- Unia Saudadzka trampoliną i wzorcem?
- Wandeizacja Dreamlandu (temat numeru)
- Czy zbliża się walka orłów?
Tygodnik Luindorski
Księstwo to dziś p. Janusz Robert von Thorn i ewentualnie pokolenie, które dopiero czeka na swoją kolej.
I to wszystko (liga, prasa, ruch na forum) zasługa przede wszystkim jednej osoby. Pana. Doceniam również wkład dwójki wymienionych wczoraj przeze mnie osób. Nie oczekuję, że przyklaśnie Pan mojej diagnozie. Nie w tym rzecz.RCA pisze:Mamy największą i najaktywniejszą ligę piłkarską wirtualnego świata, a o prasie sarmackiej pisać można by bardzo wiele. I mógłbym tak wymieniać dalej i dalej.
Gaston de Senancour pisze:I to wszystko (liga, prasa, ruch na forum) zasługa przede wszystkim jednej osoby. Pana.
Gaston de Senancour pisze:Problem widzę w mentalności mieszkańców Księstwa - w tym zacytowanego przeze mnie bubka - która, po początkowej fascynacji, mocno zniechęciła mnie do waszego forum, i pewnie nie tylko mnie.
Po prostu odpowiadam tym samym językiem, jakim zostaliśmy potraktowani. Zdaje się, że nie po raz pierwszy. I nie, nie jest okolicznością łagodzącą fakt, że krytyka pochodzi od zasłużonego księcia seniora. Przeciwnie. Gdyby te słowa pochodziły od szeregowego Kowalskiego, zignorowałbym je jako wypowiedź marginesu. Jak Pan być może zauważył, nie robię różnicy dla nikogo, również dla Jego Królewskiej Mości czy naszych królów seniorów.RCA pisze: Czy Pan, wyrażając się w sposób jaki to czyni, czy to wyżej w pierwszym komentarzu, czy w też jak w drugim, pisząc o bubkach i umierającym kraju... nie wywyższa się? Można rozmawiać inaczej.
A to już socjologiczny opis zdziczenia obyczaju. Bliższy prawdy byłby Pan wówczas, gdyby napisał, że zasłużonemu seniorowi wypada raczej mniej niż więcej. Zwłaszcza na gruncie dyplomacji.Nie wydaje mi się, żeby właściwym było nazywanie Założyciela Księstwa Sarmacji, jego pierwszego i wieloletniego Księcia, Jego Książącą Wysokość Helwetyka Romańskiego (niegdyś znanego jako Piotr Mikołaj) bubkiem. Wydaje mi się, że nie wypada. Książę, jak każdy, ma prawo do własnych ocen. Ba! Ma prawo wyrażać się inaczej niż wszyscy, szczególnie właśnie Książę Romański. Mało jest postaci w wirtualnym świecie, które odcisnęły na nim tak mocno swe piętno jak właśnie zrobił to JKW.
Ha. Mało też jest takich, które swój dorobek tak pięknie zaprzepaściły i doprowadziły do drastycznej denominacji swojej legendy. Bubek to zdecydowanie łagodne słowo.Primo. Nie wydaje mi się, żeby właściwym było nazywanie Założyciela Księstwa Sarmacji, jego pierwszego i wieloletniego Księcia, Jego Książącą Wysokość Helwetyka Romańskiego (niegdyś znanego jako Piotr Mikołaj) bubkiem. Wydaje mi się, że nie wypada. Książę, jak każdy, ma prawo do własnych ocen. Ba! Ma prawo wyrażać się inaczej niż wszyscy, szczególnie właśnie Książę Romański. Mało jest postaci w wirtualnym świecie, które odcisnęły na nim tak mocno swe piętno jak właśnie zrobił to JKW.
No. I ja też przepraszam tow. de Senancoura za moje wybuchy złości wobec niego i rzucane epitety.Gaston de Senancour pisze:Po pierwsze - nie sądzę, byśmy obserwowali "wandeizację" Królestwa. Zmuszony jestem odwołać wcześniejsze uwagi i przeprosić gości z Wandystanu, w tym Panią Paulinę Wileńską.
Teraz to mi zrobiliście ochotę na remove kebab.to Sarmacja jest już tylko kebabem w mieście prowincjonalnym.
Hm, ale chwila, to tow. Romański miał jakąkolwiek legendę oprócz tej o bazyliszku?PTR pisze:Ha. Mało też jest takich, które swój dorobek tak pięknie zaprzepaściły i doprowadziły do drastycznej denominacji swojej legendy. Bubek to zdecydowanie łagodne słowo.
No że ponura, to nie zmienia faktu, że legenda.Polyna pisze:Hm, ale chwila, to tow. Romański miał jakąkolwiek legendę oprócz tej o bazyliszku?
Po pierwsze, autor ewidentnie nie ma pojęcia o cechach, które tradycyjnie charakteryzowały Dreamlandczyków. Dreamland od dawien dawna był społeczeństwem otwartym, liberalnym i bardzo mocno laickim. Dlatego właśnie Wandejczycy czują się tu dobrze i przedłużone wizyty Wandejczyków nie są historycznie niczym nowym. Ja raczej obserwuję postępującą elderlandyzację Dreamlandu i uważam, że jest to zjawisko bardzo niepokojące. Wtłaczanie na siłę tematów religijnych i propagowanie nietolerancji i segregacji odbieram z dużym dyskomfortem. Kulturowo Elderland nigdy nie pasował do Dreamlandu i fakt ten najlepiej obrazuje to jak bardzo to nowe pokolenie ministrantów odstaje od tradycyjnych dreamlandzkich wartości.
Paul Muszynski nie figurował w CRM i nie pobiera obecnie żadnej emerytury w Królestwie Dreamlandu, jednak warto jest skomentować co ta mądra głowa powiedziała.Torkan Ingawaar pisze:Co do głównego tematu najnowszego numeru: na facebookowym fanpejdżu Kuriera pod postem dot. Tygodnika Luindorskiego pojawił się bardzo ciekawy komentarz jednego z zasłużonych dla Królestwa emerytowanych Dreamlandczyków.
Inaczej mówiąc: odstępstwo od normy "tradycyjnego Dreamlandczyka" nie jest pożądane, a każdy kolejny Dreamlandczyk musi być taki, jak jego przodkowie.Emeryt Paul pisze:Po pierwsze, autor ewidentnie nie ma pojęcia o cechach, które tradycyjnie charakteryzowały Dreamlandczyków.
Ludzie się zmieniają, czasy się zmieniają, ale otwartość i liberalizm w Dreamlandzie cały czas się umacniają. Laickość też jakoś ma się dobrze, więc nie wiem czemu emeryt Paul wpada w popłoch. Czy Dreamland jest wtedy otwarty, gdy swe poglądy głoszą w nim komuniści i maniacy seksualni, a nie jest otwarty, gdy głoszą je chrześcijanie i konserwatyści?Emeryt Paul pisze:Dreamland od dawien dawna był społeczeństwem otwartym, liberalnym i bardzo mocno laickim.
Ja jako chrześcijanin i konserwatysta również czuję się w Dreamlandzie dobrze i zapraszam do Królestwa innych mi podobnych :)Emeryt Paul pisze:Dlatego właśnie Wandejczycy czują się tu dobrze i przedłużone wizyty Wandejczyków nie są historycznie niczym nowym.
Emeryt Paul zna na pewno Pavla Svobodę, który swego czasu żalił się, że Elderlandczycy nijak nie dokładają się do aktywności w Dreamlandzie. Nie dość, że się mylił, gdyż w około 1,5 roku dział Elderlandu napęczniał o ponad 1.200 postów to jeszcze Elderlandczycy nie wychodzą poza niego zbyt często. Czasami Lord Strażnik Roger d'Artois, czasami Wilhelm von Wolff, a już od wielkiego dzwonu Simon McMelkor. I te symboliczne wizyty powodować mają, że Dreamland jest elderlandyzowany? :D Emeryt Paul nie zażył leków wypowiadając te słowa.Emeryt Paul pisze:Ja raczej obserwuję postępującą elderlandyzację Dreamlandu i uważam, że jest to zjawisko bardzo niepokojące.
Emeryt Paul nie wie co mówi, jednak ma prawo czuć dyskomfort, tak samo jak ja mam prawo być zdegustowany ciągłymi dyskusjami z seksualnością i sprawami intymnymi nie tylko w podtekstach, ale wyrażanymi wprost.Emeryt Paul pisze:Wtłaczanie na siłę tematów religijnych i propagowanie nietolerancji i segregacji odbieram z dużym dyskomfortem.
Emertyt Paul bredzi. Jeśli nowe pokolenie odstaje od jakichś wartości to od wartości Paula, a nie od wartości "tradycyjnego Dreamlandczyka".Emeryt Paul pisze:Kulturowo Elderland nigdy nie pasował do Dreamlandu i fakt ten najlepiej obrazuje to jak bardzo to nowe pokolenie ministrantów odstaje od tradycyjnych dreamlandzkich wartości.
Wydaje mi się, że emerytowi chodziło tu jednak nie o elderlandyzancję przez Elderlandczyków, ale o przyjmowanie przez niektórych Dreamlandczyków zwyczajów elderlandzkich i promowanie ich jako tradycyjnie dreamlandzkich. I tu się zgodze, bo "luzytanizm" zbliżony jest do koncepcji elderlandzkich mocno.Emeryt Paul zna na pewno Pavla Svobodę, który swego czasu żalił się, że Elderlandczycy nijak nie dokładają się do aktywności w Dreamlandzie. Nie dość, że się mylił, gdyż w około 1,5 roku dział Elderlandu napęczniał o ponad 1.200 postów to jeszcze Elderlandczycy nie wychodzą poza niego zbyt często. Czasami Lord Strażnik Roger d'Artois, czasami Wilhelm von Wolff, a już od wielkiego dzwonu Simon McMelkor. I te symboliczne wizyty powodować mają, że Dreamland jest elderlandyzowany? :D Emeryt Paul nie zażył leków wypowiadając te słowa.
-10 punktów dla Wittendoru za błąd chochoła. Nawet nie próbujecie zrozumieć tego toku rozumowania, ale już chcecie nim iść i wyciągać wnioski - całkowicie błędne.Daniel von Witt pisze:Idąc tym tokiem rozumowania wyjdzie, że zarówno elderlandyzacja jak i wandeizacja mają miejsce, z tym, że pierwsza odbywa się nawet bez udziału Elderlandczyków. A za moment ta dyskusja doprowadzi do błędnego wniosku, że każdy prawak to Elderlandczyk, a każdy lewak to Wandejczyk - tylko dlatego, że te państwa są względem siebie na przeciwległych biegunach.
Gaston de Senancour pisze:Pan Svoboda bredzi. Czy osoba tak niegodna tytułu monarszego nie powinna być pozbawiona tytułu króla-seniora?
A czemu jest to takie niewyobrażalne? Przecież dopiero co Angus Kaufman został pozbawiony tytułu szlacheckiego nie za odmienne poglądy tylko za nieobyczajne zachowanie. JKW Svoboda jest obdarzony immunitetem? Królowi seniorowi wypada robić więcej czy mniej niż Kaufmanowi?Torkan Ingawaar pisze:Niegodna tytułu monarszego? Dlaczego? Bo ma inne poglądy niż Obywatel i nie lubi się bawić w świętoszkowatego ministranta? Akurat patrząc przez pryzmat osiągnięć Pavla podczas jego piętnastoletniej działalności w Dreamlandzie pieprzenie, że jest on niegodny jakiegoś tytułu jest co najmniej nie na miejscu.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości