czas jest. Opozycja ma prościej, bo aż tyle lub wcale nie musi pracować i nie musi odpowiadać za decyzje. Taka natura tego systemu.ABW pisze:Jeżeli Partia Liberalna się nie rozwinie, to KPD będzie jedyną alternatywą od nas.
Nie pozwolimy na to! :D Walka będzie trwać aż do ostatniego żołnierza z Klubu :)ABW pisze:Wyborcy w grudniu mogą byc nami znudzeni i będą chcieli czegoś innego niż przez ostatnie pol roku. W artykule napisałem `najpewniej", co nie znaczy, że na pewno KPD wygra. Nie można przewidzieć co będzie jutro, a co dopiero pod koniec roku.
Zawsze można wygrać i podarować dreamy udręczonej opozycji albo wspomóc STUPID w Scholandii. Jeśli artysta ma nie wiedzieć na co wydać kasę to kto ma? Kto? :DVladimir Iwanowicz pisze:Tak, można tworzyć bez oczekiwania za to wynagrodzenia, ale jeśli nagrody miały skusić ewentualnych uczestników (a taki jest wydźwięk cytowanego wyżej fragmentu artykułu), to się mylicie, Towarzyszu. Dreamy są niepotrzebne osobom, które nie mieszkają i aktywnie nie działają w Dreamlandzie, czyli raczej większości mikronautom.
No widzi Pan, to Pański odbiór tematu konkursu. Ale można pokusić się o inne. Jakieś fantasy, jakieś opowiadanie, jakaś tragedia i zabójstwo na Dworze, jakaś intryga, portret Króla, karykatura Króla, tyle jest możliwości, że aż ciężko je tu wymienić.Vladimir Iwanowicz pisze:Hihi, Towarzysz jak zawsze próbuje gryźć. Oczywiście mogę napisać kolejne egzystencjalno-nihilistyczne gówno z odniesieniami do filozofii, powiedzmy, Cittamatry, ale kto by to czytał i kogo by to zainteresowało? Mogę napisać kolejne porno-opowiadanie lub narysować pięknego penisa w zwodzie, ale jak sam Towarzysz zauważył, rynek się już tym nasycił. Gdy piszę o bodźcach, mam na myśli coś, co może zainspirować - jakieś wydarzenie, które można byłoby skomentować komiksem lub krótkim tekstem, bo według mnie o wiele bardziej interesująca jest sztuka-komentarz do aktualnych wydarzeń, niż wierszyki o pięknie korony lub rozprawy o naturze rzeczy.
(-) Daniel książę von Witt
- RomanoPorfavor
- Posty: 3638
- Rejestracja: 21 lut 2013, 16:31
- NIM:
- Kontakt:
Re: Numer 14: Liberalizacja kultury wypowiedzi...
Generalnie w tym artykule prezentowany jest głupi tok rozumowania: były sygnały że są twórcy w Dreamlandzie -> zrobiliśmy konkurs na który nikt się nie zgłosił -> nie ma _prawdziwych_ twórców w Dreamlandzie. Tylko brakuje w tym jednej, dość istotnej kwestii - tematyka i oprawa konkursu jest, mówiąc szczerze, skrajnie wtórna i nacechowana ideologicznie.
Czyli generalnie wniosek końcowy powinien być taki, że w opinii autora "prawdziwi twórcy" to tylko tacy, którzy odpowiadają jego gustowi i tworzą to, co jaśnie panu odpowiada. Bo jeżeli tworzą coś innego, to już nie artyści ale pornograficy. Mniej więcej do tego sprowadza się ten tok rozumowania.
Czyli generalnie wniosek końcowy powinien być taki, że w opinii autora "prawdziwi twórcy" to tylko tacy, którzy odpowiadają jego gustowi i tworzą to, co jaśnie panu odpowiada. Bo jeżeli tworzą coś innego, to już nie artyści ale pornograficy. Mniej więcej do tego sprowadza się ten tok rozumowania.
/-/ ppłk bryg. kontr. Benedictus Juan Maximiliano Romano de Malagretta y Pigafieta da Cano del Porfavor
vel Prezerwatyw Tradycja Radziecki (MW) vel Mubarak Zprzcz (ŚKW)
vel Prezerwatyw Tradycja Radziecki (MW) vel Mubarak Zprzcz (ŚKW)
- Daniel von Witt
- Posty: 13223
- Rejestracja: 5 cze 2012, 15:38
- Numer GG: 41404078
- NIM: 877416
- Lokalizacja: Bekka-Heach (Rolandia)
- Kontakt:
Re: Numer 14: Liberalizacja kultury wypowiedzi...
Literatury pięknej to Pan czyta na pewno więcej ode mnie. Tak samo wie Pan lepiej jakie cechy posiada prawdziwe dzieło. Takie dzieła ja osobiście chciałbym w Dreamlandzie podziwiać i czytać. TRUD mi tego nie zapewnia i stąd moje marudzenie na jego, w mojej opinii i na moje potrzeby, nijaką twórczość. Na pewno mam inne gusta, choć i w TRUDzie jest jakaś jakość, tak jak pisał mój syn - nowa jakość dla pewnej grupy Dreamlandczyków, do których ta papka trafia i im pasuje. Mimo to i w TRUDzie poczytać mogę coś fajnego. Np. wolę Kaufmana od Iwanowicza, bo przy Kaufmanie można zdrowo się pośmiać i poczytać coś wyjątkowo kwiecistego, a przy Iwanowiczu czuję jakiś niesmak, a wręcz obrzydzenie. W związku z tym chciałbym więcej czegoś innego niż to co pisze i rysuje się na Waszych łamach.
(-) Daniel książę von Witt
(-) Daniel książę von Witt
- Vladimir von Lichtenstein
- Posty: 555
- Rejestracja: 29 paź 2011, 17:42
- NIM:
- Kontakt:
Re: Numer 14: Liberalizacja kultury wypowiedzi...
To najmilszy komplement z Waszych ust, Towarzyszu. Dziękuję! Przełamywanie skostniałych konwenansów jednak mi wyszło. :3Daniel von Witt pisze:[...]a przy Iwanowiczu czuję jakiś niesmak, a wręcz obrzydzenie.
- Daniel von Witt
- Posty: 13223
- Rejestracja: 5 cze 2012, 15:38
- Numer GG: 41404078
- NIM: 877416
- Lokalizacja: Bekka-Heach (Rolandia)
- Kontakt:
Re: Numer 14: Liberalizacja kultury wypowiedzi...
Cieszę się, że szanowny lord się cieszy. Jak to Wasza Ekscelecja zwykł mawiać: <3 :3 xD
(-) Daniel książę von Witt
(-) Daniel książę von Witt
- Vladimir von Lichtenstein
- Posty: 555
- Rejestracja: 29 paź 2011, 17:42
- NIM:
- Kontakt:
Re: Numer 14: Liberalizacja kultury wypowiedzi...
Wam również xD <3 :3
- RomanoPorfavor
- Posty: 3638
- Rejestracja: 21 lut 2013, 16:31
- NIM:
- Kontakt:
Re: Numer 14: Liberalizacja kultury wypowiedzi...
Za moich czasów było takie alrajńskie przysłowie: bosh normalnie shock!!11 xD
/-/ ppłk bryg. kontr. Benedictus Juan Maximiliano Romano de Malagretta y Pigafieta da Cano del Porfavor
vel Prezerwatyw Tradycja Radziecki (MW) vel Mubarak Zprzcz (ŚKW)
vel Prezerwatyw Tradycja Radziecki (MW) vel Mubarak Zprzcz (ŚKW)
- Chamberlain
- Posty: 1956
- Rejestracja: 16 maja 2016, 19:46
- Numer GG: 62994040
- NIM: 866253
- Kontakt:
Re: Numer 14: Liberalizacja kultury wypowiedzi...
Bardzo podoba mi się artykuł red. Butodzieja-Witta.
Nie rozumiem natomiast opryskliwej wypowiedzi p. Lichtensteina. Jeśli według Pana "Królestwo obecnie nie oferuje żadnych bodźców, nie daje inspiracji", to pozwolę sobie odwrócić perspektywę i zapytać, jakiej inspiracji, jakiego bodźca dostarcza Pan innym obywatelom Królestwa. Takie wypowiedzi są zniechęcające i trochę niepoważne.
Jesteśmy tu dla innych, nawet jeśli na starcie przez chwilę może się wydawać, że jest inaczej. Model biernego klienta nie sprawdzi się. To nie jest gra komputerowa. Trudno mi sobie wyobrazić, by na przykład książę Witt podzielił się podobną refleksją. Albo premier Radziecki lub nawet Angus Kaufman, który najwyraźniej funkcjonuje już we własnym świecie i sam sobie dostarcza bodźców do działania (a wiele mu nie potrzeba). Przy całym wewnętrznym zróżnicowaniu, cała trójka to modelowy wręcz przykład aktywności trandsetterskiej: panowie przecierają nowe szlaki, wyznaczają nowy kurs, inspirują, podsuwają nowy język. Można się oburzać, gdy przekraczana jest cienka czerwona linia, ale, jak zauważył redaktor Butodziej-Witt, możemy tu mówić o pewnej wartości dodanej.
Ma Pan ogromny talent i dużą wiedz, ale jednocześnie bardzo niską samoocenę, która popycha Pana do takich demagogicznych gestów, w których unieważnia Pan sens zarówno własnej, jak i cudzej aktywności.
Gdyby otrzymał Pan wynagrodzenie w libertach, czy to by cokolwiek zmieniło?Nie rozumiem natomiast opryskliwej wypowiedzi p. Lichtensteina. Jeśli według Pana "Królestwo obecnie nie oferuje żadnych bodźców, nie daje inspiracji", to pozwolę sobie odwrócić perspektywę i zapytać, jakiej inspiracji, jakiego bodźca dostarcza Pan innym obywatelom Królestwa. Takie wypowiedzi są zniechęcające i trochę niepoważne.
Jesteśmy tu dla innych, nawet jeśli na starcie przez chwilę może się wydawać, że jest inaczej. Model biernego klienta nie sprawdzi się. To nie jest gra komputerowa. Trudno mi sobie wyobrazić, by na przykład książę Witt podzielił się podobną refleksją. Albo premier Radziecki lub nawet Angus Kaufman, który najwyraźniej funkcjonuje już we własnym świecie i sam sobie dostarcza bodźców do działania (a wiele mu nie potrzeba). Przy całym wewnętrznym zróżnicowaniu, cała trójka to modelowy wręcz przykład aktywności trandsetterskiej: panowie przecierają nowe szlaki, wyznaczają nowy kurs, inspirują, podsuwają nowy język. Można się oburzać, gdy przekraczana jest cienka czerwona linia, ale, jak zauważył redaktor Butodziej-Witt, możemy tu mówić o pewnej wartości dodanej.
Ma Pan ogromny talent i dużą wiedz, ale jednocześnie bardzo niską samoocenę, która popycha Pana do takich demagogicznych gestów, w których unieważnia Pan sens zarówno własnej, jak i cudzej aktywności.
- - William diuk Chamberlain-Schlesinger
- Vladimir von Lichtenstein
- Posty: 555
- Rejestracja: 29 paź 2011, 17:42
- NIM:
- Kontakt:
Re: Numer 14: Liberalizacja kultury wypowiedzi...
Chamberlain pisze:Nie rozumiem natomiast opryskliwej wypowiedzi p. Lichtensteina. Jeśli według Pana "Królestwo obecnie nie oferuje żadnych bodźców, nie daje inspiracji", to pozwolę sobie odwrócić perspektywę i zapytać, jakiej inspiracji, jakiego bodźca dostarcza Pan innym obywatelom Królestwa. Takie wypowiedzi są zniechęcające i trochę niepoważne.
Towarzyszu! A czy nie dostarczam bodźców? Już sam fakt tego, że piszecie o oburzeniu, jakie wywołują moje grafiki fallusów, jest moim bodźcem do Waszej aktywności.
Jesteśmy tu dla innych, nawet jeśli na starcie przez chwilę może się wydawać, że jest inaczej. Model biernego klienta nie sprawdzi się. To nie jest gra komputerowa. Trudno mi sobie wyobrazić, by na przykład książę Witt podzielił się podobną refleksją. Albo premier Radziecki lub nawet Angus Kaufman, [...]
Nie jestem ani tow. Wittem, ani tow. Radzickiem, ani tow. Kaufmanem.
Ma Pan ogromny talent i dużą wiedz, ale jednocześnie bardzo niską samoocenę, która popycha Pana do takich demagogicznych gestów, w których unieważnia Pan sens zarówno własnej, jak i cudzej aktywności.
Czy przesadzę, gdy napiszę, że ostatecznie liczy się tylko śmierć?
Gdyby otrzymał Pan wynagrodzenie w libertach, czy to by cokolwiek zmieniło?
Nic.
- Gaston de Senancour
- Posty: 1626
- Rejestracja: 19 sty 2016, 13:02
- Numer GG: 59036457
- NIM: 312584
- Kontakt:
Re: Numer 14: Liberalizacja kultury wypowiedzi...
[...]a przy Iwanowiczu czuję jakiś niesmak, a wręcz obrzydzenie.
Nie wiem, czy powinienem się dzielić tą myślą, ale skoro liberalizacja, to liberalizacja.
Powiem więc króko: mam bardzo podobnie. Kaufman jest obrzydliwcem komicznym, nachalnym i niezgrabnym, i co do tego wszyscy, jak tutaj jesteśmy, chyba się zgadzamy. Natomiast Pan jest obrzydliwcem innego sortu, takim bardziej serio. I to budzi grozę.
Kaufmana porównałbym do błazna wkładającego kolejne maski. Nie mogę odmówić mu poczucia humoru. Właśnie przez sam fakt, że nikt nie traktuje go serio (oby!), jest w swym obrzydlistwie niegroźny.To taki karaluch, który próbuje upić nam trochę herbaty. Pan natomiast ukrył się pod łóżkiem i od spodu, w samym środku nocy, szturcha szpikulcem leżącego człowieka. To wszystko jest bardzo nieprzyjemne. Ktoś kiedyś wstanie i natrzaska Pana po tej smutnej twarzy.
A już tak bardziej serio, to niepotrzebnie Pan tak dramatyzuje. Czy to aby nie jakaś poza? Cały ten buddyzm, te wszystkie wschodnie pierdoły, jakieś pokraczne bóstwa w szlafrokach, zdegenerowane istoty z kifozą, po co to Panu?
Powiem więc króko: mam bardzo podobnie. Kaufman jest obrzydliwcem komicznym, nachalnym i niezgrabnym, i co do tego wszyscy, jak tutaj jesteśmy, chyba się zgadzamy. Natomiast Pan jest obrzydliwcem innego sortu, takim bardziej serio. I to budzi grozę.
Kaufmana porównałbym do błazna wkładającego kolejne maski. Nie mogę odmówić mu poczucia humoru. Właśnie przez sam fakt, że nikt nie traktuje go serio (oby!), jest w swym obrzydlistwie niegroźny.To taki karaluch, który próbuje upić nam trochę herbaty. Pan natomiast ukrył się pod łóżkiem i od spodu, w samym środku nocy, szturcha szpikulcem leżącego człowieka. To wszystko jest bardzo nieprzyjemne. Ktoś kiedyś wstanie i natrzaska Pana po tej smutnej twarzy.
A już tak bardziej serio, to niepotrzebnie Pan tak dramatyzuje. Czy to aby nie jakaś poza? Cały ten buddyzm, te wszystkie wschodnie pierdoły, jakieś pokraczne bóstwa w szlafrokach, zdegenerowane istoty z kifozą, po co to Panu?
[x] Gaston de Senancour / Lider Frakcji Radykalnej
- Vladimir von Lichtenstein
- Posty: 555
- Rejestracja: 29 paź 2011, 17:42
- NIM:
- Kontakt:
Re: Numer 14: Liberalizacja kultury wypowiedzi...
To proste, buddyzm oferuje mi więcej niż zachodnia filozofia. I tylko proszę nie mylić buddyzmu z nihilizmem. Zachodni ignoranci!
- Gaston de Senancour
- Posty: 1626
- Rejestracja: 19 sty 2016, 13:02
- Numer GG: 59036457
- NIM: 312584
- Kontakt:
Re: Numer 14: Liberalizacja kultury wypowiedzi...
Ale co konkretnie Panu oferuje ten buddyzm? Mądrość? Wiedzę? Poczucie pewności? Jesteś Pan rozdygotany i przerażony życiem jak pierwszy lepszy petent w banku. Ma Pan chociaż lepsze trawienie od tego?
[x] Gaston de Senancour / Lider Frakcji Radykalnej
- Vladimir von Lichtenstein
- Posty: 555
- Rejestracja: 29 paź 2011, 17:42
- NIM:
- Kontakt:
Re: Numer 14: Liberalizacja kultury wypowiedzi...
No przede wszystkim nie mam kija w dupie, jak Towarzysz.
- Gaston de Senancour
- Posty: 1626
- Rejestracja: 19 sty 2016, 13:02
- Numer GG: 59036457
- NIM: 312584
- Kontakt:
Re: Numer 14: Liberalizacja kultury wypowiedzi...
Dzięki temu nie buja mnie tak na boki.
Poza tym to jest tak zwany kręgosłup moralny, ale co ja będę to tłumaczył wyznawcy ośmiorękich totemów. Dobrze, co jeszcze? Jak to Panu pomaga w życiu codziennym?
Poza tym to jest tak zwany kręgosłup moralny, ale co ja będę to tłumaczył wyznawcy ośmiorękich totemów. Dobrze, co jeszcze? Jak to Panu pomaga w życiu codziennym?
[x] Gaston de Senancour / Lider Frakcji Radykalnej
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości